Jaaaa4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jaaaa4
-
Postanowiłam że jednak pojadę około 16.00 do lekarza. Lepiej dmuchać na zimne. A przynajmniej będę spokojniejsza :). Może jakieś rozwarcie mi wypatrzy! Sąsiadki jeszcze nie ma :(. W sumie miała przyjść z rocznym dzieckiem wiec może jest od niego uzależniona. Ach jak ja nie lubię czekać...
-
Aneczko no właśnie nie było tego tak dużo. Więc moze na raty faktycznie mi odchodzi. W każdym razie to nie jest sama krew. Mam nadzieje że jednak to czop. Znając mnie to o 16.00 pojadę do lekarza ;)
-
To napewno nie wody. gęsty śluz podbarwiony krwią. No kurcze zobaczymy.... Jak coś to popołudniu jadę do niego.
-
Justka- to ja poprosze ten stoperek i siostrzyczke :). Byłam w sklepie, zakupy zrobione teraz śniadanko a potem integracja z niunią :). Mam nadzieje że nie zaśnie. Potem chody :) :) :) Mam do was pytanko. Bo lekarz mi mówił że jak czop odpada to jest to z regóły jednorazowe lub krótkotrwałe. A ja zauważyłam to o 6.30 i nadal coś leci. Czy znacie przypadki że odchodził kilka godzin???
-
Dzwoniłam do lekarza, powiedział że najprawdopodobniej to czop, ale mimo wszystko mam sie obserwować. Np. czy dalej leci, czy są skurcze itp. Jak będę miała jakieś wątpliwości to mam do niego dzwonić. I tak sobie myślę, że jeżeli nic nowego sie nie pojawi do popołudnia to zadzwonie do niego i pojadę na wizytę żeby wiedzieć co i jak. No chyba że skurczyki się pojawią albo wody odejdą :)
-
Że też na nic nie ma reguły :(. Nie wiadomo kiedy ciąg dalszy będzie... Grunt to , ze kolejna oznaka zbliżającej się godziny \"W\" jest ;) Niunia się rusza to najważniejsze :). Teraz pomału biorę się za sprzątanko bo przyjdzie na kawke sąsiadka. Mówiła że rano, ale o której???
-
Cześć dziewczynki!! Wieści są następujace. Obudziłam sie o 6.30 i .... na wkładce zobaczyłam śluz z krwią!!!! Chyba czop mi wypadł!!!!! Tzn. raczej napewno :). Do terminu przeciez 3 dni ;). Ło matko!! Za jakiś czas zadzwonie do mojego lekarza tak na wszelki, hihihih a wczoraj u niego byłam :). Trzymajcie kciuki żeby coś w końcu ruszyło! Ups troszke zaczęłam sie bać.
-
Blada trzymaj się dzielnie !!!!!
-
Wróciłam! Ktg trwało 30 minut i15 minut :). Dzidziuś ma sie dobrze i odnotowano jednego skurczybyczka. Muszę przyznać, że wyczułam \"dziada\" bo w tym momencie zrobiło mi sie gorąco i zrobiłam się czerwona :). Co to będzie jak skurcze będą silniejsze ;). Podczas ktg niunia przysnęła, więc przyszła pielęgniarka potrząsnęła brzucholem i dzidziusia obudziłą ;) Zamierzałam pogadać sobie z lekarzem ale jak zerknął na tydzień ciąży to powiedział że mam przyjść do niego w poniedziałek czyli w dzień terminu! Cieszę sie bardzo bo szczerze mówiąc na ostatniej wizycie nie umawiałam sie już z nim. Tak więc zainteresowanie moją osobą jest :). Chcileiśmy z mężulkiem namówić go co by zastosował jakąś netodę na wywołanie porodu ale stwierdziłam, że moja siła przebicia byłaby marna bo przecież termin jeszcze nie minął. Tak więc szykuję \"litanię\" na poniedziałek bo nie chce za bardzo przenosić ciaży. Aha, mam o nim dobre zdanie bo nie wziął za dzisiaj ani grosza! Ma szczęście bo przecież przyjmował mnie w szpitalu...
-
No babeczki nidługo jadę do lekarza do szpitala, proszę trzymajcie kciuki żeby lekarz coś fajnego wydumał :)
-
Aneczko-zamierzam właśnie dzisiaj poruszyć ten temat \"wagowy\". Wiesz za każdym razem jak było robione usg (połówkowe nawet na 2 różnych sprzętach i przez 2 różnych lekarzy) to dzidzius był większy o 2 tygodnie ;). I dlatego wlaśnie tak to wszystko przeżywam...
-
Aneczko- w 5 dniu 38 tygodnia czyli prawie 2 tygodnie temu )13 dni temu), dzidziuś ważył orientacyjnie 4260 +/- 600 gram. Brzuszek było wielkości początku 40 tygodnia a główka i girki nie mieściły się już w normach usg dla ciąży :). Wiem że to jest orientacyjna waga, ale jak juz kiedyś pisałam niunia jest chyba po tatusiu, bo tatuś jej urodził się 3 tygodnie przed terminem i ważył 3900 i miał 61 cm!!!!!!! Muszę spróbować masaz cycuchów ;)
-
Odnośnie zniecierpliwionych telefonów. Do mnie też wydzwaniają i zaczyna mnie to irytować. Jak już pisałam dzwonił wczoraj teściu i pytal się czy już coś sie dzieje bo ONI CZEKAJĄ!!! Po pierwsze jeszcze nawet termin nie minoł na dobrą sprawe, po drugie nie zależy to od mojego widzimisia, a po trzecie to ja najbardziej czekam :)
-
Aneczko- z tych \"przyspieszaczy\" zostały mi tylko okna do umycia :), ale niestety leje u nas. Wczoraj dzwonił do mnie teściu i śmiał sie ze mnie bo akurat myłam podłogi hihihi. No nic, zobaczymy co powie lekarz. Ale wiecie co nierozumiem czegoś. W szpitalu gdzie rodziła moja siostra (niestety w innym mieście niż moje), dzidziuś o wadze 4 kg i więcej jest zaleceniem do cc u pierworódki. U nas nikt nic nie mówi o tym. Zastanawia mnie tylko to czemu w jednym szpitalu jest to wskazaniem a w drugim nie! Ja wiem że rodzą sie też większe dzieci sn, ale mimo wszystko boje sie :(
-
Ja juz nie śpie :) Niunia przywitała mnie serią słodkich kopniaczków i wiercen ;). Pogoda u nas ponura i dziwie sie że nie chce mi sie już spać! Dzisiaj mam co robić: zakupy i obiadek a popołudniu lekarz :). Nadal żadnych oznak, że miałoby się coś dziać. Chociaż przez to co powiedziała Basia (o katg które wykryło skurczyli) zyje nadzieją, że moje ktg też coś wykaże ;)
-
Basia ale się uśmiałam z tego pilota!!! Faktycznie musisz być troszke zakręcona, podobnie jak było z ogłoszeniem o braku wody hihihihihi
-
Justyna - Maja 2 strony temu pisała o Joli. Nie mogę sobie znaleźć miejsca :(. Jutro około 17.00 jadę do mojego lekarza na ktg i z nim pogadam jakie ma \"plany\" wobec mnie. Co mam robić jeśli termin minie itp. Oj jak się denerwuję :(. Chciałabym żeby coś ruszyło...
-
Justyna - szczerze mówiąc trzymam sie wersji Twojej, tzn to co usłyszalaś od położnej na Pomorzanach. Że w razie co na marne nie będziesz jechać i że pomimo strajków byłabyś przyjęta! Nic mi nie wiadomo zeby strajki na Pomorzanach były jakoś bardziej odczuwalne :)
-
Ale mnie zmogło!!! Musiałam położyć sie na 1,5 godzinki bo myslałam że padnę :(. Co do chudnięcia to ja też teraz troszke schudłam! Także jakiś tam objaw zbliżającego porodu jednak mam ;). Niestety jedyny... Marylka - co do masowania brzucha to mój lekarz powiedział że takie masaże mogą ale nie muszą wywołać skurcze. W każdym razie ja zawsze głaszczę moją niunię i trzymam ręce na brzuszku.
-
Hej! Odprawiłam mężulka do pracy i postanowiłam więcej się nie kłaść :) Nocka taka sobie, raz złapał mnie rwący ból po lewej stronie brzucha i znowu musiałam wstać i go rozchodzić :( Obiadek prayktycznie zrobiony, posprzatane wiec nie pozostaje mi nic innego jak tylko sie lenić ;) Już nie mogę sie doczekać jutra, bo jutro popołudniu mam \"odwiedzic\" mojego lekarza w szpitalu. Mam nadzieje, że będzie miał dla mnie same dobre wieśći!
-
Ale się nastrachałam!!!!! Pierwszy raz w ciągu dnia nie czułam ruchów! Tylko rano czułam. Postanowiłam z mężem jechać na Izbę Przyjęć. Ale najpierw mężulek pojechał pomóc w przeprowadzce i o 20.00 mieliśmy pojechać. Tak więc przez ten czas nie prożnowałam i postanowiłam integrować sie z moja niunia. Siedziałam (w sumie to na wpół leżałam) w fotelu od 18.00 do 20.00 i wkońcu coś ruszyło :) (niunia). Naliczyłam już 19 wierceń więc chyba starczy ;). No musze przyznać że pierwszy raz coś takiego mi sie przytrafiło, a niunia należy do baaaaaardzo ruchliwych dzidziusiów. Nasczęście już jestem spokojna :)
-
Malwinistka-dziewczyny mają rację w ciąży dostaje sie 100% chorobowego!!!!!!!!!!!!!! Zasiedziałam się u sąsiadki :), rewelacyjnie nam sie rozmawia ;). Ma rocznego synka :) Niunia kopie i nadal jej sie nie śpieszy !
-
Justka trzymam Cię za słowo!!!!! Idę troszke posprzątać, co tam nie będę sie oszczędzać za bardzo. Zresztą i tak całą ciąże sprzątam i wyginam sie :)
-
Aneczka-tak zawsze jest, jak na czymś bardzo zależy to kurcze jakieś przeszkody są :( Dzisiaj na obiadek robie kotleciki rybne :) :). Kto wie kiedy urodzę, trzeba korzystać póki mogę ;) Niedługo idę do sąsiadki na kawke zbożową. Jest praktycznie w moim wieku więc zawsze to jakaś bratnia dusza.
-
Mam nadzieję że te dziewczyny \"rozpakowane\" będą tu w miare możliwości często zaglądać bo w przeciwnym razie dziewczyny które będą rodzić ostatnie beda sie czuły porzucone i zapomniane :) No!