zalogowałam sie dziś.Trudno sie pogodzić ze smiercią tak bliskiej osoby jak mąż
Nasze zycie nie było usłane różami.Jednak nigdy nie myślałam ze nasza rodzine dosiegnie taka tragedia.Choć wokół mnie wiele osób zatroskanych o mój los jakoś trudno się cieszyć.Wciąż wydaje mi sie to wszystko tak bardzo nie realne.
Dziec***omalu przyzwyczaiły sie do nieobecnośći taty. A mi tak bardzo go brakuje. życie przedmn a trzeba wychowac dzieci. Oby tylko mi sił i zdrowią starczyło bo to jeszcze maluchy.SYNEK ma 4,5 roku a córeczka 6.