Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. Klo czasami to już wysiadam, w szczególności, że od tygodnia to jest straszna maruda. Sam już nie wie co chce. Jak siedze z małym sama to zazwyczaj w godzinach 7-22 albo i dłużej. Dziękuje wam za wsparcie :) Najgorsze jest to że jak chce zrobić coś sobie do jedzenia to musze małego zupełnie ignorować z jego płaczem, bo inaczej to nic bym nie jadła.
  2. Mamo muminka tylko że ten mój maluch to ma już 8 tygodni i nagle teraz zaczęły we mnie hormony buzować?? Coś chyba nie tak :P Może dlatego tak mam że ciągle sama z małym siedze. Ostatnimi czasy zaczynam popełniać błąd, przynajmniej wg mnie. Coraz częściej małego zabieram do łóżka, ale czasami już po prostu nie wyrabiam. Rano jak Przemek wychodzi do pracy to z małym potrafimy poleżeć w łóżku do 12, albo i dłużej. Kurcze nie chce go przyzwyczajać do spania z nami w łóżku :/
  3. Kurcze ostatnio jakieś chyba załamanie przechodze. Mały strasznie mnie denerwuje. Czasami mam wrażenie że mu krzywdę zrobię. Ostatnimi czas coraz większą mam ochotę go zostawić płaczącego w łóżeczku i wyjść z domu. Mam nadzieję, że ten mój stan jest przejściowy i szybko minie. Staram się nie załamywać, ale czasami jest mi ciężko. Praktycznie nie mam na kogo liczyć. Ten mój to praktycznie niewiele jest w domu, rodzinka daleko (z jednej strony dobrze, że nie są blisko, bo przynajmniej nie ma ciągłych rad i pouczeń, a z drugiej, czasami przydałaby się pomoc jak mam już dość i chciałabym sobie chwilę odpocząć). Może nazbieram trochę sił jak pojade do moich rodziców. Jak na razie w planie jest wyjazd 23.07, ale co z tego wyjdzie to się okaże po wizycie u nefrologa. Mój maluch w poniedziałek ważył 3850.
  4. Lily jnie wiem jak to jest z raną po cesarce, ale na pewno chusta nie obciąża tak kręgosłupa jak normalne noszenie na rękach. Można z początku czuć mały dyskomfort ramienia przez które przewieszona jest chusta
  5. lalicja z początku trochę ciężko się przyzwyczaić, ale późnie jest już ok, tylko trzeba patrzeć gdzie jest klamra, aby nie uwierała w szyje
  6. kurcze, co chce wyjść z tą moją psiną na spacer, to zaczyna padać deszcz. Kupiłam chustę do której kiedyś lalicja dawała linka na allegro. Mały się w niej nie buntuje, ładnie śpi. Bo niestety wyjście na spacer z psem i wózkiem to jest wielkie ryzyko.
  7. renmanko mój maluszek miał robione usg w szpitalu i wyszło że ma powiększone kielichy nerkowe. Byłam z nim na kontrolnym i później do nefrologa. Jeżeli nic nie wyszło na tym usg w szpitalu to nie ma potrzeby powtarzania
  8. pesel dostaje się z urzędu miejskiego odpowiednie do zameldowania malucha i czeka się na niego od 4 do 5 tygodni od momentu zarejestrowania w USC
  9. Lily ja od małego mojego ucze aby umiał spać w hałasie, bo później byle pierdoła i go obudzi. A to telefon, a to ktoś przyjdzie i będzie po spaniu. U mnie non stop gra radio, sprzątam odkurzaczem jak mały śpi i nic go nie rusza. Nawet jak jestem z nim w trasie i idziemy wzdłuż ruchliwej ulicy to śpi jak suseł. Tak samo jak rozmawiam z tym moim to nie mówimy szeptem tylko normalną głośnością. Nie wiem czy robie dobrze, czy źle, ale mi się wydaję że tak jest najlepiej, przynajmniej potrafi spać w każdych warunkach. Mój maluszek ma wkońcu pesel. Przestaną wkońcu ścigać mnie w przychodni :P
  10. kama witaj w klubie, ja wczoraj dostałam @, ale u mnie to jest 7,5 tygodnia po porodzie. Aga ogromne gratulacje dla Ciebie i Sarci. Kurcze gdybym powiedziała co ja jem, to byście się za głowe złapały, dlatego mówić nie będę. Na szczęście maluchowi to nie szkodzi, bo jak na razie zero uczuleń i zero kolek. Jedynie co to jest marudny po szczepieniu, ale to już jest do przeżycia i mam nadzieję, że dzisiaj ostatni dzień. A co do Cerazette, to lekarz powiedział mi abym zaczęła brać w 2 miesiące po porodzie, czyli po 10 lipca. Pozdrowionka
  11. Jutko, łyżeczko ogromne gratulacje :) Kurcze zaczynam wysiadać, mały dzisiaj strasznie marudny po szczepieniu. Sam nie wie czego chce. Najlepiej to mu na rękach ale ile można, nawet nic zrobić nie można. Jak go odłoże do łóżeczka to zaraz ryk, teraz chwilowo jest zajęty smoczkiem, ale długo tak się nim nie zajmie. Dziewczyny kładźcie dzieciaczki na brzuszkach aby ćwiczyły mięśnie szyjki, bo jeszcze będą was niepotrzebnie wysyłać do neurologa jak mały przy wizycie z okazji szczepienia nie będzie chciał tego robić. Idę dalej to tej mojej małej marudy Pozdrowionka
  12. gdzieś czytałam też o podgrzanej soli fizjologicznej. Ja akurat u małego stosuję te krople z wody morskiej i pomaga. Tego nie trzeba nawet konsultować.
  13. zuzannka krople do noska z wody morskiej. U mojego to zdaje egzamin tak samo jak gruszka
  14. klo najlepiej to jest złapać jego siusiu jak będziesz przewijać. Mi się tak udało jak tego mojego malucha niosłam do badania. Teraz musze tak raz w tygodniu łapać jego siusiu. W ten woreczek to powinny wejść całe jego jajuszka aby dobrze nałapać
  15. Myszko tyle że tutaj sam się o to prosił, zawsze nad sobą panuję, ale tutaj już było tego za wiele. Pewnie znowu wyjdzie że wszystko to moja wina, a jego winy brak. Ale cóż tak to już jest. Żałuję tego co powiedziałam i zrobiłam, ale on wcale lepszy nie jest, też mi dogadał i to solidnie, w ogóle nie myślał o tym co mówi, tylko jak się już nakręcił to nie było zmiłuj.
  16. hejka dziewczyny. Jestem zła od samego rana i dla odstresowania robię generalne porządki. Ściełam się z tym moim. Normalnie mam go dość. Kurcze szkoda że na poniedziałek jesteśmy na szczepienie zapisani, bo tak to wsiadłabym w pociąg i pojechała do rodziców. I on i ja bym sobie odpoczęła, nie musiałby słuchać mojego marudzenia, że wraca późno. Zresztą teraz i tak mam u niego przewalone, bo powiedziałam rano o pare słów za dużo i niestety trzeba ponosić konsekwencję swoich czynów. Chyba będę musiała się jakoś przemęczyć 3,5 tygodnia aby móc spokojnie pojechać, chyba że jeszcze jakieś nieoczekiwane perypetie wypadną. Jakaś wizyta u lekarza albo coś. Po tej dzisiejszej scysji raczej są małe szanse na rychłe pogodzenie się. Kurcze mogłam się ugryść w język i nie zniżać się do jego poziomu, ale było minęło. Idę dalej sprzątać.
  17. anita mój przesikuje pampersa jak go za lekko w niego zapakuje. Jak zostawie trochę więcej luzu na brzuszku to później mam przebieranie. Zwracaj też uwagę jak ma siusiaka w pampersie, czy w góre czy w dół.
  18. mój dzisiaj też dał trochę popalić. Zawzioł się i nie spał od 16 do 20:30. Zjadł, odłożyłam do łóżeczka to ryk, to znowu go przystawiam. Wypluwał już cyca to go odkładam i znowu ryk i tak w kółko. Wkońcu wyszłam z nim na spacer i usnął. Chyba był za bardzo zmęczony aby usnąć a kołysanie w wózku pomogło mu usnąć. Nie chciałam go z wózka wyciągać i rozbudzać to przyniosłam go w gondoli i jak na razie śpi. Maggus wielkie gratulacje. Kami miło że zajrzałaś, trzymaj się słońce
  19. zuzannka a czemu na te 10 minut małej nie zostawisz samej, albo któregoś ze starszych dzieciaków nie poprosisz aby chwile małej przypilnował??
  20. dziewczyny nie jest tak najgorzej zostawać samemu z dzieckiem. Ja od samiusieńkiego początku zostawałam z małym i jakoś sobie radziliśmy. Wyszło tak, że już praktycznie od początku z nim na spacerki wychodziłam, bo niestety do sklepu trzeba było iść. Jedynie jak pogoda była nieciekawa to zostawaliśmy i na dostawe zapasów czekaliśmy do 21. Jak raz z moim wyszliśmy bez małego (sąsiad zaofiarował się że z nim posiedzi a my będziemy mogli sobie spokojnie wyjść) to z początku jakoś tak dziwnie się czułam idąc bez wózka, bo tak to ciągle z małym i z tym wielkim wózkiem. Idzie się do wszystkiego przyzwyczaić. Dzisiaj kupiłam sobie spodnie i spódniczkę. Praktycznie wszyskie jeansy mi się poprzecierały w kroku. Za gruba uda mam w stosunku do talii :P Mojego malucha od dzisiaj zaczynam częściej kłaść na brzuszku aby ćwiczył sobie mięśnie szyjki, bo dzisiaj u pediatry nie chciał główki podnosić, a nie chciałabym aby pogoniła nas jeszcze do neurologa na badania, bo mały nie ma wyćwiczonych mięśni i główki nie podnosi. Trochę się buntuje, ale jakoś to przetrwamy i pewnie później nie będzie mu to przeszkadzać. Pozdrowionka
  21. zuzzanka nie pisz głupot, kto by chciał abyś już nie pisała. Mi nie przeszkadza, że robisz literówki i błędy. Sama ich pełno sadze. Mały nie był szczepiony, bo pediatra stwierdziła, że daje mu kropelki do oczek bo mu ropieją i wstrzymamy się tydzień ze szczepieniem. Nefrolog obejrzała małego. Chciała mu dać furaginum na te jego nereczki, ale na razie się wstrzymała, bo jest ciut za malutki. Jak na razie mamy kontrolować mocz co tydzień i robić posiew co 2 tygodnie, a tak za miesiąc jeszcze raz na USG brzuszka aby skontrolować tą lewą nereczkę czy już te kielichy się zwineły, czy jeszcze nie. Także na razie nie leczymy tylko obserwujemy. Mam nadzieję, że mu się zwiną te kielichy i wszystko będzie dobrze.
  22. witam mamuśki. Dzisiaj z małym byłam na szczepieniu, ale nie został zaszczepiony. Ale za to ładnie przybrał, w 3,5 tygodnia ponad kilogram. Zaraz też będziemy wychodzić, bo udajemy się do nefrologa zobaczyć co z tą jego lewą nereczką. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Kami kochana trzymaj się dzielnie. Pozdrowionka
  23. jak już to pozytywnie zakręcone. Grunt że humor wam dopisuje :)
  24. aga u mnie tak było że najpierw wody zrobiły chlup, a później czop jak szyjka zaczęła się rozwierać. Gratulacje dla Magua i renmanki. Można do mnie przesłać nr. Generalnie jestem w domu. marzka_a@o2.pl
×