Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smitty

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smitty

  1. boniu, trzymaj się cieplutko i nie dawaj się choróbsku. Ja chyba na Sylwestra nie pójdę... Jest u znajomych, ale jakoś nie mam ochoty. To nie to... Ale wszystkim życzę udanej zabawy :)
  2. Rany Boskie ! Co tu się dzieje??? Czy wszyscy po Świętach pokotem leżą ? Że już nie wspomnę o założycielu.... Spłodził dziecię... i zostawił. Problemy są zawsze: większe lub mniejsze... ale nawet nie zajrzeć? Tytoniu ! Chociaż pokołysz to dziecię swoje ;) Franiu, a Tobie co? Kot Ci wlazł na głowę- to rozumiem, ale paluszki mogą coś napisać... Misiu, a Ty w gawrze? Nie ma zimy - nie zasypiaj !
  3. Jak fajnie przyjść do pracki :) Lubię Święta, ale jednak wolę taką normalność.. Wolne lubię mieć nie wtedy, kiedy ono wypada, ale kiedy ja sama chcę. Przewrotna jakas jestem ;) Reasumując - cieszę się ,że już po.. A co do przejedzenia- jestem nie tylko przejedzona, ale wręcz przeżarta :) Od Nowego Roku - ścisła dieta - kaganiec na paszczę :) A dlatego nie od dziś, bo jeszcze troszkę różności mi zostało.
  4. Czy ta pogoda nie przypomina Wam wiosny ? Słońce świeci , aż chce się żyć ! I zupełnie nie przeszkadza mi brak śniegu :) Nogi same rwią się na spacer , co też zaraz uczynię. Trzeba troszkę spalić tych kalorii ;) Zachęcam do tego samego... I cóż... można chyba juz prawie powiedzieć: Święta, Święta i po Świętach ;) Właściwie lubię iść do pracy :)
  5. Wykorzystuję wolniejszą chwilkę żeby zajrzeć.. Bo troszkę mi tęskno za Wami :) A tu pustki.... Mam więc nadzieję, że się dobrze bawicie. Ja chwilowo zostałam sama, bo dziecię wyskoczyło do znajomych, tata już poszedł, a kocur śpi w najlepsze :) Błogi spokój... Lubię taką ciszę... Wcinam kolejny kawałek ciasta i myślę sobie, kiedy zacząć dietę po tym obżarstwie ;) Pewnie jak się ciasta skończą :) Tymczasem pozdrawiam wszystkich serdecznie
  6. Zaglądam jeszcze Kochani :) W kuchni pyrkocze się juz ostatni akord - barszczyk :) Racuchy wyszły wyśmienite- jeśli ktoś ma ochotę po męczącym dniu- zapraszam :) Dziecię wpadło :) i wypadło :) Jedyna okazja, żeby się spotkać ze znajomymi , którzy na co dzień są rozrzuceni po świecie. Misiu :) dobrze, dobrze... miej jakiś wkład w te Święta :) a tu coś dla wszystkich http://cards.animatedfun.com/xmas/santas_sleigh.htm
  7. No, dziś ostatni dzień przed \"godziną zero\" ;) Zerwałam się i juz nastawiłam ciasto. Chcę się jak najszybciej ze wszystkim uporać, bo po południu przyjeżdża dziecina :) Ponieważ nie wiem, czy uda mi się jeszcze zajrzeć, to na wszelki wypadek.. Piękna jest radość w Święta, ciepłe są myśli o bliskich. Niech pokój, miłość i szczęście otoczy w Święta Was wszystkich.
  8. grazza :) Jestem na podobnym etapie.. Jutro jeszcze jedno ciasto, racuchy, barszczyk, odkurzanie i... leżę do góry brzuchem ;) A dziś to już mnie nogi bolą od tego kręcenia..
  9. parodyjko dziękujemy za życzenia :) boniu Wiem, wiem... ;) Też dziś po domowemu. Chociaż u nas w pracy pewnie szef puścił kobitki wcześniej, jak co roku :) Żeby mogły tej płci brzydszej naszykować smakołyki.. grazza Masz rację.. Te tłumy są przeraźliwe :( Dobrze, że już wszystko mam - wyskoczyłam tylko po mleko i lakier do włosów ;) Jutro tylko odbiorę chlebek - mam zamówiony :) A w domku pachnie wszystko po trochu: grzyby, kapusta, mięsko... Ukończyłam też ten placek, do którego wczoraj uczyniłam \"wstęp\". Teraz musi się \"przegryźć\" :) Przybiegłam do Was pomiędzy jednym garem a drugim ;) I pewnie jeszcze przybiegnę później. Swoją drogą to Miś ma kapitalne wytłumaczenie dla \"leniuchowania\" :). Jest zbyt pedantyczny :D i miesiąc zajęłoby mu sprzątanie :) Misiu ! A kto Ci broni zacząć sprzątać juz w listopadzie ;) Zdążyłbyś do Świąt jak nic!
  10. No patrzcie,patrzcie :) Niedźwiedź, a kobitki się boi :D Misiu- Strachliwy?
  11. A czego ten nasz Miś się boi ? Upiekłam \"wstęp\" do placka ;) I jeszcze jeden stroik- zrobiłam- nie upiekłam ;) A potem oddałam się rozrywce - ukochana krzyżówka :) A tu jak widzę wszyscy zagonieni... Każdy wpada jak po ogień. A niektórzy wcale :( boniu, wygląda na to, że jutro obie \"walczymy\" w kuchni, skoro mamy wolne :) Dyrektor zwraca się do pracownika: - Panie, pan wszystko robi powoli: powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko? - Tak, szybko się męcze...
  12. Semi Wiesz, ten zapach pasty do podłogi ja też pamiętam- szczególnie, że go lubiłam :) Teraz tego nie mogę odtworzyć, bo mam polakierowane parkiety- niestety, lub stety ;) A grzyby będą pachnieć jak będę nastawiać bigos, czy gotować barszcz... Też się rozmarzyłam :) I chyba w drugi dzień Świąt będę mieć taką chwilę dla siebie- córcia już pojedzie(chyba), nie planuję żadnych wtedy wizyt, i siądę sobie w fotelu z kotem na kolanach, przy zgaszonym świetle i zapalonej choince z łagodną muzyką w tle... I już oczyma duszy widzę, jak mi błogi uśmiech wypełza na twarz ;)
  13. boniu To widzę, że mamy podobne upodobania :) Prawda, że i w domu cieplej ? Ja jeszcze mam tak bajkowo oświetlony przedpokój i taką mini-jadalnię :) Kiedy po południu wychodzę z domu, zostawiam włączone światełka i kiedy wracam, nie muszę od razu świecić światła, więc wkraczam w inny, kolorowy świat :) grazza, jak tam ubieranie choinki? Czy może tak się zagadałaś z koleżankami, że czasu brakło? Albo po basenie byłaś tak zmęczona ;) ?
  14. Uprzedzając polemiki, wyjaśniam, że w pełni szanuję odmienne poglądy w tej kwestii :) Jeśli komuś podoba się choinka jedno- czy dwukolorowa to ja nie mam nic przeciwko ! Napisałam o mojej i tyle ;) Takie mam malutkie motto świąteczne : w świątecznym domu powinno pachnieć ciasto, powinien mruczeć kot i powinna byś \"ciepła\" choinka :) Te trzy rzeczy sprawiają, że dom jest oazą spokoju i relaksu..
  15. grazza pytasz o choinkę.... Hmm.. Kiedy byłam dzieckiem zawsze w domu była wielka choinka- taka ponad 3metry, bo mieszkanie było wysokie. I wisiały na niej cuda, cudeńka :) Żadnych plastików i tworzyw sztucznych ! Bombki \"prawdziwe\" - szklane, ręcznie malowane, kształtów przeróżnych : okrągłe, podłużne, przypominające sople, mikołajki, parasolki, szyszki, księżyce... itd :) Kolorowe lampki, pachnące jabłka, cukierki.. Była po prostu bajkowa ! Potem, kiedy mieszkałam przez wiele lat w wynajętych mieszkaniach, musiałam mieć małą -ok. 70-80cm- choinkę, bo większa by się nie zmieściła. I ta mała była ubrana zgodnie z \"modą\" - w moim przypadku czerwono-złota, co dość szybko mi się znudziło. A wszystkie świecidełka z dzieciństwa przeprowadzały się razem ze mną ;) leżąc potem w piwnicy i czekając na swój wielki come back. I kiedy kupiłam mieszkanie , od razu wiedziałam, w którym miejscu stanie duża choinka :) Ma miejsce. I od paru lat napawam się pięknem \"naćkanej\" choinki :) Tak więc już wiadomo , że mam choinkę \"niemodną\" - we wszelkich możliwych kolorach! Oczywiście, ponieważ w trakcie przeprowadzek część \"skarbów\" zginęła śmiercią tragiczną, co rok dokupuję jakieś cudeńka- ale zawsze te \"prawdziwe\"- szklane. I kocham tę choinkę ze wszystkimi starymi pamiątkami, choć z niektórych już częściowo zlazła farba lub brokat, ale każda z nich ma miejsce w mojej duszy.. Pamiętam nawet na gałązkach z której strony która wisiała. Twierdzę, że mam prawdziwą, bajkową, kolorową a nie monochromatyczną i poniekąd (bez urazy ;) ) sztampową choinkę . Jest to jedyna rzecz, która nie musi mi do niczego pasować :D Po prostu ma być (i jest) duża, strojna, kolorowa i rozświetlona !
  16. Jakie pustki :( NIe wiem jak u Was, ale u mnie pada deszcz :( Nijak to nie wyglada na Boże Narodzenie. Dobrze, że w firmie też mamy choinki, więc jak się nie patrzy w okno... może być.
  17. Dzień dobry Ludziki kochane, ale mnie boli dziś łepetyna :( A muszę napisać pismo do US i kompletnie mi nie idzie.. Nie mam tego w zwyczaju, ale chyba wezmę jakąś tabletkę :( Mam nadzieję, że mi ulży..
  18. boniu a bo nie trzeba było sobie w samotności sączyć koniaku , tylko dołączyć do nas w towarzystwie żołądkowej albo adwokacika ;) A serio, to cieszę się, że już Ci lepiej A Franio w temacie kotka umilkł zupełnie.. nie rozumiem - zaczynam mieć nieładne myśli..
  19. Witam słonecznie, choć jest pochmurno :) boniu, cieszę się, że jest lepiej i nie przepraszaj za smucenie, w końcu tu po to jesteśmy, żeby nie tylko móc się pośmiać , ale i pożalić. grazza, to może nie sprzątaj tego kieliszka - żołądkowa jeszcze jest ;)
  20. grunt, że poznałyście się osobiście. Że widujecie się rzadko to druga sprawa.. przecież ja nie twierdzę, że tzreba się widywać bez przerwy :)
  21. hmmm, świat jednak jest mały:) fajnie, że się spotkałyście..
  22. to rzeczywiście makabra ! A wódka moim zdaniem nigdy nie może być usprawiedliwieniem dla rękoczynów. Gdybym była sędzią, to wręcz działałoby to na niekorzyść agresora ! Współczuję Twojej koleżance...
  23. no to siup! Wiem, że nie mamy wpływu, ale skąd w ludziach (czytaj: np w mężu koleżanki) bierze się taka agresja??? Nie rozumiem tego.. Że też te łapy im od razu nie usychają...
  24. ups, nie zdążyłam przeczytać Twojego drugiego wpisu... I rzeczywiście... co tu komentować? Nie mieści się w głowie !
×