Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-marta77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -marta77

  1. No i tradycji stało się zadość-ja do kompa a wy do łóżek:)Mam nadzieję,że nie same,jak ja.
  2. lola u-ja o tobie też nie wiele wiem,ale myślę,ze niedługo będziemy miały wrażenie,ze znamy sie wieki!Tak jak z innymi staraczkami:)Nie mogę niestety zaglądać tu często,ale staram się nadrabiać zaległości w miarę możliwości(ale mi się zrymowało!) A ponieważ ostatnio-o dziwo mam dobry humorek i same pozytywne myśli,to mam cichą nadzieję,ze wszystkim chwilowo dołującym się to się udzieli!Uszy do góry!Mój mąż ostatnio mi napisał-\'więcej wiary kobieto!\'I ja wam też tego życzę.Nie może być ciągle źle,prawda?
  3. No nie wiem.Nie żebym wątpiła w zdolności Celicy!Ale ja mam taki dziwny charakter,ze muszę być doskonała w tym co robię-jeśli mi się nie udaje to odpuszczam.Teraz zgłębiam tajniki wiedzy tajemnej-netu.A z prawkiem próbowałam z 10 lat temu,zdałam testy,do jazdy na placu nie podeszłam,bo zdawałam z siostrą,ona przede mną oblała,więc pomyślałam,że skoro ona-to i ja.Do tej pory mam żal do samej siebie!
  4. Dzięki Celavie!Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości:)A teraz coraz bardziej sie boję,co bedzie,jak wyjadę,zanim uda mi sie tam uruchomić neta-nie jestem w tych sprawach zbyt dobra,mój mąż też.A sprawę pogarsza język-tutaj poszłabym zapytać i od razu by mi ktoś pomógł(czyt.wcisnął ofertę) a tam,z niemieckim...brrr:(I nie wiem,ile nie będę was czytała a jestem już poważnie uzależniona.I co najgorsze-nie mam zamiaru leczyć sie z tego nałogu!Bo dzięki wam jakoś mi łatwiej patrzeć w przyszłość-kiedyś,zaraz po stracie Aniołka i teraz,kiedy początek starań zbliża sie wielkimi krokami.Co prawda moglibyśmy już zacząć,ale chcieliśmy zaczekać do ślubu kościelnego,teraz jeszcze ta przeprowadzka-całe spokojne życie do góry nogami.Ale pomyślałam ostatnio,ze może nie będziemy się zbyt dokładnie zabezpieczac,jakby tak coś już w maju,czerwcu...Ale nie planuję.Poprzednim razem wszystko było zaplanowane prawie co do minuty.No prawie wszystko...
  5. Celica-wydawało mi się,że dobrze znam Lublin,ale nie bardzo kojarzę,gdzie jest ul.Peowiaków-coś mi się zdaje,ze w centrum,ale nie jestem pewna.Może spojrzę na mapę,bo jestem ciekawa,czy nie mogłabym zajrzeć do ciebie po drodze z pracy.Trochę,załuję,że już wyjadę,bo pomyślałam sobie,że może skorzystam z propozycji i zgłoszę się do ciebie na kurs.Głupio nie mieć prawa jazdy w tym wieku(tzn.30 lat i XXI)Ale nawet jeśli zdąrzyłaby teraz z kursem,to napewno nie z egzaminami,moje młodsze rodzeństwo zdawało już po kilka razy i nic.
  6. Witam koleżanki:)Troszkę mnie nie było i tradycyjnie miałam sporo do przeczytania zaległości.Witam również nowe koleżanki,za was też,jak za wszystkie inne trzymam kciuki-podczas starań! Celavie-nie zapominaj,że z pięknej lubelszczyzny jestem jeszcze ja,Mania i jeśli się nie mylę Madzia(tylko teraz zmieniła miejsce zamieszkania?).Do nas też masz blisko.Chociaż do mnie już niedługo,w kwietniu przenoszę się do Niemiec. Nie zdąrzę dziś poruszyć każdego tematu,który poruszyłyście przez ostatni tydzień,ale może kilka.. Po pierwsze-bardzo mi przykro,że wywiązała się ta niepotrzebna sprzeczka pomiędzy Dawną Justy i Evą Wer,na szczęście już spokój!Kochane kobitki jesteśmy dorosłe więc zachowujmy się jak dorosłe,nie jak dzieci w przedszkolu,albo nie daj Boże przekupki.Każda ma prawo do własnych opinii-do tego,zeby je tu zamieściś i do tego,żeby się z nimi nie zgadzać!Więc bardzo proszę-spokojnie,bez nerwów,fochów i obrażania się:)Nie psujmy sobie dobrej atmosfery,ok? Po drugie-jeśli chodzi o widok kobiet w ciąży-moja siostrzyczka młodsza o 10 lat jest właśnie w ciąży(już o tym pisałam,sorry,że zanudzam),ma coraz większy brzuszek,termin na połowę czerwca.Mój synek urodziłby się pod koniec kwietnia,w imieniny tatusia:(I szczerze mówiąc,są chwile,kiedy przykro mi na nią patrzeć,rozmawiać z nią o ciąży i dziecku.Ale cieszę się,że jest już dobrze,bo na początku nie było.Panicznie bałam się,że spotka ją to,co mnie.Dalej się boję,ale pocieszam się,że jest młodsza,nie może stać się jej nic złego.
  7. Coś komputer wolno chodzi,chyba zamarza!W Niemczech podobno -17 stopni,niedługo dojdzie do nas:( Dobra,zbieram się do pracy,na 20 godzin:(Fajnie popatrzeć,jak się elita bawi!Któraś z was była na Balu Karnawałowym?Ja już drugi w tym roku zaliczę,niestety jako obsługa-z tej drugiej strony. Tiki-zrób test.Trzymam kciuki! Trzymajcie się wszystkie cieplutko.Zajrzę za parę dni.Pa.
  8. Tiki-nie znam się na tej luteinie,wiem tylko,ze jedna moja siostra kilka lat temu brała na wywołanie @ i ...wywołała Emilkę:)A teraz druga bierze na podtrzymanie ciąży,jest w 5miesiącu.Nie lepiej zrobić test?Albo zapytaj lekarza,nie mówił po ilu dniach przyjmowania powinien być@?
  9. Tiki-nie znam się na tej luteinie,wiem tylko,ze jedna moja siostra kilka lat temu brała na wywołanie @ i ...wywołała Emilkę:)A teraz druga bierze na podtrzymanie ciąży,jest w 5miesiącu.Nie lepiej zrobić test?Albo zapytaj lekarza,nie mówił po ilu dniach przyjmowania powinien być@?
  10. Jokas-dzięki!A wiesz może jak to jest z kursem językowym,jakimś zasiłkiem,rodzinnym-czy to też się należy,czy trzeba mieć obywatelstwo?Męża szef powiedział,że wszystko nam się należy,jak Niemcom,ale ja mam wątpliwości,może gadał tak,żebyśmy tam się przenieśli,bo W.chciał zrezygnować z tamtej pracy i wrócić tu.Będziemy mieszkać na wsi koło Ansbach,na zachód od Norymbergii(tak to się odmienia).Mam stracha,bo W.ciągle będzie pracował a bez niego nie ruszę się na zakupy ani do lekarza,będzie moim osobistym tłumaczem:)Przynajmniej dopuki nie nauczę się podstaw niemieckiego.Gdybyś miała jakieś cenne rady przed przeprowadzką-to bardzo proszę:) Niuuusia-tak trzymaj!Zadbaj o siebie,przyszła mamusia też powinna być piękna,elegancka i zadbana:)Nie chcemy przecież,zeby nasze dzieciaczki się za nas wstydziły,co?Co ma być-to będzie!Ja mocno wierzę,że to co mnie spotkało nigdy się nie powtórzy,będę miała tyle dzieci,ile zechcę-i wy też tak myślcie.Grunt to pozytywne myślenie:) Tak jakoś mam dziś dobry humor,mam nadzieję,ze zarażę:) Dobrej nocki z milutkim mochankiem(tym,co mają z kim)Pa.
  11. Jak zwykle-ja do komputera a tu cisza:( Ok.Zajrzę później.Pa.
  12. Mam pytanie do dziewczyn,które już mieszkają poza granicami naszego pięknego kraju-co załatwiałyście,jak jest np.z dokumentami od lekarza,jak tam jest z ubezpieczeniem,itp? Jakas-mogę wiedzieć w której części Niemiec mieszkasz?Bo ja właśnie tam przeniosę się(chyba!)w kwietniu?Boję się strasznie,nie zanam języka i nawet go nie lubię!Mój mąż jest tam zameldowany i ma legalną pracę.Możesz mi coś podpowiedzieć?
  13. Witam staraczki i ciężarówki:)Pozdrawiam was wszystkie baaaardzo gorąco!Znowu miałam kilkanaście stron do przeczytania,mam nadzieję,że nadejdzie wreszcie ten dzień,kiedy będę miała neta na okrągło,nie będę mósiała nadrabiać zaległości. Teraz każdą chwilę po pracy spędzam na załatwianiu różnych formalności związanych z wyjazdem.Sporo tego jest,niestety.Jak się mogłam wk...rzyć kilka dni temu!Nie macie pojęcia!Pojechałam po wniosek na nowy paszport,mówię w okienku,że wymiana na nowy,bo zmieniłam nazwisko.Pytam ile ta przyjemnośc-140 zł.Napisałam do męża,jakie zdzierstwo!Parę dni później jadę z dokumentami,żeby złożyć,kwitek z banku,że wpłaciłam a facet,który to przyjmuje patrzy na mnie dziwnie i pyta-czemu pani wpłaciła 140,jeśli za wymianę ważnego paszportu trzeba tylko 40 zł.?No myślałam,ze z krzesła spadnę!Dziś byłam znowu,zapytałam o te 100 zł.czy odzyskam,bo dla mnie teraz to sporo-za 2-3 tyg.powinny dojść pocztą.Uff,odetchnęłam.Ale ta durna biurokracja mnie wkurza.Na każdej ścianie nakleili kartki,żeby wkleić odcinek wpłaty do wniosku a nigdzie nie napisali,ile za co wpłacić.A facet,który te kwity wydaje,nie słuchając co do niego mówię,burknął to co wszystkim po kolei. Ale dosyć o tym.Dowiadywałam się też o nauki przedmałżeńskie,muszę zrobić zanim wyjadę,nie chce mi się,głupio mi samej.Tym bardziej,że już jesteśmy małżeństwem,pomimo,że dla kościoła żyjemy w grzechu,w związku nie pobłogosławionym. W pracy sajgon-luty jeszcze w miarę spokojny ale w marcu-załamka.Coraz więcej mamy tzw. grup z Izraela-zwiedzają miejsca zagłady Żydów,Majdanek,Cmentarz Żydowski.Cały kłopot z nimi jest taki,że najczęściej to młodzież,a jak wpadnie taka grupa 100-120 os.to jak po szarańczy,albo po huraganie! No i właśnie wymyśliłam z koleżanką,że w lutym idziemy na urlop-najpierw ja potem ona.Trzeba odpocząć i magazynować siły,przynajmniej przez tydzień. Madusia-nie potrafię opisać,jak bardzo mi przykro!Każda z nas doskonale cię rozumie,bo potrafimy się postawić w twojej sytuacji.Trzymaj się! Iza prosimy o więcej takich pozytywnych wpisów,dzięki temu mamy wiarę,że jest sens,żeby walczyć!
  14. Żegnam miłe panie!Muszę wracać do miasta:(Jak tylko będe mogła to napiszę. Slim Figura nie zaszkodzi mojej ciąży,bo do lipca nie planuję,ale dzięki za troskę:) Mam teraz masę spraw do załatwienia przed wyjazdem,mam nadzieję,że ze wszystkim zdąrzę! Trzymajcie się ciepło!Papapapa:)
  15. Nie no wiecie co,chyba jednak jestem bardziej tempa niż mi się wydawało:(Chciałam skopiować tabelkę i poprawić swój wiek i termi n ostatniej@.I robię wszystko tak jak któraś wcześniej tłumaczyła-i nic!Nie wychodzi mi,ale lipa:( A wracając do odchudzania-kupiłam sobie wczoraj herbatkę Slim Figura1,zobaczymy,czy coś da.Troszkę mi oponka urosła,chciałabym wrócić do 56kg,tyle miałam przed ciążą.A teraz waga waha się 59-61!Wysoka nie jestem,więc czuję się grubo:(Nie jem słodyczy,bo nie lubię,tylko czase chipsy,nie piję,bo nie mam kiedy,nie ćwiczę,ale w przcy chodzę po 8-12 godzin.Więc skąd ta oponka?
  16. Nicolla ja od diagnozy do zabiegu czekałam dwie doby(i naprawdę wierzyłam,że serduszko znowu zacznie bić!).Potem zabieg,następnego dnia wypis.A minęły dwie kolejne doby i helikopterem mnie zabrali do szpitali,na wykończeniu-nie dokładnie oczyścili macicę.W sumie miałam zwolnienie dwa miesiące,z czego miesiąc wyprosiłam u mojego lekarza,nie byłam gotowa psychicznie na powrót do pracy,między ludzi.3 miesiące to chyba standard,najczęściej tak lekarze mówią,ale przecież są wyjątki od reguły,bardziej chyba chodzi o psychikę a nie ciało-żeby dojść do siebie.Pozdrawiam:)
  17. Monikapie może niech cię zbada inny lekarz,dla pewności i świętego spokoju.Moja bratanica ciągle łapała jakieś infekcje,ciągle kaszel,gorączka(no nie ciągle,tylko co jakiś czas,od nowa)i oczywiście antybiotyki.W końcu bratowa zawiozła ją do innego lekarza i okazało się,ze tamte antybiotyki dziecko brało zupełnie nie potrzebnie,bo nie działały.Dostała co innego i jest ok.Także to,ze wzięłaś wszystkie antubiotyki to nie znaczy,że juz jest ok,a wiadomo,że my starające sie musimy o siebie dbać bardziej niż inni:)
  18. A co do waszych zdjęć-jestem pod wrażeniem!Nie gniewajcie się,ale jak tak wszystkie piszecie o mężach,domach,pracy itd. to jakoś tak inaczej sobie was wyobrażałam:)Nie zrozumcie mnie źle!Myślałam,że piszą takie jak ja zwykłe,spokojne babki,bardziej w typie kury domowej.A tu takie laseczki,że ho ho!Jest na czym oko zawiesić.Wasi faceci też zresztą niczego sobie:)Jak sie nauczę to też wam jakieś przyślę z naszego cywilnego.Mój adres jest pod nickiem,też poproszę o przesłanie,jeśli można.
  19. Hm...fajnie,ze mam z kim pogadać.Jak zwykle-jak mnie nie ma to piszecie namiętnie po kilka stron dziennie.A jak już jestem to cisza.No nic,poczekam troszkę.
  20. Celavi-co do snów-ja mam ciągle sny o brudnej wodzie,wypadających zębach i ...dzieciach:(To podobno źle-kłopoty,choroba itd!Ale krwi nie widziałam-to dobrze? A co do przenoszenia się za granicę-wielu moich znajomych w ciągu ostatnich 2 lat pojechało za chlebem.Część wróciła,mówią-nigdy więcej.Część została,wpada w odwiedziny do ojczyzny i też mówią-nigdy więcej-nie wrócą tu na stałe!Więc zdania są bardzo podzielone.Sama miałam mieszane uczucia,niby trochę zazdrościłam im odwagi,ale sama się bałam ryzykować.Mówiłam,ze nigdy się nie odważę,nie wyobrażam sobie pozostawienia rodziny,znajomych,mojego miasta.Prawie rok czekałam aż mojemu mężowi skończy się umowa o pracę za granicą,żeby wrócił,żebyśmy mogli zacząć tu normalne życie.Dopiero na początku stycznia zapytał mnie o ostateczną decyzję,bo ciągle mówiłam-nie.I nagle pomyślałam,że może taka szansa nigdy sie nie powtórzy,zaczniemy od zera,ale sami,tam jest łatwiej,lżej,chociaż wiem,że siedzieć nie będziemy,zawsze możemy tu wrócić.No i opieka medyczna napewno jest lepsza niż tu a przecież najbardziej na świecie chcemy mieć dzieciaczki!Zdecydowaliśmy i jak dobrze pójdzie to już po świętach mnie tu nie będzie.Tylko na czerwiec przyjedziemy-ślub kościelny już zamówiony,wesele itd.Boję sie jak diabli,spać po nocach nie mogę a w dzień nie potrafię się skupić na pracy!Ale nie mogę się już doczekać,będziemy wreszcie razem!
  21. Witam ponownie wszystkie \'stare\' i \'nowe\' koleżanki!Dawno nie miałam możliwości,żeby tu zajrzeć i dziś już kilka godzin nadrabiam zaległości!Oczywiście wszystkiego najlepszego życzę \'ciężarówkom\'-pięknie,po prostu super:)A reszta niech się bierze do roboty zamiast zazdrościć!Ja niestety nie mogę-męża chwilowo nie ma. Tyle tematów poruszyłyście przez te 9 dni,kiedy tu nie zaglądałam,ze w głowie mi szumi,gubię się.Może jeszcze jutro zajrzę i coś dopiszę. Teraz napiszę tylko moją Wielką Nowinę-postanowiliśmy z mężem przenieść się na jakiś czas do Niemiec!!!!!On tam pracuje legalnie,ma załatwić pracę dla mnie,wynajmiemy domek...Tylko języka nie znam:(I szczerze mówiąc nie cierpię.I boję się jak diabli!Trzymajcie za mnie kciuki. Buziaczki:)
  22. Wow!Udało mi się:)Nie jestem tak tępa jak myślałam!Dzięki za podpowiedz!Ale miałam farta z imieniem Celicy,zwykle nie biorę udziału w konkursach,a tu proszę-pierwszy strzał.Zaglądam do was średnio raz na tydzień,nawet jeśli nie piszę to jestem na bierząco.Martwię się waszymi kłopotemi i smutkami,cieszę sukcesami.Uzależniłam się od tego forum,bo to wy najwięcej pomogłyście mi po stracie Aniołka.Dzięki wam uwierzyłam,że jest sens znowu próbować.Dzięki!!!!!!!!!
  23. Próbowałam wkleić suwaczek,zobaczymy z jakim skutkiem?
  24. Przed chwilą zajrzałam w moje preferencje i ze smutkiem musiałam poprawić wiek.Od miesiąca mam 30 a nie 29 lat:(Gdyby moja mama poczekała 3 tyg. to byłabym młodsza o rok.
  25. Suuuuuuper!!!!!!!!!Tylko ja strzelałam 4 razy-który strzał był celny??????????????
×