Jaaaa4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jaaaa4
-
Oto mój szkrab :). Wyszperane na szybkiego ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f0ef4b5c25daa506.html
-
Cześć dziewczynki!!!!! Miesiąc byłam u rodziców :). Odpoczęłam że hej ;). W między czasie mężulek wyjechał do pracy (od 1 października ma nową pracę ), teraz teściowie mnie i malutką zabrali i za 9 dni mam dokoptować do mężulka i będziemy już razem!!!!!!!!!!!!!!!. Oczywiście mężulek przyjechał 6 pażdziernika do mnie i 19 pażdziernika. Mimo wszystko tęsknie bardzo :(. Internet najprawdopodobniej będziemy mieli od 1 stycznia tak więc nietstey nie będę mogła zaglądać na forum do tego czasu :(. Ale za to przez te 9 dni jak najbardziej będę z wami :) :). No nie powiem - brakuje mi forum cholernie!!!!!!!!!!! Dzisiaj popołudniu muszę was poczytać co by mi nic nie umknęło ;) Malutka ma się dobrze ;), mało płacze nie ma kolek (nigdy nie miała). W nocy śpi do 4.00 - 5.00 (pierwsza pobudka) a chodzi spać o 20.00 ;). Jak będę miała chwilkę to poszperam w zdjęciach teściów i wkleję mojego bobaska ;). Niunia waży 6,5 kilo :), wiem że chłopaki i niektóre babeczki ważą więcej ale i tak to nie jest zły wynik. Zaczynam jeść coraz więcej różnych rzeczy i nic Martynce po nich nie jest :) Wszystkiego najlepszego dla dzieciaczków od Martynki i cioci Ani!!!!!!!! Odezwę się później :) Justyś- znowu przejeżdżałam przez Gryfino (4 razy :) )
-
Czesc dziewczynki!!!!!!! Boże jak mi brakuje forum :(. Jestem teraz u rodziców a tu nie ma nawet internetu. Tzn. teraz pieszę u siostry :). Wracam w piątek rano także więcej napiszę no i poczytam co naklikałyście ;). W sobotę chrzciny, mam kreację od siostry ;). Zrobię zdjęcia i wkleję. Nie mam możliwości poczytac was :(. No dobra uciekam ;(. Pozdrawiam serdecznie !!!!!!! A! spóźnione życzonka od Martynki dla kolegów z forum z okazji dnia chłopaka ;)
-
Dzisiaj spałam łącznie 7 godzin!!!!!!!! Pobudka o 4.00 a potem o 7.00 ;). Oczywiście zawzse tak jest jak tata jest w domku ;). Mężulek ma dzisiaj urlop to malutka wstała o 7.00 a jak meżulek idzie do pracy to mała wstaje przed budziekiem i wtedy jest juz po spaniu ;) Byłam wczoraj omówić szczegóły na chrzest bo w niedziele wyjeżdżam i już nie będzie kiedy. A dzisiaj idę do fryzjera bo u rodziców na wsi cieżkawo będzie iść. Podetnę włoski co by na chrzcinach wygladac jak człowiek ;) Wysłałam mężulka po prezent do mojej firmy i przyokazji omówił moją sprawę po macierzyńskim. Szefowa powiedziała że tak jak wszycy wypoiwedzenienie dostanę ale beż swiadczenia pracy :). Tak więc fajowo.
-
Oj zapomniałam napisać ile Matusia teraz waży ;). Otóż waży 5650 :). Na chrzcinach będzie miała ponad 6 kg na bank :)-kochany klocuszek..
-
Hejka!! Dzień nawet ok, mała mnie nie wykonczyła ;). Od jutra mężulek ma urlop, w niedzielę jedziemy do moich rodziców i wracam 6 października. Nawet nie wiecie jak sie cieszę, że przez 2 tygodnie będę miała pomoc przy niuni!! Będę się czuła jak na urlopie ;) Ustra-moja niunia wieczorem zasypia u mnie na ręku :). Bo niestety nie zaśnie sama na noc. Zauważyłam, ze Martynka zaczęła interesować sie swoimi kochanymi łapkami i zdziwiona bacznie im się przygląda :). No i oczywiście wkłada łapki do buzi :) i tak śmiesznie głośno ssie i ciamka. Najbardziej atakowany jest palec wskazujący i biedaczek jest potem czerwony. Podczas kapieli wystawia jęzorek i lize mężulka po ręku hihihihih (mężulek ją trzyma a ja myje) Byliśmy dzisiaj zważyć szkraba i jestem mega zadowolona bo niunia w 2 tygodnie przybrała 500 gram a ostatnio w 2 tygodnie przybrała 300 gram. Niby lekarka twierdziła że książkowo te 300 ale ja i tak uważam że coś maławo. W każdym razie w porównaniu do lipcowych facecików moja przybiera na wadze jak na damę przystalo ;). Niunia chyba będzie należala do wysokich i nie zagrubych ;) (po mamusi ;) ) Nie wiem czy pisałam, ale moja siostra dostała hopla na punkcie mojej Martynki :) i caly czas ogląda jej zdjęcia (na bieżąco jej wysyłam). Dzisiaj dzwoniłam do szwagra z życzeniami urodzinowymi i ten powiedział, ze caly czas siedzą przed komputerem i podziwiają zdjecia mojej Martynki hihihihih-wariaci :) Justyś- dobra kobieto :), w Szczecinie mam gdzie mieszkać bo mam swoje mieszkano, tyle że od paździenika mężulek ma nową prace (praca i stanowisko zaj.... i opłaca nam sie wyprowadzić i będe mogła sobie siedzieć w domku i nie pracować) i to w innym malym mieście. No i będziemy się przeprowadzać :( i tam chcemy coś wynająć, tyle że nie ma w ogóle nowych ofert mieszkaniowych :)
-
Matko jaka zimnica na dworze!! Niuni było ciepło ale ja zmarzłam :(. Dzisiaj niunia poraz pierwszy była w nowym kombinezoniku :), wyglądała jak pluszowy misio :). Teraz smacznie śpi. Na noc przygotowałam juz jedna flaszkę. Zauważyłam ze je coraz więcej. Dzisiaj w nocy za jednym posiedzeniem zjadła 150 ml ;) Nadal nie ma ofert mieszkań do wynajęcia, a do października już niedaleko. Nie mam pojęcia co zrobimy a przecież mężulek zaczyna prace 1 października :(. Nie sądziłam że taki problem będzie, i tak na wszelki wypadek zaczęliśmy poszukiwania od 1 września...
-
Karmiłam niunie cyckiem i zasnęla przy cycu, poczym sie przebudzila i chcialam ją na chwilke polożyc na tapczan i iść do kuchni. Przychodze a niunia śpi :). Nawet nic pod łepek jej nie podłożyłam a śpi już 50 minut! Dla mnie szok bo tak długo w dzień to ona nie śpi :). Zawsze 30 minut max ;)
-
Dziewuszki czy można beż zadnych przeciwskazań szamać: kurczaka wędzonego, serek pleśniowy????
-
Witam środowo!!!!! Pobudka o 2.50 a potem cośniuni się pokićkało i wstała o 4.50. Wzięłam szkraba do wyrka i usnęła na godzinkę i na złość tatusiowi wstała przed jego budzikiem :). Potem mycie bo było siku na przewijak, jedzonko i znowu zasnąła ze mna w wyrku ;). I nawet mi isię coś przyśniło ;). Ubrałam niunię \"na chlopaka\", w granatowe body w biale paski i spodnie dresowe niebieskie-wygląda jak słodziutki łobuz :) W piątek idę po prezent do firmy (niby ma być likwidowana ale jeszcze dycha-została tylko szefowa). Jak już kiedyś pisałam będzie to krzesełko ze stoliczkiem i bajerami ;)
-
To i ja wrzucam fotki :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/589bf8b12047e729.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f1537bd0d4da82d0.html
-
Justyś-ależ z Ciebie złota kobitka ;). Dziękuję bardzo za propozycję, ale niestety miesiąc temu musiałam już sie określic czy przyjdę na wesele czy nie :(. Odnośnie jedzonka to mi położna mówiła, że w drugim miesiącu życia dziecko powinno zjadać 90-120 ml 7 razy dziennie. Wiadomo że jak się karmi piersią to te zalecenia mają się nijak ;). A! Nie mieszkam na tęczowym tylko na Warszewie :) Moja siostrzyca znowu przygotowała rzeczy dla mojej niuni :). śpiworek do spania, śpiworek do wózeczka, leżaczek-bujaczek i 2 kompleciki na chrzciny :). Mam nadzieję że jeden będzie dobry :)
-
Niunia śpi, obiadek się robi :). Moja niunia od 6 tygodnia ładnie opiera sie na rączkach i wysoko podnosi główkę :) aż lekarka była zaskoczona :) W sobotę idę na ślub :), byliśmy zaproszeni też na wesele ale niestety nie mam z kim zostawić Martynki :(, dziadki mieszkają w innych miastach. I to są właśnie minusy mieszkania z dala od siebie :(
-
Ja już na nogach od 7.30. Pobudka o 2.30 a potem o 5.50. Udało mi się jeszcze zaciągnąć Martynke do mojego wyrka :). Czy wasze dzieciaczki mają często gilka w nosie???? Moja nie ma katarku ale wyciągam jej gilki praktycznie co 3 dni. Niunia dzisiaj jakby bardziej wesoła niż wczoraj :) tfu tfu tfu. Wczoraj byłam małym nerwuskiem i co ją kładłam na matę lub łóżko to byla podkówka :(. No i wisiała u mnie na ręku ;) Byłam na solarium :), mleko się nie zważyło ;) hihihi i wszystko ok Lalik-witaj kobitko! Ostatnio myślałam o Tobie ;)
-
Cześć!!! Dzień bardzo szybko mi zleciał. No i troszkę zmeczona jestem :(. Niunia drugi raz w nocy budzi się przeważnie około 5.00 i wtedy to już jest pobudka na maxa, bo dla niej dzien się właśnie zaczyna. Tzn. uda mi sie ją jeszcze zaciągnąć do naszego łóżka ale i tak się kokosi przez sen i wcale mocno nie śpi. W weekend niunia wstaje przeważnie o 6.00, a moglaby tak wstawać w tygodniu bo mężulek wstaje o 6.20, a jak wstaje o 5.00 to i mężulek się rozbudza i ma już koniec spania... Wczoraj zjadłam na próbę zapiekankę z pieczarkami - domowej roboty :) i dzisiaj Martynce nic nie bylo! Spotkałam dzisiaj na spacerku dziewczynę ktora leżała ze mną w szpitalu :). Jej córeczka urodziła się dzień później ;). A jednak świat jest mały!
-
Hejka!!!! Jestem :). Lepiej późno niż wcale ;). Mam nadzieję, że dzisiaj Matusia da nam pospać! Ostatnia nocka byla superaśna. Pobudka o 2.30 a potem o 6.00 :). Po karmionku szkrab trafił do na do łóżka, ale niestety kokosiła się i nie zasnęła. Wtedy mój cudowny mężulek zabrał funfelę do drugiego pokoju a ja mogłam sobie smacznie pospać i spałam jeszcze 2 godzinki :) Byliśmy na zakupach ubraniowych. Mężulkowi kupiliśmy koszulę-przyda się w nowej pracy, a mi kupiliśmy kreację na chrzciny!! I to w moim ulubionym sklepie RESERWED. Kupiłam sobie bluzeczkę koszulową z dekoldzikiem i kołnierzykiem ala stójka-kolor ni to czerwony ni to bordowy z paseczkami, do tego klasyczna spódniczka. Muszę przyznać że fajnie się komponuje. Jeszcze tylko musze kupić czerwoną apaszkę bo będę miała zamszowy płaszczyk i będę miała odkryty dekold. W domku porządeczek zrobiłam aż miło :) Wczoraj jadłam naleśniki z serem, smażone na oleju i nic małej dzisiaj nie było :)
-
Wisienko- myślałam, że tylko moja niunia jest wyjątkowym awanturnikiem ;) Jutro jak co weekend mężulek rano zabiera małą do drugiego pokoju a mogę spać ile chę!!!! Hura!!
-
Justyś dobrze, że jesteś już w domku :) :). Trzymam kciuki za Ksawcia! Wiecie co, tak sobie myślę, że muszę się nacieszyć swoim mieszkankiem bo jeszcze tylko tydzień i jadę do mamy na 2 tygodnie, wracamy 6 października na chrzciny a po chrzcinach na 99,9% wyjeżdżam już (wyprowadzka na 3 miesiące bo tyle trwa okres próbny u mężulka, potem zabieramy rzeczy już na dobre). Nadal nic nie znależliśmy do wynajęcia-szok! Dzisiaj dźgnęłam niechcący Matusie pierścionkiem w tyl główki. Płacz niemiłosierny! Pierścionek odrazu wylądowal na półce. Biedulka jak się zaliła :(. Poprzytulałam, pościskałam i uspokoiła się. Wiecie co, Martynka za każdym razem jak przystawiam ją do cyca to strasznie płacze :(, muszę ją sposobem traktować. Najpierw uspokajam i daję dydka. Potem kładę na kolanach i szybko wyciągam dydka i wkładam cyca. Potem to już jest spokój i ssie ssie i ssie. Nie wiem czemu zawsze robi przed cycem taką awanturę :(. Przecież można wykończyć się psychicznie ! Próbowałam na różne sposoby przystawaiać ją i zawsze jest to samo. Szykuje sobie kreacje na chrzciny i wertuję szafę. Wytargałam fajową marynarkę w której wyglądam super, ale niestety nie wejdzie pod płaszczyk zamszowy który zamierzam założyć :(. Wiec marynarka odpada. Moze jutro kupię jakąś bluzeczkę bo jedziemy do CASTORAMY i mozemy zahaczyć o jakieś sklepiki ;) Mój brat znowu chleje (Tzn. on praktycznie cały czas chleje), wykorzystał już cały urlop. Teraz znowu wpadł w cug i pije 8 dzień. Nie chodzi do pracy, nie odbiera telefonów. Normalnie masakra! Mama płacze, tata coróż przyjeżdża żeby go ratować i tak w koło macieja. Teraz wezwał sobie lekarza i ten wystawił mu zwolnienie na cały tydzień. No i oczywiście brat miał to gdzies żeby powiadomić zakład pracy o zwolnieniu-nawet nie zadzwonił i nie powiedział czemu go nie ma. Poprostu mu to zwisa i nie przychodzi do pracy bo pije. Myśle ze teraz to go na bank wyrzucą z pracy, zresztą dziwie się czemu jeszcze tego nie zrobili...
-
Dziewczyny piszecie o naleśniczkach ;), można śmiało je jeść mimo że są smażone?? Czy tylko mięcha smażonego nie można??? Basiu trzymam kciuki żeby wyniki Kubusia szybciutko się unormowały!!
-
Hej! Właśnie dzisiaj rozmyślałam o naszej Justynce i Ksawciu a tu bach takie wieści :( Meggie-nie zazdroszcze takiej sytuacji!!! Dobrze że był mężule... Niunia jak zawsze grzeczna ;), pobudka o 2.30 a następna o 6.00 :). Nieraz z malej mam taka polewkę że hej, te jej miny i odgłosy :). Z Martynki to mały nerwusek, zaczyna się szybko nieceierpliwić. Ale jak polożę ją na przewijak to wystarczy że zdejmę skarpetkę to odrazu jest cisza, bo wie ze zaraz będzie świecić gołym tyłeczkiem :) Zamówiłam dzisiaj na allegro kombinezonik z długiej froty. Taki milusiński i z podszewką. Napewno niunia będzie słodko wyglądać. Aneczko trzymam kciuki za mężulka!!!!!!!! Za tydzień w sobotę jedziemy do moich rodziców i wracam dopiero 6 października na chrzciny. Także mam tydzień na zakup kreacji i fryzjera :). Niestety nie wiem czy będę miała internet w nowym miejscu zamieszkania :(, tak mi smutno z tego powodu, bo w tamtym mieście nikogo nie znam, żadnej rodzinki to chociaż internet mogłabym mieć...
-
Aneczko-w tej sytuacji będę mogła sobie pozwolić na niepracowanie ;) i posiedze z Martynką rok-póltora na bank :). Potem zobaczymy :). W każdym razie ciesze sie że po pół roku nie musze wracać do pracy :) Niunia teraz śpi, czekam aż sie obudzi bo trza iść w końcu do sklepu i zrobić obiadek ;) Jeśli chodzi o grzanie kaloryferków to my od jakiegoś czasu rano i wieczorkiem podgrzewamy się :). Mamy własne , gazowe ogrzewanie ;). W domku cieplutko, niunia nie marznie i pranie szybko schnie hihihihi. Tylko rachunki ptem wysokie, ale co tam-Martynka najważniejsza jest.
-
Witajta!!! Wczoraj byłam u ginka i wszystko w porządeczku :). Okresik już miałam :(. Lekarz mówił żeby się nie niepokoić bo mogą być jeszcze przez jakiś czas plamienia. Pocieszył mnie bo w piątek miałam właśnie takie cuś. Pytałam się go o solarium. Powiedział że nic nie stoi na przeszkodzie!! I jak najbardziej mogę Niunia poszla spać o 20.30 a obudziła się poraz pierwszy (i ostatni hihi) o 3.45!! Zjadła i poszla spać po 4.00 i pobudka o 5.20 (dla niej to już rano). Wzięłam brzdąca do nas do łóżka i zasnęła od czasu do czasu kokosząc się. Było jej bardzo wygodnie, łapki w górze :). Ja natomist byłam zwinięta jak paralityk co by panience bylo wygodnie ;). Spałyśmy tak do 7.20 (w sumie to ja drzemałam a nie spałam bo bylo mi strasznie nie wygodnie) Kupiłam niuni bodziki i czapeczkę :), sobie niestety nić :(. Marylko byłam wczoraj właśnie w Orsayu i Reserwed. Mam na zakup kreacji 1,5 tygodnia bo potem jedziemy do mamy na wieś i wracam dopiero na chrzcinki. Drogie dziewczynki, mężulek zmienia pracę (na superaśną!!! Docelowo ma być dyrektorem generalnym firmy) i musimy się wyprowadzic do innego miasta :(. Ja i tek po macierzynskim pracy nie mam :(. Pracę zaczyna od października więc najprawdopodobniej zaraz po chrzcinach wyjeżdżam... Tyle że jest problem z wynajęcem mieszkania w tamtej miejscowości bo jest bardzo mało ofert. I niewiadomo czy sie uda wynająć coś i to od października. Jeśli nei to mężulek będzie dojeżdżał (prawie godzinke) i przez jakiś czas będzie mieszkal u swojej rodzinki, dopóki czegoś się nie wynajmie. Wtedy ja pozostaje w szczecinie albo u mamy bo nie chce u kogoś być na karku i to z dzidziusiem. Mam nadzieje, że jednak uda sie coś wynająć od października bo nie widzi mi sie rozłąka :(. No i mam nadzieję, że będzie tam internet!!!!!!!! Matko jak nie będzie to tragedia...
-
Hej! Basiu- jak daje w nocy Martynce flaszke mojego mleka (AVENT) też dosyć słychac jak niunia oddycha i łapie powietrze. Myślę ze to przez smoczka z ktorego bardziej leci niż z cyca). Niunia wstała dzisiaj o 2.30 a potem o 6.15 :). Gdyby wstała o 4.00-5.00 to byłoby już po spaniu! Idę dzisiaj do gina sprawdzic czy wsio ok. Mężulek mnie zawozi ;), bierzemy małą pod pachę i w drogę :). Niestety nie da się już w żaden sposób przełożyć tej wizyty ;), a nie chce mi sie iść że hej!. W ciąży to mogłam do niego latać nawet codziennie ;) Wracając od lekarza zahaczymy o sklep, chcę kupić malutkiej czapeczkę cieplejszą a dla siebie jakąś bluzkę na chrzciny. Miałam założyć fajową bluzkę i nic nie kupować ale niestety prześwituje i widać wkładki laktacyjne ... Czy wasze szkraby za jednym posiedzeniem jedżą jednego cycka czy dwa?? i jak dlugo ciamkają??? Chrzciny są 6 października i niunia akurat skonczy 3 miesiace (bez 1 dnia ;) ) i nie wiem jaki rozmiar będzie wtedy miała! Teraz nosi 62 i 68 :(
-
Dzisiaj mała mnie wykończyła. Cały dzień płakała. Co ją kładłam do łóżeczka czy na mate to byl płacz :(, uspokajała się na rękach. Tak więc od rana od 8.30 do 12.30 była u mnie na rękach przez cały czas. Ledwo żyję i chyba idę już spać. Mam nadzieję że da w nocy pospać jak zawsze ;). Szkoda tylko że ranny ptaszek z niej. Dla Martynki dzień zaczyna się o 5.00-6.00 :(
-
Hej! Nocka jako tako i niunia u nas w łózku od 5.30 ;). Od ranka niunia przysypia z przewami i zdążyłam już umyć i wysuszyć glowę, poodkurzać i pomyć podłogi :). Teraz tylko poukładać ciuszki i będzie ok :) Terka- dwa razy lekarka mi mówiła że mozna jeść ogórkową!! Zresztą już jakikiś czas temu jadłam i było ok. Dzisiaj przyjeżdża teściowa bo nie chce być sama w domu!!! (teściu oprowadza wycieczki i na weekend wyjeżdża). A za tydzień co by też nie być samej w domu jedzie do córki kilkaset kilometrów! Dla mnie paranoja...