Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-marta77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -marta77

  1. Witam Pamiętacie mnie?Długo się nie odzywałam,ale nie miałam dostępu do netu.Właśnie kończy się nasz krótki pobyt w Polsce,jutro wracamy do siebie.Starałam się nadrobić zaległości ale nie dałam rady.Może w lipcu uda mi się namówić męża na internet bezprzewodowy,narazie jest na \'nie\'!Cieszę się ogromnie,że coraz więcej dziewczyn nosi pod sercem \'fasolki\',trzymam kciuki My staramy się od maja,jak narazie bez skutku,ale nie poddajemy się.Pozdrawiam,ściskam i przytulam! TABELA I - PLANUJĄCE STARANIA Mania ........28........lubelskie..........24.03...7tc_ 13.09.........wakacje EvaWer........34.......Częstochowa....08.05...7tc_26.10 ..........? Agapa......……22.......Płock.............???. ......12 tc_12.04.06....wrześ/07 betty82........24.. ……Radlin......................11tc_19.11.2006..m ar/kwi07 alekto..........27.......Galway...................31tc. .05.03.06....maj07 Lidka79........27.......Białystok.........04.07....13tc_ 02.1 0.06..sierp Caroline_24...24.......ok.Wrocławia...28.03...9tc_16.11. 06. ...maj07 Nicolla...... ..26 ......Warszawa .......? ...... 9tc-24/01/07 ......maj07 aga75..........32.......Wrocław.........???........12tc. _12.02 .07 .czer07 Sylijka28......28.......Konin.......................33tc ..27.11. 06...sierp/07 Madusia3......32.......Świnoujście............20tc_26.04 ......wrzesień/07 ANKA0079.....27.......Dortmund....03.04.07...10/11tc_05. 02.07....czerwiec 07 ewa-marchewa...22....Białystok....16.04.07....3x .....kwiecień 08 Mika23......23...lubelskie....08.06.07...2x.......lipiec /sierpien Sysunia27...27...okGliwic............28.04.07...10tc_03. 04...wrze 07 gawit_27....28...Luton.....10.03.06/23.03.07...11tc....w akacje2008 Agusia28 ---28....Będzin........25.04.07.....9tyd...22.05.....wrzesie ń07 --------------------------------------------------- TABELA II - STARAJĄCE SIĘ OLI................26......ok.Siedlec....15.01.07..9tc_2 2. 02..........maj\'06 Ania_Białystok..27......Białystok......05.12... ..23tc_24.03. 06....listopad marta77........30......Heilsbronn.........03.02......9tc.. 22.09 .........maj-czerwiec Madzia79........28......Kraków.........03.04.....10tc_23 .10. . . ....styczeń 07 joka..............30......Ełk..............29.05.....5 tc_13.09.2006....luty07 rudi26............26......Częstochowa...21.04.....11tc_2 7 .11.06 .....marzec Celica..........36...... Krasnystaw......?.........11tc_ 18.10........? susia.....26......Mszana Dolna...........20/03/2007....8tc_29-11-2006....marzec07 Alekto .......28....23.05.07.....31tc...5.03.06....maj!!!2007 ----------------------------------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK.........LECZENIE.........................badania 100krocia...brak...............................TSH.T3.T4 .APTO.WZWB.MF.LH.FSH.PRL, ..................................................Toxo, Cmv Lidka79.....brak...............................bilirubin a,CMV,chlamydia,toxo, d-dimery ...................................................ukł.k rzepnięcia,glukoza,tsh, ft4, ...................................................zesp. antyfosfolipidowy,spermiogram+posiew EvaWer......brak..............................toxo Agapa........heparyna/aspiryna.............toxo,cytomega lia,różyczka,TSH, ...................................................przec iwciała antykardiolipinowe Alekto........innohep (heparyna),deltacortil enteric..wszystkie możliwe Gablis........brak..............................laparosk op ia mania........................................toxo,róży cz ka, CMV, tsh, ft3, ft4, anty - TPO, ..................................................p/ciał a p/plemnikowe, spermiogram niuuusia.....brak..............................toxo,cyto meg alia, posiewy betty82......brak..............................przeciwci ała antykardiolipinowe,toxo,CMV, CAroline_23.brak..............................toxo Mika23...........................................toxo,ge netyka,p-ciala kardiolipinowe,p-ciala jadrowe,hormony, aTPO, aTG. ........................................................ ................................. TABELA IV -oczekujące dzidziusia kacuska .......23 .......Gdańsk..........15.08.2006......22.05.2007 Dawna Justy..38........Gdańsk..........7.10.2006.......14.07.2007< br /> Gablis .........25 ........Poznań .... ....3.12.2006 ......09.09.2007 iza iza.........26........Rybnik...........3.12.2006..........09 .2007 Peppetti.......31........ok.Łodzi........14.12.2006..... .20.09.2007 100krocia....25........Rybnik.............02.01.2007.... ..09.10.2007 ma-lenka20...21........ok Jastrzębia...03.01.2007.......10.10.2007 Monikapie...28......Skierniewice.......31.10.2006....... .14.10.2007 Balbinka-2...28.......Katowice........13.01.2007........ .20.10.2007 Niuuusia......22........Częstochowa...16.02.2007.......2 3.11.2007 tiki*...........28......Wroc/Legn........04.02.2007..... ..11.12.2007 asia b.........26.....Bolków/Donc.......21.03.2007.......26.12.20 07
  2. Wybacz Rudi,nie chciałam cię urazić.Po twoim opisie wyciągnęłam po prostu wnioski,a właściwie jeden-jesteś w ciąży.Z przykładów w mojej rodzinie i wśród koleżanek wiem,że obiawy które były w pierwszej ciąży mogą nie wystąpić w kolejnych i odwrotnie.Nie zawsze jest tak samo.Nie żartowałam sobie,nie chciałam sprawić ci przykrości,to był po prostu \'okrzyk\' radości.Robiłaś test?
  3. Kochane bardzo się cieszę,że kolejnym z was się udaję i z niepokojem czekam na kolejne dobre nowiny,jeśli któraś \'ciężarówka\' się nie odzywa.Dajecie mi wiarę,że mi też się uda,jak tylko zaczniemy się starać:) Wczoraj po naukach byłam u spowiedzi,właściwie była to bardziej rozmowa z kapłanem.Powiedziałam mu o moim gniewie na Boga,ze zabrał moje Maleństwo,którego tak bardzo pragnęłam.Ten gniew mija,staram się zrozumieć dlaczego tak się stało,może jest w tym ukryty jakiś głębszy sene,który dostrzegę dopiero za jakiś czas? Minimonia wiem,że twój ból jest ogromny,ciężko go nawet opisać.Masz prawo do łez,zwłaszcza przy najbliższych-to oni powinni cię wspierać,starać się zrozumieć,wysłuchać,dać wypłakać na ramieniu,jeśli tego chcesz i tak długo jak chcesz.Czy udawanie,ze jest ok przy mamie pomoże?Mojej mamy wtedy przy mnie nie było(pracuje za granicą) ale w szpitalu odwiedziła mnie prawie cała rodzina,znajomi.Nie chciałam widzieć nikogo,bo nikt nie rozumiał.Wszyscy powtarzali,ze nic się nie stało,jestem młoda,jeszcze będę miała następne,że tak jest lepiej.Kiedy przyszedł mój ojciec(a nie jest człowiekiem wylewnym,czułym,mam z nim raczej słaby kontakt) wybuchnęłam płaczem,pomyślałam,że jego też zawiodłam!Powiedział-co płaczesz,nie ma co płakać,to nic nie da.A potem usiadł obok mnie i...zaczął płakać.Nie rozmawialiśmy,płakaliśmy razem i jestem mu wdzięczna,że nie mówił tego co wszyscy. Teraz boli mnie to,ze nikt o tym nie mówi,jakby naprawdę nic się nie stało,mogę porozmawiać tylko z moim mężem,on ciągle cierpi,tak jak ja. Ból zostaje na całe życie,ale jeśli wypłaczesz się,wyrzucisz z siebie smutek,gniew,złość i żal,to może będzie ci łatwiej?Trzymam kciuki i ściskam mocno
  4. Ha ha!Rudi nie wygłupiaj się-nie wiesz co się dzieje?????????Nie żartuj sobie.Było mochanko,nie było zabezpieczenia-będzie brzuszek i maluszek:)Gratuluję z całego Dbaj o siebie!Zrób test i ogłoś nam wspaniałą nowinę.
  5. Czyżby nikt nie brał udziału w konkursie na drugie imię dla Maleństwa Justy?Dziwne,przecież uwielbiamy konkursiki!My dla córci wybraliśmy Zuzanna.Były propozycje-Michalina,Jagoda,Malwina,podoba nam się Karolina ale już jedna w rodzinie jest. Głosuję jako pierwsza-Matylda Anna. Myślę,że do dłuższego imienia pasuje krótki,proste. Zmykam do łóżeczka,kolorowych snów:)
  6. Hi hi hi!Ja na razie nie zamierzam nic robić:)Tzn.nie będę szukała pracy.Jak już urządzimy nasze gniazdko w Niemczech,zamierzam odpocząć(z przerwami pracuję już kilkanaście lat,doliczając praktyki) zająć się mężem,domem,sobą.W czerwcu przyjadę,ostatnie spawy przed ślubem,wesele a potem...mamy zamiar zacząć konkretne starania,do skutku.Jeśli coś nie wyjdzie od razu,może pójdę na kurs językowy,znajdę dorywczą pracę,żeby nie zwariować w czterech ścianach.Troszkę się boję,ile wytrzymam bez pracy,własnych pieniędzy itd.Ale wierzę,że będzie dobrze. Z tymi facetami już tak jest-nie potrafią się domyślać,co myślimy,czujemy,o co nam chodzi.Trzeba tłumaczyć,jak dziecku.Ale najlepsze jest to,ze można się pogodzić i wtedy jest milutko:)Tiki jestem pewna,że jak mu wyjaśnisz,to zrozumie,w czym zawinił. Jak ja wam zazdroszczę tego zastanawiania się,czy ten ból to To,czy piersi są takie,jak Wtedy,czy ta senność,apetyt itd. to To??????Wiem,że to może być uporczywe,sama przez to przechodziłam,najgorsze jest później rozczarowanie.Ale pomyślcie ile jest par,które wiedzą,że nigdy nie będą żyli w takiej niepewności,bo wiedzą,ze są bezpłodni?I nic ani nikt im nie pomoże?Ja sobie żartuję,że stosuję najlepszą metodę antykoncepcji-mąż 1100 km. ode mnie:)Skoków w bok nie uznaję.Jak ktoś zainteresowany-polecam. Asiu jestem pewna,że on się o ciebie martwi,żebyś znów nie cierpiała,ale gdyby mój mąż bez mojej zgody czytał to,co piszę to by oberwał po uszach.
  7. Jeśli mogę słówko wtrącić odnośnie babć-mam jedną,potrafi nieźle wszystkich wk...,wtrąca się,doradza,rządzi,jest już przygłucha,więc nie raz coś przekręci albo źle zrozumie.Ale moja siostra i bratowa chętnie zatrudniają ją do opieki przy prawnukach(one ją uwielbiają),wiem,że siostra,która za dwa miesiące urodzi też będzie mogła na nią liczyć.Tak naprawdę ją wszyscy kochamy,nie wyobrażamy sobie,że może nie być na \'chodzie\',bo wszędzie jej pełno.Staram się ją tłumaczyć jeśli jest zbyt upierdliwa,mówię,zeby nie pomagała nam na siłę.Tylko raz,kiedy byłam w szpitalu i jak tylko wyszłam nie chciałam jej widzieć,wiedziałam,że to co powie,może mnie zaboleć,bo jest bezpośrednia.Powiedziała,ze to przeze mnie,ze paliłam,jeździłam samochodem,nie dbałam o siebie.Wież,że też to przeżyła i chce dla nas jak najlepiej.Dlatego współczuję Ewie,że ma taką okropną babcię i nie dziwię się,że napisała coś takiego,tym bardziej w złości,po złym dniu. Co do Sonic...mam mieszane uczucia.Oswajam się z myślą,że może ktoś \'obcy\' nas podczytuje,ocenia,szufladkuje,wydaje osądy.Niby powinnam to wiedzieć,w końcu to forum,ale czuję się tu bezpiecznie,uzewnętrzniam swoje uczucia,piszę o tym,co mnie najbardziej boli i cieszy.Każdy ma prawo do własnych opinii,do swojego zdania.Ale ja bardzo ostrożnie do tego podchodzę.Kim jestem,żeby oceniać czyjeś życie?Nie chcę być tu królikiem doświadczalnym,materiałem eksperymentalnym,ale pewnie nie mam na to wpływu.
  8. Witam! Zacznę od tego,że nareszcie jestem WOLNA!!!!!!!!!!Od firmy,której poświęciłam dwa i pół roku,całe moje życie rodzinne i osobiste było jej podporządkowane,byłam na każde zawołanie,nie usłyszałam dobrego słowa(chyba nikt tam nie usłyszał),ciągle za wymagania-więcej,szybciej,dłużej,grzeczniej,dokładniej i ciągle nerwy i opieprz!Wiem,że poziom i renoma tego wymagają,ale jedna drobna pochwała dałaby siły i motywacje,a tak odechciewa się.Były oczywiście dobre chwile i wspaniali ludzie,nie tylko sławni,ale tacy zwykli-pracownicy i goście,których mi żal opuszczać.Ale ogólnie jestem szczęśliwa,że to już koniec:) Sporo się tu działo,a nie było mnie tylko kilka dni. Pisałam wam ostatnio o kursie przedmałżeńskim,o pewnej sytuacji na zajęciach z panią psycholog.Nie uwierzycie-dziś miała z nami ostatni dzień,rozmowy indywidualne o naturalnym planowaniu poczęć.Tydzień temu wspomniałam jej,że interesuje mnie to,bo chcę wiedzieć,kiedy mam owulację,ale po zabiegu jeszcze się to nie unormowało.Dziś znów o tym wspomniałam a ona powiedziała...że dobrze wie co czuję,bo sama ma troje dzieci,w tym jedno w niebie!Porozmawiałyśmy chwilę,dała mi maila,gdybym chciała czegoś jeszcze się dowiedzieć.Wspomniałam jej o forum,ale nie podałam nazwy.To pierwsza kobieta,która przeżyła to co my,którą poznałam osobiście. Bardzo się cieszę,że \'wirtualne przyjaciółki\' które deklarują chęć odejścia od nas przyznają w końcu,że nie mogą bez nas żyć) tak jak my bez nich,i wracają!
  9. Ewciu trzymam kciuki ciągle,za nas wszystkie razem i każdą z osobna:)Wierzę,że się uda.Powodzenia(tfu,tfu,żeby nie zapeszyć!) Ten artykuł niech przeczyta Joka,może trochę pomoże jej mężowi fakt,ze nie tylko on ma problem? No to pa
  10. Pracowałam kiedyś u Kurda,ma żonę Polkę i nie zazdroszczę jej tego,jak on ją traktował-według tradycji w swoim kraju,kobieta ma być zawsze krok z tyłu za swoim mężem,on pierwszy zaczyna jeść,on o wszystkim decyduje,jej nie wolno zamować się niczym innym,poza mężem,dzieckiem,domem(to akurat może być,ale co z kobietą,która chce się realizować poza także domem?)strój też mósiała nosić inny niż Polki-długie spódnice,zakryte ramiona...Nie wiem,czy jej to odpowiadało. Zbieram się powoli do Lublina.Mam do odpracowania jeszcze 8,5 godz.,w dwa dni,wolałabym w jeden.W weekend nauki a potem już jestem wolna!Wracam na wieś,zaczynam się pakować i czekam na męża,przyjedzie koło 5.IV.Nie mogę się doczekać:)No i wyjazdu też oczywiście! Ściskam,całuję i pozdrawiam Dużo uśmiechu i optymizmu życzę.Pa
  11. Mówi się,że co kraj to obyczaj...Dzięki Bogu,my żyjemy w Europie,tutaj poród nie jest czymś wstydliwym.Nie wyobrażam sobie,żebym miała tam żyć i rodzić,a wy?Czy tam poród w szpitalu,albo nawet w domu ale z pomocą położnej jest czymś nienormalnym?
  12. Widzę,że wszystkie dziewczynki ciężko pracują,albo odpoczywają?Spacerek na świerzym powietrzu to dobry pomysł:)Pa.
  13. Witam w ten piękny wiosenny poranek:)Słoneczko świeci,ptaszki ćwierkają,trawka się zieleni-aż się żyć chce,prawda?Mam nadzieję,że humorki wam dopisują. Szukam w ogłoszeniach adresów wypożyczalni sukien ślubnych,bo nie mam zamiaru kupować,ani szyć.Byłam już w kilku,nawet przymierzyłam ze cztery,ale nie wygląda to ciekawie:(Wybór oczywiście jest mniejszy,niż pomiędzy tymi na sprzedaż,no i modele raczej z poprzednich sezonów,ale wypożyczę i już! Czy mi się wydaje,czy Mania ostatnio się nie odzywa?Wiecie,co się z nią dzieje? Idę gotować obiad,mam ochotę na łazanki z kapustą i grzybami,więc rodzina będzie musiała się dostosować.Ciekawe,jak mi wyjdą,hi hi hi:)
  14. Za miesiąc,24.IV. byłby mój termin porodu,w dniu imienin mojego męża-miałby wspaniały prezent:( Dobranoc,do jutra
  15. Pisałam poprzednim razem,że wybieram się na kurs przedmałżeńki,miałam spore obawy i słusznie.Już zanim weszliśmy na salę zorientowałam się,że jestem jedyną \'samotną\',pomiędzy parami.Było 13 par i ja...To,że dziwnie na mnie patrzyli,to nic.Ale,jak młody ksiądz,który prowadził pierwszą część zajęć zapytał,czy ja sama,to mną telepnęło!Odpowiedziałam,że tak.Na to on-jak to sama?No to powiedziałam,że sama,po prostu,sama.A on dalej,czy ksiądz,który mnie zapisywał,wie,ze ja sama,powiedziałam,ze tak.Byłam już nieźle wkurzona,te spojrzenia,uśmieszki,kręcenie głową!!!!!!!!!Jakbym była chora psychicznie,jakbym się chciała wkręcić na jakieś tajemne spotkanie,na którym nie mam prawa być.Nie chciałam się tłumaczyć,że mój mąż za granicą i,że on już taki kurs skończył.Jeszcze by zaczął komentować i umoralniać,bo w/g kościoła nie jesteśmy małżeństwem,a po co cywilny.I gdybym jeszcze wspomniała o ciąży... Ale nic,jakoś dałam radę.Podczas przerwy rozmawiałam z jedną dziewczyną,zapytała wprost,więc powiedziałam,że mąż za granicą. Następnego dnia był wykład pani psycholog...o ciąży.O zagrożeniach poronieniem,kolejnych etapach ciąży.W pewnym momencie wyjęła maleńką laleczkę,puściła ją w obieg,żeby każdy obejrzał,jak wygląda 10 tygodniowy płód.Miałam ochotę wstać i wyjść!Za daleko miałam do drzwi,stchurzyłam,zostałam.Kiedy ktoś mi \'je\' podał,zamknęłam oczy,potrzymałam chwilę w dłoni i podałam dalej.A w głowie mi huczało-MÓJ SYNEK NIE DOŻYŁ DO 10 TYGODNIA! A chwilę potem,ktoś zaczął się śmiać,z tej laleczki,tak bardzo chciałam wstać i mu wykrzyczeć w twarz,że mnie to zabolało,że to nie jest powód do żartów i tysiąc innych rzeczy.Wszystko do mnie wróciło,ciągle o tym myślę. Musiałam się \'wygadać\'.
  16. Witajcie kochane. Tak sobie czytam co się u was ostatnio dzieje,co myślicie,czujecie,a przy tym słucham tej piosenki z blooga.I jakiś smutek mnie ogarnął,zaduma,melancholia...Oczywiście,że nie można żyć samymi nieszczęściami,które wokół się dzieją,zwariować można od tego a nic na to nie poradzimy.Trzeba się cieszyć tym,co mamy,szczęściem naszym i naszych bliskich-wszystkim zdołowanym to mówię,nie wszyscy słuchają-niektórzy po prostu lubią \'żyć\' tym,że komuś jest gorzej,niestety znam takich ludzi,muszę z nimi przebywać.Takie \'wampiry energetyczne\',przy których nie można cieszyć się z niczego-ani,że wiosna piękna,ani,że jutro wolne,ani,ze po prostu mam dobry humor!Nie twirdzę,że trzeba wszystkich \'olać\'!Zamarłam,kiedy przeczytałam wpis Gawit,serce mi pęka,kiedy pomyślę,co przeżywa.Byłam w szoku,kiedy przeczytałam o trzech policjantach,którzy zginęli z ręki szleńca,myślę o ich żonach,dzieciach,skąd brać siłę i chęć,by dalej żyć?Mój brat jest policjantem,ma żonę,dwie małe córeczki-czy on też kiedyś zginie od kuli?! Ale staram się cieszyć życiem,pomimo tragedii którą przeżyłam,pomimo tego,że moi bliscy(w tym wy oczywiście!) cierpią.Wierzę,że będzie dobrze,cudownie,wspaniale,tylko ta wiara trzyma mnie przy życiu.Wy też uwierzcie.Po każdym upadku trzeba wstać,otrzepać się i iść dalej.Jedyne wyjście-poddać się,a poddają się ludzie słabi-nie my!!!!!!!!!!
  17. Joka współczuję tobie i twojemu mężowi,to musi być ogromny stres-myśl,że nie staje się na wysokości zadania,dla faceta chyba nawet bardziej,jeśli myśli,że ma problem z tym,w czym każdy inny się spisuje:(Zgadzam się z przedmówczyniami-to ogromny sukces i krok naprzód,samo to,że poszliście do lekarza.Może rzeczywiście potrzebne jest jakieś placebo,żeby on uwierzył,że mu pomoże i będzie ok?My mieliśmy ten problem raz-pierwszej nocy od zabiegu(kiedy byliśmy razem,tzn. po około 3 miesiącach) i nie chciałabym przechodzić przez to po raz kolejny!Trzymam kciuki! Madusia mam nadzieję,że to była przenośnia z tym krwotokiem,chodziło ci o @?Bo mnie przestraszyłaś!Wybierasz się do lekarza?Ja dwie oststnie @ mam tak obfite,że mogę mówić o krwotoku,nie miałam tak wcześniej!Mówiłam już w lutym lekarzowi,powiem jutro,jeśli się dostanę do niego.Jakie ziółka pijesz?Podobno krwawnik jest dobry? Rudi myślisz o czerwcu,wrześniu przyszłego roku?Bo w tym może być chyba ciężko.Pracuję w gastronomii,więc wiem o ile wcześniej trzeba rezerwować salę,zespół,kamerzystę.My zaczęliśmy w czerwcu ubiegłego roku,po części również dlatego,że W jest ciągle za granicą a ja sama nie chcę i nie mam czasu,żeby wszystko załatwić. Peppetti jesteś tu?Doszło zdjęcie?
  18. Niestety coś się dzieje z komputerkiem:(Nie da się wysłać zdjęć,a chciałam wysłać jedno do Peppetti,żeby dodała do blooga:(Może następnym razem się uda.Próbowałam kilka razy,mam nadzieję,że jednak doszło.To zdjęcie z naszego cywilnego,nie mam zamkniętych oczu,tylko patrzę w dół:)W laptopie mam masę zdjęć,w tym komputerze niestety tylko kilka,większość nie nadaje się do pokazywania.
  19. No!Wreszcie nadrobiłam zaległości-w nocy dwie godzinki i dziś od 9:30,tyle namachałyście:) Ale się porobiło!Niuuusia :) GRATULACJE!Nie zamartwiaj się i jeśli mogę coś doradzić-idź na zwolnienie.Jeśli dobrze pamiętam pracujesz w supermarkecie,moim skromnym zdaniem to nie najlepsze zajęcie dla ciężarnej,zbyt ciężka praca. Ewcia witaj ponownie,mam nadzieję,że pomogła odskocznia i wyciszenie się i nie będziesz nas już opuszczała:) Celica nie znam się na autach,więc nie wezmę udziału w konkursie,bo się zbłaźnię.Cieszę się,że dołek minął! Wszystkie pozdrawiam,trzymam kciuki i ściskam Coś mi się ostatnio znowu przyplątało,jakieś swędzenie,pieczenie,dziwne upławy ble!Miałam jeszcze kilka lactovaginali,zaaplikowałam sobie i od razu lepiej,ale jutro i tak idę do gina,odebrać wyniki cytologii,może mnie zbada.Boję się,że za miesiąc w Niemczech będzie kłopot i będziemy z mężem szukać ginekologa! A poza tym-zostało mi tylko 7 dni do odpracowania,rety jak się cieszę!!!!!!!!!Nie macie pojęcia:)Wypaliłam się w tej pracy,mam jej dość-psychicznie nie daję rady,fizycznie już też(bolą mnie stawy,kręgosłup-a muszę się ochodzić,dźwigać itd.)Miałam pracować do końca marca,ale ponieważ p.dyrektor nie chce zapłacić za moje nadgodziny ze stycznia i lutego,to w tym miesiącu je sobie odbiorę,wyjdzie mi ze 3 dni wolnego.W tą sobotę i niedzielę mam nauki przedmałżeńskie(jak mi się nie chce iść!),za tydzień też.Mam trochę obawy,bo ksiądz który je prowadzi ma oryginalne poglądy na \'tworzenie prawidłowego modelu rodziny\',nie wiem,jak mnie potraktuje,kiedy dowie się,że juz jestem mężatką,że ślub cywilny wzięliśmy właściwie ze względu na ciąż.Może mnie nie wygoni? Do tego wszystkiego wielkimi krokami zbliża się termin mojego wyjazdu za granicę.Cieszę się ogromnie ale równie mocno boję.Moje kochanie wynajęło już dla nas mieszkanko,nie mogę się doczekać,kiedy zaczniemy je urządzać po swojemu.I jeśli dobrze pójdzie(czyt.będę się dobrze czuła) to od maja może zaczniemy starania????????????Waham się ciągle,czy zaczekać do końca czerwca i zacząć po weselu,sama już nie wiem.Zobaczymy:) Rudi-dobrze pamiętam-szykuje się kolejne weselicho?Na kiedy planujecie?My 23.06.Gratuluję!Ja zawsze byłam umiarkowaną przeciwniczką ślubu kościelnego.Uważałam,ze można równie szczęśliwie żyć bez niego,że to zbędna formalność itd.A teraz jestem przeszczęśliwa,że jesteśmy małżeństwem i nie mogę się doczekać ślubu kościelnego!To zupełnie inne uczucie,myśl,że jestem Jego żoną a On moim mężem.Powodzenia Nowelka mi wyszła,całkiem,jak list do męża,on się śmieje,że jeszcze trochę to powieść do niego napiszę:)Ale ja tak mam,że jak się rozpędzę....I łatwiej mi napisać,co myślę i czuję,niż powiedzieć. No,idę zjeść śniadanie,bo mi się słabo z głodu robi!Buziaczki:)
  20. Malenka ja też wybrałam Zuzię:)I mąż się zgodził,bo na Michalinkę,Malwinkę już mniej.A,że koleżanka też tak wybrała-to co?Gorzej,jak już w rodzinie jest taki,koleżanki możesz często nie spotykać i mniejsze szanse,ze dzieci się będą w przydszłości spotykały:)Takie jest moje zdanie.
  21. Peppetti dobry pomysł,chociaż ja pewnie będę miała problemy,żeby się zalogować i poruszać,blog to jak narazie czarna magia-dla mnie:)Ale jak będę musiała(czyt.jeśli się uprę)To jakoś dam radę.Jestem za. Ja wybrałam imiona dla synka-bo miał być synek,mocno w to wierzę,jestem właściwie pewna.Oskar-mężowi się nie podoba.Szymon albo Filip-bardzo nam się podobają i pewnie takie będzie. A Kinga jest super!Mam jedną w rodzinie.Mówimy na nią Kinia,Kineczka,Kingusia-jeśli to prawda,że cechy charakteru są przypisane do imion,to będziesz miała wyjątkowo spokojne,ciche i zdolne dziecko:) Moja siostra wybrała Inga Nicola-o gustach się nie dyskutuje.Ale skoro mamy już Kingę to Inga...hmmm!
  22. Celica właśnie męczyłam się,zeby ci wysłać zdjęcie,ale nie da rady,jakieś hasło potrzebne,a ponieważ z tego komputera korzysta moje rodzeństwo,nie mam pojęcia jakie!Ale czekam na wasze zdjęcia,jeszcze z godzinkę tu będę,potem może za tydzień.
  23. A może by tak nasze \'mamusie\' zdradziły nam,jakie imiona wybrały dla naszych forumowych dzieciaczków?Jakie macie pomysły?Albo ogłośmy konkurs na kolejne imiona-od najstarszego dzieciaczka?Co wy na to?
  24. Celica dobrze cię rozumię!Też mam tak często,robię ciągle to samo,praca,dom,praca...A chwilami nachodzi mnie taka myśl-po co to wszystko?Drażnią mnie jakieś głupie spory i problemy w pracy,mam ochotę im wykrzyczeć-co mnie to obchodzi,skoro moje dziecko nie żyje i nic tego nie zmieni?!Ale zbieram się potem do kupy i idę dalej,a pomaga mi myśl,że Maleństwo chciałoby mieć rodzeństwo i będzie miało!Już nie liczę na to,że ktoś mnie zrozumie,co myślę,jak się czuję(w pracy i w rodzinie). Trzymaj się,głowa do góry,zobaczysz,że będzie dobrze:)Swoją drogą,niezła z ciebie laska,wyglądasz,jak starsza siostra swojej starszej córci:) Malenka gratulacje!Wiem,jakie to przeżycie zobaczyć maleństwo na usg i usłyszeć upragnione bicie kochanego serduszka!Trzymam kciuki za was
×