Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. zdziwiona jak na razie jestem jeszcze w dwupaku, ale może się zacząć w każdej chwili. Czop poszedł sobie papa ;) Co ma być to będzie
  2. oczko przy bliźniakach jest chyba łatwiej, bo są w jednym wieku, a tutaj będzie 13-14 miesięcy różnicy i diaboliczna zazdrość
  3. oczko mnie czasami ogarniają czarne myśli, jak to będzie jak już z małą wrócę ze szpitala. Karmienie małej co 2 godziny, do tego łażący drugi maluch i marudzący. A wtedy dopiero będzie marudzić i się przyklejać. Nie wiem jak ja to zrobię aby karmić Julcię i jeszcze tulić Maxia. No nic pożyjemy zobaczymy
  4. termin nam na 17.07 czyli dokładnie za 4 tygodnie ;) Rok temu jak zaciskałam nogi to nic to nie dało i młody się urodził w 34tc+2dni
  5. oczko nie wiem czy warto zaciskać ciągle tak kurczowo nogi, jest to już trochę męczące ;) Jak się coś wykluje to powiadomię ;)
  6. gimelka tak podwójna młoda mamusia, gdzie z dziećmi musi sobie radzić sama bo tatuś nie chce się zajmować na razie jednym dzieckiem, a co dopiero jak będzie 2? malir doprawdy szkoda, że nie można sobie tego wszystkiego zaplanować ;) Przynajmniej nie było by niespodzianek
  7. malir najczęściej się jednak słyszy, że jak czop odszedł to max do 2 tygodni się jeszcze pochodziło, ale wiadomo każda z nas ma inny organizm i inaczej reaguje na pewne sytuacje i zdarzenia.
  8. LadyMia z tego co wiem, że jak się nie obróci, to z Tobą wcześniej się umawiają na cc, jest to zazwyczaj przed terminem. A w razie jakby było, że zaczynają się skurcze to dadzą Ci leki przeciwskurczowe i "pod nóż". Tak przynajmniej słyszałam
  9. gimelko mi przy pierwszym porodzie odchodził w trakcie rozwierania się szyjki na porodówce ;) Ale powiem szczerze każda ciąża jest inna. U mnie w tej jest trochę inaczej niż w pierwszej, a tak dawno to nie było bo raptem 13 miesięcy temu urodziłam
  10. gimelko pisałam o tym 5 postów wyżej ;) Dzisiaj się to zdażyło
  11. po prostu Julka dużo dzisiaj tego nie odeszło, ale było widoczne ;) Śluz raczej po nogach nie cieknie, co innego wody płodowe ;)
  12. po prostu Julka tak to prawda może odejść nawet na 2 tygodnie przed porodem. Mam wrażenie, że u mnie to już wcześniej po troszeczku odchodził, a dzisiaj wypadła większa część podbarwiona na brązowo, także nic innego to nie mogło być ;) Może nawet być, że czop odejdzie Ci przy porodzie w trakcie rozwierania się szyjki, a że ja mam skurcze i twardy brzuch także u mnie mogło to nastąpić dość szybko ;)
  13. gimelko jak na razie jest dość wcześnie ;) To zapodam nowość ;) Odszedł mi czop śluzowy także u mnie może się w każdej chwili zdarzyć ;) Pozdrowionka
  14. U mnie teoretycznie chcemy razem rodzić, wszystko zależy kiedy to będzie i czy ewentualnie uda się załatwić opiekę nad Maxiem. Jeżeli się nie uda, a raczej tak będzie, to wtedy będę sama rodzić.
  15. po prostu Julka przy pośladkowym jest ryzyko, że w trakcie jak będą wyciągać maluszka to mogą mu uszkodzić bioderka i wtedy będą maluszka czekać długotrwałe rehabilitację, a i to nie da 100% pewności, że będzie ok. Dlatego już lepiej jak jest pośladkowe to rodzić przez cc, bo lekarze obawiają się aby później nie zostali oskarżeni o to, że z dziecka kalekę zrobili
  16. oczko u mnie niech już się dzieje co chce ;) W końcu kończę praktycznie 36 tydzień, a że 2 kg już ma to nie będą jej dawać do inkubatora, chyba że będzie coś nie tak ;) Na szczęście siedzi już dłużej od tej małej marudy co poszła spać ;)
  17. lilkaaaaaa mam prawo nie pamiętać, podczytuje 2 fora, a na tym drugim miałam chyba z 5 stron po 50 wpisów do nadrobienia ;) A co do sklerozy w ciąży to swoją drogą ;)
  18. hejka mamuśki ;) melduję się, że jestem jeszcze w dwupaku, ale chyba już nie za długo ;) Mimo leków mam ciągle twarde brzucho i bóle z kręgosłupa, czyli młoda się pcha na ten świat ;) eudoimonia nie lekceważ braku ruchów dzidzi i do tego jak masz wrażenie, że masz obręcz na brzuchu. Lepiej zawsze to sprawdzić, a podjechanie do szpitala nic nie kosztuje. U mojej ostatnio na KTG wyszła tachykardia, ale jeszcze taka w granicach normy, lekarz przypuszcza, że przez to, że mi się brzuch stawia i mała nie ma za bardzo miejsca. Szylusia staraj się nie chodzić i nigdzie nie wychodzić, niech sobie Twój synuś jak najdłużej pomieszka w brzuniu. Mam nadzieję, że to nic takiego z tą krwią z piersi. Przeczytałam wszystko, ale już nic nie pamiętam. Pozdrowionka
  19. po prostu Julka ja zamawiałam do takiego łóżeczka pościel 135x100. No nic kładę się spać, boli mnie coś strasznie brzuchol, mam nadzieję, że przejdzie. Papa
  20. zdziwiona mam już serdecznie dość, bo ciągle brzuch mi się stawia, zero pomocy. W środę młoda miała 2000g także lepiej będzie jak jeszcze posiedzi, ale nie wiem ile ja jeszcze wytrzymam, bo psycha zaczyna mi siadać. Pozdrowionka
  21. oczko tam nie ma osobnego pokoju, zresztą i tak nie miałabym z kim jechać. No nic spróbuje tego mojego smrodka wykopać spać, mam nadzieję, że nie zrobi arii bo tego to już nie wytrzymam i trzasnę drzwiami i wyjdę, a ten niech ryczy w łóżeczku do upadłego.
  22. Szylusia postawienie sprawy na ostrzu noża na trochę coś daję, ale później stopniowo wraca do tego co było. Kością niezgody u nas jest sex i jakoś tego nie potrafimy pogodzić i się dogadać. Nie chce mi się już o tym pisać, mam wszystkiego dość i jakoś nie mam ochoty widzieć tego mojego chłopa w najbliższym czasie, a najlepiej przez kilka dni, ale jutro musi być, bo przecież Maxia nie wezmę ze sobą na izbę przyjęć na KTG
  23. gimelka tylko pamiętaj to nie zadziała tak od razu, potrzeba na to troszkę czasu, aby wzmocniło Ci naczynka krwionośne. Jeżeli chodzi o moją sytuację, to mówiąc szczerze ostatnimi czasy widzę to w coraz ciemniejszych barwach. Zamiast być lepiej jest coraz gorzej, normalnie żyć mi się nie chce jak pomyśle co ten mi znowu wymyśli. Kończę już to przynudzanie ;)
  24. pytająca hanka z wrocka drugi maluch to akurat wpadka i jak się okazało, że jestem w ciąży wiedziałam że nie będzie mi łatwiej, ale miałam nadzieję, że chłop pójdzie po rozum do głowy i się zmieni, ale co ja tam wiem o życiu. Jak zwykle się przejechałam
  25. stawiałam już niejednokrotnie. Dawało rezultat na parę dni, a później i tak wracało na stary bieg. Najchętniej to bym wróciła do rodziców, ale teraz niestety nie jest to dobry pomysł ani bezpieczny
×