Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smitty

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smitty

  1. parodyjko, ale mam nadzieję, że Ty nie masz dołka... że tylko masz smaczka ;) boniu
  2. parodyjka boniu czy to to, o czym nam wspominałaś? Świetnie, że młody się załapał :) A adwokacika proszę bardzo :)
  3. no to zdrówko ;) Też lubię żołądkową, a teraz jest już w jakichś nowych smakach: z dodatkiem ziół, albo miodu... widziałam. Może w Święta wypróbuję :) Masz rację, w towarzystwie lepiej smakuje niż do lusterka ;) a to jeszcze jeden dowcip Sędzia prowadzi pierwszą w swoim życiu rozprawę. Oskarżonym jest mężczyzna, który pędził bimber. Sędzia waha się jaki wydać wyrok, ogłasza przerwę i dzwoni do Zdzicha, doświadczonego kolegi: - Słuchaj Zdzisiu, mam tu gościa który pędzi bimber. Jak myślisz, ile mam mu dać? - Hmmm. 20 zł za litr i ani grosza więcej!
  4. grazza, no to siup :) co wybierasz? mam winko wytrawne, adwokata, piwko, albo po prostu żołądkową gorzką ;)
  5. powiem szczerze, że nie za wiele oglądam telewizji- wolę książkę. Może jakaś lekturka na wieczór, grazza ? Ja najczęściej czytam w łóżeczku. A czas lubię też zabijać krzyżówkami. Tego u mnie w domu nie brakuje :)
  6. wspomnienia.... rozumiem Cię. Ja mam to samo, tylko że moja mama odeszła prawie 24 lata temu.. Musiałam szybko dorosnąć. I choć odrobinkę ją zastąpić.. chociażby w przygotowaniu Wigilii. Zawsze przed kolacją wigilijną chodzimy na cmentarz...
  7. Witam nieobecnych Chyba mam pecha... Jak już udało mi się trafić na fajny topik, to on się rozlatuje :( Widocznie sieć nie jest dla mnie... Rozżaliłam się chyba... Muszę zmienić nastrój... Jedzie facet lasem, a tu z krzakow wyskakuje wiewiórka cała w g... Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierac, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega glos: -Panie, masz pan jeszcze chusteczkę? bo mi sie wiewiórki skończyły
  8. No ładnie ! Widzę, że Święta rozkładają nam topik :( W związku z tym wzywam wszystkich, którym na nim zależy :) Nie pozwólmy mu umrzeć ! Wszak ma to być Narodzenie ;) a nie zgon. Porządki porządkami, ale jak już wspominałam- nie dajmy się zwariować ;)
  9. wczorajsze wieczorne pustki na topiku złożę na karb problemów technicznych... jak widać robiłam jakieś próby wejścia - dość mało skuteczne ;) czy Wy też tak mieliście ? A dziś witam Was serdecznie :) Wiem, że jak na weekend jest wcześnie, ale obudziły mnie promyki słoneczka zaglądające przez okno. A ponieważ ze mnie taka słoneczna osoba, zerwałam się na równe nogi. Wyjrzałam i od razu mam naładowane akumulatory :) Mam nadzieję, że u Was jest równie pięknie.
  10. parodyjko, to może do niektórych robót zagoń płeć brzydszą :) Mój ex uczestniczył w porządkach.. Nawet okna mył. Odkurzał, trzepał dywany, czasami prasował.. Nie daj się zwariować ;) A skoro był remoncik, to pewnie nie ma wiele tego sprzątania..
  11. Chyba się zapchałeś ;) A czemu unikasz tematu kotkowego...?
  12. a bo nie wiedziałam, czy będzie smakować... Skoro tak - uwaga !- leci pełny talerz :) żebyś się nie rozdrażniał ;)
  13. Racuchy usmażone :) Chyba dobre, bo już ponad połowy nie ma. Nie,nie.. nie sama je zjadłam- wpadła siostra z mężem i szło im całkiem nieźle;) przy moim współudziale. Obiecałam, że Was poczęstuję, ale jak widzę , nie mam kogo :( parodyjko, bez sprzątania Święta i tak będą :) nie rób nic na siłę.. nie wierzę, że masz aż taki bałagan ;)
  14. oooo :) Cóż ja widzę? Zguba nam się znalazła ! Misiu, witaj Dawno Cię nie było, ale dobrze, że się odnalazłeś. Kłopoty techniczne.. są zawsze nieprzyjemne. Korzystając z \"wagarów\" i iście wiosennej pogody umyłam okna ! I właśnie padłam. Na dodatek dzielnie postanowiłam zrobić \"próbne\" racuchy ;) Ciasto właśnie rośnie, a przynajmniej mam taką nadzieję :) Jak usmażę pochwalę się efektami i poczęstuję ochotników. No, chyba że nie będzie się czym chwalić...
  15. właśnie wróciłam , zaglądam, puściutko.... Ha, to w takim razie zamknę listę obecności i dla wszystkich dobrej nocki
  16. polecę w ślad za grazzą :) ślepia mnie już bolą, cały dzień przed monitorem.... Dobranocki Do jutra.
  17. i dodam jeszcze.... po śmierci mojej przyjaciółki, o czym pisałam wcześniej, często zwracam się do niego jej imieniem... :)
  18. parodyjko, nie ręczę za własnego ojca, za własne dziecko, za brata i siostrę... a za to właśnie tak. On zresztą zawsze twierdził, że jestem najlepszym kumplem, a ja , że on jest moją koleżanką. Acha, i kompletnie nie jesteśmy w swoich typach kobieco-męskich.
  19. grazza --> twierdzę że istnieje, z autopsji .To to o czym pisałam, że komuś ufam - to właśnie facet jest. Szczęśliwie żonaty itd. Dla mnie kompletnie nie \"facet\" tylko godny zaufania człowiek.
  20. grazza, to dla Ciebie... Jeśli człowiek, idąc przez życie, nie zawiera nowych przyjaźni, wkrótce zostanie zupełnie sam. Przyjaźnie należy stale kultywować – Samuel Johnson
  21. grazza, nie wolno się bać, bo naprawdę można coś przegapić... a przecież co nas nie zabije, to nas wzmocni....
  22. Semi grazza, ja też mam zasadę ograniczonego zaufania... ale jeśli kogoś znam i jest w porządku, to czas działa na jego korzyść.. i z czasem zaczynam ufać bardziej. Jedną taką osobę mam, której ufam, choć nie nazwałabym tego przyjaźnią chyba...
  23. grazza, ja zapewniam, że prawdziwa przyjaźń istnieje. Miałam przyjaciółkę... I nie mam. Zmarła... :( Ta przyjaźń trwała kilkanaście lat. Ufałyśmy sobie bez zastrzeżeń, byłyśmy szczere, zawsze gotowe sobie pomagać... Próbowano nas skłócić nie jeden raz, nikomu się nie udało... Boże , do tej pory płaczę po niej , choć to już parę lat.. Wszystkim życzę takiej przyjaźni. To uczucie, choć nigdy przez nas nie nazwane, było z niczym nieporównywalne...
×