Marzka

marchewkowa kiedyś myślałam nad porodem w wodzie, ale jakoś nie wyszło abym tak rodziła ;) Kiedyś oferowała tylko zośka. Dzisiaj jak patrzyłam na rodzić po ludzku to i międzyleski to oferuję. Mają wanne na porodówce, ale to też trzeba tam jakieś warunki spełniać aby móc tak urodzić. Najlepiej podpytać się lekarza ;) Jedna znajoma urodziła w wodzie i sobie chwaliła, ale na każde badanie wyganiali ją z wanny i teoretycznie na samą 2 fazę też chcieli ją wziąć na fotel ale już nie zdążyła i nie miała siły na to aby się tam doczłapać także urodziła w wodzie.

Lady niestety nie pomogę, bo mam XP HE. Faktycznie Twoja Emi ma charakterek.

aniu podejrzewam, że dyducha miała na myśli napinanie się macicy, to wtedy masz całą twardą. Jeżeli tylko u samego dołu, a u góry normalne to wtedy nie masz się co martwić. Też tak mam, że jak się położę, to zależy gdzie malutka się usadowiła, to albo pod pępkiem mam taką gule, albo właśnie na dole i kica mi po pęcherzu ;)

Balbua a daleko chodzisz na to pobranie krwi?

dziewczyny co ma być to będzie, gdzieś będziemy musiały urodzić ;) A jak nie to zostają domowe pielesze ;) (oczywiście żartuję)

pestusia teraz już nie ma rejonizacji, także wybierasz taki szpital jaki Ci najbardziej odpowiada ;) dyducha niestety my akurat nie rodzimy w najlepszym okresie ;) Obawiam się że jednak styczeń może być bardzo oblegany

dyducha na pewno patologie będą oblegane w okolicach świąt i po świętach ;) Niestety zdarza się, że przyszłe mamusie zapominają o swoim stanie i sprzątają jak szalone, i po sklepach maratony robią, a później trafiają ze skurczami czy innymi dolegliwościami ;)

pestusia w szpitalach położniczych zawsze jest ostry dyżur ;) Jedziesz do tego w którym chcesz rodzić, a jak nie ma miejsc to odsyłają, tylko najlepiej w miarę możliwości nie dać się zbyć ;)

poranakawe najlepiej tam gdzie nie zabierają dzieci na badania i kąpiele, bo wtedy tak doprawdy nie wiesz co się z dzieckiem dzieje ;) Masz wtedy nad wszystkim kontrolę i neonatologa możesz na bieżąco pytać przy takim obchodzie

Balbua wg tabelki to 4 z nas które się zapisały to mają terminy na pierwszy tydzień stycznia to jakby nie patrzeć mogły by przejąć władzę ;)

poranakawe niestety teraz większość szpitali naciska na naturalne karmienie, niektóre to aż za fanatycznie. Bywa że maluch ma problem ze złapaniem brodawki, czy po prostu nie może oddychać jak już się przyssie. Różne są koleje losu. Przy Maxie to akurat neonatolog zalecił dokarmianie, ale po tym jak u mnie pokarm się porządnie pokazał to już nie chodziłam do położnych, ale powiedzmy była taka co nie miała pokarmu wcale, albo ze względu na brane leki nie mogła karmić, to chodziła do nich co 2-3 godziny po butelkę mleka i nie robili problemów. W ciąży z Maxem z początku chciałam rodzić w zofii ale po tym jak raz tam podjechałam bo mi się strasznie brzuch stawiał a akurat miałam najbliżej, to podziękowałam, bo jakoś tak z góry traktowali bo moim lekarzem prowadzącym nie był nikt od nich, także podziękowałam. A że były problemy i mój lekarz mówiąc o szpitalach w razie W to powiedział że z tym 5 szpitali które mają odpowiedni sprzęt i lekarzy to najbardziej polecał IMiDz.

Dziękujemy za życzonka i też życzymy wszystkim byłym i obecnym solenizantom wszystkiego dobrego :) Lady kurcze to nie ciekawie wam wasza mała odstawia cyrki. U mnie jak Julka robi bunt aby iść za rękę to po prostu ją łapię za nadgarstek tak aby mi się nie wyrwała i najwyżej idzie na syrenie, ale w miarę szybko się uspokaja. U nas jak na razie jest w miarę ok. Maluszek którego noszę to będzie dziewczynka :) Jak na razie to ma być Jagódka i najprawdopodobniej zostanie tak do końca. Pozdrowionka

poranakawe nie swędzi mnie 1000 zł czy więcej za prywatną położna. Przy pierwszym porodzie nie miałam, ale trafiłam na fajną, przy drugim to samo, ale w międzyleskim na oddziale położniczym jak leżałam to już położne to totalna porażka. Praktyczne zerowe zainteresowanie, a jak się u nich interweniowało, to reakcja po godzinie, a w IMiDz to przychodziły od razu i jak trzeba było maluszka dokarmiać to nie było problemu, a tam niektórym dziewczyną nie wychodziło karmienie, to nie mogły dokarmić, bo nie dostały mleka dla malucha i tylko maluszki ciągle płakały, a mamusie razem z nimi bo już były bezradne

poranakawe przy pierwszym porodzie to już leżałam w tym szpitalu. Z patologii wylądowałam na porodówce, a przy drugim porodzie to chciałam szpital jak najbliżej domu, ale niestety tam postawa położnych na oddziale nie spodobała mi się

a ja chyba pójdę tam gdzie rodziłam Maxa ;) chociaż wszystko zależy jak się będą sprawy toczyć, może mnie tak zaskoczyć że w domu urodzę ;) (oczywiście tutaj się śmieję ;) ) Ja mam najbliżej do międzyleskiego, ale nie bardzo chce tam wracać, później solec ale jakoś tam też mnie nie ciągnie ;)

poranakawke na tych 2 filmikach jest moja Julcia ;)

Tosiak namiary poszły ;)

hehehe, jak siedzę to i wysyłam namiary ;)

poszła do Ciebie wiadomość z namiarami ;)

jeżeli nie masz do niej namiarów to podaj maila to wszystkie niezbędne informację Ci prześle ;)

dwupak do galerii na galeriusie ;)

dziewczyny jeżeli chcecie się troszkę pośmiać to wstawiam 2 linki ;) co to dzieciaki potrafią ;) http://marzka84.wrzuta.pl/film/5HlyTCORcyv/robimy_myju_myju http://marzka84.wrzuta.pl/film/6OSOTXeclQT/taka_jestem_sprytna Kopałam co ja tam kiedyś powstawiałam na pewne stronki i o proszę znalazłam ;) Mi jak na razie żadna cofka się nie zdarzyła, ale wolę nie zapeszać, bo to różnie bywa ;)

Balbua ale to nie mówię o dzisiejszym dniu, ale o najbliższych ;) To ciacho może sobie troszkę w lodówce poleżeć ;)

dyducha pogadaliśmy sobie, a że ostatnimi czasy on gotuję także ja mam wolne od garów ;) No chyba że go cały dzień nie ma to wtedy ja wymyślam co będzie do jedzonka i to robię ;)

to sobie dzisiaj na szybko polatałam ;) Może jakoś nie mam wielkich pokładów energii, ale już pozmywałam naczynia, zrobiłam ciacho z kremem, dokupiłam rzeczy na obiad, w miarę już kuchnia ogarnięta ;) A mój teraz kończy robić obiadek ;) Balbua także jak masz ochotę to zapraszam na kawkę ;)