Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. Mrówkania na szczęście Twój szybko działa ;) Mam nadzieję, że dotrwasz do końca. I gratuluję syncia ;)
  2. Tosiak na pewno łatwiej będzie maluszka włożyć i wyjąć z tych drugich kombinezoników. Ten pierwszy to ma rozpinaną jedną nogawkę i w drugą musisz mu nóżkę wkładać. W tamtych będzie łatwiej ;) Ja akurat mam taki, że rozpina się tylko do kroku, także będę musiała wciskać nogi ;) ale już nie zamierzam kupować kolejnego ;)
  3. Tosiak u mnie same małe się rodziły także u mnie 62 to na długo starczało ;) Julka mimo, że urodziła się w lipcu to praktycznie całą zimę przechodziła w kombinezonie 62, jedynie pod koniec przeszłam na 68 bo w tamtym było już jej ciasnawo ;) Pestusia powodzenia w rozmowie z mężem i oby przyniosło efekty których oczekujesz.
  4. pestusia normalnie szok, ale można powiedzieć miałam podobnie, także doskonale wiem co czujesz. Tosiak a co za problem samemu zrobić?? ;)
  5. Mamą być, 5 kg to ani mało, ani dużo ;) Jeżeli chodzi o ilość wód, to nie ma na nią wpływu ile przybierzesz w trakcie ciąży, staraj się pić sporo płynów to może sytuacja się unormuję, albo u Ciebie już taka uroda z ilością wód ;) W pierwszej ciąży miałam 7 kg na plus przy porodzie (34 tc) i ich poziom był w normie ;) Niestety nie jedyna masz przypadłości z twardniejącym brzucholem, sama tego doświadczam i staram się jak najwięcej leżeć, chociaż nie zawsze to wychodzi ;) Zaglądaj do nas jak najczęściej i staraj się nie zamartwiać wszystkim ;) Pestusia dobrze chociaż, że na siostrę możesz liczyć. Trzymaj się kochana i daj znać jak wrócisz od lekarza co i jak. Mam nadzieję, że odwoła alarm i Cię uspokoi
  6. pestusia witaj :) Mam nadzieje, że już więcej perypetii nie będziesz miała i dotrwasz do terminu. Ja jak byłam z Maxem i wylądowałam w szpitalu ze skurczami to podali mi sterydy na rozwój płuc i prawdopodobnie dzięki temu mimo, że urodził się w 34 tc to ominął go inkubator. Trochę dziwne, że w szpitalu Ci nic nie podawali na poprawę wyników i nic nie przepisali. Mam nadzieję, że mnie ominie zakładanie czegokolwiek na szyjkę. Mam nadzieję, że do wtorku nie zmieni swojej długości ani "konsystencji". Jeszcze w poniedziałek z rana polecę na badania i we wtorek pojadę ze świeżymi, do tego jeszcze we wtorek dentysta. Będzie troszkę zwariowany dzień. Dziewczyny jak tak piszecie o zakupach, to aż mi czasami żal, że wszystko mam. Może skuszę się na jakiś drobiazg dla malucha ;) Niestety u mnie dalej galerius dalej nie działa, także nie mam możliwości pooglądania zdjęć. Może jak wybiorę się do sąsiadki to uda mi się pooglądać ;)
  7. a ja jeszcze siedzę, pewnie i tak przed 24 nie usnę.
  8. ja jeszcze jestem ;) Chwilowo gadam z mamą na gadulcu ;)
  9. pestusia kochana trzymaj się. Mam nadzieję, że to nic poważnego. dranica to rośnie u Ciebie wielkolud ;)
  10. mam nadzieję, że pestusia niedługo się odezwie, szkoda że nie zostawiła do siebie namiarów
  11. Tosiak to ja zapomniałam o wizycie dzieciaków u lekarza ;)
  12. Tosiak może tutaj znajdziesz coś co Cię zainteresuje ;) http://moda.allegro.pl/ciaza-i-macierzynstwo-rajstopy-78023
  13. Mrowkania w domu mam chyba 2 pary rajstop ciążowych. Jedne kupiłam normalnie w sklepie z odzieżą ciążową przy Maxie, ale za bardzo mi się nie przydały, bo miałam niewielki brzuchol i wystarczyły normalne, a te mi zjeżdżały. Przy Julce zakupiłam dodatkowo w H&M ale był ten sam efekt. Będę musiała je odświeżyć i najwyżej później dam znać co i jak z nimi, i czy się nie ściągają ;) Wiem, że Julce jeszcze się wszystkiego nie przetłumaczy, ale po tym jak wczoraj z lądowała z naszego łóżka, to nie robiła problemów aby iść do swojego, a w nocy przychodzi się trochę poprzytulać, a później wraca do siebie, nawet już się jej nie muszę pytać czy idzie do siebie. Dzisiaj sama się zebrała, tyle że musiałam ją zaprowadzić
  14. Bożena u mnie na szczęście starszy chodzi do przedszkola, także jest lżej. Nawet jak są razem w domu to można sobie pozwolić na odrobinę lenistwa. Ostatnimi czasy rzadko kiedy obiad gotuję, ta przyjemność spadła na mojego, także mam więcej czasu na leżenie, które muszę uskuteczniać, bo niestety ale wczorajszy spacerek wyszedł mi "bokiem"
  15. a no nie da się ukryć Mrowkania że nie jest za ciekawie. Julka wędrówki sobie urządza od jakiegoś tygodnia do mnie, później wymyśla sobie, że mam ją za rękę odprowadzić do łóżka i tak potrafi kilka razy. Wczoraj wieczorem przyszła do mnie bo nie mogła u siebie usnąć to się tak wierciła, tak mi plecy po obkopywała, a jak już przysnęła to się chciała przewrócić na drugi bok i z lądowała na podłodze, ale po upadku poszła do siebie.
  16. Balbua ostatnio mam kiepskie nocki. Położyłam się wczoraj po 20, ale i tak do 24 nie usnęłam tylko kotłowałam się po łóżku. O 2 miałam pierwszą wizytę Julki, a kolejna była o 5. O 7 już budzik zadzwonił i parę minut później dzieciarnia wypełzła
  17. Joasiu witaj ;) Uważaj kochana na siebie ;) Niedawno ściągnęłam z dzieciarnią do domu, zajęło to nam z 1,5 godziny. W tamtą stronę z Julką szłam na piechotę, bo rozminęłyśmy się z autobusem, a z powrotem to już czekaliśmy, bo Max nie chciał iść ;) Padnięta teraz jestem masakrycznie. Chyba o 20 razem z dzieciakami wyląduję w łóżku. Niestety ostatnimi czasy nie mam ręki do kwiatów, także szkoda by mi było zmarnować takie piękne kwiaty jak storczyki
  18. marigo kosmos z tymi cenami. Jakby się Wam udało, to faktycznie spora oszczędność
  19. marigo to super wieści. Mam nadzieję, że się Wam uda. Wiem co masz na myśli mówiąc o tej niepewności przy wynajmowanym.
  20. no, moje muffiny w piekarniku, tylko teraz się zmobilizować i ubrać ;) Julka tak mi z bańki w zabawie przyłożyła w policzek, że górna szczęka mnie boli, mam nadzieję, że niedługo przejdzie. Jeszcze będę musiała tą moją małą złośnicę ubrać i wybrać się po tego starszego. Nie chce mi się ;)
  21. kasiulka to dołączam do Ciebie, też siedzę w piżamie ;) Niedługo będzie przymus ubrania się. Chyba zaraz wezmę się za te muffiny, to może będzie więcej energii we mnie ;)
  22. kornelinkaa jak na razie to mam lenia jak nie wiem co ;) Niby z nimi nie ma dużo roboty, ale trzeba tej mobilizacji aby się wziąć w garść i zrobić ;)
  23. kornelinkaa może jakbym była u rodziców to bym się skusiła ;) Godzina jazdy i bym nawiedziła, a tak to za daleko ;)
  24. jednak się nie kimnęłam ;) a że Julka już wstała to nie mam co liczyć na zmrużenie oka ;) A do tego dzisiaj muszę skoczyć po Maxa, może małe przewietrzenie dobrze mi zrobi. Dzisiaj zupełnie nie mam konceptu na obiad.
×