Witam wszystkich orbitrekowiczów!Już kiedyś pisałam na tym forum, kupiłam nawet YORKA X720,nowego,Cwiczyło się na nim fatalnie, pomimo prawidłowego skręcenia i smarowania wkółko coś w nim trzeszczało, i do tego był strasznie wielki.Kupiłam go w lutym 2007 a już w kwietniu sprzedałam go na allegro.W listopadzie zobaczyłam Kettlera Verso 200 w Realu i znów tak się napaliłam , że pomimo tego iż nie było już egzemparza na magazynie(mieszkam we Włocławku), wsiadłam w samochód i pojechałam po niego do Bydgoszczy(Pan w Realu może wam sprawdzić w komputerze, w jakim mieście jest jeszcze na magazynie).Jeżdżę 6 dni w tygodniu po 1h, przejeżdżam średnio 33km, iczuję się super.Wcześniej jeżdziłam na rowerku stacjonarnym, tyle samo, ale to jest nic w powównaniu do orbitreka.Schodzę z niego mokrusieńka, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła żyć bez niego.Jeśli mogę soś doradzić to nie zawsze coś co jest droższe(York-1640,Kettler-999)nie znaczy lepsze-Kettler bije na głowę wszystkie.Chcę dodać otuchy tym którzy wątpią w swój sukces, że dzięki diecie i ćwiczenią można wszystko.W pażdzierniku 2006r urodziłam dziecko i poporodzie ważyłam 99,5kg., teraz waga wsazuje 58kg., ale trzeaba być wytrwałym i konsekwentnym w tym co się robi.Życzę wszystkim aby ten nowy Rok przyniósł Wam same sukcesy w odchudzaniu i nie tylko.Pozdrawiam serdecznie!Magda