Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

evanikaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez evanikaa

  1. Ja mam dosc twardniecia brzucha.. jak leze jest wszystko dobrze. Wystarczy, że wstane i zrobie kroka a juz robi sie twardy jak głaz. Kurcze mozna oszalec! Moj G nie chciał mnie zabrac ze soba do naszego domku bo bał sie, że zaczne cos sprzątac i nie chciał ryzykowac! Cwaniak jeden.. tez chciałabym wytrwac do mojego terminu - mam go nieco pozniej bo az 24 kwietnia.. a mnie wczoraj moja gin nastraszyła, ze za dwa tygodnie wszystko mze sie zdazyc! i po co mnie straszy??
  2. madziunka - glowa do gory! Bede mocno trzymac kciuki!! Wrociłam ze sklepu - kupiłam wkoncu łózeczko, materacyk, posciel, ochraniacz do łózeczka, przescieradełka i reszte ubranek. Stwierdziłam, że nie ma sensu kupowac teraz kołderki i poduszeczki bo w kwietniu juz jest cieplej i mozna spac pod powleczonym kocykiem.. a te kołderki taakie grubasne. Wózka nie znalezlismy zadnego, wszyscy nam odradzaja ten wozek scouta - jedni mowia, ze jest strasznie niski, inni że sa z nim problemy techniczne. Ide sie polozyc bo jakos dziwnie sie czuje... aaaa i dostałam dzisiaj filmik o karmieniu naturalnym - moze sobie go odpale i bede ogladac go leząc...
  3. Hmm z ta praca jest róznie. jak masz plecy - nie ma obaw. U mojego G w pracy jest wlasnie taka sytuacja. Jednego pracownika degraduja na nizsze stanowisko, bo kuzyn kierownika szuka pracy. I ten biedak musi przyuczac jakiegos głąba do pracy a sam bedzie na stanowisku nizszym! Jeszcze nie mialam takiej sytuacji zebym nie mogla znalezc pracy. najdluzej szukalam tydzien czasu. Ale wtedy bylam mloda, piekna, niezamezna i bez dziecka. Mam zamiar zaczac miesiac wczesniej - pozyjemy zobaczymy! Nie mam specjalnie znajomych, ktorzy byliby w stanie mi pomoc szukac czy tez mnie komus polecili... Dobrze, ze z ta babcia widuje sie baaardzo zadko bo ciagle bym sie z nia kłociła. Jak ja nie lubie jak ktos narzuca swoje zdanie. A moj G jest bezbledny przytakuje babci a pozniej wychodzi i tylko delikatnie komentuje! Cwaniak jeden. Ja wychodze na zołzę a on taki grzeczniutki!
  4. Ja juz ugotowałam obiadek - kosztowało mnie to troszke sił. Za kazdym razem jak wstaje z łózka brzuch mi twardnieje. Jejku jak ja nie lubie bezczynnie lezec. Jestem nadal jakas osowiała - przytłoczyła mnie ta swiadomosc, że jednak musze szukac pracy! Dzisiaj dzwoniła do mnie kolezanka i mi zaczela radzic zebym nie kupowala za duzo ciuszków na pierwsze dni bo za szybko maluszek wyrasta - jakbym nie wiedziala. aaaa wczoraj jak byłam u G babci wspomniałam co musze jeszcze kupic mojej małej i wymieniam rózne rzeczy miedzy innymi czapeczke jeszcze jedna - taka, ktora bede mogla ubrac jej tuz po kąpieli, a ona na to: \"ja jak kapałam Grzesia zadnych czapeczek nie nakładała tylko zarzucałam mu na glowe pieluszke i tak kładłam go do łózeczka\". Spytałam sie czy pozniej cała noc czuwala przy nim zeby sprawdzic czy sie nie dusi, bo taka pieluszka mogłaby sie zsunac na twarz i dziecko nie mialoby jak oddychac.... aaa jak sie oburzyla, ze chce w tym miesiacu kupic lozeczko i wozek!! Zabobonnica jedna! ciekawe jak ja bym pozniej po narodzinach z dzieckiem na plecach szukala lozeczek i wozkow. Jestem ciekawa co powiedzialabym gdyby wiedzia, ze moje cioteczki forumkowe maja juz wszystko co trzeba - chyba dostałaby apopleksji!!
  5. Aga 25 ja nie jestem spokojna po wczorajszej wizycie.. szyjka skrócona, nakaz lezenia i w dodatku sie zalamalam troszkę ta praca.. niby mialam sie nie ludzic, ale jednak to w jakis sposob mnie zabolało...
  6. Witam was kochane... Nie mogłam spac od 4.. nie wiem cosie ze mna dzieje. Zasnełam dopiero jak moj G wyszedl do pracy i spałam do 8. Jestem lekko podłamana - a moze to hormony. Miałam nie myslec o pracy i o tym co bedzie, a jednak nie moge... Zadzwoniłam do pracy poinformowac, ze zwolnienie dotrze do nich dopiero w czwartek bo nie jestem mobilna a nie chce sie forsowac i jechac autobusem. Zagadnełam od razu o moja umowe, ktora mam do 23 kwietnia - w sumie do dnia porodu. Jeszcze sie ludziłam, ze moze jednak mi przedluza umowe - niestety nie. Kadrowa jasno mi powiedziala, ze nie mam co liczyc na dalsza umowe. Jestem teraz jakas osowiala. Dorotka - sliczny ten twoj kojec. I ty stojaca za kojcem wcale nie wygladasz jakbys byla w ciazy haha ;) tak jak ja... brzuszek tez masz sliczny. Ja dzisiaj jade poszukac lozeczko, w sumie jade jeszcze do jednego sklepu bo w innym juz bylam i upatrzylam, ale bylabym niespokojna gdybym nie sprawdzila tego drugiego.
  7. Słodkie dzieciaczki.. i te koszulki - przepraszam sukienki!! Cudowne! justaaa - bede rodzic w Zdrojach!! W tym szpitalu pracuje moja gin, ktora jest moja ulubiona lekarka i prowadzaca ciaze!
  8. Wróciłam już z wizyty kontrolnej u mojej pani gin... szyjka mi sie skróciła do 1,5 ale jest zamknieta.. mam lezec przez dwa tygodnie, zrobic badania krwi, moczu i hbs - zołtaczka i kolejna wizyta 20 marca. Na tej nastepnej bedzie pobierac mi wymaz na bakterie - chyba paciorkowce... Troszkę sie zestresowałam, że mam lezec. Powiedziała mi albo poleze sobie w szpitalu albow domku i nie bede nic robic... ojja ale bedzie mi ciezko! Przeciez ja bez sprzatania nie wytrzymam haha ;) W szpitalu, w ktorym bede rodzic w torbie podrecznej powinnam miec tylko dwie koszule, klapki, szlafrok i kosmetyki - reszte gwarantuja oni (czyli podklady, majtki), rzeczy dla dziecka radza przywiez juz po porodzie przez najblizszych. Dziwnie, ale moze i dobrze. Usłyszałam tez, że za dwa tygodnie bedzie to moj 35 tydzien i w moim wypadku moze sie duuuzo wydarzyc.. ale mnie zestresowała!
  9. Flowerska nie mam pojecia jak wyglada sprawa z fotelikiem.. ja mam zamiar przewiez dziecko w gondoli.. moj G sie smieje, ze bedzie jechal z obstawa - przed nami moj tato a za nami nasz przyjaciel... Bedzie niezly ubaw... Magda.. moj G ciagle mnie ochrzania, ze nie powinnam juz jezdzic autem..to jak ja mam niby sie poruszac? Do gina jezdze do Szczecina (26 km od Stargardu) a innej mozliwosci nie mam, przeciez nie bede tlukła sie busem.. Ale i tak mi zakomunikowal, ze za dwa, trzy tygodnie mam zapomniec o aucie i on bedzie mnie wozil.. juz to widze!! ;) Chyba pora wskoczyc pod prysznic i wkoncu sie ubrac....
  10. A ja najbardziej odczuwam rozpychanie... i mam wrazenie, ze czuje je ciagle.. teraz siedzac przed kompem ciagle mi wypycha jakas czesc ciala. Moze dlatego, że jej nie wygodnie? Ja nie prowadze diagramu i nie licze ruchow, ale wydaje mi sie, ze sa w normie!
  11. hehe ale byki.. wogole przez u otwarte... buhahaha niezle
  12. A moja mała Kama rusza sie to znaczy rozpycha - najbardziej po prawej stronie i nie bardzo wiem jaka to czesc ciala... Mam momenty, że wogule jej nie czuje wtedy jak pokręcona kładę sie i dotykam brzuch, albo lekko go szturcham i wtedy mała mi oddaje komniakiem... Hmm z tym kombinezonikem rzeczywiscie moze byc przesada - moze byc za cieplo. Biorac pod uwage fakt, ze mam zaplanowany porod na 24 kwietnia. No no no a to przesada z nagrzanym autem i prawie sauna w domku. Ja chyba tak nie zwariuje.. ciekawe jak to bedzie?? Ojjaa Ja tez nie mysle o porodzie..wogule, nawet mnie nie przeraza.. przeraza mnie za to sama podroz z malutka do domku i jej pierwsze dni z nami. Czy damy sobie rade i takie tam...
  13. Zrozpaczona ja nie bede komentowac zachowania twojego meża - nie ma co sobie strzepic jezyka. Najwazniejsza jestes ty i dzidzius, wiec nie mozesz sie denerwowac. Zobaczysz co bedzie jak juz malenstwo bedzie z wami. Moze jego podejscie sie zmieni.. i nie przejmuj sie absolutnie waga!! Siedze jeszcze w pizamce i zastanawiam sie kiedy by tu zebrac sily i sie ubrac... normalnie lenistwo na maxa... O 13 pojade do siebie do domku, posiedze z pieskiem - to znaczy on pobiega a ja powdycham swiezego powietrza patrzac jak on biega. Moja wizyte u gina mam o 1730 ale pojade wczesniej, odbiore mojego G z pracy i moze naciagne go na kolejne zakupki.. Czuje juz wiosne.. tylko zastanawiajace jest to w jaka ja kurtke wiosenna wejde.. chyba nadal bede chodzila w zimowej... A powiedzcie mi w co bedziecie ubierac dziecko przed wyjsciem ze szpitala.. bo zastanawiam sie czy jest sens kupowac jakis kombinezonik!? Moze tak ktoras podaa mi instrukcje ubioru na pierwsze wyjscie.. ;)
  14. Witam, witam... spiochow! Fakt cały dzien w sobote nie mogłam wejsc na o2 wiec nie mogłam do was dołaczyć, a wczoraj byłam u siebie i szykowalismy (to znaczy moj maz szykował a ja mu troszke przeszkadzalam) domek... W sobote widziałam kolejny wozek do rozwazenia. Jak spytałam sie pana, ktory sprzedaje wozki o scouta, ktory mnie interesuje powiedzial, ze zagraniczne wozki nie sa oplacalne, bo jak sie zepsuje jakas czesc trudno jest ja wymienic - kurczę czulam sie jakbym pytala sie o auto z chin. ale widziałam inny tez ladny i praktyczny, ale musze pokazac go mojemu G. Wczoraj piekny dzien - szybko zlecial. Nie miałam zadnych rewelacji - oprocz ciagle twardniejącego brzucha. a dzisiaj o 1730 mam wizyte kontrolna u mojej pani doktor - posłucham sobie serduszka, zmierzy mi cisnienie, da mi skierowanie na badania i poplotkuje na pewno o tym co sie dzieje u niej na oddziale. Mam do niej jeszcze troszke pytan, wiec pomolestuje ja troszke! Ide dalej jesc sniadanko...
  15. Zaglądam do naszego topiku z nadzieją, że sobie poczytam a tu taka cisza... Nie mam ochoty na zadne filmy wiec chyba sie poloze, moj G dzisiaj ma dyżur wiec jestem samiutenka a nie chcialo mi sie wychodzic z domu! Jakos mi dzisiaj ciezko... Madzia i jak zakupy?? Mąż i twoja mamcia dali sobie rade i nie strzelili zadnej plamy?? Buziaki kochane i słodkich snów!
  16. A mnie chyba dopadł jakis nalog.. co wychodze z domu wracam z kolejnymi ciuszkami dla mojej małej gwiazdeczki. Dzisiaj kupilam sliczna spodnice struksowa - rozowa, koszulke z kwiatkiem tez rozowa i prosze sie nie smiejscie połspiochy w kolorze - rozowym! Zwariowałam. Jak moj G zobaczy tyle rózu to zwariuje! A teraz pedze do kuchni zrobic jakis obiadek - dzisiaj wymysliłam piers z kurczaka nadziewana serkiem zoltym, ogorkiem kiszonym,papryka z octu. Do tego zrobie jakis delikatny sosik. No musze sie ruszyc bo jak tak dalej bede sie lenic to nic z tego nie bedzie... ;)
  17. Ja tez juz na moich obolałych nogach. Po wczorajszych spacerkach dzisiaj daly o sobie znac zakwasy - powaga! Troszkę pochodziłam a dzisiaj cierpie! Na sniadanko zjadłam sobie chlebek z twarozkiem i z dzemem mojej mamy - pyszne malinki. Siedze jeszcze w pizamce i zastanawiam sie czy to aby nie odpowiednia pora na zmiane ubioru na cos bardziej dziennego! Dzisiaj mam zamiar przewiez jakaś część moich rzeczy do domku. Zaczełam juz troszkę upychac w kuchni ale ciagle sie obawiam mieszkac 5 km od miasta. Niby multum domkow tam stoi ale jakos daleko bedzie mi do wszystkich, a myslimy zeby przeprowadzic sie za 2 tygodnie... musimy jeszcze zalozyc net i jakas tv cyfrowa..... A tym czasem - WSTAWAC!!
  18. Są uroczę i takie juz duże... aaa i ty wyglądsz rewelacyjnie jak na takie przejscia. Cieszę si erazem z wami, że wszystko tak dobrze sie ułożyło!! ojj naprawde sie cieszę
  19. Kurczaczek a mi sie dluuugo sciaga poczta i nie moge sie doczekac az zobacze te dzielne malenstwa!!
  20. A mnie jakas niemoc ogarnela. Miałam dzisiaj umyc okno w sypialni ale nie bylam w stanie. Moja mama pojechała za mnie do mojego domu i chyba bidulka sama je umyla. Czekam na mojego G a on jakos ze Szczecina dojechac nie moze...
  21. Hahaha... musze chyba juz teraz dac ogloszenie dla mojej małej Kamy. A co? Chyba, że Zuzanka podzieli sie Bartusiem.. ;) Ja juz po obiadku - teraz nie wiem czy przez najedzenie jestem taka senna czy przez spacerowanie od 10 do 13:30 po miescie bez zadnych odpoczynków - chyba, że chodzenie miedzy półkami nazwiemy odpoczynkiem.. Chyba poloze sie na chwilke... Moja mala strasznie mnie dzisiaj z prawej strony rozpycha! Co pare minut mam wrazenie, że wyciagnie miedzy moimi zebrami reke i mi pomacha!!
  22. Witam... Jestem padnięta. Wyszłam z domu po 10 na spacer po miescie z mama.. jak zaczelysmy chodzic po sklepach tak do tej pory laziłysmy. Ale przynajmniej kupiłam pare bodziaków, cieplejszy pajacyk, cienki pajacyk i ochraniacz do łozeczka. Widziałam tez sliczne łozeczko - zaszłam do komisu. Powaznie sliczne i w dodatku za 130 zl. Chyba zaciagne mojego G i mu pokaze, chociaz on nie bardzo chce kupowac rzeczy z komisu - a tam tyle tego bylo, ze mozna bylo dostac oczoplasu! aaa i dzisiaj spotkałam moja sasiadkę ( w sumie moich rodziców) i pochwalila mi sie ze jest w ciazy! W 24 tygodniu. Inna sasiadka z tej samej klatki urodziła w grudniu córeczke, ja bede miała corecze i kolejna sasiadka bedzie miala coreczke! Zaczełam sie smiac, że niedługo w naszym miescie powstanie seksmisja! Same kobietki sie rodza... lece na obiad - jak zwykle w piatek panga, ziemniaczki i kapustka kiszona!
  23. Zuzanka - matko jedyna.. ja bym chyba nie mogła powstrzymac smiechu i na bank dostałabym napadu paniki - tyle facetów wpatrujacych sie w moja pipuche i w dodatku jeden z nich sprawdzajacy szyjke.. Dobre sobie - ale fakt dobrzy - przyszli ginekolodzy musza na kims (na nas) cwiczyc swoje praktyki!! Ja juz po pysznej kolacyjce - była dzisiaj makrela wedzona z jajeczkiem i do tego brokuły. aaaa mam do was pytanie! Słyszałyście moze o jakiejs nowelizacji ustawy dotyczacej rozliczania podatku. Chodzi o ulge budowlana dotyczaca zwrotu VAT- to prawo podatników - osób fizycznych do zwrotu części VAT zawartego w cenie niektórych materiałów budowlanych! Bo obiło mi sie o ucho ze z dniem 6 marca 2007 cos sie zmienia a nie moge na necie nic odszukac!!
  24. ooo teraz mi sie udalo zaczac stronke... z tej okazji pojde zrobic sobie herbatke :p
  25. Ale mnie mój G załatwił.. kupił dzisiaj makrele wedzoną i powiedział \"moze bysmy zjedli\" i ja biedna bidulka siedziałam od 18 i obierałam ja z osci! A i tak nie zrobiłam tego dokładnie.. ech nie ma co nie tylko ja mam zachcianki.. ;)
×