Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

evanikaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez evanikaa

  1. jak wrócisz czekamna wiesci jak było... ja nie poszlam i w sumie ( w tej) chwili nie żaluje...dopiero mogę zalowac jak juz bede leżała na porodówce i nie bede potrafiła oddychac jak piesek.. wiec od razu dziel sie wiesciami jak bylo..ze wszystkimi szczegółami!!
  2. Czytam i czytam tą nową książke o przygotowaniachi o dziecku i az mi głowa pęka. Bede dzisiaj u lekarki to zasypie ja pytaniami, biedna kobieta. Muszę chyba spisac wszystkoco mnie interesuje i co chcialabym wiedziec. Szczególnie o szpital, w ktorym ona pracje a ja chce rodzic. Dzisiaj na obiadek mam pieczeń w sosie z ziemniaczkami i sałatą. Już mi slinka cieknie, wiec chyba popedze do kuchni....
  3. A ja już wróciłam ze spacerku - byłam też na poczcie i odebrałam książkę, która zamówiłam w sprzedaży wysyłkowej \"Dziecko\" Zdrowie i rozwój od poczęcia do 5 roku życia..ma prawie 800 stron...bede miala co czytac Light - az zaczęłam mierzyć mój brzuch - ja mam 100 cm - i tak mam juz od dawna. czyzby nie chciał mi rosnąć. Zacznę zaraz panikować. Dobrze, że jade dzisiaj na kontrol do mojej lekarki, bo już dzisiaj czas. aaa i dostał dzisiaj też torbę pocztą, którą zamowiłam na allegro - torba ma mi służyć do szpitala na rzeczy dla dzidzi, rzeczy których jeszcze nie mam - haha oprócz 3 body i 1 spioszków..ale mam ubaw...to chyba jednak panika! a u mnie pogodna beznadziejna, więc do 15 posiedze w domku a pozniej wsiade do samochodu i pojade do lekarza.. aaa właśnie prowadzicie jeszcze samochody - bo ostatnio znajoma mi powiedziała, ze w 7 miesiacu dobrze by było odstawić już samochód.
  4. UUU ja nie moge spać... wstałam raniutko, zaczęlam gotować jedzonko dla psa i sprzątać... Teraz musze odczekać godzinkę, ukłóc sie w palucha i pojechac na moja wioske wypuścic psa na dworek... Ale sie usmiałam z humorku.. przynajmniej poranek bede miala udany. Moja mała uwielbia kopać mnie nocą, tak się już wyczuliłam, że czasem budze się w nocy dotykam brzuch i juz przestaje.. cwaniara - najpierw budzi a poznie zasypia!! Dzisiaj jadę do gina, wiec bede caly dzien sobie myslala jak tam moja kruszynka sie czuje...
  5. Doroteczka - ja dostałam glukoze w laboratorium juz przygotowaną wiec nie pomoge ci jak ja przygotowac.. jezeli chodzi o badanie - najpier na czczo pobrali mi krew do morfologi i cukru na czczo, po tym zabiegu dostalam kubezke z glukoza, a że było to straszzznie słodkie piłam małymi łyczkami, jak masz ochotę możesz wypic od razu za jednym haustem... po wypiciu glukozy musialam odczekac godzine w laboratorium, po godzinie pobrali mi krew...pozniej kolejna godzine musialam odczekac i znowu badanie krwi... Nie wiem jak tobie zalecili badanie, ale ja musialam miec najpierw pobrana krew na czczo a pozniej dopiero po gluzkozie...
  6. Witam... a ja w odróżnieniu od innych dni mam dzisiaj focha na wszystko. najpierw wkurzyłam się na męża,że spi do 11 i nie pomaluje dzisiaj sufitów w domu i nie zamontuje halogenów, bo jest pozno - jakby dzień się kończył.. pozniej nie chciało mu sie robić mi sniadania i sobie tez, bo nie miał ochoty na jajecznice.. wyprawiłam go bez jedzenia... a teraz nic mi sie nie chce... ech ale ze mnie maruda.. ale jak sie od poczatku ciazy nie marudzilo, można mieć jeden dzień taki fochowaty.. ;) Około 15 jade zawiezc mojego brata na lotnisko - kolejny Polak opuszcza nasz cudowny kraj pozbawiony korupcji, przemocy, dający pracę wszystkim młodych, chętnym ludziom... hmm moi rodzice zostana skazani tylko na mnie... haha no coz moze doczekaja sie jakies paczki jak już rafał zarobi pierwsze pare euro... Jutro czeka mnie wizyta u mojej gin.. posłucham sobie serduszka - i na pewno wyznaczy mi termin na badnie usg , bo ona woli jak takie badania wykonuje jej zaprzyjazniony specjalista od takich badan, wiec juz nie moge sie doczekac jutra... No coz jak reszta z was życze wam milej niedzieli...
  7. Uuuu jak dzisiaj puściutko.... aż się wierzyć nie chce... No coż dziewczynki miłej nocki wam życzę!
  8. Po owocnym dniu w moim nowym - przyszłym domku....wiem już gdzie będzie stało łózeczko dla dzidzi.. w sumie planowalsimy tylko wirtualnie bo łózko bedziemy montować dopiero za tydzien jak wywietrzy sie pokoj od farby... no juz czuję, że zbliża się godzina zero.. ech jakbym chciala juz tam zamieszkać i wić gniazdko... Dzisiaj czeka mnie wieczor spedzony w domku..myslalam,że wybiore sie ze znajomymi na kregle - bardziej jako widz niz gracz..ale miekkie z nich tyłki i zrezygnowali. No coz musze poszukać jakis dobrych filmow na wieczor...
  9. Az wstyd sie przyznać - wiesz od czego mi twardniał...z braku wypróznienia... wypiłam szklanke maślanki i poszło jak po masełku... teraz od rana nadal mam rewolucje żołądkowe, ale brzusio cały i zdrowy! Mała kopie mnie w nocy jak szalona, szczególnie jak leżę na zalecanym lewym boku....a czkawki ma w dzien jak leże na prawym boku..cwaniara jedna lubi chyba jak ja kołysze chodząc..
  10. Ja po tygodniu siedzenia w domku jade sobie na spacer.. pochodzę troszkę po polach z psem a pózniej zabiore sie za sprzatanie mojej chaty. Po tygdoniu w trakcie budowy zawsze jest tak duzo kurzu,piachu i wszystkiego ze spedze na pewno do 19 intensywnie czas.. a wieczorkiem sobie odpoczne.
  11. Włączcie program 2 - leci program o niemowlaczkach!!
  12. Witam was w ten piekny sloneczny dzien... sprzatac mi sie nie chce.. wiec robie wszystko żeby nie wyciagać odkurzacza... Zuzanka - ja w ciazy byłam chora chyba ze 3 razy.. za każdym razem chodziłam do mojej gin a ona mi za kazdym razem mowiła to samo - domowe sposoby, herbata malinowa z cytryna i miodem, syrop domowej roboty z cebuli, ewentualnie Tantum verde przy bolacym gardle a przy suchym kaszlu homoopatyczny syrop stodal. Dużo leżeć i się wygrzewac aaa i jeszcze pozwoliła mi łykać rutinoscorbin, który miałam tez łykac poza choroba dla wzmocnienia organizmu... wczoraj wieczorem myślałam na temat odcianania metek... pomyslałam sobie, że chyba tylko powinno sie obcinać te, które stykają sie bezpośrednio ze skóra dziecka..ale i tak nie bede obcinać - żadna z moich znajomych nie obcinała i dzieci im nie marudziły..jak zauważę że mojemu maleństwu przeszakadzają od razu zabiore sie za obcinanie.
  13. ja od dawna nie oglądam wiadomości i innych programów informacyjnych, bo też mnie wszystko drazni.. niesprawiedliwość jaka panuje w naszym kraju jest tak dołująca, że nie chce się nawet myśleć co bedzie dalej... na ludzi, którzy zarządają naszym krajem szkoda jest strzępić jezyk bo i tak nie przemówi sie im do rozumu... A mnie od godziny twardniej e brzuszek..wzielam nospe i polozylam sie ale jak tylko wstaje dalej mi twardnieje..chociaż teraz jak usiadłam mała zaczela fikac mi w brzuszku... Zjadłam kolacyjke - zamist pomidorów i ogórków i sałaty (które jem prawie do każdego posiłku) zjadłam na kolacyjke jako przystawke tarty seler z marchewką skropiony cytryna... pychota.
  14. Dzisiaj już nie chce mi się wychodzić do sklepu,ale jutro kupię sobie - koszt w hurtowni niebieskiej koszuli z superancka żyrafą aż 15 zł. Więc mogę kupic nawet dwie... Piję sobie kawe inkę i sie relaksuje... w tle leci mi Moloko..a moja mała gwiazdeczka podskakuje mi w brzuszku... bede miała 90% rozrywkową kobitke!
  15. Poszłam sobie do sklepu żeby uzupełnić zapasy do lodówki i weszłam do takiej małej hurtowni z ciuszkami. Oglądałam koszule taka do kolan z czterema odpinanymi guzikami. Zastanawiam się czy taka moze być do szpitala, do porodu czy tez do karmienia. Zadaje glupie pytania. Pisałyscie juz duuuuuzo wczesniej jakie macie koszulki...ale czy polecacie takie zwykle z rozpinanymi guzikami (tylko cztery)?? Poszłabym i kupiła pierwszą rzecz dla siebie do porodu...
  16. Ojja... ja nie mam jeszcze tylu ciuszków żeby pranie nastawiac.... musze jeszcze kupić tyle rzeczy, że pralkę uruchomię dopiero na poczatku kwietnia..
  17. Zuzanka - jakies 6 lat temu jak moja kuzynka rodziła - przychodziła do niej połozna, ale bardziej na kawe niz zobaczyc dziecko. raz moja kuzynka jej pokazała i powiedziała, że nie życzy sobie żeby przychodziła, i że sama sobie poradzi. Moja przyjaciółka 4 lata temu nie miala tej przyjemności. A moja sąsiadka, która urodziła miesiac temu tez nie wspominała o pielegniarkce. Ja bede miala do pomocy moja mamę...
  18. A ja już po obiadku... dzisiaj jak zwykle (dieta) był talerz warzyw - pomidor, ogórek, sałata a do tego dwie łyżki ziemniaków i dwa pulpety bez sosu. Wiem na 100%, że po godzinie będe głodna.. i prosze sie nie śmiać - myslę już co można zrobić na kolację i nie moge nic wymyślić. Poród - tez jest dla mnie wyzwaniem. Myślę jak większość, jak udało się urodzić mojej mamie, mojej ciotce i wszystkim dookoła to dlaczego mi mogłoby się nie udać. Nie boję się na chwilę obecną, no tak mi sie wydaje, ale im bliżej bedzie porodu tym bardziej na pewno będzie ogarniał mnie paraliż...a może i nie... ;)
  19. mika - ciesze sie, że już jesteś cała i zdrowa... teraz musisz leniuchowac i odpoczywac... Ja właśnie wróciłam z zakupów - nic nie kupiłam dzidzi, ale za to kupiłam wielki materac do sypialni - tylko nie miałam jak go przewiez bo nie miescił mi sie do auta. Zakupy dla niuni zaplanowalismy na poczatek marca! Nasze mocne postanowienie!
  20. dziedobry!! Musze się dzisiaj pochwalic - miałam pierwszy sen z tych pod tytułem \"panika\". Śniło mi się szukanie łóżeczka, pościeli...jakiś typek nie chciał mi sprzedaż bluzeczki... chyba za długo siedziałam wczoraj na allegro, bo mój mózg był chyba przeciążony! Też uważam, że sugestie proponowane przez was są super źródłem wiedzy, którą można wykorzystać. Ja na pewno ja wykorzystam, bo nie ma wsród moich najbliższych osob, które mogły mi sprzedac tak bogata wiedzę. Tabelkę uzupełnie po wizycie u gina - w poniedziałek. w sumie zawsze tak robie, dlatego moje dane w tabelce sa z poprzedniego badania.
  21. Dziewczyny...życzę wam spokojnej nocki, zjadłam sobie jogurcik gruszkowy..tak jakoś mnie naszło... Ide sie popluskac w wanience i chyba sie poloże.. Cały dzień (prawie - z przerwą na kawke u koleżaneczki i gotoaniem obiadu) przesiedziałam przy kompie... wiec chyba trzeba troszkę odpocząć.. aaa własnie tak mnie naszło - pijecie czasami kawe - normalną nie inkę??
  22. Wiem, że wszystko to co piszecie nas czeka...lewatywy, jak nie zdazymy to golenie przez pielegniarki (moja kolezanka nie zdązyła i ją ogolili), zaglądanie w krocze, stażysci i na pewno wiele, wiele innych mniej czy bardziej przyjemnych rzeczy..ale sama świadomośc (jak jest jeszcze tak odległe) nie nastraja optymistycznie, mogę nawet zaryzykować i powiedzieć lekko zwierzęco... ;)
  23. MOjego męza zaprzęgiem tak łatwo do sklepu nie wyciągne... zaraz mi powie, że musi malować sciany, przybijać gwoździe.... Ale już niedługo... tak bede mu marudzic, że wkoncu sie zezłości i wsadzi mnie w samochód i pojedziemy na zakupy... Nie chciałabym zeby jakis stażysta czy tez lekarz zaszywał mnie i rozszywał bo mu cos zle wszyslo.. normalnie jak zaszywanie dziurawej skarpetki...
  24. Mogę się tylko domyślać, że będzie mnie podczas porodu taaak boleć, że będzie mi wszytsko jedno czy będzie lekarz i polożna czy tłum gapiów z aparatami i kamerami... na pewno będę chciała, zeby dzidzia była już przy mnie... znalazłam dzisiaj strasznie duuuzo rzeczy na allegro, wysłałam mojemu mężulkowi wszystko na maila bo bidulek siedzi w pracy...napisałam mu, że zamówię pare sztuk..a odbiór i tak byłby osobisty bo z naszego miasta. A on mi na to odpisał, że woli iśc do sklepu, obejzec i dopiero kupic.. cwaniak jeden..też odwleka wszystko w czasie... :P
  25. No wiesz... haha a jak wśród stażystów byłby moj kolega..lub sąsiad z bloku...ale coz bede musiala sie z tym pogodzic..haha aaa ze 3 sztuki takich majtasków kupię dla zaspokojenia....
×