Marzka

oczko nie da się ukryć. Młody zrobił niezły prezent ;) I stało się tak jak doktorek mi powiedział, że w święta mały będzie już ze mną ;)

z tego co pamiętam to miała zjawić się w szpitalu 25, i tak jak mi napisała anestezjologowie sobie świętują i czeka, bo nie ma innego wyjścia. Mogli ją zostawić w domu i dopiero 27 mogła iść.

mam wiadomość od dranici. Jak na razie jest jeszcze w dwupaku. Nie ma zdatnego do podejmowania decyzji anestezjologa i dopiero może jutro coś się w tym temacie zmieni. Piszę też że ma nieregularne i bolesne skurcze i że Gracjanek kiepsko się rusza. Jutro ma dać znać co i jak, także jak tylko otrzymam wiadomość to dam znać

gosiu pewnie że pamiętamy. Dziękujemy za życzonka i trzymamy kciuki o staranka. Buziaczki dla Waszej trójeczki. Marionetko to chyba doczekasz do pierwszego ;)

dyduś jak tylko będę to zajmę się tabelką, nie ma obaw ;) U pestusi błąd poprawiony ;) Nick......................Wiek.........Tp.....................Skąd...........Płeć 01. mari-onetka............19..........26.12.2010-04.01.2011..Mazury.........chłopczyk 02. marchewkowa ekstaza....27..........01.01.2011.............Warszawa.......dziewczynka 03. dranica81..............29..........01.01.2011.............Białogard......chłopiec 04. Tosiakk78..............32..........06.01.2011.............Warszawa.......chłopczyk 05. juszym1................31..........06.01.2011.............Wrocław........chłopczyk 06. kornelinkaa............23..........08.01.2011.............śląsk..........chłopczyk 07. BozenaK2...............30..........11.01.2011............................dziewczynka 08. ania_K26...............26..........12-14.01.2011..........Kraków.........chłopczyk 09. dwupak 83..............27..........13.01.2011.............Łódź...........chłopczyk 10. dyducha................26..........14.01.2011.............Warszawa.......mrówer 11. patka2011..............31..........14.01.2011.............Kraków.........chłopczyk 12. Magggi.................24..........15.01.2011.............k.NOwego Sącza.dziewczynka 13. Poranakawe.............33..........16.01.2011.............Warszawa.......chłopczyk 14. marlena31..........................19.01.2011............................chłopczyk 15. KKasia81...............29..........19.01.2011............................dziewczynka 16. Balbua.................30..........23.01.2011.............Warszawa.......chłopczyk 17. Marigo.................36..........25.01.2011.............Irlandia.......dziewczynka 18. jagienka...............27..........26.01.2011.............dolnośląskie...chłopczyk 19. dorotka ma kotka.......34..........28.01.2011.............Lubelskie......dziewczynka 20. Kasia_k6475............21..........27.01.2011.............śląskie........chłopczyk 21. Keja...................29..........28.01.2011.............Warszawa 22. magdusiadz.............27..........29.01.2011.............Kraków.........chłopczyk 23. kasiulka_x.............30..........30.01.2011.............Szkocja........dziewczynka 24. Mrowkania..............35..........31.01-03.02.2011.......Starachowice...chłopczyk 25. Kessi_27...............30..........31.01-04.02.2011.......Irlandia.......chłopczyk 26. lutówka2011............30..........17.02.2011.............prawie Lublin..chłopczyk Urodzone maluszki: Nick.....................Wiek..Tp............DP...........wymiary maluszka...Imię 01. miszka 83............27...23.01.2011....25.11.2010....1410g.............Pola 02. misz masz.................01.01.2011....01.12.2010....2900/51...........Tomasz 03. kitka12345...........25...07.01.2011....13.12.2010....3300/51...........Aleksander 04. pestusia.............31...01.01.2011....16.12.2010....3240/54...........Lenka 05. Joanna1979................20-21.01.2011.17.12.2010....2060/47...........Anna Maria 06. Marzka...............26...07-09.01.2011.21.12.2010....3270/51...........Kacperek

kitko spokojnie, może tak się zdarzyć jak się trochę za wcześnie poderwie. Przemywaj cały czas spirytusem i zasuszaj to miejsce aby szybciej się zagoiło.

kitko na gardło sposoby naturalne, a jak to nic nie daje to tamtum verde ;) A opryszczką się nie martw, jak miałaś w ciąży, to mały powinien być odporny, ale staraj się go nie całować póki Ci nie zejdzie

kitko spokojnie ;) nie ma się co stresować ;) Jeszcze trochę to się przyzwyczaisz do takiego funkcjonowania i będziesz w nocy karmić na autopilocie ;)

dziewczyny jestem już po wszystkim. 21.12 o 14:55 pojawił się mój synek. Jak na razie dalej bezimienny ;) Cała akcja odbyła się w tempie ekspresowym. Od momentu odejścia wód do pojawienia się małego człowieczka minęło jakieś 1,5 godziny. Wcześniej nie miałam skurczy. Na porodówce wszyscy w szoku, bo po niespełna 50 minutach mojego przebywania tam było wszystko zakończone, a trafiłam tam z 3 cm rozwarciem ;) Mały chciał wyskoczyć w momencie jak lekarka zbierała ze mną wywiad, nawet nie wiem teraz czy go zakończyła ;) Wszyscy w szoku że poszło tak szybciutko i bezproblemowo. Dobrze, że nie zwlekałam z wyjazdem z domu do szpitala, bo pewnie bym w domu urodziła ;) Tak samo było, że nie pojechałam do tego szpitala co chciałam, tylko do tego co mam pod nosem, bo tam to nie wiem czy bym dojechała gdyby były korki. Mały ważył 3270 g i mierzył 51 cm.

kornelinko kuruj się kochana, bo to przekichane być na porodówce z cieknącym nosem i pozatykanymi uszami ;)

jak na razie jest wstępnie Kacper, a czy tak zostanie to się okaże ;) Na pewno dam znać ;)

marigo kochana mam nadzieję, że ciśnienie się ustabilizuje. Daj znać co i jak u Was

Dziewczyny dziękuję za wszystkie gratulacje. W domku byliśmy już w czwartek, ale takie zawirowania, że teraz na spokojnie znalazłam czas aby napisać ;) Joasiu gratuluję córeczki, dobrze, że wszystko się dobrze się skończyło. Jak porobię jakieś zdjęcia młodemu (jak na razie dalej bez imienny ;) ) to wrzucę na pocztę bo u mnie dalej galerius nie działa.

Imię jak na razie dalej nie ustalone ;) mamy czas aż do rejestracji ;) nie miałam żadnych skurczy tylko brzuch twardy od kilku dni. Kimnęłam się trochę i obudziło mnie siusiu. Poszłam do ubikacji i oprócz siusiu poszły wody i śluz podbarwiony krwią. Poszłam do pokoju zdjęłam torbę, zaczęłam się ubierać i dzwoniłam po transport. Na porodówce wylądowałam z rozwarciem na 3 cm. W trakcie spisywania wszelkich informacji powiedziałam że już idzie i wszyscy w szoku. Że jak to dopiero co były 3 cm a już mały wyskakuje. 5 minut później mały się pojawił. Wszyscy w szoku że taki ekspres ;) następnym razem odezwę się jak będę w domu ;)

kitko nie zawsze małemu musi się odbić, wszystko zależy ile powietrza się nałyka. Czasami jak dobrze złapie to w ogóle nie trzeba odbijać. Ja swoje jak im krótko po jedzeniu się nie odbiło to kładłam na boczek i podkładałam pieluszkę w razie jakby się ulało i normalnie szłam spać. Nie ma co aż tak schizować ;)

kitko u swoich jak zapinałam te najmniejsze pampki to rzepy na siebie nachodziły i raczej nie masz się co martwić, że za mocno zapniesz, bo mają boczki naciągane. Julkę chyba zaraz w kosmos wystrzelę :/

kitko to w miarę możliwości pieluszkę podciągaj jak najwyżej do pępuszka o ile jeszcze kikut nie odpadł. To powinno troszkę pomóc i ewentualnie ciut ciaśniej bo pieluszkę możesz za słabo zapinać.

reprint do łóżeczka musisz mieć imbus, raczej powinien być w paczce z łóżeczkiem ;) a złożenie raczej to ciężkich rzeczy nie należy ;)

misz masz spokojnie możesz brać paracetamol i tamtum verde i tak jak dziewczyny mówią, metody naturalne ;) Dopóki temperatura u Ciebie nie przekroczy 39 stopni możesz spokojnie małego karmić. Kurcze u mnie zaczyna być coraz gorzej. Do tego wszystkiego zaczęły boleć mnie uszy, normalnie wściec się można, a było już tak fajnie. Do tego Julka robi się coraz bardziej marudna, w nocy przychodzi i się do mnie przytula, a ja później nie mam miejsca. Chyba zaczynam trochę schizować, ale młody troszkę ostatnio kiepsko mi się rusza. Troszkę rano da o sobie znać, a w dzień praktycznie w ogóle, czasami jeszcze wieczorem się odezwie, a tak to cisza. Gdyby nie to że tak kiepsko się czuję to podjechałabym na IP sprawdzić czy wszystko ok, ale jeżeli dalej tak będzie to chyba to zrobię, mam tylko nadzieję, że bardziej mnie nie rozłoży

marigo ja z Julką ze szpitala wychodziłam jak miała bilirubinę 10,4 była lekko zażółcona, ale jeszcze nie było tragedii. Niestety moje maluchy mają taką tendencję, że długo im się ta cholerna żółtaczka fizjologiczna utrzymuje. U Maxa udało się jej pozbyć ok 6-7 tygodnia, a u Julki 8 tygodnia. Maxa wypisali mi ze szpitala jak miał z tego co pamiętam 9,8 a był po lampach. Rok temu znajomej wypisali malucha z bilirubiną 14 i mówili że wszystko ok, a 2 dni później wrócili do szpitala na naświetlania bo była już za wysoka.

marigo teraz są inne normy i granicą przy której wypuszczą dziecko ze szpitala jest właśnie 13,5. Gdyby tak mieli przy 6,5 badać dzieciaczki, to by przez tydzień nie wyszli ze szpitala, bo przeważnie w 3 dobie bilirubina rośnie i podejrzewam, że większość dzieciaczków ma powyżej 6,5. A jeżeli jest że kobieta ma krew z rh- to jest dużo większe prawdopodobieństwo że maluszek będzie miał wysoką bilirubinę mimo, że po maluszku nie widać za bardzo oznak. Jak leżałam z Maxem przez 8 dni to się sporo dowiedziałam ;)

kitka trochę dziwne, że was jeden dzień dłużej przetrzymali, ale jest że generalnie maluchy w pierwszych dobach życia mogą stracić 10% masy ciała. U Was było ciut więcej ale bez tragedii. Z tego co pamiętam jak położna mówiła na oddziale, to nawał pokarmu u kobitek po cc zaczyna się w 4/5 dobie po porodzie, a przy sn w 3 dobie. Jak na razie dalej zdycham. Gardło boli, w domu syf, zakupów nie ma kto zrobić. A co tam świąt nie będzie ;) Max rozrabia jakby nic mu nie było, a Julka ciągle kima w dzień, teraz już śpi z 3 godzinę. Mam nadzieję, że jak wstanie to coś zje. marigo mam nadzieję, że Ciebie nie chwyci choróbsko i zdrówka dla Igora. Dziewczyny w miarę możliwości pamiętajcie że jak badają maluszkowi poziom bilirubiny to nie pozwólcie na wypis jeżeli będzie od 13,5 w wzwyż, bo to zaczyna być dla maluszka niebezpieczne, a po co wracać później do szpitala jak poziom jeszcze bardziej wzrośnie

marionetko to chociaż weź z poczty nr telefonów i w razie jakby się coś działo to wyślij do którejś smska ;)

marionetko powinnaś po dupce dostać, bo za rzadko się odzywasz, a później się martwimy. Meldować mi się tu codziennie ;)

kasiulka pestusia musiałaby być chyba słoniem aby urodzić w 2012 r ;)