Jaaaa4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jaaaa4
-
Dzisiaj miałam mieć gosci więc nakupowałam dużo słodkości :). Niestety w ostatniej chwili zadzwonili że nie przyjdą :( a słodkosci zostały :). No to i ja wklejam brzucho (ze sznytką od poparzenia ) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b054d6388b40a1ba.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae00d75a93709c5e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4d5e57564ea4444f.html
-
Terka- ale Ty masz brzucho! No naprawde, każde brzucho inne.
-
Aneczka-możesz podać namiary na tych sprzedawców od komputerów??? Ostatnio kupowaliśmy komputer i balismy sie kupić na allegro :(
-
No aneczka super wiadomość!!!!!!!!!!!!!! Aż paluchy bolą od ściskania kcukasó :) :)
-
Hejka brzuchatki!! Żabcia witaj w naszym gronie :) Noc dzisiaj niezbyt przespana :(. Nie mogłam znaleźć wygodnej pozycji i znowu bolały mnie kości (biodra). Wczoraj koleżanka obiecała dorzucić ciuszki z czego bardzo sie cieszę:) :). Nic nie muszę na dzisiaj gotować :), a po południu jadę do pracy zawieźć zwolnienie i chyba po drodze skuszę sie na tosta z pieczarkami i serem!!!!!!!! Są tam najlepsze trościki pod słońcem:) Aneczka-trzymam kciuki. Moze w końcu rozmowa telefoniczna zakończy się sukcesem :)
-
Malwinistka-no to super!!!!!!!!!!!!!! To teraz objadaj się :)
-
Basia- faktycznie szefowa superaśna!!!!!!!!! Moja szefowa też jest super kibitka. Pisałam kiedyś, ze firma w której pracuję będzie likwidowana i że wszyscy dostali wypowiedzenia (oprócz mnie i koleżanki-bo jesteśmy w ciaży i jesteśmy chronione). Firma każdemu wypłacała odprawę, a że my z koleżanką jeszcze jesteśmy pracownikami tej firmy i nie należy nam ie odprawa to szefowa zaczęła kombinować jakby tu dać nam troszke kasy (zwłaszcza że jesteśmy na zwolnieniu i firma nie ponosi żadnych kosztów). Wymyśliła dla nas zapomogę z funduszu :). Było to baaaardzo miłe.
-
Już dzwoniłam do pracy, że jutro doniosę zwolnienie :), ale mam lenia ;) Anulka-najbardziej chciało mi sie śmiać, jak teściowa obiecała mi na 1 rocznicę ślubu robot kuchenny. Nawet byłyśmy razem wybrać!!! W czerwcu mamy 5 rocznicę a robota nie widać hihihihihi Gotuję właśnie obiade, ciekawe czy o czymś zapomnę:)
-
Cześć!! Dzisiaj spałam jak zabita :). Po śniadanku poodkurzałam i pomyłam podłogi, a przed chwilką miałam gości (moich rodziców). Szkoda, ze tylko na chwilke przyjechali. Odnośnie prezentów, to moja teściowa jak ostatnio była u nas powiedziała, że dokłada się do wózka (daje połowe). No ale dzisiaj już zmieniła zdanie i powiedziała mężulkowi że da mniej (zaznaczam że na brak kasy nie narzekają). Ja prosic się nie będe, tylko po co ona zaczynała ten temat :(. Znając teściową na obietnicach się skończy (a my już porobiliśmy sobie plany i nam to wszystko zburzy). Eeee szkoda gadać. Miałam dzisiaj jechać do pracy zawieźć zwolnienie, ale taka okropna pogoda, ze chyba pojadę jutro. Tak na marginesie w ciągu ilu dni od wystawienia zwolnienia musze dostarczyć je do pracy????
-
Wróciłam od lekarza: z niunią i ze mną wszystko w porządku :). Lekarz mówił żebym się nie martwiła brakiem immunoglobuliny, że do tego czasu napewno będzie. No zobaczymy... Piszecie o terminach porodu z ostatnich USG. To i ja napiszę. Otóż normalnie wyliczany termin porodu przypada na 9 lipca, a według ostatniego USG (robionego tydzień temu) na 19 czerwca!!!!!!!!! Nieźle :) Przez ostatni miesiąc przytyłam 2,5 kg (a nie jak myślałam 4 kg ;))
-
Boże Aneczka jak ja Ci współczuje i trzymam mocno kciuki zeby wszystko się jakoś poukładało. Musimy być dobrej myśli. Zaraz jadę do lekarza. Trzymajcie się ciepło.
-
Aneczka-w radiu podali że we wszystkich szpitalach brakuje :(. Ale w ostatnich wiadomosciach powiedzieli że zareagowano na wiadomość z radia i kilka tysięcy tych szczepionek dostarczą jutro, a następne kilka tysiecy do konca maja. Nie mam pojęcia czy te kilka tysięcy to mało czy dużo. W każdym razie zaczęli działać. Dzwoniłam do koleżanki, która jest technikiem farmacji i mówiła mi że tej szczepionki nie ma w ogóle w hurtowniach :(. Nie wiem co myśleć.
-
Podali właśnie przez radio, że w polskich szpitalach brakuje Immunoglobuliny anty RH D. To jest szczepionka, którą należy podać w ciążgu 72 godzin po porodzie kobietom które mają RH minus (a dzidzia np. rh plus-czyli w przypadku konfliktu serologicznego). Podobno pacjentki szujaką w aptekach na własna rękę a znalezienie graniczy z cudem! Właśnie ja powinnam dostać taki zastrzyk po porodzie, co by nie było komplikacji. Normalnie płakać mi się chce! Co za kraj-brak mi słów... Idę dzisiaj do lekarza porusze ten temat.
-
Wiecie co, z tym strajkiem to naprawde makabra!!!!!!!!!!!!!!!!! Aż strach się bać. Moja mama ma mieć operacje na nogę i ze względu na strajk może sie nie odbyć. Fakt ta noga nie zagraża jej życiu ale potwornie boli :( A co jeśli będzie strajk i dla uspokojenia siebie pojedziemy na Izbę Przyjęć sprawdzić czy wszystko jest ok?? Odprawią nas z kwitkiem?? Aneczka naprawdę Ci nie zazdroszcze :( , i jak tu się nie denerwować i nie martwić!
-
Jeśli chodzi o ładną pogodę-to takowa jest w Szczecinie :). Jest bardzo słonecznie :). Wczoraj chciałam coś sięgnąć ze stołu i nachyliłam się nad gorącym zelaskiem (zapomniałam że mam brzucho) i poparzyłam sie :(. Mam teraz 2 cm sznytę :(
-
Cześć! A ja dzisiaj wyspana! Calutka noc przespana bezproblemowo :), Nie obyło się oczywiście bez wstawania do wc ;). Wczoraj zrobiłam sałatkę warzywną, bo mojemu mężulkowi przyszła na nią ochota i własnie wcinam, wyszła wyjątkowo smakowicie ;) Aneczka-brawo za mobilizację do prasowanka!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja dzisiaj kończę układać i segregować ;) Na 16.00 jadę do lekarza i wyjątkowo spokojna jestem, pewnie dlatego że byłam na usg tydzień temu i przy okazji zbadał mnie hihihih. Pogoda superaśna!!tTakże wstawać śpiochy!!!!!!!!!!
-
Ale się zmachałam! Ufff. Poprasowałam wszystkie rzeczy, oprócz wczorajszych zakupów oczywiście :). Wczorajsze zakupy już sie suszą a jutro je wyprasuje, i to będzie wsio! A, chociaż nie! Jeszcze pokrowiec od fotelika i nosidełko powyżej 3 miesiecy :) :) :) Malwinistka-ja miałam 3 miesiące temu miałam szczawiany wapnia, tyle że pojedyncze. Lekarz wtedy nic mi na to nie powiedział. Wiem, że moja siostra w ciąży wiecznie miała liczne bakterie i szczawiany wapnia. Lekarz wtedy przepisał jej jakieś specyfiki. Chciałam jeszcze coś Wam powiedzieć. Wczoraj jak kupowałam pościel to dość długo przebierałam aż wybrałam taką która mi sie spodobała, nie zakodowałam wtedy jakie to wzorki-poprostu mi się podobała. W domu jak przeglądałam zakupy to okazało się że ta posciel jest w żyrafki ;) ;) ;)
-
Troszkę jestem spokijniejsza :)tym bardziej, że ból ten był jednorazowy idłuuuuuuugo nie trawł. Jutro idę do lekarza i oczywiście napomknę mu.
-
Malwinistka- nie martw się, napewno z dzidziusiem jest wszystko ok. Malwinistka, Meggie, Istra - gratuluje dorodnych dziciaczków!!!!!!!!!!
-
Cześć dziewczynki!!!!!!!!!!!! Całą noc miałam nieprzespaną :(. Najpierw nie mogłam zasnąć, potem mężulek chrapał (a chrapie naprawde rzadko. Potem dzidziuś strasznie boleśnie dla mnie -wiercił sie. Ostatnio tak mam, że bardzo oczuwam jej wiercr\\enie bo zahacza chyba o moje flaczki ;). Potem zaczęły boleć mnie kości bioder i nóg ;(. A teraz zaczęłam się zastanawiać czy ten ból był od wiercenia niuni czy może był to jakiś skurcz :(. W sumie było to jaby \"zahaczające kłucie\", nie wiem jak to Wam wytłumaczyć. Sprawdziłam brzuszek i nie byl wtedy twardy. Jak myślicie mógł być to jakiś skurcz?? Ale w sumie to był to taki ból, jak w ciągu dnia od wiercenia dzidziusia. Nie wiem sama co myśleć. W każdym razie napiszecie czy przy ewentualnym bolesnym skurczu twardnieje brzucho czy nie?
-
Dominisia-stwierdziłam,że skoro teraz jestem na chodzie, to wszystko już przygotuję :). A niedaj boze później będę miała nawrót rwy kulszowej... lekarze mówili że może wrócić :( a wtedy to nawet nie ustałabym. Nie martw sie zdążysz ze wszystkim :)
-
Udało mi sie namówić mężulka na wyprawę do hurtowni :). Ceny bardzo porównywalne do cen z allegro. Wiadomo coś było tańsze a coś troszke droższe ale w sumie wyszło bardzoe podobnie jak na allegro. Kupiłam praktycznie wszystko dla niuni co chcialam :) m.in. ręcznik z kapturkiem, foczke do wanienki, smoczki i mleczko do ciałka, pieluszki tetrowe i śliczne flanelowe, podkład pod prześcieradełko, kołderkę z poduszeczką plus pościel (pościel wyniosła o 10 pln taniej jak na allegro :)), 2 wyprawki rozmiar 56, 2 wyprawki rozmiar 62, laktator AVENT z 2 buteleczkami. Z takich najbardziej niezbędnych rzeczy zostało mi do kupienia: koszula do karmienia i staniczki do karmienia. Resztę rzeczy typu fotelik, kocyki rożki i ubranka mam od siostry :) Jutro robię pranie nowozakupionych rzeczy. Tak się cieszę, że praktycznie wszystko już mam !!!! Wiadomo jakieś pierdołki trzeba będzie dokupić, ale praktycznie wszystko już jest. Przynajmniej spokojniejsza będę ;) Stwierdziłam, że jednak za tydzień pojadę do szpitala w sprawie tych kwalifikacji do porodu rodzinnego, ponieważ jutro są strajki i nie wiem czy w ogóle opłaca sie jutro tam jechać :( Acha jeszcze jedna sprawa, dostałam w końcu decyzję z zusu (wydaną na podstawie orzeczenia orzecznika zusu) w sprawie zasiłku rehabilitacyjnego!!! Cieszę sie że wkońcu przyszła bo zasiłek chorobowy kończy mi sie w tą niedzielę :)
-
Przez godzinke prasowałam ciuszki dla niuni, półgodzinna przerwa i znowu prasowanko. Chcę poprasować znowu przez godzinkę, a jak skończę to akurat mój mężulek przyjedzie ;) Jejku jaka ja jestem wdzięczna mojej siostrze za te wszystkie rzeczy dla niuni! :). Tyle tego jest, a gdybym musiała kupować to straciłebym majątek :(.
-
A z tym tyciem to faktycznie wychodzi teraz że 4 kg przytyłam, w miesiącu poprzednim 3,5 :). A muszę przyznać, że naprawdę dużo nie jem. Na śnadanko 2 bułki, potem jakieś owocki, potem obiadek, jakiś jogurcik i coś słodkiego (np. wafelek ;)), i na kolację 1 bułka :). I to wszystko! Widocznie jestem taki typ co więcej tyje w ciąży ;)
-
Basia-właśnie nie bardzo wiem o co chodzi z tymi kwalifikacjami do porodu rodzinnego. Weszłam ostatnio na stronkę szpitala a tam napisane, że we wtorki o 11.00-kwalifikacje do porodu rodzinnego. Podobno to \"pic na wode\", przynajmniej mówią tak dziewczyny z szczecińskiego forum. Ale wolę dmuchać na zimne (i pojadę tam osobiscie), bo nie chce żeby w ostatniej chwili okazało się, że z jakichś tam powodów nie będzie moglo być koło mnie mojego mężulka.