Marzka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Marzka
-
U mnie się obyło od takich \"wynalazków\". Mały właśnie zaczyna się buntować w łóżeczku. Idę zrobić wkońcu jakiś obiad, a mówiąc szczerze to nie bardzo mi się chce. Muszę się wziąść za robotę, bo wygląda jakby tornado przeszło. Jak się obrobie, a mojego jeszcze nie będzie to opisze przebieg porodu, ale to wszystko zależy już od czasu.
-
witam mamuśki. Jeżeli chodzi o liste strajkujących szpitali to wczoraj na onecie podawali wszystkie szpitale, jak chcecie to moge poszukać we wczorajszych wiadomościach i przesłać później linka.
-
każdy lekarz liczy inaczej. Jak byłam w szpitalu i u mni było 34+2 dni to liczyli to jako 34 tc. Natomiast mój gin liczył 30+1 to jest już 31tc. Także jak widać logika swoje, a szpital swoje.
-
Myszko ale patrząc na Twój tc to możesz być spokojna, przynajmniej takie jest moje zdanie.
-
aaaaaa z tego wszystkiego to zapomniałam o tych kilogramach :P Jak szłam do szpitala w sobote 5.05 to miałam 9kg na +, a teraz jak weszłam na wagę to po ciąży zostało mi jakieś 2,7kg na +. Na szpitalnym jedzeniu nie da się przytyć, jest to raczej małoprawdopodobne
-
Myszko na płucka zastrzyk dostałam jak leżałam ostatnio, także teraz nie dostawałam, bo to daje się tylko raz. Na szczęście mały był na tyle duży i rozwinięty że nie było potrzeby umieszczać go w inkubatorze. Może po urodzeniu za bardzo nie krzyczał ale później to już nadrobił i krzyk ma donośny. Moje pierwsze pytanie było, jak przyszła do mnie pediatra to czy idzie do inkubatora. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie żółtaczka i naświetlanie przez 2,5 doby. Ale z tego co widziałam to większość dzieci tam była naświetlana. I lepiej jak jest to jeszcze przed wypisem, bo później może być że maluch będzie musiał być sam w szpitalu właśnie z powodu naświetlania jak był wypisany do domu. Ale to też wszystko zależy od szpitala czy mają miejsce dla mamy.
-
Mój nie należał aż do takich strasznych, tyle że 18h potrafi człowieka wymęczyć i mieć serdecznie dość. Troche przez lekarzy tak długo to trwało ale to już później
-
A te szczegółowe relacje to dotyczące której sprawy?? Porodu, czy już po?? :P
-
Kama tylko się nie denerwuj, nerwy źle wpływają. Wszystko będzie dobrze. Buźka dla Ciebie i nie denerwuj mi się!!
-
No nie da się ukryć, ale to nie ja tak zdecydowałam. To Maksiowi się pośpieszyło, a nie mi. To do niego pretensję. Zresztą teraz zaczyna się budzić, zaraz będzie alarm na jedzenie.
-
dziewczyny wy mi się tutaj nie pchajcie. Poczekajcie na swoją kolej
-
Kama nie denerwuj się. Dopóki nie ma skurczy to jest ok. Zdziwiona gratuluje zdrowych córeczek.
-
Kurcze wyłaczyłam sobie stronkę i straciłam to co napisałam :P Także od początku. Maluszek ma na imię Maksymilian. Jak się uporam z całą robotą jaką mam to zdam szczegółową relację. Niestety chłop został sam na prawie 2 tygodnie i wszystko jest powywracane do góry nogami. Wszędzie papiery, jakieś inne śmieci, ale też jest pociecha wywiązał się z powierzonych mu zadań. Dokonał zakupu brakujących rzeczy których ja nie zdążyłam zakupić. Łóżeczko i wózek zakupił takie jak potrzeba. No nic idę dalej robić. W wolnych chwilach będę zaglądać i podczytywać. Maluszek teraz śpi i mogę cokolwiek porobić. W nocy trochę marudził, ale to pewnie dlatego, że w nowym miejscu. Więcej miejsca ma w łóżeczku niż tym szpitalnym wózeczku. Ale znając życie około 13 będzie pobudka na jedzonko. Wielka buźka
-
Dzień doberek mamuśki :)))))) Nareszcie jesteśmy w domciu. Dziękuje za wszystkie smski. Wielka buźka dla was. Szkoda, że teraz nie będę w stanie nadrobić tych wszystkich zaległości, sporo się ich nagromadziło. No nic ide dalej brać się za robotę, ale będę zaglądać. Pozdrowionka
-
Witam mamuśki :) Przepraszam że się tak długo nie odzywałam. Od wtorku miałam odłączonego kompa, dzisiaj go udało mi się podłączyć. Także dopiero co nadrobiłam zaległości od poniedziałku wieczór. Mam nadzieję że z Kami i Tosią wszystko w jak najlepszym porządku. Mi się wkońcu udało mojego nagonić aby skończył malować pokój. Ma on raptem 16 m2 a jest robiony od sierpnia zeszłego roku, ale na szczęście już jest zrobiony, teraz jeszcze tylko czeka skończenie malutkiej kuchni, znaczy się położenie kafelek. Także przez ostatnie 3 dni miałam istny sajgon w pokoju, ale na szczęście jakoś udaje mi się go doprowadzić do stanu używalności. Musze jeszcze szafe w środku wysprzątać i poukładać w niej rzeczy i powinno być już ok. Tak się ciesze, bo już doprawdy miałam obawy, że pokój będzie tak stał i stał i nie wiadomo kiedy będzie skończony. Dziewczyny jak któraś może to niech prześle mi login i hasło do bloga, to wrzuce pare fotek. marzka_a@o2.pl Buziaki
-
To może wkońcu i ja uzupełnie tabelkę :P Wkońcu coś przybrałam od powrotu ze szpitala :P NICK.........TERMIN.......TC.......KG+.......MIASTO..... .... IMIĘ/PLEC 1.magda.r....01.06....... 35........17....... ok. Warszawy.........OLA 2.pliszka .....01.06........35........13.........ok.Wawy....dziewuszka ? 3.zdziwiona...01.06.......33........9.........Śląsk.... dwie dziewczynki 4.nika2006...04.06........34......14,5...... Warszawa.........Wiktorek 5.kasia.e.....04.06....... 35....... 7.......... Tczew................Jakub 6.kuleczka .. 05.06....... 34.....11,5 ...... Niemcy..............chłopiec mróweczka 7.Myszka.....06.06....... 34....... 17....... Ostrów................ Oskar 8.LilySnape...07.06.......35...chrzanić kg .. Śląskie......chyba Marcin 9.Zurka...... 07.06....... 35...... 5 .......... lubelskie................ANIA 10. kammarol..07.06....35.....7,5.....Dublin/Wawa.....dziewuszka ! 11.hb..........07.06......34.........7...... pomorskie....................... 12.megan80...07.06......34..... 9.......Rzeszów................ Dawidek 13.kamikami7...07.06....34.....6,5......Mysłowice....... .........Antosia 14.gerber......08.06.....35.....10.......podkarpackie... .Mikołaj Michał 15.ani00lek...11.06.......34...... 9..... ok.Ziel. Góry..............?????? 16.kama3......11.06......34......10,5......podkarpackie. .....Michałek 17. Płomień ....11.06.....34......3...... Warszawa ............... ZOSIA ? 18.Iwona.J.....12.06.....34.....5..... ok. J. Góry......... dziewczynka? 19.poznanianka..12.06...33....14....Poznań...........Osk arek 20.lalicja......... 13.06....34....13..... Bielsko - Biała...............Laura 21.Iza26..........13.06....34.....12.....kuj-pom........ ............Marta 22.Małżowinka.. 14.06....34.......9....Warszawa.....syneczek Bartuś 23.renmanka.....14.06....33.....14... Świętochłowice....... dzidziuś 24.rudania27...18.06....33......9.... Szczecinek................... Maja 25.Marzka......19.06....33......9,1......Warszawa................synek 26.ewelina76...19.06....33...... 7,5....Bielsko - Biała..................... 27.saalamandra..19.06...33.....4,8..ok.J.Góry. .................. Emilka 28.aga1979.... 20.06.....33...... 8...... Niemcy....................Sara 29.anita27......20.06.....33.......10........Lubin...... .............Ernest 30. magua........21.06....33.....16.....Warszawa.......synek Maurycy 31.maggus.......22.06.....33......8......Wielkopolska. .......... Piotr 32.bellugioni.....23.06.....32.......10.......Centrum... ..Kacper Oliwier 33.klo........... 26.06.... 32.......13,6..... Gliwice ...............Pawełek 34.Jut_ka.......27.06.....32......7........małopolskie ..........Kacperek 35.łyżeczka....28.06.....32....koszmarek...Chrzanów..... . Szymonek 36.ja_saba.... 02.07.....31........11........pomorskie........Tymoteusz
-
klo normalnie to dałoby się go obudzić, ale nie po nocnym piciu. Nawet zwalenie z łóżka nic nie dało, a tak przynajmniej garnek z wodą go trochę otrzeźwił. A teraz czekam aż ten paskud wróci :P Sądzę że do godziny 22 powinien ściągnąć. A mnie dzisiaj naszło na banany. Ostatnimi czasy (jakieś 2 lata) w ogóle nie miałam na nie ochoty, a dzisiaj, normalnie musiałam kupić i zjeść. Widocznie czegoś mi brakowało i organizm sam się domagał.
-
Witam mamuśki :) Nie odzywałam się ostatnio. Jakoś ostatnio dzień mam za krótki. Latam jak nakręcona. Dokupuje jeszcze rzeczy które mi brakują. Zresztą ostatnio też miałam problem ze swoim facetem, ale na szczęście już to sobie wyjaśniliśmy. Zresztą powyżywałam się wtedy trochę na nim. Nie mogłam go dobudzić, a musiał pozałatwiać pewne sprawy, nic nie pomagało, to dostał garnek zimnej wody na głowe. Jak się zmobilizuje i wejdę na wagę to uzupełnie tabelkę :P Pozdrowionka
-
Myszko wystarczy że trochę się czymś zdenerwujesz, czy będziesz podekscytowana to zaraz ma to wszystko odbicie na ciśnieniu. Najlepiej przed mierzeniem sobie usiąść na chwilę i odpocząć i w razie jak potrzeba ochłonąć i dopiero wtedy brać się za mierzenie. Jak byłam w szpitalu to lerzałam na sali z kobietką co ma termin na czerwiec i miała nadciśnienie i już praktycznie nie wiedzieli co jej podać bo ciśnienie nie chciało spać, standardem było że miała 160/110 albo i trochę wyższe, ale za każdym razem rozkurczowe jej przekraczało 100. Dopiero po dłuższym zarzywaniu leków na ciśnienie udało im się jej obniżyć.
-
Myszko to zmierz sobie późnej jeszcze raz ciśnienie i najlepiej jeszcze później przed spaniem. Ciśnienie strasznie potrafi się zmieniać. Raz masz takie, a za 5 minut już możesz mieć zupełnie inne. Także nie denerwuj się tym i kontroluj. Najważniejsze aby to rozkurczowe nie przekraczało 90, ono jest bardziej niebezpieczne. Głowa do góry.
-
renmanka słyszałam nie za ciekawe opinie o tym Bytomskim, zresztą ten w Tarnowskich Górach też nie lepszy. Bratowa była w jednym i drugim. A jak rozmawiałam z mamą to Bytom to istna odwal dziura. Renmanka a gdzie zamierzasz rodzic??
-
Akurat to co robi to jest nasza działalnośc, którą zakładałam bo nalegał. Mi się nie bardzo ten pomysł podobał, ale cóż uległam i mam za swoje. Miał dobrą pracę, ale jak wszystko zaczęło się nawarstwiac to z początkiem kwietnia z niej zrezygnował, bo wtedy to bywało że dopiero nie wracał bo po pracy jechał na budowe i bywało że wracał o 4 w nocy a o 6 pobudka aby jechac do pracy. Także już sama nie wiem co lepsze
-
klo no nie wiem czy mój będzie w stanie wracac wcześnie. Właśnie zaczyna ruszac 3 budowa, ta w piasecznie na szczęście już kończą. Tylko muszą dostac poprawiony pochwyt i jeszcze pare tafli szkła. Spółdzielnia będzie się ciągła gdzieś do listopada jak nie dłużej. A ta co teraz rusza to jest 800m i do tego wszystkiego mają tam termin 30 dni na wykonanie. Normalnie będzie przechlapane. A jeszcze ostatnio kłóci się ze swoim najlepszym kumplem i wszystko jest na jego głowie, bo ten zaczyna się umywac
-
mam nadzieję że u niej wszystko ok. Miejmy nadzieję że jeszcze dzisiaj się odezwie. W razie jakby co ma ktoś do niej nr telefonu??
-
poznanianka ja czasami mam już dośc, a niestety nie mam takiej możliwości aby do rodziców się przenieśc. Są ponad 300 km stąd także jestem zdana zupełnie bywa że na siebie. Jak na nim czegoś nie wymusze to bym już dawno się skichała. Ratuje mnie jedynie to że czasami się zapre że ma coś zrobic i nie ma zmiłuj się. Mam nadzieję że jakoś wszystko się wyklaruje do czerwca i będzie lepiej. Już nawet do mnie niedawno dzwonił że już się zbiera i będzie wracac, ale niestety komunikacją miejską powrót z Piaseczna trochę mu zajmie. Także spodziewam się go na 20 w domu. Mam nadzieję że na jakiś głupi pomysł znowu nie wpadnie.