Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

evanikaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez evanikaa

  1. mamo bączka - cieszę się, że z maleństwem wszystko jest dobrze i że maluch się nie nudzi w brzuszku! Ja jutro zobacze moje maleństwo. Ciekawe czy mi też wywinie taki numer i schowa to co chciałabym zobaczyć. Ja też czasem sobie brzuszek masuję, ale tak delikatnie żeby poczuć czy pzrypadkiem mój mały brzdąc daje jakiś znak o sobie. Aprilka - ja teżnie czuje ruchów, czasem wydaje mi sie, że to własnie to. Jeszcze przyjdzie na nas czas żeby poczuć kopniaki!!
  2. Zuzanka - wzieś toast za wszystkich Andrzejów dużym sokiem z pomarańczy!! Kiwiusia - ja dostałam uczulenia od oliwki Johnsona. Jeszcze nie zakupiłam sobie kremu na rozstępy, ale nie ukrywam że na jutro zaplanowałam zakupy i mam zamiar. Jutro wybiorę się na rekonesans. Wyczytałam na naszym forum, że niektóre używają Erisy inne Gerbera a jeszcze inne Fissan. Spisałam sobie trzy pozycje na karteczce i jutro wybiorę jedną!! ;)
  3. Ufff właśnie wróciłam z pracy, zjadłam zupkę ogórkową, ubrałam dresiki zagladam do was, a tu tak się rozpisałyście.. mamo bączka - na zwolnienie pojdę i juz się doczekać nie moge, ale raczej tak od 22 grudnia. Chce pozamykać wszystkie sprawy. W dodatku nie mam komu przekazać moich obowiązków. Mieszkam w Stargardzie Szczecińskim. Już od jakiegoś czasu. W sumie to moje miasto rodzinne. Wróciłam do niego i (można tak powiedzieć) osiadłam w nim na dobre. Jeżeli chodzi o tabletki to w tej chwili biorę Feminatal N. Nawet nie czuję, że je łykam. Mam nadzieje, że są tak rewelacyjne jak je opisała moja ginekolog. LightBlue.. ja też jutro jade do gina. Jadę sprawdzić jak rozwija się moje maleństwo, czy to chłopczyk czy dziewczynka...juz nie mogę się doczekać. Hahaa też był kręciła nosem gdyby moja Teściucha wciskała mi ciuszki sprzed 20 i 40 lat... ;)
  4. No wiecie co...ja tak wam zazdroszcze, że siedzicie sobie w dresach podziwiając swoje ciemne brodawki haha... ja niestety nie moge sobie pozwolić na dresy, chyba, że po godzinie 16.. aa brodawki - fakt też mam takie ciemne, i z lekka nie za bardzo mi się podobają. Mój mężulek podchodzi do tego inaczej.. jest zachwycony moim biustem, jego rozmiarami i kształtami.. Nie moge sie opędzić od niego, nakręcony typek. Zuzanka14 - sorki ale chyba się pomyliłaś ja dopiero jutro będę wiedziała czy bedę miałą Olivierka czy Amelkę.To mika 82 będzie miła synulka! Ale nie zmienia to faktu, że ja też chciałabym mieć chłopca!! Jeżeli chodzi o farbownie włosów, nie ma żadnych przeciwskazań. Farba nie szkodzi kobiecie w ciąży. Zresztą moja fryzjerka powiedziała mi, że kobiety w ciąży nie powinny wyglądać jakby za karę chodziły z dzieckiem pod sercem, ale na odwrót. Powinny się cieszyć i wyglądać na zadowolone a co za tym idzie starać się sprawiać wrażenie zadbanych. Ja na odrosty chodzę co dwa miesiące. Pamiętam moja koleżanka jak była w ciąży od razu zafarbowała się na czarno, żeby nie było widać odrostów jej blond pasemek. Pozniej załowała strasznie. Dzisiaj dostałam kasiorkę (wypłatka mi płynęła) więc chyba skoczę na małe zakupy... kupię sobie może spodnie ciążowe, bo chyba będą już pasowały. zauważyłam, że z dnia na dzień brzuszek rośnie coraz szybciej.
  5. Witam... ja od rana już w pracy i tak sobie w duszy zazdroszczę tym, którzy mogą sobie poodpoczywać. Dzisiaj czeka mnie jeszcze kontrola z centrali więc chodzę jak podkręcona. Będą wszystko sprawdzać. ech jak ja nie lubię takich dzionków. Jutro jest godzina zero. zobacze mój skarb. Szkoda, że muszę czekać cały piątek, bo umówiłam się na wizytę na 18. Niech ten czas szybciej leci!! ;)
  6. Witam was... wczoraj miałam zwariowany dzień. mój dzidek wyprawiał swoje imieninki a ja biedna byłam nie gościem tylko pomoca domową. nachodziłam sie nagotowałam, nasprzątała. Rano musiałam wstać do pracy o 5:45 a tu taki ból. Dopiero dochodzę do siebie. Moje maleństwo chyba sobie o mnie przypomniało bo czuję \"motylki w brzuszku\". Ech cudownie cudownie. Za każdym razem jak coś takiego poczuję zaczynam się do siebie uśmiechać. W piątek mam usg, zobaczę moją kruszynę. Już się doczekać nie mogę. Mam tylko nadzieję, że z dzidzią będzie wszystko dobrze. To chyba taka ludzka przypadłość, że ciągle człowiek się czegoś obawia. Dobrze, że czas szybko leci i ten piątek jest coraz bliżej. Wracam do pracy bo mam małe zaległości. Wielkie buziaki drogie mamuśki!
  7. Szpinak - kiedys nie lubiłam. A teraz. Pieczarki nadziewane szpinakiem, zapiekane serem gorgonza; Zapiekanki ze szpinakiem... i wiele wiele innych. http://www.serwisy.net/dusiolek/szpinak/przepisy/_01_komplet.html Moje kubki smakowe przechodziły ewolucje, teraz też zapewne będzie się wszytsko zmieniać. Ja byłam wiecznym niejadkiem, pamiętam jak dziś jak moja mamuska na siłę wlewała we mnie środki na pobudzenie apetytu. Teraz smakują mi rzeczy, których wiele osób nie tknęło by za 1000 zł. Chyba zaszkodziły mi te syropki na pobudzenie apetytu. hehe ;)
  8. Coś takiego poczułam, lekkie puk-puk wczoraj i przedwczoraj. Ale bardzo rzadko. Myślałam, że może coś się dzieje z moim żołądkiem... Może nie czuję ich bo ciągle mam problemy z zaparciami, jadlam migdały i nic. Wczoraj kupiłam suszone śliwki i dzisiaj znów nic, piję teraz rumianek może coś mi pomoże. Cierpienie w słusznej sprawie! ;)
  9. Ale wam zazdroszczę, ciągle nie czuję wyraźnych kopniaków mojego maleństwa! Mówię do niego, nawołuję a dzidzia się zbuntowała i nie chce mnie kopnąć - ma szacuneczek do mamuśki. Jak ja bardzo chciałabym poczuć już tak na sto procent moje maleństwo. Od rana bardzo rwie mnie prawy cycuch, już głupieję bo to taki nieprzyjemny ból... Lece przygotowywać zapiekankę ze szpinakiem! ;)
  10. Właśnie dotarłam do domku...całą drogę powrotną z pracy zastanawiałam się nad kolacją i wymyśliłam. Dzisiaj zrobię zapiekankę makaronową ze szpinakim. Najgorsze jest to, że po drodze do domu w żadnym ze sklepów nie było sera rokpol w dodatku jedna pani ekspedientka powiedziała mi, że pierwszy raz słyszy o takim serze. Tym mnie powaliła. Jestem tak przemęczona po dzisiejszym dniu, że chyba położę się na chwilkę. Jutro też czeka mnie ciężki dzień, zasiadam do biurka o 7 i wstaję od niego o 15. W poniedziałek 4 grudnia powiem o ciąży, biorąc pod uwagę że już zaczyna widać nawet pod swetrami - muszę. Moja przyjaciółka ciągle się ze mnie śmieje, że jeszcze nie powiedziałam... ale za każdym razem nie mam okazji lub natchnienia ;)
  11. Witam was kochane mamuśki! Piszę wcześnie bo już siedzę w pracy i zabieram się do rozliczeń, ale chciałam podzielić się z wami pewną trapiącą mnie myślą. Wczoraj przyjechała do mnie (raczej do mojej mamy) \"ciotka\", mówi że źle się czuje, że tak jest ciągle śpiąca, więc ja jej na to \"a może ty w ciąży jesteś?\" Usłyszałam \"tak- chyba 1,5 miesiąca. Zaczęła mi przeżywać, że ona nie chce mieć tego dziecka, że ma 39 lat i już trójkę dzieci - dorosłych, syn ma 18, córka 17 i najmłodsza córka 12. Powiedział mi, że wzięła orgametril na wywołanie, bo myślała że to jej pomoże, nie pomogło. Jest załamana a ja ciągle zmartwiona. Chciałabym jej pomóc, ale nie wiem jak. Ciągle o tym myślę, co można by było dla niej zrobić. Jestem w tym większym szoku, że właśnie jest po dostawieniu tabletek antykoncepcyjnych i miała w grudniu iść założyć sobie spiralkę. Przepraszam, że o tym piszę, ale to takie niesprawiedliwe, jest tyle kobiet, które chcą zostać mamami i nie mogą, a tu gdy ktoś nie chce bez problemu mu wychodzi. Ja się starałam i starałm i nic z tego nie chciało wyjść aż do cudownego lipcowego dnia. Jestem tak zła na ten świat i na to że ludziom przytrafiają się takie sytuację. Może ktoś powie \"tak musiało być, to los kieruje naszym życiem\" ale to chyba nie o to chodzi. Całą niedzielę myślałam, jakie cudo mnie mnie spotkał, jak to cudownie że moje maleństwo kopnie mnie tu i tam, że rośnie. jeszcze raz was przepraszam, że tak z rana piszę takie rzeczy ale nie mogłam się powstrzymać. Myślę, że najlepsze co można teraz powiedzieć to to, że należyć się cieszyć ze szczęścia jakie mamy drogie mamy.
  12. Witam was kochane mamuśki! Piszę wcześnie bo już siedzę w pracy i zabieram się do rozliczeń, ale chciałam podzielić się z wami pewną trapiącą mnie myślą. Wczoraj przyjechała do mnie (raczej do mojej mamy) \"ciotka\", mówi że źle się czuje, że tak jest ciągle śpiąca, więc ja jej na to \"a może ty w ciąży jesteś?\" Usłyszałam \"tak- chyba 1,5 miesiąca. Zaczęła mi przeżywać, że ona nie chce mieć tego dziecka, że ma 39 lat i już trójkę dzieci - dorosłych, syn ma 18, córka 17 i najmłodsza córka 12. Powiedział mi, że wzięła orgametril na wywołanie, bo myślała że to jej pomoże, nie pomogło. Jest załamana a ja ciągle zmartwiona. Chciałabym jej pomóc, ale nie wiem jak. Ciągle o tym myślę, co można by było dla niej zrobić. Jestem w tym większym szoku, że właśnie jest po dostawieniu tabletek antykoncepcyjnych i miała w grudniu iść założyć sobie spiralkę. Przepraszam, że o tym piszę, ale to takie niesprawiedliwe, jest tyle kobiet, które chcą zostać mamami i nie mogą, a tu gdy ktoś nie chce bez problemu mu wychodzi. Ja się starałam i starałm i nic z tego nie chciało wyjść aż do cudownego lipcowego dnia. Jestem tak zła na ten świat i na to że ludziom przytrafiają się takie sytuację. Może ktoś powie \"tak musiało być, to los kieruje naszym życiem\" ale to chyba nie o to chodzi. Całą niedzielę myślałam, jakie cudo mnie mnie spotkał, jak to cudownie że moje maleństwo kopnie mnie tu i tam, że rośnie. jeszcze raz was przepraszam, że tak z rana piszę takie rzeczy ale nie mogłam się powstrzymać. Myślę, że najlepsze co można teraz powiedzieć to to, że należyć się cieszyć ze szczęścia jakie mamy drogie mamy.
  13. Ja pracuję przy kompie, więc spędzam przy nim 8 godzin w pracy i później w domu. Strasznie wciąga. Dla mnie jest - proszę się nie śmiać- moim łącznikiem ze światem, ze znajomymi, źródło informacji.... heheh prawie jak przyjaciel ;) Ale, tak słyszała, że tylko 4-5 godzin dziennie przy kompie z przerwami, np. spacer po pokoju, wpatrywanie się w okno... i takie tam
  14. Dzisiaj moja mama powiedziała, że już zaczyna widać mi brzuszek, że sie ładnie zaorkągla. Kupiła mi nawet spodnicę, ale niestety nie pasuje i weźmie ją sobie - chyba z takim zamiarem chyba ją kupiła ;) Nie zastanawiałam się jeszcze czy iść na zwolnienie lekarskie. W dodatku mam pracę siedzącą i częsciej mojego dyrektora nie ma niż jest i powiem wam szczerze - on jeszcze nie wie, że jestemw ciąży. Nikt w pracy nie wie. Jakoś na początku nie chciałam zapeszyć, a teraz nie mam ochoty mówić. Powiem po 1 grudnia, bo będę już po badaniu usg i będę pewna jak się rozwija i jak się czuje. Jak skończy się kampania i rozliczę wszystkie dokumenty może się skuszę i od 22 grudnia pójde na zwolnienie. Jest tylko jeden szczegół. Mam umowę do końca kwietnia, więc nie chciałabym stracić pracę, a to może być nieuniknione. Szczerze, mam to gdzieś, najważniejsza jest moja dzidzia. Wątróbka - bleee. Powinno się ją jeść ale w odpowiednich proporcjach. Jest bogata w żelazo. Wiem coś o tym bo jak byłam mała musiałam ją jeść i jeść. Bleee. Mnie dzisiaj zaczął boleć brzucholek. Wydaje mi się, że to przez zaparcia. Od jakiegoś czasu mnie męczą i nie potrafię im zaradzić. Zrobiłam sobie roibosa - vaniliowego, bo vanilia dla mnie to podstawa i czekam na jakies szybkie rezultaty!
  15. Nie mów mi nic o jedzeniu, czuję się tak jakbym nie jadła z miesiąc. Strasznie jestem głodna. zjadłabym coś dobrego. Kopytka z sosem grzybowym, albo pierogi z grzybami. A tu zostało mi tylko jabłko i jakiej Haribo.... ;)
  16. Siedzę sobie w pracy, panuje wokół mnie cisza a ja wsłuchuję się w odgłosy mojego ciała... ciągle mam jakieś bulgotniki w brzuchu i nie wiem czy to właśnie to miałam czuć, czy tak właśnie czuje się pierwsze ruchy dzidzi? Bo jeżeli tak byłby to prawdziwy sukces. Wyczekuję z niecierpliwośćią godziny 15 żebys pokojnie jechać do domku. A tu ani widu ani słychu żeby wskazówki zegarka przyśpieszyły. Rano zauważyłam, że nie mieszczę się w spodnie. Zostały mi tylko dwie pary, które kiedyś były na mnie za duże a teraz pasują. Nie są rewelacyjne i nie bardzo mam pomysł żeby z nich zrobić atrakcyjny ciuch. Śmieszne jest to, że za wcześnie jeszcze na ciążowe spodnie. Byłam ostatnio w sklepie z ciążowymi ciuszkami i biorę do ręki ekstra spodnie, przymierzam a tu jak worek... Chyba trzeba jeszcze poczekać. Jakiś czas temu dostałam od przyjaciółki jej sukienke ciążową, w której ona przechodziła ostatnie trzy miesiące ciąży (a było to 4 lata temu), jak rozwiesiłam ją na wieszaku mój mężulek tak zacząl się śmiać, że i mi się udzieliło.
  17. Witam, a jednak udało mi się znaleźć chwilkę żeby oderwać się od pracy i powiedzieć wam \"cześć\". Ja w pracy biedna siedzę już od 7 rano i tak do 15. Dobrze, że wieczorem gdzieś wyskoczę bo wieczór adndrzejkowy został mi dzisiaj zaplanowany. Moja przyjaciółka ze swoim chłopakiem (nie widzieli mnie chyba z miesiąc) chcą popodziwiać mój rosnący brzuszek. Zjadłam przed chwilką drugie śniadanko i marzy mi się teraz krótki relaks w łóżeczku. A czas tak wolno dzisiaj leci.
  18. Zapisałam sobie na karteczce i jutro ruszę na poszukiwania czegoś odpowiedniego! Siedziałam jakiś czas i wyszukałam stronkę z prześlicznymi ciuszkami dla dzieci. http://www.babystyle.pl/ takie słodki, ale ciągle mam obawy czy nie za wcześnie na zakupy więc tylko oglądam. hah ;)
  19. Znalazłam na allegro Mustelę za przystępną cenę .. może się skuszę. Nigdy nie stosowałam kremów na rozstępy i podobnego typu więc jestem absolutnym laikiem, nigdy nie musiałam a teraz przydałoby się zapobiec.. chyba, że może mogłabyś polecić mi coś innego w przystępnej cenie.
  20. Ja ostatnio kupiłam bluzke ciążową na allegro, czekałam na nią ponad dwa tygodnie a jak po przypominaniu się kobiecie dostałam, ale rozmiar większy... Zostawiłam sobie bo może będę miała okazje ja ubrać jak troszkę zwiększę swoje rozmiary. Po całym opakowaniu pyz ziemniaczanych nie mam ochoty na nic jedyne co sobie zrobiłam to malutką kawkę więcej mleka niz kawy. Zasanawiam się, w którym momencie należy zacząć stosować kremy zapobiegające rozstępom, nie widzę żeby mi się coś zaczynało a chciałabym ich uniknąć.
×