Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzka

  1. Joanna witaj w klubie, mi też dzisiaj jakoś słabo i głowa boli, a jeszcze do tego dzieciaki mają dzień wariata. Normalnie oszaleć można ;)
  2. dyducha widocznie zapotrzebowanie na wapń i magnez masz i dlatego tyle kakao pijasz ;) A na zgagę to zwykłe mleko ;)
  3. marionetka gdzieś ostatnio wyczytałam, że już teoretycznie tymi aparacikami można monitorować tętno dziecka od około 12-13 tc także już się załapujesz ;) Mam nadzieję, że to nie wody Ci tak chlustają. Może jak będziesz w szpitalu i będą robić USG to zbadają ilość wód płodowych i po ich ilości może się okazać co i jak. W aptece są też dostępne takie testy do sprawdzania, czy nie wycieka płyn owodniowy. A czy masz może wrażenie, że jak kichniesz, zaśmiejesz się, czy kaszlniesz to robi Ci się mokro? Jeżeli tak to może być że Ci ciekną wody i lepiej to sprawdzić, niż ma dojść do jakiś nieprzyjemności.
  4. U Julki nocnikowanie to zasługa Maxa, bo on non stop na nocnik robi i z Julki to taka mała papuga. Także można powiedzieć sama się nauczyła ;) Przy Maxie to stosowałam metodę małego nagradzania za wszystko co się znalazło w nocniku ;) Kupiłam paczkę tych mini cukierków i po każdym siuśnięciu był cukiereczek. Po tygodniu sam siadał na nocnik i załatwiał swoje potrzeby. Dużo pewnie też dawało, bo za nami chodził do łazienki i widział jak robimy siusiu. Za każdym razem jak przychodził to mówiłam, że siusiu to powinno lądować w nocniku a nie w pieluszce, czy podłodze i chyba to podziałało ;) Mam nadzieję, że jednak nie będą za długo Yenny trzymać i że zrobią jej cesarkę dzisiaj. Oczko czekamy na wieści ;)
  5. aha dziewczyny, może żeby tutaj nie umieszczać zdjęć, bo różne później akcje wynikają to założyłam konto pocztowe dla nas wszystkich. Jakby któraś była zainteresowana to możecie posłać tam maila, a odpisze jakie jest hasło: styczniowki2011@o2.pl
  6. aniu to może od razu przedzwoń tam gdzie będziesz USG robić i wtedy się dowiesz. Jeżeli by Ci się udało jeszcze na dzisiaj to najwyżej weź się zapisz a przypuszczam, że skierowanie dostaniesz skoro miałaś wczoraj takie akcje
  7. dyducha ja to miałam straszną sobotę, ale wczoraj było już ok ;) Grunt że dzieciaki zadowolone ;)
  8. pestusia dobrze że moje jeszcze małe i nie mają jakiś takich wymagań co do urodzin ;) Mnie za 3 tygodnie czekają małe urodzinki i trzeba jakieś ciekawe ciacho wymyślić ;)
  9. Yenny kochana trzymam za Was kciuki i czekam na dobre wieści :) naturalna u nas na szczęście nie przerabiamy takiego nocnego wstawania. Zdarzy się jej wstać na siusiu, czy na mniam, mniam ;) ale to wtedy zrobi co ma zrobić i idzie sama do łóżeczka i dalej spać. U nas pielucha generalnie odeszła już w zapomnienie. W dzień już w ogóle nie zakładam, a jak gdzieś wychodzimy to pięknie mi woła, tak samo przestałam już na noc zakładać. Została mi praktycznie cała paczka jumbo packa ;) Będzie jak znalazł w przyszłym roku ;) Z mową to u nas różnie, większość słów to wzięła od Maxa, ale ma też i swoje twory. Doskonale wszystko rozumie. U nas za to notoryczne jest rozbieranie się w domu do golaska i tak potrafi latać cały dzień, a co ją ubiorę, to za chwilę przylatuje przeszczęśliwy golasek ;)
  10. Joasiu jest tego bardzo dużo, czy tylko kilka kropel? Jeżeli dużo to lepiej to sprawdzić, a jak takie praktycznie nic to może poczekaj
  11. Joanno niestety nie poradzę co to może być, bo w żadnej ciąży tak nie miałam, ale mam nadzieję, że to nic poważnego. A miałaś może ostatnio na dniach robioną cytologię??
  12. pestusia a tam od razu leniucha ;) Ja niestety za bardzo nie mogę sobie pozwolić aby dzieciaki samopas wypuścić na podwórko. Ten dom niestety jest tak dziwnie usytuowany, że nie mam żadnych okien na podwórko, także jakbym chciała coś zrobić w domu to nie bardzo. W tym roku mamy zapowiedziane, że babcia kupuję piaskownicę, także Julka będzie bardzo zadowolona ;) Max pewnie też ;) Julcia to ostatnio chodzi o po ogródku ślimaki zbiera. pestusia to że nam się nic nie chce może być związane z porą roku ;) Tamte dwie początki miałam jesień/zima, a ta daje popalić. To już wolę w takie upały z brzuchem chodzić, przynajmniej mdłości i zmęczenie nie dają tak popalić ;) O dziwo nawet wtedy nie puchłam, mimo że miałam leżeć to zdarzyło mi się czasami trochę więcej połazić ;)
  13. pestusia wynajmujemy domek z ogródkiem. Mamy 2 pokoje i kuchnię ;) Też się ostatnio rozlazła zrobiłam i kompletnie nic mi się nie chce. Na szczęście nie jestem uzależniona od nie wiadomo jakiego porządku, z resztą mój też jakoś tak nie sprząta po sobie, a gdyby to robił to by to dużo ułatwiło ;) Dzieciarnia wszędzie swoje zabawki rozrzuca także chodzę i zbieram, albo wieczorem zgarniam w jeden kąt aby się o nie nie pozabijać, bo rano i tak wszystko lata. Jedynie wkurza mnie dywan cały w sierści, ale to samo ledwo go sprzątnę pies przelezie 2 razy i nie widać że było sprzątane.
  14. pestusia u mnie ostatnio taki sajgon, że szkoda gadać. Junkers nam walnął i nie mam ciepłej wody, naczynia zmywam hurtem, a pokój sprzątam jak już się totalnie wkurze, a 5 minut później i tak tak samo wygląda. Jedynie co to ostatnio z praniem jestem na bieżąco ;)
  15. dyducha przechodziłam już ten stan 2 razy i mam nadzieję, że po raz 3 nie będzie powtórki z rozrywki i leżenia od 28tc ;) Z resztą czym ja się przejmuje, co ma być to będzie
  16. u mnie ostatnio z humorami się poprawiło i już nie ma takiej huśtawki. Jeżeli chodzi o brzuchol, to u mnie już widać, a w dwóch poprzednich to prawie że nie było widać do 5 miesiąca, a teraz mały balonik ;) Teraz jak tak patrze na zdjęcia z ciąży z Julką to mam brzuchol jak w 5 miesiącu ;) Teraz to będę prawdziwa słonica ;)
  17. kasiulka wielka radość pod warunkiem że się nie leją i nie ma jednego wielkiego ryku. Mam dzisiaj ciszę wcześniej niż się spodziewałam. Moje dzieci popadały jak muchy i mam nadzieję, że to już do rana, a nie wstaną o 20 i będą szaleć do 24 ;) Dawno mdłości nie miałam, dzisiaj zarazy musiały się przypałętać ;)
  18. wiewióra czy tak faktycznie jest to Ci niestety nie powiem, bo raczej nie mam kontaktu z innymi dzieciakami niż swoimi ;) Ale był moment zanim jeszcze nie wiedziałam o ciąży, to Julka przychodziła w nocy do nas do łóżka i nie chciała z niego wyjść tylko się do mnie tuliła jak głupia.
  19. stres to będzie za rok we wrześniu, czy Julka nie będzie odstawiać cyrków z pójściem do przedszkola, bo ta to taka przylepa i mamycycek jest ;)
  20. dyducha na szczęście Max nie potrzebuje aż takiej adaptacji ;) Do tego przedszkola co go puszczam to były w zeszłym tygodniu 2 dni adaptacyjne, ale niestety wyszły nam inne plany. Za tydzień są kolejne 2 dni i na te postaram się już z nim iść. Bywało, że zostawialiśmy go w takim klubie malucha. Zdejmował buty, kurtkę i już go nie było, także z nim problemu nie będzie ;)
  21. ja tam jakoś określenia na malucha nie mam. dyducha Max może się rozgada jak pójdzie do przedszkola, na szczęście od września idzie, będzie małe odciążenie. Mam nadzieję, że nie będzie mi co chwilę chorował, bo wtedy w domu będę miała szpital ;)
  22. dyducha mój nie jest wygadany, tylko rozdarciuch, co się do niego nie powie to zaraz ryk. Na razie nie bardzo chce gadać, ale chodzimy do logopedy i są postępy ;) Za miesiąc czeka mnie bilans 2 latka z Julką, mam nadzieję, że da się zbadać
  23. dyducha mają odpowiednio 2 i 3 lata, także na razie jest to dla nich abstrakcja
×