Marzka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marzka
-
dziewczyny czy waszym maluszkom też tak szybko rosną pazurki?? Mojemu to przynajmniej raz w tygodniu musze obciąć, bo nie dość, że siebie drapie to i ja jestem przez niego cała podrapana
-
sari niekoniecznie. Ja miałam tak że miałam szyjkę twardą i zamkniętą długą na 1cm a wody zaczęły mi odchodzić.
-
klo załóż wkładkę i zobacz po jakim czasie będzie mokra. Jeżeli dość szybko to może być właśnie że Ci się wody sączą. A niestety z sączącymi wodami trzeba uważać. Także sprawdź to w ten sposób.
-
kurcze ale mam dzisiaj marude w domu. Maxiowi ciągle się coś nie podoba. Nawet na egzaminie nie zachowywał się cicho. Dobrze że skończyłam pisać jak zaczął się totalnie buntować. genesko powodzenia
-
hejka mamuśki :) Byliśmy dzisiaj z małym zapisać go do nefrologa, bo dodzwonić się nie dało. Wizyte mamy na 25.06. genesko jeżeli masz śluz podbarwiony krwią to może to znaczyć, że Ci się szyjka rozwiera.
-
Mysza jest zdezorientowana tym wszystkim, w szczególności że teraz ma ciąże urojoną. Na szczęście toleruje małego i go liże
-
też przed chwilą dorzuciłam 2 fotki :P
-
Jestem po egzaminie. Zaliczyłam go na 4. Normalnie się ciesze. Nie było też problemu aby Maxiu był ze mną, spał cały czas. Na całe szczęście mogłam zostawić stelaż od wózka w szatni a go wziąść w foteliku. Hmm gdyby mi nie podali przy porodzie oxytocyny to nie wiem jak długo bym rodziła, a tak po podaniu nie całe 3 godziny i Maxiu już był. A tak to rozwieranie szło strasznie powoli. Na 3 cm rozwarła mi się w przeciągu 15 godzin, a te kolejne 7 to nie wiem ile jeszcze by się rozwierała. Ale trzeba powiedzieć, w momencie zaczęły się o wiele silniejsze skórcze, bo tak to tamtych praktycznie nie czułam.
-
lalicja jakbym była w Zabrzu to dziadkom bym sprzedała :P ale dzięki za oferte, możąe kiedyś skorzystam? lalicja ten mój też ciągle ma czkawki, jak się pytałam pediatry od czego do powiedziała, że może za łapczywie jeść. Jak już Max dostanie czkawki to go przystawiam, a jak nie chce się napić to go zostawiam z tą czkawką.
-
magua a może mogłabym na 2h małego do Ciebie podrzucić?? :P Mam nadzieje że wpuści mnie na ten egzamin, a jak nie to pójde na poprawkę, może wtedy uda mi się zorganizować jakąś opiekę, bo jak na razie to jest kiepsko. Mój M na budowie, a że teraz strasznie gonią to niestety nie może się urwać. O wynikach dam znać jak je będę mieć
-
magua dziecko możesz zapisać do dowolnej przychodni. Nie musisz Ty w niej być. lalicja to faktycznie masz cwanego maluszka. Mam cichą nadzieję, że Maxiu da mi dzisiaj napisać spokojnie egzamin, a nie że będę musiała go mieć na rękach aby innym nie zakłucał pracy
-
witam mamuśki :) Na początku gratulacje dla nowych mamuś i maluszków :) Niestety nie nadrobie teraz zaległości, trochę mi się ich uzbierało od niedzieli. Do tego teraz jeszcze przygotowuje się na egzaminy, z małym po lekarzach. Istne urwanie głowy. Dzisiaj przyjdzie mi jechać z Maxiem na uczelnie, bo nie mam z kim go zostawić. Mam nadzieję że kobitka wpuści mnie na egzamin. Wczoraj nie robiła problemu, tylko musiałam w pewnym momencie malego wyjąć z fotelika i trzymać na rękach bo zaczynał płakać, a nie chciałam aby robił wielkie larmo na całą sale. Na szczęście Maxiowy bilirubina zaczęła spadać, także nie musimy iść na płukanie, ale za to czeka nas wizyta u nefrologa. Niestety to co wyszło w szpitalu że ma powiększone kielichy nerkowe, na lewej nie zeszło i musimy to skontrolować. Jeszcze będę musiała skoczyć z jego moczem na badanie ogólne i posiew. Mam nadzieję że na posiewie nic nie wyjdzie, bo inaczej na leczenie to wtedy do szpitala. Pozdrowionka
-
kurczaczku Tobie również gratuluje syneczka :)
-
lalicja mój śpi w łóżeczku i raczej z tym problemu nie mam. Po karmieniu i przewinięciu kłade go do łóżeczka i nad nim nie stoje, tylko co jakiś czas zaglądam, czy śpi. Potrafi czasami leżeć prze 2h i oglądać misie na ochraniaczu albo fikać nogami i przy okazji zwiedzać pół łóżeczka. Tego mojego czasami zostawiam w łóżku po tym jak go karmiłam o 4, czy o 6. Jednak tą jego żółtaczką nadal się martwie. W stosunku do zeszłotygodniowego wyniku bilirubiny to poziom mu się podniósł do 10,6. Ja na razie jeszcze nie wysłała nas na płukanie bo Maxiu jest zdecydowanie mniej żółty i do tego z białek na oczkach widać że mu schodzi, bo ma je praktycznie białe. W poniedziałek znowu idziemy na pobranie krwi i zbadanie poziomu. Ogromne gratulacje dla Pliszki i hb
-
Kurcze nic mi się nie chce, a tyle mam roboty. Niech któraś mnie kopnie w tyłek abym się ruszyła :P Albo lepiej nie będę narażać kobiet w ciąży na podnoszenie za wysoko nogi :P Idę sama się ruszyć :P A tak na marginesie to ciekawa jestem co tam u Kami i Tosi, i czy Zdziwiona ma już drugiego bąbelka w domu.
-
magua a Ty co za głupoty opowiadasz?? :P Teraz nie ma tak lekko, maluszki trochę uwagi potrzebują, a że pogoda jest w miare sprzyjająca to się ją wykorzystuje. Ja to zaraz będę się brać za naukę :/ Mały przed chwilą zjadł to na jakieś 2 godzinki będzie spokój. Pozdrowionka
-
nika, tyle że jak byłam u niej w zeszłym tygodniu to powiedziała, że jak nie spadnie do poziomu 1 to idzie na płukanie. Także tutaj już chyba wole zaryzykować na własną odpowiedzialność na jeden dzień go odstawić. Bo nie chce aby mały trafił do szpitala. Najgorsze jest to że w przyszłym tygodniu mam 5 egzaminów także nie chciałabym aby mały był wtedy w szpitalu, a że nie mogłabym być pewnie z nim cały czas to i tak by go dokarmiali. Także wole to teraz zrobić. Zresztą jak byłam u tej lekarki w zeszłym tygodniu to nic nie wspomniała na ten temat aby przejść na 1, czy 2 dni na sztuczne. Mam tylko dopajać między karmieniami.
-
nika właśnie się zastanawiam czy przypadkiem dzisiaj mu nie podać samego sztucznego mleka, aby jutro na badaniach wyszedł niższy ten poziom. Ale z tego co zauważyłam jest mniej żółty bo go dopajam herbatką. Takie miałam zalecenie. Kurcze nie chce aby mały szedł na to płukanie.
-
Witaj Myszko :) Dziewczyny chyba się trochę nie zrozumieliśmy. Z moim chłopem pogodziłam się wczoraj, czyli w niedzielę. A w sobotę, można powiedzieć za karę go zostawiłam z małym. Działał mi na układ nerwowy jak mówił że ja to mam dobrze jak sobie mogę w domu siedzieć i nic nie robić. Ale przyznać musze, że w sobotę to na uczelni siedziałam jak na szpilkach w szczególności że byłam od godziny 8 do 18, ale za to jakiego miałam speeda do domu. Ten mój jeszcze mi się przyznał, że mały w pewnych momentach go drażnił swoim płaczem. W szczególności wtedy jak nie wiedział co on może chcieć, a ciągle tylko płacze. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu jak będę mieć egzaminy to będę musiała z małym jechać, bo ten mój możliwe że nie będzie mógł wrócić wcześniej z budowy, a teraz mają tam od cholery roboty. Zresztą co ma być to będzie
-
geneska ja bym na Twoim miejscu do szpitala się udała. Z ciśnieniem i brakiem ruchów nie ma żartów. anita jeżeli byłyby to wody to jak najszybciej do szpitala. Oni zadecydują co i jak. Jeżeli tylko się sączą w niewielkiej ilości to podadzą Tobie antybiotyk aby zminimalizować ryzyko zakarzenia. A jeżeli jest to w dużych ilościach to może być że wyślą Cie na porodówkę.
-
łyżeczko ja jak trafiłam do szpitala przed porodem to też miałam ciągle twardy i napięty brzuch, a szyjkę miałam na 1 cm zamkniętą i twardą. Też nic nie zapowiadało. Tyle że przez ten napięty brzuch to worek pękł i zaczęły odchodzić wody, także lepiej to kontroluj.
-
nika dzięki. W razie czego na mnie też możesz liczyć jakby była taka potrzeba. Z jednym sobie radze, to i z dwójką powinnam. Buziaki
-
oxytocyna pomaga w rozwieraniu się szyjki. Jeżeli przy porodzie następuje to za wolno to podłączają. Zbieram się spać dziewczyny, mam już dość dzisiejszego dnia. Mały i tak zrobi mi za jakąś godzinkę pobudkę.
-
Jutko niestety ze zorganizowaniem jakiejś opieki dla małego to będzie wielki kłopot. Koleżanki to mam tylko z uczelni. Jest jedna, ale jej to bym się bała małego zostawić. Sąsiedzi nie utrzymujemy z nimi kontaktów, zresztą mają własne starsze dzieciaki i nie chciałabym im zwalać problemu na głowe. Sąsiad za ścianą to lepiej nie mówić. A do niań jakoś nie mam przekonania. Po tym co nie raz słyszałam, to bałabym się małego zostawić z obcą babą. Najpierw musiałabym taką obadać i wtedy ewentualnie by mogła być, ale nie w takiej sytuacji. A od mojego faceta najlepszego kumpla dowiedziałam się że skończyli o 17 i jak na razie dalej go nie ma, a znaczy to jedno, że polazł z chłopakami z budowy na piwo. A znając go na jednym się nie skończy i jutro nie będę miała wyjścia jak wziąść małego ze sobą, bo napewno wtedy ich samych nie zostawie. Nie ma takiej opcji. A tak na marginesie to ten mój nie chciał w cipke, tylko w tyłek. A do tego tylnego otworu mam uraz, a on tego nie rozumie i nalega. Chyba niepotrzebnie tyle pisze, za bardzo się uzewnętrzniam. Kuleczko Marcelek śliczny :)
-
klo zostawie małe3go z nim o ile pojawi się w domu. A jak wróci wstawiony to będę się bała go pod jego opieką zostawić bo jest wtedy mało delikatny. Najwyżej wywalą mnie z zajęć. Co się będę teraz przejmować jutrem, co ma być to będzie.