* Melania *
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez * Melania *
-
Ja też ;) Za dziesiąć minut wychodzę jechać . Trzymaj się Sasza.
-
No ładnie, ten palec tak Go bili, że zamilkł :D Ja znikam, miłego dnia wszystkim :)
-
Cześć Rybko ;) Tak wygląda i tak jest .
-
Nie wiem Sasza. Poczekajmy, aż Rybka wróci z wojaży. O życzeniach, by tak było, pisałam już bardzooo dawno, nie ma co się powtarzać.
-
No właśnie, w takim chłodniejszym :D A swoją drogą, ile samarytanek się kręci po kafe :D I wszystkie mają rację , Sasza
-
O matko kochana . :O
-
Nie wiem, czy nie jest zbyt późno , Sasza, czy zdołasz jeszcze wysłać tę paczuszkę w środę. Ale dziś po południu, zamocz palca we wrzątku ( takim do wytrzymania ) z riwanolem.
-
do melka jest rozbrajająca Co za przenikliwość i znajomośc tematu :D Jedyne, co mogę doradzić, nie kieruj się nią we własnym życiu, bo Cię zwiedzie. Pozdrawiam. Melka
-
Sasza, nie mogę. Ale nie jest to zła interpretacja :) Rybka mogłaby się poczuć urażona spekulacjami o Niej , bez Niej. A tego nie chcę za nic. Miłego odpoczynku, Aleksandrze. Nie daj się ropie i zarazkom. I nie zemdlej, jak sobie będziesz robił to nakłucie ;)
-
No i przespałam się, oczy mam świeże, spojrzenie jasne :) Sasza , przecież Rybka pisała, że wyjechała. A nie ? Może teraz siedzi i roni łzy z tęsknoty za...monitorem ? ;) Miłego popołudnia, Sasza.
-
No tak, bardzo składnie to opisałam :) Jednak się jeszcze na chwilkę położę, mogę sobie pozwolić. No to masz na ranę na
-
No masz :O , jak ten zabieg będzie wyglądał ? Chcesz się ukłuć samodzielnie i wpuścić tam jodynę ?
-
Jeszcze nie wiem, co u mnie, za wcześnie wstałam -5:30 i jestem lekko nieprzytomna :O Ale wczoraj się działo nerwowo. Tak sobie kombinuję ;) czyby się jeszcze nie bachnąć na godzinkę.
-
Dzień dobry Jak tam Twoje rany, Sasza ? ;)
-
Witam ;) Aleksander, mocz w gorącej wodzie z riwanolem. Kiedyś, podawałam kotu, na kciuku, po ciemku prawie, kawałek szyneczki.Nie odróżnił jednego od drugiego i użarł mnie w palec. Rwało i ropiało, wobec czego zadzwoniłam do weterynarza, z pytaniem, czy zemrę. Kazał moczyc w jakimś zielu , teraz nie pamiętam , niestety, nazwy zielska. Może ktoś podpowie. Limonko , pozdrawiam i podziwiam. Rybko, wypłyniesz na czyste wody ? :D Dobrego dnia, mili, ja muszę do pracy. O, będę sobie powtarzać, ja chce, ja chcę do pracy :)
-
Ha ! :D Do zobaczenia.
-
Sasza, wysłałam jeszcze raz, bo faktycznie, nie wiem czemu , wróciło. Przekopiowałam adres ręcznie, wszystko bez spacji, dokładnie tak jb@pp.pl Nie jestem zbyt obyta z komputerem, mogłam coś zrobić źle. Tylko co ?
-
Sasza, żadna dostawa, tylko próbka umiejętności , malutka. Wysłałam.:) Gdzieś wszyscy zostali zniknięci, pewno pracą się parają :) No to ja też.
-
Sasza, na taki bigos, jak Ty robisz, nie mam szans, choć kapustę ( na ryneczku, na zaprzyjaźnionym stoisku ) kupuję smaczną stosunkowo ( żurawiny tam nie ma :) ), a mięso i wędliny w sklepie z tak zwanymi, wyrobami własnymi :D My, mieszkańcy miast, \" ewolucyjnie \" przystosowaliśmy się do miejskiego , \" produkowanego \" jedzenia, choć z tęsknoty za wyrobami masarskimi , wyrabianymi w małych miasteczkach, za specjałami tamtych lat, usiłujemy coś odtworzyć. A przesyłkę, jak Ci coś kapnie z mazurskiego stołu, przyjmę :D
-
Witam, Aleksander, a ja proszę o przepis na dobry bigos. Odwdzięczę się przepisem np. na flaczki z lina, zupę orzechową, kołduny litewskie czy Przypkowską zupę cebulową. To przepisy z domu Kossaków i inne z książki Maji Berezowskiej, S.i T. Przypkowskich i Magdaleny Samozwaniec \" Łyżka za cholewą a widelec na stole \". Jeśli będziesz chciał. Podaj więc proszę ten przepis na bigos, jeśli składników nie trzeba wędzić lub peklować, samemu kisić kapusty. Takich możliwości nie mam. Ot, życie w mieście, małym mieszkanku, w bloku . Pozdrawiam Was serdecznie przedświątecznie.
-
Eh, życie Tylko czytam, nie wypowiadałam się, choć mam swój problem i miałam zamiar prosić o pomoc Chaberka, w związku z Jej wypowiedzią. Nie wiem, czy to zrobię, bo czytając tobiepodobne wypowiedzi, ma się ochotę zakląć siarczyście. Miast tego, nauczona tym, co tu przeczytałam, wysyłam ku tobie najcieplejsze moje uczucia :O Niech się ziści, co się ma ziścić.
-
Przepraszam, pomyliłam piętra :) Też mam przykład na sprawczą siłę myśli. Ja określiłam to - wypowiedzieć coś w złą godzinę. Wypowiedziałam niestety :(
-
Jest tu facet,ktory moze pokochac kobiete z dziecmi?
* Melania * odpisał Evita 69 na temat w Życie uczuciowe
Co tam po kominkach słychać ? Pozdrów Ewitę, niech jej się :) szczęści -
Jest tu facet,ktory moze pokochac kobiete z dziecmi?
* Melania * odpisał Evita 69 na temat w Życie uczuciowe
Coś markotniście dzisiaj. Ja też obita prozą życia. Dobrych snów. Nikito, zaraz się wyciągnę \" na widok\" dla Ciebie :D I idę dobry duszku spać. Dobrej nocy Wam :D -
Jest tu facet,ktory moze pokochac kobiete z dziecmi?
* Melania * odpisał Evita 69 na temat w Życie uczuciowe
Straszne przeżycia masz za sobą :O Talerz jest okrągły, reszta spiczasta i kłuje. Mocnoś poharatany ?