Marzka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marzka
-
Myszko gratuluje pracy :) A odnośnie Twojego pytania to jadł łyżeczką i tak na oko z tych 170 to zjadł 150. Robiłam mu na 2 podejścia. Najpierw z 90 wody, a później z 80. Ile to nam zajęło nie mam zielonego pojęcia, nie patrzyłam na zegarek. Teraz mu robię taką rzadszą. Jak robiłam taką że łyżeczka stało to się obraził :P I wszystkiego naj dla naszych małych solenizantów :)
-
Myszko gratuluje pracy :) A odnośnie Twojego pytania to jadł łyżeczką i tak na oko z tych 170 to zjadł 150. Robiłam mu na 2 podejścia. Najpierw z 90 wody, a później z 80. Ile to nam zajęło nie mam zielonego pojęcia, nie patrzyłam na zegarek. Teraz mu robię taką rzadszą. Jak robiłam taką że łyżeczka stało to się obraził :P I wszystkiego naj dla naszych małych solenizantów :)
-
Myszko gratuluje pracy :) A odnośnie Twojego pytania to jadł łyżeczką i tak na oko z tych 170 to zjadł 150. Robiłam mu na 2 podejścia. Najpierw z 90 wody, a później z 80. Ile to nam zajęło nie mam zielonego pojęcia, nie patrzyłam na zegarek. Teraz mu robię taką rzadszą. Jak robiłam taką że łyżeczka stało to się obraził :P I wszystkiego naj dla naszych małych solenizantów :)
-
hejka mamuśki :) Moje maleństwo już śpi. Normalnie mam z nim przeboje. Wczoraj byłam na kontroli u pediatry i nic mu nie rzęziło w płucach, a dzisiaj charczy jak dziki. Przyjdzie mi jutro jeszcze raz iśc. Z jego jedzeniem trochę się poprawiło. Butli za bardzo pic nie chce, ale już zaczyna się na nowo przekonywac do kaszek. Najwyżej będę go karmic łyżeczką. Na dobranoc zjadł prawie całą kaszke ze 170 ml wody.
-
renmanko ja się zaopatrzyłam w ten śliniak plastikowy z kieszonką. Miałam już dośc dopierania tych wszystkich śliniaczków, w szczególności że nie zawsze za pierwszym razem chciało zejśc. Nawet jak jest bardzo głodny to mleka zje połowe tego co zrobiłam, rzadko kiedy zdarzy mu się zjeśc na raz mleko ze 120 wody. No nic w przyszłym tygodniu mam iśc z młodym jeszcze raz do lekarza, da skierowanie na badanie krwi w kierunku anemii. Pożyjemy zobaczymy. Dzisiaj też go ważyłam w przychodni jak byłam na kontroli i wyszło że w przeciągu 2 tygodnii przybrał trochę ponad 200g
-
a tutaj mój maly niejadek: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ad0cd55bf461231.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/43caa6c142d092e7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1cf6d8081bfbb67b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0cbe201edcfdcb6e.html Macie może jakiś dobry sposób aby nakarmic malucha?? Tak to zjada wszystko, ale mleko i kaszki są be. Już normalnie brakuje mi pomysłów. Jedynie w nocy na śpiocha wypije z 60ml mleka. Także przy dobrych układach Maxiu zje 240 ml mleka w przeciągu 24h. Wszystkie zdjątka śliczne :)
-
Monika dobrze, że już wróciłaś do swojego maluszka. Widać też za Tobą tęsknił. hb jak byłam z małym u moich rodziców, to moja siostra próbowała go nauczyć już tego paluszka, ale na szczęście mały jeszcze nie powtarzał :P magua jeżeli chodzi o siedzisko do wózka to może spróbuj w sklepie EuroBaby na Jubilerskiej. Tam mają wózki Mutsy. A to jest ich stronka www.rampers.pl
-
hb krzykacz nie wygląda na krzykacza :P i do tego co on już od najmłodszych lat pokazuje :P ładnie to tak dziecko uczyć pokazywać :P
-
u mnie obraca się zgodnie z ruchem wskazówek zegara
-
kurza twarz, chciałam z małym wyjść a tutaj widze że za oknem się chmurzy. Nie ma to jak złośliwość natury. Mój w nocy od 12 do 6 robił pobudki co 2 godziny, chyba nie potrzebnie go chwaliłam że noc wcześniej dopiero o 4 się obudził. Ale co tam będę narzekać, będzie co ma być. Może kiedyś wróci do swojego rytmu
-
mój to dzisiaj usypiał 2 godziny, ale go nie bujałam ani na rękach nie nosiłam. Od początku sam zaspiał w swoim łóżeczku. Ciekawe do której pośpi. Pewni około 4 będzie pobudka na jedzenie, albo i nie. Co będę przewidywać, będzie co ma być. Jestem też trochę załamana. Rozmawiałam dzisiaj z mamą i ta chce się powoli poddać, a nie jest u niej ciekawie ze zdrowiem. Normalnie ryczeć mi się chce. No nic musze jakoś się z tym przespać i szkoda że do domu mam taki kawał drogi :(
-
Dlatego nas tak mało, bo przecież mamy weekend. I te co mogą to spędzają czas z drugą połową i dzieckiem a nie przed kompem :P
-
renmanko Dorotka jest zawalona robotą i musi się z nią uporać i dlatego jej nie ma na forum
-
Kuleczko z czyszczeniem komina to na razie będzie problem :P Mój dalej jest w Olsztynie, kończą już powoli robotę. A niestety zrelaksować w wannie się nie mogę bo jej nie mam. Mały jak na razie dalej mi charczy i jak nie musze to nie chce go brać na spacer. Niech go najpierw wylecze, żeby później komplikacji nie było. Wkońcu wsadziłam małego do łóżeczka i przestałam zwracać uwagę na jego stękanie i efekt jest taki że poszedł spać. Może jak wstanie to zdecyduje się zjeść.
-
kurcze, przez tą @ wszystko mnie wkurza, że to się opisać nie da. Normalnie trace nad sobą panowanie. Normalnie już sama ze sobą nie mogę wytrzymać. Najgorsze jest to że moje dziecko jadło o godzinie 4, a teraz jeść nie chce, jakby głodny nie był. Przecież na siłe w niego wmuszać nie będę, a jak dostaje butle z mlekiem to się bawi smoczkiem a nie pije. Normalnie szału dostane z tm małym bąblem rudamaxi witaj
-
iza ja niestety byłam zmuszona małego wszędzie ze sobą ciągnąć także od maleńkiego wśród ludzi. Tak samo na pierwszych egzaminach był ze mną. Jeszcze 40 minut wytrzyma bez marudzenia, ale później to już nic tylko na ręce, chyba że dam mu butelkę z piciem i będzie sobie ciumciać. Tak go właśnie załatwiłam na tej ekonemetrii ale jak mu się skończyło to już nie chciał siedzieć. Mleka nie chciał, także musiałam go wziąść na ręce. Na szczęście nikt uwagi mi nie zwrócił jak mały zaczął swoje odgłosy wydawać. Nawet miałam możliwość wyjść z nim i wrócić na sale, ale już i tak nie miałam co więcej pisać, także oddałam pracę i wyszłam.
-
zdziwiona każdy malec jest inny. Jak rozmawiałam z moją mamuśką i się pytałam o bratanka co jest rok starszy od naszych, to mówiła że ten to uleżeć nie chciał, a mój potrafi się sam sobą zająć przez jakiś czas w łóżeczku. Jeszcze nadejdzie czas aktywności i zabawy dla Twoich babeczek. Udanej imprezy
-
Sabciu wiadomo. Ja się jakoś w listopadzie albo na początku grudnia pojawiłam :P Rety jak ten czas zleciał, normalnie wierzyć się nie chce
-
Monika niestety tak po mleku modyfikowanym jest zanim organizm się przyzwyczai. Mój teraz wali od 1 do 3 kupek dziennie i to właśnie takie gęstawe i śmierdzące strasznie. Chociaż na moim mleku też robił trochę śmierdzące, ale to chyba przez to że ja wszystko jadłam. Mąż napewno sobie z Jasiem poradzi.
-
Sabciu to masz nie za ciekawie. Może zaraz Ci uśnie.
-
kurcze, dzisiaj zrobiłam coś, czego nie robiłam do tej pory. Usypiałam małego na rękach, bo normalnie nie szło z nim wytrzymać. Nic mu nie pasowało, ale wkońcu przy kolejnym piciu butli padł. Mam nadzieję, że to tylko jego jednorazowy wybryk.
-
Sabciu to chyba wina pogody. Młody też dzisiaj marudny. Jest nakarmiony, wykompany, przewinięty, a ten dalej marudzi. Także widać pogoda mu nie pasuje, a może tak jak mówisz ma dość mamuśki?? :P W ten weekend zrobię sobie labe, a powinnam iść na zajęcia. Ale przecież nie będę młodego narażać na kolejne przeziębienie, a nie mam z kim go zostawić. Tatuś kończy jeszcze robotę w Olsztynie także nie ma jak z synem zostać.
-
Myszko dokładnie jestem na takim samym kierunku. Mały już dostaje małpiego rozumu. Na plecach źle, na brzuchu też. Kurcze nawet na rękach źle. Za jakieś 20 minut wychodzimy, to może się uspokoi.
-
lalicja jeżeli chodzi o kaszelek to możesz dawać syrop Drosetux pół łyżeczki 3 razy dziennie.
-
sabciu ja masuje takim głaskaniem, tak jak klo mi pisała. Od szyjki do ramienia. Czasami też kolistymi ruchami jak ma tam bardzo napiętę i widać, że to pomaga