

Kama3
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kama3
-
Ja w 9 miesiącu pierwszej ciąży miałam 104 cm w najgrubszym miejscu brzucha:) Teraz zanosi się na dużo więcej:) U mnie to nie tylko brzuch duży ale i cała reszta:) Wcale teraz dużo nie jem, co widać na wadze - od ładnych kilku tygodni ważę tyle samo. A zrzucaniem kilogramów zajmę się po porodzie:) Zresztą otyła nie jestem, a chuda nigdy nie byłam więc nie ma się co przejmować. Są ważniejsze sprawy niż kilka zbędnych cm w miejscach uważanych przez mężczyzn za bardzo kobiece:P
-
To i ja się dopisuję:) W biuście się nawet nie mierzę, bo mnie te dwa wielkie balony okropnie denerwują :/ nik...........data............obwód pasa............ob.biustu..........waga nika2006..12.12/20.12/...........87/................../...............64,9/ magda.r...12.12/20.12/...........97/.............102/.............68/69/ zdziwona.12.12/20.12/..........75/.................90/................60/ kama3.....12.12/20.12/..........88/90.............105/................67/67 galicjanka1.12.12/20.12/........83/................../................56,5/ LilySnape..12.12/20.12/..........88/................./................60/ hb..........12.12/20.12/.............?/...............100/...............58/ renmanka.12.12/20.12/...........90/...............95/.................55/ magua.....13/12/20.12/...........88/89,5.............106................65/64,7 Waga nie drgnęła, ale brzuch rośnie:) Najciekawsze to będą nasze wymiary po świętach:D
-
Kłucia w pachwinie - przy każdej ciąży je miałam:/ Ale są uciążliwe:/ A Maleństwo się troszkę rusza:) Trudno to nazwać kopaniem, ale jak się wierci to czuję:)
-
A mnie ostatnio brzuch boli - takie kłucia. Pewnie się rozciąga ale ja już mam dosyć:/Jak leżę lub siedzę to jest ok, ale już mi się to nudzi:/ Ehhh...
-
Straszna tu cisza, aż w uszach dzwoni:)Wszyscy odpoczywają pewnie od kompa. A ja Wam się muszę pochwalić, że rozmowa z komisją mi się udała i nareszcie mam to za sobą:) Teraz już będę odpoczywać:)
-
Aga, a ja bym chciała nie mieć takiego wielkiego brzucha. Wyglądam jak w 6 miesiącu :o
-
Ja mam jutro ważną rozmowę z komisją więc trochę się stresuję. Trzymajcie kciuki za mnie;)
-
Dzięki magda, imiona mam dla dziewczynki wybrane, a dla chłopca nie, bo wierzę, że to będzie córka:D Ale jak się dowiem, że jednak syn to chętnie skorzystam:)
-
Piszcie, piszcie o imionach dla chłopców:) Ja się tak nastawiłam na córę, że dla syna imienia nie mam. Ale jakby się tak urodził chłopak, to może coś od Was podłapię:D
-
Magua, ale to moje 3 dziecko więc mam prawo już czuć;) A tak dokładnie to w stopce napisałam 14 tygodni pełnych, a 15tc:)
-
Gdzieś była tabelka z naszymi wymiarami i wagą, ale niewiele odważnych się znalazło żeby ją uzupełnić:) Ja też czuję ruchy i to od 3 dni codziennie. I wcale nie muszę się kłaść:) Siedzę i nagle coś się rusza w brzuchu:) Wczoraj naczynia myłam i to samo, więc teraz wydaje mi się, że to rzeczywiście to na co czekałam:)
-
Dobra robota aga1979 :)
-
Proponuję naszą tabelkę ułożyć wg wyznaczonych dat porodów i na końcu dopisywać płeć:)
-
A wiecie, że ja w poprzednich ciążach nie chciałam znać płci? I nie wiedziałam do końca:) Tzn czułam, wręcz byłam przekonana, że będą chłopaki ale nie pozwoliłam sobie powiedzieć na USG:) Ale że teraz czekamy na córę to chciałabym wiedzieć:) Małżowinka gratulacje:)
-
Wózek dla synów dostałam od teściowej kiedy byłam w 5 miesiącu ciąży. Wózek mi się nie podobał, ale że nie mieliśmy kasy więc trzeba było gest teściowej docenić. Ale do tej pory czuję niedosyt, że sobie sama nie wybrałam wózka stąd moje zboczenie teraz- muszę to zrobić sama i koniec kropka:D
-
Ja też mogę wziąć wózek od siostry, ale on mi się nie podoba, źle mi się jeździ nim i dlatego postanowiłam, że sobie kupię taki jaki sama sobie wybiorę.:)
-
Według mnie to zanim kupi się wózek, to trzeba sobie nim po sklepie pojeździć:D. To przede wszystkim my będziemy prowadzić potem te wózki i trzeba, żeby wysokość nam odpowiadała, ułożenie rączki pasowało i takie inne niby drobnostki, a w gruncie rzeczy ważne sprawy. Po prostu musi nam \"leżeć jak ulał\" :) Druga rzecz, która wydaje mi się ważna bo widziałam u znajomych to to, żeby gondola nie była za krótka. W zimie nasze dzieciaki będziemy dalej na leżąco wozić i do tego w śpiworach opatulone, więc muszą się tam zmieścić. Znajomi kupili niby fajny wózek, dzieciak się mały urodził, ale szybko się okazało, że jak się wyprostuje, to się ledwo w wózku mieści:D
-
Moja córa też będzie Aleksandra. Dla chłopca nie mamy, bo jakoś mamy nadzieję, że chłopaka nie będzie:)
-
Podobno prawdziwy mężczyzna ma zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna:D Stąd pewnie wasi mężowie koniecznie chcą synów. A mój ma dwóch i teraz o niczym innym nie mówi jak o córce. Więc u mnie musi być córka:D
-
Śpijcie Mamuśki dobrze :)
-
Bóle w pachwinie pamiętam z wcześniejszych ciąż. Teraz na szczęście ich nie odczuwam. Ale nieraz mi się zdarzy w nocy kiedy się przewracam na drugi bok, że mnie okropnie zakłuje w okolicach pępka. Nie wiem co to jest, ale potem przez chwilę boli. Dziwne bo to raczej wysoko, więc pewnie jakieś wiązadła.
-
Oj bolą plecy i krzyże. Najgorzej jak się położę a potem chcę wstać. I w nocy....czasami spać przez to nie mogę:(
-
Magda.r fajne dżinsy:) Ja kupiłam dwie pary. Jedne są podobne do tych ale mają węższą wstawkę z materiału.I źle mi się noszą, bo spadają mi z tyłka, a jak zwężę gumkę to uciskają za bardzo brzuch. Natomiast drugie mają super wiązanie z tyłu wyżej, a z przodu pod brzuszkiem. I te są super:) Ale gdyby nie to wiązanie to też by mi spadały. Dlatego wiem, że następne spodnie też będą musiały mieć wiązanie:)
-
No tak, mieszkanie moje i to wcale nie małe ( 64 m kw i 4 pokoje), ale mam nadzieję, że nie będę musiała kiedyś tego faktu wykorzystywać:)
-
Nika, dużo tłumaczenia ale zaraz opowiem:) Kiedy kupowaliśmy nasze pierwsze mieszkanie musieliśmy wziąć troszkę kredytu na wykończenie. Obydwoje z mężem mieliśmy umowy o pracę na czas określony, więc żaden bank nie chciał nam udzielić kredytu. Wtedy z pomocą przyszli moi rodzice - wzięli kredyt na siebie. A że kredyt był mieszkaniowy to warunkiem było, że muszą kupić mieszkanie na siebie. Więc my daliśmy pieniądze ( nie powiem-moi rodzice co mieli dołożyli) ale mieszkanie stało na rodziców. Potem mieli nam przepisać(darowizna) ale nie zdążyli bo nam się zamarzyło większe:) To większe mieliśmy już kupić na siebie, ale okazało się, że rodzice sprzedając to pierwsze musieliby zapłacić duży podatek ( nie minęło 5 lat od kupna tamtego). Można było tego uniknąć tylko wtedy, kiedy rodzice pieniądze ze sprzedaży jednego mieszkania przeznaczą na kupno drugiego. I znowu my daliśmy pieniądze, a rodzice teoretycznie byli właścicielami:) Tym razem nie czekaliśmy długo i rodzice przepisali nam mieszkanie. Tzn chcieli przepisać na mnie i na męża, ale on uparł się, że ma to być tylko moje. Stwierdził, że jest świadomy tego, że w razie rozwodu on nie ma nic do tego mieszkania, bo to darowizna od moich rodziców dla mnie i tylko dla mnie. Ale tak zadecydował i tak jest:) Inaczej rzecz biorąc w prezencie od męża dostałam mieszkanie:) Uff..ale się rozpisałam:)