Gosiak67
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiak67
-
Czesc Anju, każda z nas ma swoj sposób na próbę opanowania N. Wiem jak Ci teraz ciężko, tez ciągle sprawdzam, czy coś zrobiłam. Wszczególnie nasila mi się to wieczorem, wtdy sprawdzam czy kontakty są dociśnięte, czy panent w drzwiach przekręcony dwa razy, no i gaz....moja największa zmora. Jak mam dobry humor to się sama z siebie podśmiewuje jak łażę tam i spowrotem i się kontroluje bez przerwy... A kiedy wychodzę z domu i bardzo mi zależy aby pamiętac czy cos zrobiłam np. czy wyłączyłam toster albo gaz - powtarzam sobie głośno -gaz wyłączony, toster wyłączony (pare razy) ..i to skutkuje - spróbuj! Zdarzają mi się oczywiście wpadki, że zapomnę coś głośno powtórzyc parę razy i martwię się wtedy czy to zrobiłam - ale moje roztrzepanie to już inna historia..
-
ide robic obiadek.... Kokardko, Neciu przesyłam wiązkę pozytywnej energii - łapcie.... Wszystkim ją śle ... oczywiście!!!!!!!!! :) Narka
-
Ja miałam iśc po odbiór świadectwa z synem ale sie rozpadało i zostałam w domu.... Własnie synus wrócił zadowolony! Ze świadectwa i że w końcu wakacje hihihihi :) :) :)
-
Moj poprzedni wpis był do Kokardki.... Ale do Ciebie Neciu zapewne też to pasuje :) :) :)
-
Wydaje mi się, ze to, iż jesteś akurat taka a nie inna, czyli wrażliwa, subtelna i przyjacielska dla ludzi jest Twoim największym skarbem. Nie możesz się za to nie lubic!!!!!!! Wiem, że odrobina egoizmu jest jak najbardziej wskazana w życiu, aby nas inni nie wykorzystywali, no ale najważniejsze jest to aby byc dobrym człowiekiem - a Ty takim jesteś!!!!
-
Kokardko nie płacz - tyle wilgoci wokoło... Masz kwiatka ode mnie na poprawę humoru ... albo wiesz co, masz wiecej kwiatków....
-
Ja rowniez trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowka twojego syna Ammarylis! Jestem z Tobą... Neciu, bardzo trudno jest osadzic kto ma rację, skoro dwaj specjalisci mają odmienne zdanie (mysle o ciąży). Mój mąż powiada zawsze (czym mnie strasznie irytuje), ze lekarze oprocz podstawowej wiedzy eksperymentuja sobie na nas . Jest szansa że utrafią w diagnozę, a jak nie to zmienią opcję i może wtedy im się uda... Jeśli nie masz zaufania do swojej terapeutki - zmień ją jak najszybciej! Ze mną to jest tak, że ja zawsze muszę widziec przed sobą jakies rozwiązanie. Najgorzej jest wtedy kiedy nie mam na coś wpływu i jestem bezsilna.... Wtedy wpadam w panikę. Ale wiem, że w koncu zawsze znajduje sie jakas opcja której się uczepiam jak rzep i życie płynie dalej.... Ale płodzę chaotycznie.... Czy to w ogóle jest czytelne (??)
-
Hi :) U mnie za oknem szaro, buro, wieje zimny wiatr... pada deszcz i jest okropnie. Brrrrrrr Szczerze mówiąc nie mam pomysłu na dzisiejszy dzien, juz posprzatalam, zostal tylko obiadzik i brak mi pomyslu co dalej. Z domu wyjsc nie moge, a tutaj nudy na pudy....
-
Hello wszystkim ;) Dzis niewątpliwie mam lepszy dzień.... Hurrrrrrra!! Życzę tego samego wszystkim forumowiczkom :) ......a za oknem piękna, letnia pogoda. Po prostu pięknie!
-
Ale pustki dzisiaj... To ja tez stąd zmykam i ...... może sie czyms zajmę ;) Papa
-
Tobie Efciu równiez dziękuję za radę i zrozumienie. Synek już wrócił ze szkoły, przeprosiliśmy się wzajemnie, ukochaliśmy i utwierdziliśmy sie w swoim uczuciu do siebie. Teraz wszystko wróciło do normy.... Niesmak mi jednak pozostał, bo wiem, ze powinnam nad sobą bardziej panowac. Wiśta wio - łatwo powiedziec... ale wykonac trudno! Teraz jestem po obiadku, za oknek pogoda jak marzenie, pralka mnie wyręcza jak zwykle ;) , przeprosiny wykonane .... nie jest źle! Mam nadzieje, ze jutro bedzie lepszy dzien....
-
Neciu, dzis mam zupke kalafiorową. Poszłam na łatwiznę :) Masz racje, że musze cos wymyślec jak synek wróci, bo żle sie z tym czuję... Mam jeszcze godzinkę, aby coś wymyslec. Jagódko prasuj dzielnie! Idę się troche położyc... Pa!
-
Hi Neciu i Jagódko... Dzięki za wsparcie! Wstawiłam zupkę na obiad ale muszę Wam powiedziec, ze jestem dzis wypluta. Zapewne to efekt tabletki, ale lepsze to niz nerwy. Mój obecny stan spowodowany jest rowniez wyrzutami sumienia, za reakcje do syncia. Wiem, ze bura mu sie należała aleja ze swoim zachowaniem sporo przesadziłam. Bardzo łatwo mnie sprowokowac.... I wszystkie moje postanowienia padaja jak zamek z kart. Tak mi przykro.....
-
Czesc dziewczyny. Dzisiaj ja skorzystan z wiązki pozytywnej energii od Jagody (dzięki!), ponieważ jestem do d.... Rano tak sie zdenerwowałam na mojego synusia, ze musiałam siegnąc po wpomagacz (czyt.tabletkę). Teraz gdy sie troche uspokoiłam widzę, że reakcja moja była mocno przesadzona ale poszło..... Zachowuje sie jak niezrównoważona wariatka i tyle.. Nie mam na nic sił, nawet za gotowanie obiadu nie chce mi sie zabrac...
-
Czesc Liduszko :) Tez pichcę obiadek. Moje dzieciątko właśnie wróciło ze szkoły i nawet pogoda sie trochę poprawiła. Tylko zaczęła bolec mnie głowa..... Chyba to wpływ zmiennej pogody...
-
Śpioszki, co z Wami?? Fakt, pogoda barowo-senna, ale żeby tak długo spac? ;)
-
Odprawiłam dzieciątko do szkoły, zrobiłam sobie kawusię i jestem..... ;) :) :) :) Rrenko - bezpiecznej drogi! No i trzymam kciuki abyś była dzielna. Ja niestety z bagażnika nie skorzystam, ponieważ panicznie boje sie jazdy autem i wyjeżdżam tylko wtedy, kiedy to jest naprawde konieczne.... Taki już mój los. Ale dziewczyny się deklarowały, wiec nie będziesz osamotniona.... ;) Wszystkim ślę poranny zastrzyk pozytywnej energii.
-
Jak w W-wie burza to niedługo przyciągnie do nas..... brrr Tylko zeby moje syniątko zdążyło wrócic ze szkoły ! Przyślijcie trochę wiatru do mnie, bo u mnie parówka a wiatru zero!
-
:) :) :) Liduszko u nas niestety nie wieje buuu ;) Nawet gałązka się nie poruszy - leniwiec jeden ;)
-
Właśnie wywiesiłam pranko - ale się niestety chmurzy. Mam nadzieje, ze wyschnie :) Ja jestem teraz na chorobowym i nie ukrywam, ze troche sobie odpoczywam od stresów dnia codziennego uffff Witaj Liduszko
-
Hi Reniu i Ammarylis - z Netką się już przywitałam :) Wiecie dziewczyny - w tej ksiązce są takie oczywiste prawdy - proste ale bardzo trudne do realizacji w życiu ... niestety... Musimy trzymac za siebie kciuki ;) i krok po kroczku probowac sie zmieniac...
-
Hello wszystkim obecnym i tym, którzy jeszcze tu nie dotarli ;) Dzis znowu rozsyłam dobry humorek i troszeczke pakuje do torby na ewentualne ciezkie czasy (na zapas-moze kiedys i mi bedzie potrzebny) Neciu, do Ciebie przesylam duzą dawke sily abys dzielnie walczyła ze swoimi wątpliwościami. Mam książkę \"Potęga podświadomości\" i tutaj jest napisane, że: ....\"Twoja podświadomośc zna rozwiązanie wszystkich problemów. Jeżeli przed pójściem spac zasugerujesz jej:chcę zbudzic sie o 6 rano - zbudzi cie punktualnie ...\" ...\"Twoja podświadomosc ukształtowała twoje ciało i potrafi także leczyc jego niedomagania. Zasypiaj co noc z przekonaniem, ze cieszysz sie całkowtym zdrowiem, a najwierniejszy sługa, podświadomośc, posłucha twojej sugestii.\" ....\"Nigdy nie mów :Na to mnie nie stac ani: tego nie potrafie. Twoja podswiadomosc bedzie cie trzymac za słowo i zadba o to, zeby naprawde zabraklo ci potrzebnych srodkow albo umiejętności.\" ....\"Prawo życia i prawo wiary są jednym i tym samym. Wierzyc to myślec, myślec w duchu. Nie wierz to znaczy nie myśl o niczym, co mogłoby urazic cie ablo ci zaszkodzic! Uwierz w uzdrowicielską moc swojej podświadomości. W cokolwiek żarliwie uwierzysz, spełni się w tobie i dla Ciebie!\" ....\"Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!\" Widzisz sama - tylko trzeba nauczyc sie jak to zrobic, aby nie wątpic..... Trzymam kciuki - i proszę o kciuki!
-
Miłego dnia - miłym nerwuskom :) Jak narazie i oby jak najdłużej (odpukac) rozsyłam pozytywną energie :) Łapcie ;) Ślę Ps. z moją pocztą już wszystko ok!
-
Nie cierpię burzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cholera po prostu sie jej obawiam i.... chyba tym swoim lękiem zaraziłam mojego syna. \"Mądrusia mamusia\" jestem. Cały czas nas teraz straszy ta głupia burza. Robi się czarno i grzmi... Wyłączam kompa. Dobranoc!