Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. Balbua u mnie dzisiaj na obiadek rosołek (życzeniu Julki ;) ) i będzie pieczony kurczak z jabłkami i pewnie ziemniaczki do tego i jakaś suróweczka ;)
  2. pestusia do sklepu mam rzut beretem, także to nie problem, a mały spacer każdemu się przyda ;) Max jest w przedszkolu, jestem tylko z Adasiem i Julką ;) Raczej nie mam co na niego narzekać, bo jeździ po zakupy. Na dzisiaj nie przewidywałam rosołku, ale że moje dziecko się uparło i ćwierkało mi nad uchem przez godzinę, że mam budzić Adasia i iść po warzywka aby zupkę zrobić. Teraz i tak muszę siedzieć w domu, bo czekam na serwis do piecyka gazowego. Mam nadzieję, że da się go jeszcze naprawić.
  3. Balbua nie trujesz i wiadomo o co chodzi. Masz potrzebę to wyrzuć to z siebie, bo kto jak nie my Ciebie doskonale zrozumiemy. Jejku jaka Julka jest upierdliwa. Uparła się na ten rosołek i mam budzić Adasia aby wyjść po włoszczyznę. Siedzi koło mnie i jęczy: ziupka siołek.
  4. magdusia to się dołączam do klubu pokłóconych ;) Pestusia mój dzisiaj też sobie zrobił przerwę nocną w spaniu. Przez 2 godziny sam nie wiedział czego chce, w końcu wzięłam go do łóżka i poszedł spać. Chyba czuł moje zdenerwowanie i mu się udzieliło. Julka zażyczyła sobie zupkę, a konkretnie rosołek. Będę musiała skoczyć z nimi do sklepu po włoszczyznę, bo nawet nie mam na czym ugotować.
  5. Magggi a może spróbuj z Izbą Przyjęć w szpitalu w którym rodziłaś. Może nie będą robić problemów i zdejmą Ci szwy
  6. Magggi jeżeli masz zaufanie do swojego męża, to możesz jego poprosić aby Ci zdjął te zewnętrzne szwy. Kup jednorazową żyletkę i niech Ci lekko je naciągnie i przetnie. Mój mi tak robił i nie gorzej mu to szło od położnej ;) Zawsze też możesz podjechać na IP do szpitala w którym rodziłaś i nie powinni robić problemu ze zdjęciem szwów. Jakoś dziwne że masz czekać jeszcze góra 5 tygodni na to aż się szwy rozpuszczą
  7. miszko jak czujesz taką potrzebę to wyrzuć to z siebie. A byłaś już z Polusią u neurologa? Wierzę że wszystko z Polusią będzie dobrze, już tyle przeszła i pokazała jaka jest silna także wszystko będzie dobrze
  8. aniu coś wiem o żółtaczce, mam nadzieję, że Krystianek szybko się jej pozbędzie. Im więcej będzie siusiał, tym szybciej wypłucze z organizmu. Tylko czasami się zdarza, że mleko mamy hamuje wydalanie bilirubiny (tak było u mojej starszej dwójki). Jak będziesz miała możliwość to może sprawdź poziom jego bilirubiny we krwi jak pójdziesz do pediatry.
  9. Wrzuciłam zdjęcie Adasia od Mrówkani. Dawidek ma podobną fryzurkę do taty ;) Kessi też Cię teraz załatwili. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli. Trzymaj się dzielnie i nie martw się na zapas. Buziaczki dla Ciebie
  10. Kochane Marigo urodziła w nocy swoją kruszynkę. Szczegółów nie podała. Pewnie zrobi to sama jak przyjdzie. Mamy wszystkie od niej pozdrowienia
  11. miszko spokojnie pokarmu Ci nie zabraknie ;) W razie czego będzie jadła częściej a na drugi dzień będziesz miała większą produkcję ;)
  12. Zdjęcie Dawidka wrzucone do galerii Tosiaczka ;) W razie jakby co mogę być łącznikiem z kafe ;)
  13. Balbua zaraz wrzucę na galerie zdjęcie Dawidka, tylko muszę zająć się małym awanturnikiem ;)
  14. Balbua pewnie że możesz posłać. Zaraz do Ciebie jeszcze pośle smska abyś puściła na ten telefon co mam w domu ;)
  15. Dusia ja chyba coś około 8 kg ;) Akurat na sam koniec się nie zważyłam, także dokładnie nie powiem ;)
  16. Balbua jeszcze Keja jest z Wawy. Tosiaczku ogromne gratulacje :)
  17. Mrówkania Twój Adaś już dorodny ;) Mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak jak przewiduje lekarz, no chyba że chcesz wcześnie, to tego Ci życzę ;)
  18. Tosiaczku trzymam kciuki za dzisiaj. MyszkaMi ja za każdym razem przed porodem wszystko widziałam w czarnych barwach, a wychodziło zupełnie inaczej. Ze wszystkim sobie radziłam, a nie miałam niczyjej pomocy, bo mojego więcej nie było niż był, a nawet jak był, to i tak wszystko na mojej głowie, bo on przecież nie przewinie bo się boi, nie nakarmi bo cycka mu nie da. Także głowa do góry, wszystko będzie dobrze.
  19. Dusia mój ważył jak się urodził 3270g ;) Magggi mi szwy zdejmował mój P. Jakoś nie uśmiechało mi się w sylwestra jechać na zdjęcie
  20. Magggi to miałaś ekspresowy poród. Dobrze, że miałaś męża przy sobie. Jeszcze raz ogromne gratulacje. Jeżeli chodzi o szwy to nawet te rozpuszczalne co masz na zewnątrz w 10 dniu możesz jechać ściągnąć, bo one mogą się rozpuszczać do 6 tygodni. Mi przy wypisie lekarz tak powiedział, a też byłam szyta samo rozpuszczalnymi.
  21. U mnie wszystkie 3 ciąże z jakimiś przebojami, ale porody wspominam nie najgorzej, no może z Maxem nie było za pięknie, ale nie było też tragedii ;) Aniu też już wchodzę we wszystkie spodnie z przed ciąży ;) Tosiaczku w końcu jakiś mądry lekarz co nie zamierza Cię męczyć i czekać aż samo coś się zacznie. marigo odezwij się, co tam u Ciebie?
  22. też witam w nowym tygodniu ;) Pestusia Twoja mała się uspokoiła, za to mój dał mi wczoraj wieczorem w kość ;) Nie spał od 21 do 1 w nocy ;) Zasnął dopiero jak się do mnie poprzytulał w łóżku. W nocy po kolejnym karmieniu odłożyłam do łóżeczka i już tam spał z jedną pobudką. Idę po węgiel i jakąś rozpałkę bo zaczyna się robić chłodno w pokoju. Mrówkania trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę. Marigo jak tam u Ciebie??
  23. marigo masz rację, mały od kornelinki to Patryk. Jakaś dzisiaj roztrzepana jestem ;)
×