Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. poranakawe założę się że mieli nie jedną taką klientkę, także o to to się nie musisz martwić ;) Mnie to już wszystko ominie, nie licząc jakiś małych pierdołek ;)
  2. poranakawe oni po to tam są aby Ci pomóc. W większości wypadków nawet pozwalają sprawdzić czy fotelik dobrze się wpina w dany samochód i czasami też czy wózek do bagażnika wejdzie. Także jak już to atakuj ich ;) Raczej mają tam sprzedawcy anielską cierpliwość także możesz im marudzić ;)
  3. poranakawe jeżeli chodzi o foteliki to dość często jak się kupuję tych lepszych trochę firm wózki to do nich najczęściej można za pomocą odpowiednich adapterów przypiąć foteliki maxicosi. Jeżeli chciałabyś obejrzeć wózki, to dobry sklep jest na grochowskiej i zwie się calineczka. Jest przy samym rondzie wiatraczna. Mają duży wybór. Też troszkę dalej jest eurobaby koło reala na pradze. Mają spory wybór w różnorodnych wózkach. Może akurat coś dla siebie znajdziesz, pod warunkiem że chcesz oglądać wózki na żywo.
  4. poranakawe jak ja się dopytywałam o materac, to polecali gryczano-kokosowy ;)
  5. poranakawe a w której części Wawy mieszkasz?? Wiem jak to jest z tym odśnieżaniem. Jak jeździłam bliźniakiem z tą moją dwójką, to myślałam, że się zarąbie jak mi się zakopał ;) Niestety przy pompowanych kołach jest taki problem, że one raczej duże są te stelaże i jak chcesz do małego bagażnika wsadzić to trzeba kółka zdejmować. Teraz do większości wielofunkcyjnych można przypiąć fotelik samochodowy. Jeżeli dużo jeździsz to radziłabym też pomyśleć o dobrym foteliku, bo nie raz się trafiają okazję że cały komplet kupisz za ok 1000 zł, ale foteliki są wątpliwej jakości. Niby z homologacją, ale nie miały robione testów zderzeniowych i nie wiadomo jak się zachowają. Ja akurat mam fotelik taki byle jaki, ale nie jeździmy samochodem, także na te wypady co mieliśmy był w sam raz, ale jak ktoś dużo jeździ to lepiej bezpieczniejszy. W razie jakby co mogę podać stronkę gdzie są testy zderzeniowe dla fotelików. Jeżeli powiesz dokładnie w jakim pułapie cenowym chciałabyś się zmieścić z wózkiem, to się coś poszuka ;) Ania jeżeli chodzi o łóżeczko to chyba preferowałabym drewniane. Wiem że takie jest fajne, bo w razie wyjazdu zawsze ze sobą weźmiesz. Też kiedyś takie planowałam kupić na stałe, ale w sklepie mi odradzili ;)
  6. poranakawe wszystko zależy jakie są drogi w Twojej mieścinie. Trzeba wziąć pod uwagę, że jak bąble się urodzą to będzie zima i małe kółka będą się zakopywać w śniegu i tym całym błocie pośniegowym. Także jak powiesz mniej więcej jakie miałabyś preferencje odnośnie kółek, wagi, ceny to zawsze się coś znajdzie i też jaki chcesz aby był wielofunkcyjny (osobno gondola i spacerówka), czy spacerówka z funkcją gondoli. Ja po Maxie mam akurat wózek wielofunkcyjny, a na późniejszy czas mamy Maclarena ;)
  7. mayellinne z łososiem chodzi o to że możesz jeść ale pieczonego, czy duszonego, ale wędzonego powinno się unikać (chyba że był wędzony na ciepło) i surowego. Ale tak jak piszesz każdy postępuje po swojemu ;)
  8. niestety większość łososia co jest dostępny jest wędzone na zimno, bo niestety większość ryb tak się wędzi, chociaż zdarzają się takie co są wędzone na ciepło, ale to rzadkość ;)
  9. wędzone w ciąży można ale tylko to co było wędzone w ciepłym dymie, to co w zimnym odpada ;)
  10. Dwupak dobrze, że z maluszkiem wszystko dobrze. Strasznie drogie u Ciebie to badanie przesiewowe, normalnie szok. Do lekarza do którego chodzę to 350 zł łącznie z badaniem Pappa, a tak to 250 Właśnie zaczynam się znęcać nad tortem na jutro, a Julcia jeszcze nie idzie spać tylko lata po mieszkaniu ;)
  11. Julka to faktycznie Filipek daje Ci popalić. Może dlatego że nie ma kontaktu z innymi dziećmi i brakuje mu tego wariowania z nimi? Moje ostatnio jak nie wyjdą na dwór to chcą dom roznieść, a niestety nie zawsze mi na wyjście pozwala moje samopoczucie, bo bywa różne. Już raz pojechałam na izbę przyjęć bo ciągnęło mnie w podbrzuszu i po nospie nie chciało przejść, nawet jak 2 wzięłam, także muszę zwolnić. A jak idę z moją 2 do sklepu, to raczej nie idą za rękę tylko luzem i wystarczy że jedno czy drugie zawołam to czeka aż dojdę. Julka jedynie ma ostatnio bunt na to aby iść za rękę, ale na szczęście jakoś nie ucieka, na dłuższe wyjścia to jeździ w wózku, ale jak się ją puści to jest w miarę słuchana, bo boi się obcych ludzi, chociaż też czasami jest taka odważna i taki pędziwiatr ;) Może faktycznie u Ciebie będzie wyjściem aby raz w tygodniu młodego dawać do dzieciaków, może troszkę się wtedy unormuje? Niestety jeżeli chodzi o to że do taty ciągnie to nic Ci na to nie doradzę. U mnie dzieciarnia jest za mną co niestety jest strasznie czasami męczące. Jakoś sobie nie wybierają kto ma się nimi zająć, także w większości wypadków przypada to mnie. Muszę się powoli wziąć za robienie ciasta. Jutro otwieram sezon urodzinkowy ;)
  12. vi z tego co się orientuję to płeć kształtuje się do około 12 tc, znaczy te zewnętrzne cechy ;) Także teoretycznie można się dowiedzieć co już się nosi pod serduszkiem, największe prawdopodobieństwo jest na rozpoznanie chłopczyka, z dziewczynką trochę gorzej. Znam osobę u której w 13 tc ginekolog powiedział że będzie chłopczyk i tak już zostało. Pognałam dzieciarnię spać, to teraz idę sobie posiedzieć z sąsiadką i poplotkować na spokojnie ;)
  13. pestusia a może pogadaj z lekarzem to da Ci skierowanie na echo serca płodu, może to w jakiś sposób Cię uspokoi. A czy teraz jak miałaś USG to lekarz coś mówił, że z serduchem jest coś nie tak? U mnie z Maxem na USG połówkowym wyszły jakieś nieprawidłowości z nerkach, z tego co pamiętam to chyba zalegał w nich płyn, czy coś takiego, a że urodził się w 34 tc to okazało się że miał niezwinięte kielichy nerkowe. Na szczęście wszystko ładnie się zwinęło i jest jak należy. Chodziliśmy do nefrologa, miał robioną cystografię aby wykluczyć refluks moczowy, bo zdarzało się że wychodziły nam bakterie w moczu. Wtedy jakoś tak bardzo się tym nie przejęłam, bo lekarz powiedział, że do urodzenia wszystko powinno ładnie się wchłonąć. Na tamten czas też nie zdawałam sobie aż tak z tego sprawy i nie szukałam o tym informacji. Pewnie teraz bardziej bym się przejęła i szukała co to może oznaczać, albo i nie aby bez potrzeby się nie nakręcać.
  14. pestusia u rebezo wyszło że ma cytomegalię, albo właśnie ją przeszła i to u niej jest wskazaniem do amniopunkcji. Pisz z nami kochana na tyle na ile chcesz, ale postaraj się tak nie zamartwiać, wszystko będzie dobrze i tego trzeba się trzymać. A może wyrzuć z siebie co Cię trapi i może poczujesz się lepiej, albo jak nie chcesz aby ktoś po za nami wiedział to napisz na naszego maila i tylko dziewczyny które mają hasło przeczytają i na maila odpowiedzą? Zawsze to jakieś wyjście, a moja taka mała propozycje ;) nasz mail dla przypomnienia to: STYCZNIOWKI2011@O2.PL, a jeżeli chodzi o hasło to przesłać tam maila to wyśle je ;)
  15. rebezo kochana tak strasznie mi przykro, mam nadzieję, że drugi maluszek będzie rósł jak na drożdżach i że będzie wszystko w jak najlepszym porządku, a cytomegalia nie będzie miała wpływu na maluszka. Buziaki kochana i trzymaj się dzielnie
  16. pestusia dlatego dobrze jest nie szukać informacji na forach ogólnych, może jak już to na stronach medycznych, bo tam raczej będą prawdziwe informacje niż jedno zasłyszane, a jeszcze inne dopowiedziane. Także też zgadzam się ze stwierdzeniem im człowiek mniej wie, tym jest spokojniejszy ;) W poniedziałek podejrzewam że jednak sama będę szła na USG, mój i dzieciarnia najwyżej obejrzą płytkę z badania ;)
  17. Aniu wszystko zależy od sprzętu na jakim będziesz miała robione. jeżeli na starym aparacie to może być "dowcipne" ;) a jak na nowszym to przez brzuch
  18. chce takiego kota zrobić ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a37b0886f79d05a.html to jest urywek z książki ;) dzięki dziewczyny za uznanie ;) poranakawe dziękujemy przekaże Maxiowi ;)
  19. tutaj są moje wypociny z ubiegłego roku: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6367b53b8f4652c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e9d69f2cb1a84e6.html a tutaj tegoroczny dla Maxa: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0fc4fc586ef18a72.html a taki robiłam dla dziadków ;) : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b91c8793d3230da.html
  20. jagienka takie wczesne urodziny to raczej robi się dla siebie niż dla dzieciaczka, bo raczej z tego nic nie będzie pamiętać, a my w ten sposób chcemy uczcić że maluszek jest już z nami od roku, dwóch itd. A później to już robi się urodziny dla dziecka
  21. U mnie jak na razie to odpadają przyjęcia dla rodziny i kolegów, ale pewnie już w przyszłym roku się to zmieni ;) Max będzie w przedszkolu, to pewnie i będzie chciał jakąś zabawę dla kolegów i koleżanek ;) Jak na razie to wszystko jest symboliczne, jakiś tort co upiekę i przy dobrych układach jak się uda wymyślić prezent to i małe szczęście z okazji drobiazgu który dostanie ;) Muszę poszukać ten sposób na tort w kształcie kota, gdzieś mam ściągniętą książkę z takim pomysłem, tylko w tym całym bajzlu muszę ją znaleźć ;)
  22. jeżeli chodzi u mnie o klocki to raczej więcej byłoby z nich zbierania niż budowania. Moje dzieciaki jakoś nie za bardzo są zainteresowane budowaniem, a jakoś nie mam ochoty co chwilę zbierać klocków aby się o nie nie pozabijać. Mamy klocki drewniane to ciągle się o nie piorą, nawet jak podzielę im po połowie, to jedno drugiemu podbiera i jest jeden wielki ryk. Ostatnio zastanawiałam się nad taką matą po której rysuje się pisakiem napełnionym wodą. U mnie wszelkie kredki, flamastry, to nie lądowały na kartce tylko na ścianach, na nich, także na razie dałam sobie spokój z ich rysowaniem. Witam nowe mamuśki ;)
  23. pestusia świetny pomysł z tymi akcesoriami do ogrodu, ale u nas problem jest taki, że wynajmujemy domek i jak długo jeszcze tutaj będziemy nie wiadomo, a w razie przeprowadzki to nie wiadomo co z tym zrobić i czy będzie to gdzie rozłożyć. Idę przewietrzyć te moje 2 zołzy ;) Bo zaczynają wariować
  24. pestusia nie przejmuj się tak wszystkim. Ja jakoś jestem spokojna, nie stresuję się przed przeziernością którą mam za tydzień, jakoś wszystko na luz biorę, bo inaczej szłoby zwariować. Wystarczy że mam urwanie głowy z tą małą dwójką ;) Także wolę myśleć pozytywnie i nastawić się że wszystko jest ok i że innej opcji nie ma ;) W sobotę Julka kończy 2 latka i jakoś do tej pory nic nie wymyśliłam dla niej na prezent, normalnie koszmar, co można maluchowi kupić aby zaraz w drobny mak nie poszło ;) Jak na razie to wymyśliłam, że zrobię jej tort w kształcie kota ;)
×