Marzka

dziewczyny a u mnie jest zmiana o 180 stopni ;) Jagodzie urósł ptaszek i teraz jest chłopcem. Jeżeli chodzi o imię to jeszcze nie doszliśmy do porozumienia ;) pozdrowionka

dyducha Max zachwycony. Rano ledwo oczy otwiera i już chce wychodzić ;) Przez pierwsze 2 dni był problem z wyjściem z przedszkola. Do domu wracał na syrenie ;) Teraz już wie, że na drugi dzień rano będzie wracać do przedszkola to już nie robi awantur, tylko wychodzi z sali i przychodzi przebrać buciki i założyć kurteczkę. Czasami bywa, że chce iść na piechotę do domu, a czasami że jedzie autobusem i koniec ;) Max po powrocie przeważnie daje taki wycisk Julce, że aż szkoda mi jej ;) Tak jej dokucza, że szkoda gadać. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Powoli jest coraz lepiej jak wróci. Bywa że Julka też mu daję popalić jak wraca ;)

jejku kobitki, ale macie tempo ;) Dzisiaj dopiero teraz udało mi się na spokojnie usiąść, jakoś tak wyszło, że dzisiaj cały dzień w ruchu. Z rana zaprowadziłam Maxa do przedszkola, później do sąsiadki na nasiadówkę ;) Następnie spacerek i jakoś tak wyszło, że jak wyszłam o 7:30 tak na spokojnie do domu dotarłam po godzinie 15, a po 16 znowu trzeba było wyjść i lecieć po Maxa aby go odebrać. Ja mam ten fotelik ;) I sobię chwalę, tyle że przez mojego to się ta doczepiana tacka rozpadła, ale tak to nic mu nie jest, a służy nam już ponad 2 lata i pewnie jak nie będą szaleć z nożyczkami to posłuży kolejne 3 ;) Leżaczka przy żadnym nie miałam i raczej kupować nie będę. Max miał problem ze wzmożonym napięciem mięśniowym i dobrze że nie miałam, bo to napięcie przez pozycję w leżaczku mogłoby się mu powiększyć. Z Julką też chodziłam na rehabilitację, ale z innego powodu, miała osłabione napięcie w okolicy bioder, ale z tego też wyszła ;) Teraz w październiku mam z nimi kontrolę u lekarza rehabilitacji, ciekawe co teraz powie ;) Może też jak z nią pogadam, to uda mi się malucha zapisać aby go obejrzała czy wsio ok ;) Może jestem nadgorliwa, ale jak już mam iść z nimi na okresowe kontrole, to pewnie i tak musiałabym 3 brać ze sobą, to przy okazji też może być zbadany ;) magdusiadz sorki, że pominęłam płeć Twojego maluszka w tabelcę, ale nie było mnie przez ponad tydzień, a że jeszcze nie nadrobiłam zaległości, to nie wiem co komu dopisać ;)

Nick......................Wiek...........TP.....................Skąd............Płeć 01. mari-onetka.............19...........26.12.2010-04.01.2011..Mazury 02. marchewkowa ekstaza.....27...........01.01.2011.............Wawa 03. pestusia ...............31...........01.01.2011.............B-stok..........dziewczynka 04. sorbet z melona......................01.01.2011.............Warszawa 05. berbelek1...............21...........02.01.2011.............Brodnica 06. eF-cia..................29...........03.01.2011.............Warszawa 07. Cukiereczek85...........24...........05.01.2011.............Gniezno 08. Tosiakk78...............32...........06.01.2011.............wawa 09. Marzka..................26...........07-09.01.2011..........Wawa............chłopczyk 10. KarmeLOVAlova...........21...........07.01.2011.............Koszalin 11. kitka12345..............25...........07.01.2011.............Szczecin........chłopczyk 12. Jesola4.................28...........10-14.01.2011..........Gdy.............chłopczyk 13. LatteMacchiato..........23...........10.01.2011.............Gd..............dziewczynka 14. wirówka.................31...........10.01.2011.............Zagłębie 15. zbożowa z mlekiem.......27...........11.01.2011.............Pruszków 16. efekt motyla............31...........11.01.2011.............Wawa 17. ania_K26................26...........12-14.01.2011..........Kraków 18. kaska165................19...........13.01.2011.............Gdańsk 19. dwupak 83...............27...........13.01.2011.............Łódź............chłopczyk 20. dyducha.................26...........14.01.2011.............Wawa............mrówer 21. patka2011...............31...........14.01.2011.............Kraków..........chłopczyk 22. Magggi..................24...........15.01.2011.............k.Nowego Sącza 23. Poranakawe..............33...........16.01.2011.............Wawa 24. Joanna1979...........................20-21.01.2011..........śląskie 25. MyszkaMi.............................22.01.2011.............Wielkopolska 26. Balbua..................30...........23.01.2011.............Wawa 27. miszka 83...............27...........23.01.2011.............Mazury 28. kaczucha84..............26...........25.01.2011.............Łódź 29. Marigo..................36...........25.01.2011.............Irlandia 30. jagienka................27...........26.01.2011.............dolnoslaskie 31. magdusiadz..............27...........29.01.2011.............Kraków 32. kasiulka_x..............30...........31.01.2011.............Szkocja 33. matka.polka.............30...........02.02.2011.............wawa To co wiedziałam to uzupełniłam ;) Także dziewczyny pouzupełniac to czego nie dałam i nowe mamuśki niech też się dopisują ;)

hejka mamuśki ;) dyducha jestem, ale dzisiaj mam jakiś kiepski dzień ;) Rano Was troszkę poczytałam, ale nie zdążyłam wszystkiego nadrobic, później poleciałam po kaszki dla dzieciaków. Po powrocie zaczęło mnie ciągnąc w podbrzuszu, to wzięłam nospę i się położyłam i się zdrzemnęłam ze 2 godziny ;) Jak się obudziłam to trzeba było zasuwac do przedszkola. Miałam iśc jeszcze do niego jeszcze raz na zebranie, ale niestety brzuchol nie pozwolił. Oj coś czuję że jednak u mnie maluch do terminu nie wytrzyma ;) Nadrobiłam dzisiejszy dzień, ale już sama nie wiem, co mam komu odpisac. Tabelkę mam na drugim kompie z poprawkami z przed mojego zniknięcia ;) Zaraz poszukam tej na poczcie i ją wrzucę, to wtedy ewentualnie nowe dziewczyny się dopiszą i te co znają płec to dopiszą, bo niestety nie mam kiedy nadrobic tych 60 stron aby ją pouzupełniac ;)

dyducha o jednej dziewczynie pamiętam że tak miała (niestety moja skleroza jest wielka i nie pamiętam która, ale chyba kitka). Balbua to faktycznie nie ciekawie u Ciebie. W razie spotkania to mam nadzieję, że tak koło 10-11 z Julką wyjdę z niekłańskiej. Powinnyśmy byc pierwsze pod gabinetem, to może i zaraz o 9:30 wejdziemy, bo tak lekarz przyjmuje. Stwierdziłam, że wezmę ją ze sobą jak Maxa będę odprowadzac do przedszkola i z tamtąd podjedziemy do przychodni.

a no niestety zrobił mi maluch niespodziankę ;) Balbua za 2 tygodnie będę na niekłańskiej z Julką, także kobito jak będziesz chętna to możemy się spotkac ;) Mam trochę do nadrobienia bo prawię 60 stron i nie wiem jak to zrobię aby to wszystko nadgonic i poznac nowe mamuśki i nowe nowinki ;)

hejka ;) Nie mam pojęcia kiedy nadrobię zaległości, ale postaram się to zrobic jak najszybciej ;) W ubiegłym tygodniu byłam na USG i niestety, albo stety jest zmiana ;) Jagoda okazała się chłopaczkiem ;) Ptaszek przyleciał ;) Jak na razie jeszcze nie doszliśmy do porozumienia jak nazwiemy ;) Za chwilę postaram się nadrobic chociaż dzisiejszy dzień to może coś bardziej się udzielę ;) Balbua słońce jak masz ciężki humor to zapraszam jutro na kawkę ;) Jednego szkodnika w domu mniej to i na spokojnie będzie można pogadac ;)

On już chyba w tej kwestii jest nie reformowalny. Czasami psioczy że mu bajzel przeszkadza, to mu powtarzam, że też ma 2 rączki to niech ich użyje, ale on to ma gdzieś. Już nie wiem jak z nim postępować, aby też brał się za sprzątanie. Chyba będę musiała wprowadzić tygodniowe dyżury, może to coś da, a jak nie to dzienne i zobaczymy kto ma większego lenia ;)

już nie raz stawiałam go na ostrzu noża i efekt był ale na krótką metę, później wracało do normy, a ja już nie mam siły walczyć i z nim, i z dzieciakami

marchewkowa my nie jesteśmy małżeństwem i z jednej strony dobrze, bo już w ogóle byłoby przerąbane, ale fakt mało który facet tak doprawdy poczuwa się do odpowiedzialności. Nie raz dziewczyną zazdroszczę które mają większe wsparcie w chłopakach/mężach w wychowaniu i wspólnej opiece. Mój jak wraca skądkolwiek to tylko potrafi tyłek uwalić na łóżku i już mieć wszystko w nosie. Niestety nie potrafiłam go sobie odpowiednio "wychować", ale i tak jest dużo lepiej niż 3 lata temu jak Max był niemowlakiem

marchewkowa niestety nie wchodzi taki wyjazd w rachubę. Po prostu w tej chwili nas na to nie stać. W tej chwili na każdy przelew czekamy jak na jakieś zbawienie, bo wszyscy chcą od nas pieniędzy, ale Ci co nam są dłużni to mają to w d.... i tylko w większe kłopoty nas pakują.

marchewkowa w ciąże z Julką zaszłam jak Max miał 5 miesięcy. Tam gdzie wcześniej pracowałam byłam wstępnie umówiona, że od stycznia wrócę, ale przecież nie mogłam bo Julka była w drodze, a nie chciałam tej babce problemów kolejnych stwarzać. Umowa mi się z nią rozwiązała z momentem porodu. Także nie miałam jak pracować. A teraz chce już wszystko zrobić aby pójść do pracy i mieć coś dla siebie. Za dużo tego nie będzie bo większość będzie szła na spłatę długów, ale przynajmniej możliwe że będzie już coś spłacane. A od momentu jak Jagoda się pojawi, będę miała sporo czasu aby znaleźć to co będzie mi sprawiało radość i satysfakcję i pozwoli mi się wyrwać z domu i wyjść do ludzi. Niestety nie jest łatwo wyjść z 2 dzieci, a co dopiero powiedzieć aby spokojnie usiąść i pogadać z kimkolwiek, kiedy trzeba mieć oczy dookoła głowy i raczej za bardzo nie da się skupić na rozmowie

kasiulka u nas jest strasznie skomplikowana sytuacja, za dużo by tłumaczyć. Powiem jedynie tak, że od dość długiego czasu siedzi w domu i mało co robi (przez to też mamy kłopoty, bo niestety nie mamy roboty) i też mało co się zajmuję dzieciakami. Jestem cała happy jak już pójdzie i go pół dnia nie ma, bo przynajmniej jedna osoba mniej mi marudzi. Jak już jest w domu to mało co zrobi, jedynie co to obiad ugotuje i z psem wyjdzie na spacer, a tak cała reszta jest na mojej głowie. A jak już o coś go poproszę aby zrobił to jest wielka łaska, także już wolę sama to zrobić a nie się zastanawiać, kiedy łaskawie się ruszy i coś zrobi. Gary w zlewie mogą stać tydzień czasu, ale za nie się nie weźmie, no chyba że już zaczyna mu talerzy brakować i garnków do gotowania. Dlatego jak już cała sytuacja się u nas wyklaruje, pościągamy to co nam zalegają to zamknę tą działalność która jest na mnie a on ją prowadzi i będę szukała jakiejś pracy. W miarę możliwości może wcześniej coś znajdzie, albo nawet wyjdzie mi pieczenie ciast dla ludzi to może na tym poprzestanę. Co wyjdzie to zobaczymy. pestusia może i masz rację, że to żadne rozwiązanie ta moja praca, ale może w końcu ten mój poczuje się i zacznie się tą naszą gromadką bardziej interesować. Zawsze były problemy aby został z Julką jak szłam do lekarza z Maxem. Mimo że o niektórych wizytach wiedział z miesięcznym wyprzedzeniem i jeszcze przypominam mu na parę dni wcześniej aby w miarę możliwości jak już coś planuję to na późniejsze godziny, to nie albo mnie wystawi do wiatru, albo z wielką łachą zostanie i później jeszcze mam z ozorem na brodzie wracać, aby on mógł wyjść. Tak samo jest z moimi wizytami u lekarza. Wiecznie coś się znajdzie, że nie może być na czas i ja mam tylko później nerwy, czy mam jechać sama z dzieciakami, czy zdąży na czas, abym ja się nie spóźniła. Czasami mam wrażenie, że on ma więcej czasu dla obcych niż dla nas. Po tym jak się Max urodził to była masakra, u niego priorytety wyglądały zupełnie inaczej niż teraz. Teraz są na szczęście inne niż wtedy, ale czasami dają znać te stare i wtedy jest zupełna masakra. Mam wrażenie że wyszło mi masło maślane, także na razie znikam

pestusia w miarę możliwości to Julka chodziłaby z Maxem do jednego przedszkola, a Jagodzie żłobek załatwiałabym gdzieś i tak w stronę centrum, bo u mnie tutaj w okolicy żłobka brak. Niestety nie będzie funduszy na to aby do najmłodszej brać niańkę. Z tego co bym zarobiła to szłoby na przedszkola. Wiem że byłoby mi ciężko, ale ja już wariuje w domu. Z 2 maluchów jest ciężko, także od stycznia by mi się dużo nie zmieniło, a popołudniami to byłoby przewalone, bo Max byłby w domu z przedszkola. Wg mojego to powinnam siedzieć z dzieciakami, tylko patrząc po naszej sytuacji jaka jest to chyba nie będzie innego wyjścia jak iść do pracy. A też prawda jest taka, że ja już do nich cierpliwości nie mam i z wielką chęcią uwolnię się od nich na te parę godzin w ciągu dnia, bo inaczej może dojść do jakiejś tragedii. Już przed ciążą z Jagodą byłam jak chodząca bomba zegarowa, a teraz jest jeszcze gorzej, a jak dojdzie mała to nie wiem jak długo będę w stanie wytrzymać. Ostatnimi czasy dochodzę do wniosku że ja się do dzieci już nie nadaję. Kiedyś miałam do nich anielską cierpliwość, ale ona gdzieś się ulotniła. Także może jak będę miała z młodymi do czynienia w ciągu dnia 4 czy 5 godzin będzie mi łatwiej to wszystko znieść niż jak teraz ponad 12 godzin w przeciągu dnia. Czasami też dochodzę do wniosku, że chyba powinnam się zapisać na jakąś terapię, aby na nowo siebie jakoś poukładać w środku, aby było lepiej, a nie takie huśtawki, że czasami bez kija to nie podchodź bo normalnie pogryzę

może nie ładnie zrobiłam, ale poszperałam na topicu na którym Latte piszę i wiem co ma ;) Z tego co wyczytałam to ma mieć dziewuszkę. Dziewczyny wy nawet nie wiecie, jak ja już mam dość siedzenia w domu z dzieciakami. Normalnie już w głowę dostaję i tylko marzę o tym aby jak najszybciej się wyrwać. Jak Jagoda się urodzi to chyba będę szukała dla niej żłobka na wrzesień, mam nadzieję, że Julka też się dostanie i będę mogła w końcu wyjść do ludzi, a nie wiecznie wśród dzieciaków. W domu siedzę już 3,5 roku i powiem że mam serdecznie dość. marigo cieszę się, że udało Ci się coś wywalczyć i teraz tylko zostań przy swoim i dąż do swojego szczęścia

jest info od tej znajomej. Część wątpliwości została rozwiana, ale dalej musi obserwować płyn mózgowy czy się nie powiększa, bo jest w górnej granicy.

już dawno jesteśmy po spotkaniu. Dzisiaj nam było pisane posiedzieć w parku z moją 2 szatanów ;) Balbua ma pewnie teraz pełne ręce roboty ;) Miała się farbować i manicure zrobić ;) U mnie komp był zajęty ;) Spotkanie było bardzo przyjemne i nawet nie wiadomo kiedy 1,5 h minęło. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda nam się to powtórzyć ;) Tosiak gratuluję synka. Widać że przeszczęśliwa jesteś ;) pestusia specjalnie dla Ciebie ;) W razie czego na poczcie też jest tabelka, zaraz tam prześle uaktualnioną z Tosiakiem ;) Nick......................Wiek...........TP.....................Skąd............Płeć 01. mari-onetka.............19...........26.12.2010-04.01.2011..Mazury 02. marchewkowa ekstaza.....27...........01.01.2011.............Wawa 03. pestusia ...............31...........01.01.2011.............B-stok..........dziewczynka 04. sorbet z melona......................01.01.2011.............Warszawa 05. berbelek1...............21...........02.01.2011.............Brodnica 06. eF-cia..................29...........03.01.2011.............Warszawa 07. Cukiereczek85...........24...........05.01.2011.............Gniezno 08. Tosiakk78...............32...........06.01.2011.............wawa............chłopczyk 09. Marzka..................26...........07-09.01.2011..........Wawa............dziewczynka 10. KarmeLOVAlova...........21...........07.01.2011.............Koszalin 11. kitka12345..............25...........07.01.2011.............Szczecin........chłopczyk 12. Jesola4.................28...........10-14.01.2011..........Gdy.............chłopczyk 13. LatteMacchiato..........23...........10.01.2011.............Gd 14. wirówka.................31...........10.01.2011.............Zagłębie 15. zbożowa z mlekiem.......27...........11.01.2011.............Pruszków 16. efekt motyla............31...........11.01.2011.............Wawa 17. ania_K26................26...........12-14.01.2011..........Kraków 18. kaska165................19...........13.01.2011.............Gdańsk 19. dwupak 83...............27...........13.01.2011.............Łódź 20. dyducha.................26...........14.01.2011.............Wawa............mrówer 21. patka2011...............31...........14.01.2011.............Kraków..........chłopczyk 22. Magggi..................24...........15.01.2011.............k.Nowego Sącza 23. Poranakawe..............33...........16.01.2011.............Wawa 24. Joanna1979...........................20-21.01.2011..........śląskie 25. MyszkaMi.............................22.01.2011.............Wielkopolska 26. Balbua..................30...........23.01.2011.............Wawa 27. miszka 83...............27...........23.01.2011.............Mazury 28. kaczucha84..............26...........25.01.2011.............Łódź 29. Marigo..................36...........25.01.2011.............Irlandia 30. jagienka................27...........26.01.2011.............dolnoslaskie 31. magdusiadz..............27...........29.01.2011.............Kraków 32. kasiulka_x..............30...........31.01.2011.............Szkocja 33. matka.polka.............30...........02.02.2011.............wawa

Balbua jak zajrzysz jeszcze przed wyjściem. Mój mi dzisiaj wziął mój sprawny nr i zostawił mi swój zablokowany, także niestety ze mną nie ma kontaktu na starym nr.

Balbua też jeszcze jestem w rozsypce ;) To pojadę najwyżej tym o 11:59 i będę gdzieś koło 12:30, bo będziemy wędrować z grenadierów na kinową ;)

Balbua a jaka godzina by Ci pasowała?? Autobusy mam 19, 39, 59 ;)

marigo żeby jeszcze się dało, ale niestety u mnie ostatnio z cierpliwością strasznie krucho, do tego te 2 moje diabły wcielone

a i jeszcze poziom glukozy i obciążenie glukozą, na resztę można iść po śniadanku ;)

marigo u nas robi się tylko na czczo morfologię, bo jak się zje to trochę wyniki fałszuję. Już teraz nie pamiętam które parametry, ale jest że wtedy któreś wychodzą podwyższone

Balbua co dzisiaj porabiasz?? Mam dzisiaj jakiś wybuchowy dzień i czuję, że jak będę w domu siedziała z dzieciakami to je pozabijam