Witam Wszystkich .
Przeczytalam troche i doslownie \"rzne ze smiechu \" bo inaczej sie nie da .Wydaje mi sie ze trzeba zachowac umiar w pewnych rzeczach , nawet jesli jest sie po slubie .Niestety moj maz tego umiaru nie ma , ja mam .
on:
pierdzi w lozku odkrywajac koldre i wypinajac dupsko na mnie (zawsze dostaje zjebek )
myje zeby rano , a nie wieczor (gdzie np. mamy sie pokochac )
beka popychajac specjalnie (wie ze mnie to wkurza )
to by byly te najgorsze , bo robi to z premedytacja i na zlosc mi , zawsze mu mowie ze jestes zlosliwy .
cale szczescie ze kapie sie codziennie , co do higieny to nie mam zastrzezen .