Marzka

mój był przy pierwszym porodzie. Do niczego nie zmuszałam. Był ze mną przez pierwszą i drugą fazę, przy drugiej jakby chciał to mógł wyjść, ale wszystko poszło tak szybko że nawet o tym nie pomyślał ;) Przy drugim porodzie to siedział w domu z Maxem, bo nie miał kto z nim zostać. Co najśmieszniejsze Max jak i Jula urodzili się w czwartek ;)

Latte można to porównać do bóli menstruacyjnych tylko trzeba tak pomnożyć razy 10. Wszystko zależy jakie bolesne miałaś. Czasami jest takie wrażenie jakby się miało spojenie łonowe rozejść przy skurczach ;)

Latte jeżeli chodzi o bóle to jest sprawa indywidualna ;) Ja Maxa rodziłam ponad 18 godzin od odejścia wód. Wody odeszły o 2:30. a urodziłam 20:45. Bóle na sucho są gorsze od tych jak Ci przed samą końcówką przebiją pęcherz ;) Z Julką z regularnymi skurczami chodziłam 2 dni, aż w końcu na porodówce podpięli mi oksytocynę i po 3,5 godzinie było po wszystkim ;) Póki położna nie przebiła pęcherza, to skurczy prawie jakby nie było ;) Teraz jestem ciekawa jak to będzie wyglądać ;) Robiąc porządki ze zdjęciami znalazłam zdjęcie mojego brzucha na tydzień przed rozwiązaniem z Julką ;) Teraz pewnie będzie jeszcze większy ;)

Latte jeżeli chodzi o bóle to jest sprawa indywidualna ;) Ja Maxa rodziłam ponad 18 godzin od odejścia wód. Wody odeszły o 2:30. a urodziłam 20:45. Bóle na sucho są gorsze od tych jak Ci przed samą końcówką przebiją pęcherz ;) Z Julką z regularnymi skurczami chodziłam 2 dni, aż w końcu na porodówce podpięli mi oksytocynę i po 3,5 godzinie było po wszystkim ;) Póki położna nie przebiła pęcherza, to skurczy prawie jakby nie było ;) Teraz jestem ciekawa jak to będzie wyglądać ;) Robiąc porządki ze zdjęciami znalazłam zdjęcie mojego brzucha na tydzień przed rozwiązaniem z Julką ;) Teraz pewnie będzie jeszcze większy ;)

Latte jeżeli chodzi o bóle to jest sprawa indywidualna ;) Ja Maxa rodziłam ponad 18 godzin od odejścia wód. Wody odeszły o 2:30. a urodziłam 20:45. Bóle na sucho są gorsze od tych jak Ci przed samą końcówką przebiją pęcherz ;) Z Julką z regularnymi skurczami chodziłam 2 dni, aż w końcu na porodówce podpięli mi oksytocynę i po 3,5 godzinie było po wszystkim ;) Póki położna nie przebiła pęcherza, to skurczy prawie jakby nie było ;) Teraz jestem ciekawa jak to będzie wyglądać ;) Robiąc porządki ze zdjęciami znalazłam zdjęcie mojego brzucha na tydzień przed rozwiązaniem z Julką ;) Teraz pewnie będzie jeszcze większy ;)

marionetka u Ciebie to prawie nic nie widać ;) Ale jeszcze troszkę i wyskoczy bębenek ;)

aniu u mnie jak na razie waga stoi, ale brzuchol rośnie, tylko że ja od długiego czasu nie mam mdłości i w ogóle nie wymiotowałam

pestusia to mój w piątek jak poszedł do właścicieli im zapłacić, to taki był zdenerwowany że poszedł sobie na piwo. Próbowałam się do niego dodzwonić to mnie odbijał, w końcu napisał smsa że jeszcze chwila i będzie wychodzić, a było to po 23. Poszłam spać, jak obudziłam się na siusiu ok 3:30 to go dalej nie było, to zaczęłam do niego dzwonić, ale też nie odbierał bo albo nie słyszał telefonu, albo kimał w nocnym autobusie. W domu zjawił się godzinę później. Myślałam że go zabiję, w szczególności że nie raz mi takie nr wywijał i obiecał poprawę i że tak nie będzie robić, ale na ich słowie to można bardzo polegać. Jeżeli chodzi o brzuchol to tutaj mój ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/535802a497f6a89f.html Robione rano jeszcze przed śniadaniem ;)

Latte jak ja chodziłam w dwóch poprzednich ciążach to lekarz prowadzący to USG połówkowe kazał mi zrobić w 25 tc, a wcześniejsze miałam w około 14 tc i jakoś tak bardzo mi nie zależało aby co chwile podglądać malucha, bo czułam że wsio jest ok ;) Teraz jak chodzę prywatnie to na każdej wizycie mam szybki podgląd co i jak ;)

gosiu jeżeli chodzi o patologię to akurat miałam porównanie z instytutem, bo tam z Maxem 2 razy leżałam i tam co godzinę przychodziły sprawdzać czy jest tętno dzidzi, obchód 2 razy dziennie i przed każdym był robiony zapis ktg. Na bieżąco jeżeli była potrzeba to robili inne badania, a na kolejowym istna tragedia. Przyjęli dziewczynę z krwawieniem i skurczami to dali jej tylko duphaston i chyba nospę i kazali leżeć, a jak im zgłaszałam, że krwawi co raz bardziej to reakcja po godzinie.

Latte teoretycznie na picassie mogą być jeszcze albumy tylko nie wiem na jakiej dokładnie zasadzie się je tam tworzy i ewentualnie chroni hasłem, bo się nie bawiłam ;)

gosiu ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć. Jak leżałam w Julką w szpitalu, to była babeczka co właśnie też miała krwawienia z polipa i położyli ją w szpitalu. Z tego co pamiętam była w tedy gdzieś w 22 tc i powiedzieli jej, że jeżeli wytrzyma do 26 tc to przewiozą ją do IMiDz, aby tam mieli na nią baczenie, bo niestety w tym szpitalu patologia ciąży to było istne pośmiewisko, zero zainteresowania i kontroli pacjentki i dziecka

A i dziewczyny prośba aby do tego konta logować się przez stronkę, bo nieopatrznie wrzucając konto do jakiegoś programu pocztowego można wszystkie wiadomości z serwera ściągnąć i wtedy reszta nie będzie miała dostępu

Latte na fotosiku jest teraz ograniczenie jeżeli chodzi o liczbę zdjęć ;) Może ich być 100

efekt poszło ;) W razie żeby tutaj nie udostępniać swoich maili to możecie wysłać maila na styczniowki2011@o2.pl to prześle hasło ;)

ania to zajrzyj do siebie na pocztę, wysłałam Ci hasło ;) Tak samo Latte dostała ;)

dziewczyny jeżeli chodzi o udostępnianie zdjęć, to po to właśnie założyłam wspólnego maila, ale jak na razie to było nim małe zainteresowanie ;)

poranakawe a co u Ciebie się działo, że Cię nie było?? ;)

pestusia tylko że to jest domek i im do kieszeni wpada cały czynsz. Do nich przychodzą rachunki za prąd i gaz, a woda jest dzielona z sąsiadami z zza płotu. Ostatnio mamy trochę zaległości u nich z czynszem, bo mamy kiepską sytuację, ale zawsze kiedy możemy wychodzimy z nimi na zero i jak jest taka możliwość to dajemy zaliczki na opłaty.

jak ja nienawidzę nalotu właścicieli. Zawsze później cała chodzę. Najgorzej jest jak jestem sama z dzieciakami, a oni z całą możliwą rodzinką przyjeżdżają. Za każdym razem tak jest że jak jestem sama to sobie ze mnie kozła ofiarnego robią, po którym mogą jeździć, a że wtedy się powstrzymuje to nie mogę im nic powiedzieć aby jeszcze większego bagna nie było. Dzisiaj normalnie tej cholernej babie powiedziałam aby się do mnie nie odnosiła takim tonem pretensjonalnym, chciałam jeszcze dodać że nie jestem jej dzieckiem aby tak po mnie jeździła ale się ugryzłam w język.

Tosiak u mnie już jest brzuszek bo to moja trzecia. Ciuchów z poprzednich ciąż się nie pozbywałam, także nie muszę kupować ;)

Latte zresztą od jakiegoś czasu tak mam że się tłumaczę ze wszystkiego, co mnie czasami strasznie wkurza ;)

Latte pewnie że się znam, gdybym się nie znała to czy bym się śmiała ;)

Tosiak witaj ;) Coraz więcej osóbek zgłasza się do nas z terminem pomiędzy 10-14 stycznia ;) Upały są nie do zniesienia, a jeszcze przy 2 to już dopiero, bo chcą wyciągać na dwór, ale się nie daje, bo bym z nimi padła ;)

Latte a tak przypadkiem Cie wyhaczyłam, także żadna inwigilacja ;)