Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamilla 80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamilla 80

  1. Cześc po długiej nieobecności,coś mnie tknęło żeby Was odwiedzic i widzę że jednak jakoś forum istnieje a ja myślałam że juz dawno go nie ma.U nas po staremu,Alan rośnie jak szalony,tylko patrzę jak kolejne spodnie robią się za krótkie,obecnie ma 92cm wzrostu i waży 14 kg,z jedzeniem jak zwykle po swojemu czyli przeważnie na widok łyżki ucieka,siusia do ubikacji ale na noc oczywiście zakładamy pieluchę,bardzo dużo mówi i z dnia na dzień coraz więcej a mnie to chyba najbardziej cieszy,jak każdą mamę zresztą,ogólnie jest bardzo grzecznym dzieciątkiem w porównaniu do swioch dwuletnich kolegów.Cieszy mnie również to, że Alan wcale nie choruje chyba dlatego że faszeruję go cały czas tranem ,który uwielbia i sam woła. Miło mi ,że o mnie jeszcze pamiętacie,pozdrawiam wasze słodkie dzieciaczki i was,wpadnę niebawem papa.
  2. Mój Alanek tez dużo rozumie ,równiez przynosi mi kapcie,podaje ciuchy do ubrania jak wchodzi do mamy do pokoju rano to od razu sięga po ubrania i podaje je mamie,podaje mi pampersa jak mu powiem,jak ściągnie obrus ze stoły to tez go położy jak mu każe,jak mówimy coś o wyjeżdzie to woła brum ,brum i leci do swojej szafki po ciuszki, wyciąga buty ,sam myje sobie głowę i rączki również,czesac tez się chce,myje sam ząbki i zaczyna juz sam jeśc i rwie sie do pisania i bazgrze cos po swojemu na kartce,tak więc rozumie bardzo dużo i wie co jak sie nazywa,czasem mnie nawet zaskakuje jak powiem mu np.Idz zamknij drzwi od pokoiku to idzie i to robi.Jak zobaczy mnie bez stanika to woła CICI mimo ze karmiłam go tylko 2 tygodnie to wie ze to było Am am.Naśladuje równiez pieska i kaczkę. Ale każde przeciez maleństwo rozwija sie swoim tempem i każde inaczej chłonie wiedzę . Ale ja tu widzę ze od pewnego czasu piszemy tylko z Ineską a reszta co?tylko czyta??chyba zafunduje sobie mały urlopik od kafe bo narazie nie ma za wiele do czytania.
  3. Hej czemu tu takie pustki??????????????????????????????????????????????????????? Alanek dzisiaj zrobił postępy w jedzeniu i chyba wraca do swoich kąsków tj.pomidor,jogurt biszkoptowy,kinder czekoladki ,jakich nie mogłam mu wcisnąc przez ostatni tydzien i chyba nareszcie pożegnaliśmy to cholerne zapalenie bo Alanek dzisiaj juz spokojniejszy no nie to dziecko,naprawdę nie życzę nikomu tej przypadłości bo po tygodniu jestem wykonczona psychicznie tymi chimerami i wiecznym marudzeniem,ale lekarz mnie ostrzegał tydzien czasu upierdliwości i po kłopocie i tak dokładnie było ,juz sie obawiałam ze Alanek zrobił się jakis niesforny przeokropnie. Jeśli chodzi mówienie to Alan też wypowiada jakieś tam słówka po swojemy i tez nie mówi pełnymi zdaniami bo chyba trudno wymagac tego od dziecka w tym wieku.Mówi BABA to jest żaba jak i baba,oo to oko,sssi to gorące ,ciii to koty,poza tym jakaś gaga,no i mama,kuku,ała , i takie tam.Wiem po kuzynce Alanka tez nie zawiele mówiła a jak zaczęła to nagle i terz jej sie buzia nie zamyka.Kuzynki innej syn nie mówił do 3 lat i tez zaczął nagle mówic .Ponoc chłopcy mówią pózniej ale czy ja wiem czy to prawda??? Pogoda u nas dośc znośna i spacerek juz dzisiaj zaliczony,byliśmy troszkę w mieszkaniu rodziców.Poza tym ostatnio miałam dużo załatwiania po urzędach i w sądzie bo a to sprawa o nabycie spadku a to wszelkie zmiany w banku a to znowu urzędzik skarbowy który w ciągu 30 dni po uprawomocnieniu się nabycia spadku trzeba powiadomic bo inaczej kara i do tego kupa papierów m.in wyciągi z księg wieczystych,nawet urząd skarbowy trzeba powiadomic jakie środki na koncie były w chwili śmierci taty itp.wszystko trzeba udowadniac i sie z wszystkieg tłumaczyc co za schiza normalnie. Musimy z mamą jeszcze wybrac sie na farbowanko do fryzjera przed swiętami bo potem nie będę miała czasu,mama w niedziele jedzie na tydzien do siostry do Szczecina a potem mój chłop wyjezdza tak więc czasu mało do świąt. teraz uciekam na kawkę.
  4. Inesko ja podaję syrop o nazwie PERITOL jest na receptę tylko ale jak tak dalej pójdzie to chyba dam ten co Oliwia pije. Alanek ma podobny jeżdzik pchacz i nawet się czasem nim bawi ale jest on juz za mały dla niego.Dj Dzdzownicy na żywo nie widziałam ale wygląda na ciekawą.Słuchaweczkę chciałam kupic bo Alan szaleje za telefonami ale nawet jak dałam mu prawdziwy ale popsuty to juz go nie interesuje,musi byc na chodzie i wtedy jest ok,mój mąz daje Alankowi swój telefon do zabawy a potem jest cyrk jak się go zabierze,ja swojego nie daję bo wolę go nie szczuc,a co do kibelka to Alan tez lubi zaglądac i tylko zaglądac albo właśnie cosik tam wrzucic bo jak mu wczoraj zakupiłam nakładkę na sedesik to nie chce siedziec i koniec,wogóle mój synek uwielbia pobyt w łazience jak tylko ktos wchodzi to zaraz leci i dobije sie do drzwi,przecież jest tam wiele takich interesujących rzeczynp.szczotka do kibelka,pasta do zębów itp. A co do wielkosci Alanka to daje sie juz odczuc jego noszenie,tym bardziej ze jak tylko ukucnę to zaraz mam Alanka na plecach bo chce zeby go nosic,taki drobny niby a ciężki jak ołów a stopka mu tak rośnie ze muszę znowu kupic butki tym razem rozm.24 Aaaaa..mamy nowe zdjęcia na bobasach.
  5. Inesko mi lekarz o pędzlowaniu nic nie wspominał,wiem ze kiedys tak jak ty Oliwkę moja mama leczyła mi to schorzenie,ale ja mam podawac te Tantum verde+kilka kropel dosłownie zastrzyku znieczulającego i tym płukac jamę ustną tzn.wpuszczec po kilka kropel do ust i samo się ma rozejsc.Ogólnie widzę poprawę ale z jedzeniem jest nadal problem,oj jak ja bym chciała zeby Alanek odrzucił smoka jak Oliwcia ale on raz na smoka wściekły a za chwilę woła.Wiem ze te zapalenie utrzymuje się tydzien czasu i dzieci są bardzo upierdliwe tak mówił lekarz ale na szczęście Alankowi juz przechodzi nawet to marudzenie. Inesko dziękuję za porady,pozdrawiam Papa.
  6. Hej Alanek ma właśnie zapalenie śluzówki w jamie ustnej i do tego ząbkowanie doszło,normalnie koszmar.Alan najpierw miał goraczkę ok 38,potem nie chciał nic jeśc i marudził przeokropnie,takiego go jeszcze nie widziałam,wreszcie pojechaliśmy do lekarza i okazało sie to zapalenie,co gorsza okazało sie jeszcze ze musimy pojawic sie u chirurga na zabieg odklejenia napletka,o matko jak ja to przeżyję o Alanku juz nie wspomnę. Inesko co podawałas na to zapalnie bo ja podaję Tantum verde,syrop na apetyt i Hydroxyzinum-syrop na uspokojenie miałam dawac ale wolę dac czopka Viburcol bo syropem wymiotuje.Alan nic nie chce jeśc,kolacji wcale ,na smoka czasem wściekły a czasem woła,jak mu co wcisnę w usta to zaraz płacz i łapie sie za policzki.Na szczęscie dzisiaj juz nie gorączkował i usnął jako tako i znowu bez kolacji ale wcisnęłam mu na śpiku 200 ml samego mleka,a nerwus sie zrobił w tej chorobie ze go nie poznaję. Jutro do was wpadnę bo dzis pora spac.Pozdrawiam Was słodko.
  7. Czesc Alanek sobie smacznie śpi po porannym spacerku,zupka sie gotuje i zaraz z mamą zabieramy sie za gołabki.Mężo jutro wraca i pewnie zrobi oczy jak mnie zobaczy bo po wizycie u fryzjera sama nie mogę sie jeszcze poznac.Miałam zamiar podciąc włosy ale PAn fryzjer miał inną koncepcję na fryzurę dla mnie i jak zaczął ciąc tak ciął godzinkę i wyszłam nie do poznania,mam coś w rodzaju irokeza a z tyłu włosy obcięte w strzałkę,ogólnie wszystko nastroszone ale chyba zaczyna mi sie pomału podobac bo cięzko przyzwyczaic sie do takiej fryzury jak wiecznie nosiłam długie włosy takie bez wyrazu a tu nagle takie szalenstwo na głowie.Alanek jakoś różnicy chyba nie zauważył ale za to mój pies wiecznie patrzy na te moje sterczace kudełki.Alan wczoraj zaliczył dwa takie upadki ze myślałam ze coś sie poważnego stało ale niestety tak to jest jak sie wszędzie pcha tam gdzie nie wolno,upadł prosto na głowę ,raz z ławki w kuchni a drugi wpadł za sofę tez na głowę.Dzisiaj patrzę a jedno oczko ma troszkę czerwone ale poza tym nic sie nie dzieje,zresztą i tak dalej będzie próbował . Basiasz mój Tatko również miał piękny pogrzeb o ile wogóle tak można powiedziec ale również wyły syreny w Świnoujściu podczas pochówku,były sztandary oraz było przemówienie jakiego sie nie spodziewaliśmy ,było bardzo dużo osób,samej rodziny 70 osób i znajomych chyba drugie tyle.Tacy dobrzy ludzie zasługują na takią ceremonię,niech im ziemia lekką będzie.Basiasz nie daj sie życiu,mnie też tak mówili. Uciekam Papa
  8. Najszczersze wyrazy współczucia.
  9. Witam Alanek właśnie śpi a ja sie nudzę,oprócz tego gotuje zupkę kalafiorową,bo Alan najbardziej lubi zupy,nie trzeba wiele gryżc.Alanek ma jak narazie 9 ząbków i jeszcze trudno mu gryżc ale ślini sie okropnnie,cały czas wymieniam mu sliniaki.Wymuszanie płaczem też nie jest nam obce ,od pewnego czasu piszczy jak coś chce a mnie trafia jak to słysze,czasem robi tak specjalnie i sie chichra. Wiem jak to jest wyprowadzac sie z domu rodzinnego na swoje,niby wielka radosc bo juz na swoim,jednak cos tam w środku ściska.Ja sie wyprowadziłam z domku rodzinnego 4 lata temu ale rodzice mieszkali blisko więc jakos ta wyprowadzkę zniosłam pozytywnie,zresztą byłam czestym gościem u rodziców.Teraz jednak po smierci taty posypał sie mój rodzinny dom i jak przechodzę koło bloku rodziców to mnie ściska.Czasem wpadniemy z mamą tam na chwile ale zaraz sa łzy i przykre wspomnienia i dziwne jest to ze pomimo tylu wspaniałych chwil jakie tam przeżyłam ,utkwiły mi w pamięci te chwile cierpienia mojego taty.Przyjemnośc urządzania mieszkania to super sprawa ale przy moim niezdecydowaniu był problem jak nie wiem co.Może będę miała przyjemnośc urządzania sie na nowo w nowym miejscu to urządzę sie juz całkiem inaczej bo juz zupełnie co innego mi sie podoba i mam nowe pomysły,tylko mój mąż ma alergię na moje pomysły iwścieka sie jak wiecznie jeżdzę z meblami po domu,zawsze to jakas zmiana. Życzę masy pomysłów.
  10. Tak moja mamcia mieszka teraz z nami chociaz dom rodziców jest jak rzut beretem ale jest u nas ,cięzko byc samemu po takich przejsciach i ja równiez uwazam ze nie powinna byc sama.
  11. HEJ tak naprawdę cięzko coś komuś powiedziec i czymś pocieszyc w takiej sytuacji,wiem jak to jest bo mnie tez wszyscy próbowali pocieszac ale ja i tak wiedziałam swoje i koniec,nawet juz mnie denerwowały te telefony z tekstami ze trzeba mic nadzieje i ze będzie dobrze i były dni ze wogóle nie odbierałam ich bo i tak wiedziałam co mnie i moją mamę czeka.Moja jedna tylko koleżanka powiedziała mi ze słowa typu nie martw sie są najgłupszymi jakie mogłaby mi powiedziec i powiedziała ze woli mi w czymś pomóc niż gadac a czas sam pokaze co będzie.Miałam również pretensje do Boga ,dlaczego mój tato,za co go takie cierpienie spotkało?przecież był bardzo pobożnym człowiekiem,pomógł wielu ludziom w życiu,nie pił ,był najwspanialszym mężem , ojcem i dziadkiem na świecie ,kogo nie spotkam to każdy płacze po moim tacie,był bardzo szanowanym człowiekiem i za co to wszystko?Teraz nawet nie wiem czy Bóg istnieje i czy warto sie modlic skoro zadaje nam takie ciosy w życiu? Kto sam tego nie przeżył to nie wie naprawdę o czym piszę...ale nie życzę tego nikomu.
  12. Basiasz naprawdę wiem co sie czuje w takiej sytuacji i w zadnym słowie tego sie nie wyrazi i żadne słowo pocieszenia nie będzie odpowiednie.Życie jest takie niesprawiedliwe,och tak bardzo Cię rozumiem.
  13. Edytko ja jak piłam glukoże to wcisnęłam sobie całą cytrynędo szklanki i nawet mi smakowało.
  14. HEJ Ja ma meble równiez dla Alanka z brw z serii syriusz te kremowe,jakoś zakupiłam je jeszcze jak małego nie było bo urządzałam całe mieszkanie i te mi sie podobały a poza tym wierzylam uparcie ze będzie kiedyś dziewuszka więc mówię ze te będą jak znalazł i powiem wam ze jestem z nich bardzo zadowolona ,bo są pakowne .Zamówiłam te mebelki pamiętam wtedy a jakoś za dwa dni pojawiły sie właśnie Capslock i bardzo mi sie spodobały te pomaranczowe ale cóz juz mi przywieżli te i tak juz zostało.Rzeczywiście wystarczy kilka szczegółów i mebelki pasują do pokoiku dziecinnego bo nie opłaca sie kupowac mebelków o mikroskopijnych wymiarach tzw.dziecinnych bo przeciez nie będę wymieniac mebli co dwa ,trzy lata aby miec odpowiednie do wieku,tu uważam ze Capslock jest jak najbardziej na miejscu.Może jak zmienimy mieszkanie to dokupię te pomaranczowe a te kremowe wstawię do innego pokoju bo pokoi będę miała więcej. A my dzisiaj spacerek juz zaliczony w południe ,Alanek wyspał sie na dworku a teraz siedzimy w domciu bo na dworku robi sie zimno. Czekam z niecierpliwością na telefon w sprawie chaty jak wiecie. Na razie uciekam zając sie moim bąblem bo juz mnie odciąga od kompa.
  15. Witam dziewczynki Nie pisałam ostatnio bo nie bardzo mam czas siedziec w kompie,a to zakupy, a to gdzies wieczorkiem wyskoczę do znajomych.Jestem również na etapie dogadywania sie z tą babką o której pisałam wcześniej w sprawie zamiany mieszkan i powiem wam ze tak tą babę trudno rozgryżc ze juz nie mam siły o co jej właściwie chodzi ale dzisiaj sie w.... i zadzwoniłam do niej z konkretną rozmową i jutro ma do mnie zadzwonic i sie określic wreszcie, bo ona chce bardzo moje mieszkanie ale jescze coś tam. Alanek właśnie śpi ,obiadek mam juz prawie gotowy a o spacerze znowu nie ma mowy bo pogoda do niczego.Moje dziecko wciąz mnie zaskakuje swoimi mądrościami,ostatnio mój cwaniaczek siedząc sobie w samochodzie we foteliku,wyciągnął z torby pudełko patyczków które kupiłam i siedział sobie i sie bawił ,ja potem patrzę a patyczki widac ze były użyte,rozpakował je sobie i wyczyścił uszka.Dzisiaj wziął męża okulary i założył sobie jak należy na nosek i tak wiecznie kombinuje.Jeśli chodzi o prezenty to będę miała jak zwykle dylemat bo Alanka nie kręcą zabawki,bawi sie tym czego nie wolno,ciągle wyciąga np.gąbki do mycia naczyn bo zapamiętał sobie gdzie są i myje nimi podłogę.Jak przyjdę z zakupów to pierwszy do torby i zaraz woła DAJ. Edytko życzę spełnienia.Dla wszystkich pozdrowionka.
  16. HEJKA Dzisiaj byliśmy na wyjezdzie jak pisałam wcześniej pojechaliśmy na groby.Pogoda była nie zaciekawa,mglisto szczególnie w Świnoujsciu i padała jakas mrzawa,ogólnie śpiący dzien.Alanek dosyc był grzeczny,pospał troszkę po drodze,potem odwiedziliśmy jeszcze rodzinkę w Szczecinie bo mamy jej sporo. Alanek musiał oczywiście pochwalic sie ze ma tatuaż na rączce,a tak wogóle to mieliśmy z niego taki ubaw w nocy bo budził sie trzy razy w nocy i zaglądał w rękaw i gadał CI CI bo przeciez ma tam kotka,tak biedaczek przeżywa ten tatuaz. Wiecie co?kupiłam Alankowi dzisiaj klocki takie duże,plastikowe i był zachwycony przez może pół godzinki,no ale może przekona sie do nich. Alanek tez niedawno odkrył ze można poruszac sie do tyłu i to tez uczynił,spodobało mu się i czesto tak sobie idzie kilka kroków a potem szybko odwraca sie i biegnie do mnie piszcząc z zadowoenia i chce żeby go łapac w objęcia.Tańczy poprostu super,zresztą od malutkiego jak słyszał muzykę to zaraz podrygiwał i teraz to juz kaczuchy tańczy. Ide wreszcie się kąpac i uciekam spac po męczącym dzionku,pozdrawiam was.
  17. Właśnie wróciliśmy ze spacerku,byliśmy dzisiaj bardzo długo,najpierw na piechotkę ale potem wzięłam wózek bo pomyślałam ze może Alanka nogi bolą.Jak jedziemy we wózku to Alan juz sie nauczył ze musi coś chrupac ale dzisiaj to juz przeszedł sam siebie ,zjadł dwa spore banany jeden po drugim a pojechaliśmy po sporym obiadku jak pisałam .Teraz siedliśmy do stołu cosik zjeśc a Alan znowu woła DAJ,nagotowałam mu budyniu ale nie chciał,jakoś chyba za nim nie przepada,wolał kiełbachę z chlebkiem.Alan chodzi i łapie za kaloryfery i sprawdza czy ogrzewanie właczone,jak są ciepłe to woła SI,no i cały czas jak go przebieram to wącha sobie stopki i sie chichra,a dzisiaj wziął lalke, jeszcze zresztą moją i tez jej wąchał stopki ,ale sie uśmiałam. Z ząbkowaniem nie mieliśmy na szczęście problemu,Alan ma na razie 8 sztuk i rosną następne,tylko jak czasem wgryzie sie we mnie ..... Klocki dla Alanka to tez zadna zabawa ,jak zresztą wszystko,może z czasem dorośnie i sie zainteresuje ,mam taką nadzieję. Alan woli oglądac telewizję ,na wieczorynkę to juz zasiada jak stary w takim wilkinowym fotelu i czeka,popatrzy 10 minut i ucieka ,uwielbia patrzec pogodę,chyba sprawdza czy jutro wyjdzie na spacer hihii....
  18. Czesc Ależ paskudna pogoda dzisiaj jakoś tak mglisto ze normalnie mleko za oknem. Alanek buszuje jak zwykle i nawet jeszcze nie spał od rana co jest bardzo dziwne ale może te pogody wpływają na niego. Dzisiaj byli u mnie ludzie oglądac mieszkanie potem byli obejrzec mieszkanie moich rodziców.Znalezłam właściwie taką babkę która chce sie zamienic,ona ma szeregowiec i chce go zamienic na dwa mieszkania,jedno dla niej a drugie dla jej chłopa i chyba sie napalili ale jeszcze wszystko do przemyślenia,zresztą ma okazję bo nie wiem czy tak szybko znajdzie dwa mieszkania i to w tej mojej dzielnicy bo ona tez tu mieszka więc i ja bym pozostała na miejscu bo w centrum nigdy bym nie chciała mieszkac,no zobaczymy... Piszecie o urokach chodzenia w ciązy. Ja wam szczerze powiem ze dla mnie to nie był super okres,pierwsze trzy miechy tak mnie mdliło ze chodziłam po ścianach,całkowity wstręt do jedzenia,nawet jak Makłowicz był w telewizji to ja uciekałam z pokoju jak najszybciej,do kuchni nawet nie mogłam zajrzec,mąz robił wszystko na co nie narzekałam,strasznie chudłam w tym czasie ,pamiętam ze przez święta schudłam 5 kg i wiecznie byłam zaspana i zamulona.Póżniej brzuszek rósł ,zresztą ciąże dopiero było widac w 7 miesiącu i wszyscy sie śmiali ze ściemniam z tą ciążą.Alan strasznie mnie uwierał gdzieś w kręgosłup więc zwijałam sie dosłownie z bólu ale mój mąz masował mi plecy codziennie.następnie Alanek zaczął przekręcac sie główką do dołu bo długo był główką do góry i groziła mi cesarka i ten cały jego wiraż trwał trzy dni ale brzuch mi dęba stawał.Latem zapuchłam tak ze jak teraz oglądam zdjęcia to sie nie poznaję a i jeszcze to lato dało popalic a o porodzie to juz nawet nie wspomnę ,tzn wszystko cudowne opieka,obok mąż ,za drzwiami rodzice,w ogóle cud narodzin i ten mój mały brzdącek ale bóle miałam przeokropne tzn.krzyżowe a to ze względu na tyłozgięcie macicy ,no cóz co sie nie przeżyje .Cieszę sie ze mam Alanka i to wszystko juz za sobą. Iskierko trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo. Papierosków ja nie palę ani mój męzo i wogóle sie u nas nie pali ,ale jak idę na imprezę gdzie są fajory to potem choruję następny dzień. oki znowu sie rozpisałam ale juz teraz musze uciekac. PA PA
  19. Hej Ale sie napisałam a tu Alanek niesforny wszystko mi skasował,juz nie mam nerwów do niego,jest taki niegrzeczny,zawsze chce postawic na swoim,wścieka sie jak mu sie czegos odmówi,nie zainteresuje sie zadnymi zabawkami tylko chodzi i broi.Apetyt ostatnio mu dopisuje coraz lepiej,jak rano o 8 zje flaszkę kaszki to zaraz woła DAJ i juz zajada danio albo kanapki z wędliną,potem banana,soczek i idzie spac o 12 no i potem obiadek i jeszcze kilka smakołyków różniastych,na noc zaczęłam dawac mu mannę z dodatkiem masełka to śpi dłużej i spokojniej. Wczoraj wyskoczyłam na zakupy bo musiałam juz obkupic na zimę Alanka,kupiłam fajowe spodnie ocieplane Coccodrillo brązowe z naszywkami bo u nas juz zimno ze juz w takie łaszki ocieplane trzeba sie ubierac. A ja jak zwykle kupiłam sobie super kozaczki o jakich zawsze marzyłam i standardowo oddałam je do reklamacji i teraz muszę cholercia czekac do 13 listopada chodząc w starych butach ale ja zawsze mam pecha do butów.Alankowi natomiast co miesiąc kupuję kapcie bo girka rośnie jak szalona właśnie zakupiłam mu kapciuchy rozmiar 23 ,ma nadzieję ze buty które mu kupiłam na zimę wystarczą na sezon boże.... Alan na wszystkich woła GA GA ale coraz więcej zaczyna rozumiec a ja ja jego również,na nocol siadał jak pisałam juz w wieku 8 miesięcy ale potem mu sie odwidziało i teraz juz nie chce usiąsc,ale jak postawię nocolek na podłodze a on sobie chodzi ubrany normalnie to podchodzi ,bieże nocnik i mówi SI i tak podpuszcza.Najlepszą zabawką jest telefon oczywiście tylko prawdziwy i włączony. jak czytam wasze przygody i zmagania wychowawcze to widzę ze jednak dzieci w tym wieku mają podobne zagrania. Pogoda dziś znów nie do spacerów,zimno jak diabli więc znowu siedzimu w domku i tak sobie broimy. Pozdrawiam was słodko i owocnych staran o dzidzię dla pragnących tego kobitek. no i muszę kiedyś posiedziec nad wklejeniem nowych zdjęc bo dawno juz nic nie wklejałam.
  20. Heja Witam po małej przerwie,pomyślałam cosik napisac bo troszkę was podczytuję a przerwa dlatego ze powiem wam szczerze ze nic a nic mi sie nie chce,zresztą mój mąz wiecznie siedzi wieczorami przy kompie az wczoraj sie o to z nim ścięłam,ludzie ile można?????? Alanek rozrabia tak ze po całym dniu jestem wycieńczona ale za to zaczął jeśc jak szalony,tylko rano wejdzie do kuchni to juz woła daj,wcina wszystko co leci ,najbardziej wchodzi mu Danio albo jogurt biszkoptowy Danona a nienawidzi Lubisiów,ciekawe czemu bo inne ciasteczka wcina. Acha i byliśmy na tym szczepieniu na ospę i pomimo katarku Alan został zaszczepiony bo katar nie jest przeciwwskazaniem na szczepienie,nie szczepi sie tylko tych dzieci co biorą antybiotyk. Teraz usilnie zaczynam poszukiwac jakiegos fajnego dwuczęściowego kombinezonu na zimę ale nic nie moge dostac,wszystko teraz szyja z takich materiałów ze powietrza nie przepuszczają,te wszystkie Coccodrillo i coccobello juz miałam i Alanek sie strasznie w nich pocił więc szybko sprzedawałam na Allegro. Rzeczywiści tabelki dawno nie było. Jeśli chodzi o pracę to powiem wam szczerze ze juz mnie pomału zaczyna ciągnąc ale nie mam jak małego zostawic,mojej mamy na razie nie chcę fatygowac a poza tym często zle sie czuje a Alan taki diabełek ze trzeba miec siły i nerwów,co to bedzie dalej to nie wiem,a ja tez nie wiem czym by sie zając,pracowałam po hotelach i chyba ta praca juz mi nie pasi a znależc cos fajnego i dobrze płatnego tez ciężko,przeważnie wykorzystają za parę groszy . Uciekam bo zaraz mój chłop z roboty wraca i idę mu amciu odgrzac,papa .
  21. Witam Dzisiaj śleczę od rana na kompie i szukam ciekawych ofert mieszkaniowych tzn. chodzi nam o domek,z budową damy chyba sobie spokój,wolelibyśmy kupic coś gotowego i nowego,jest nawet fajny domek niedaleko mnie może jakieś 200 metrów,nowy,parterowy i za niewielką cenę i chyba wybierzemy sie go obejrzec,bo z budową za dużo zachodu w naszym przypadku. W sobotę zjechała sie moja duża rodzinka i była msza za tatusia 30 dni po śmierci,powiem wam ze przeżyłam ją strasznie,płakałam okropnie,szczególnie jak zagrał nasz znajomy na organach,gdzie wiedzielismy ze tatko zyczyłby sobie właśnie jego i dlatego go poprosiliśmy.Alanek został z mężem w domku bo jakoś na mszy go nie widzę,zresztą robi sie taki niegrzeczny ze juz mi nerwy siadają.Na podwórku mi ucieka,nie chce trzymac sie za ręce bo wtedy sie wyrywa i ryczy,wszystko zbiera z ziemi i wkłada do ust uffff czasem nie mam siły,we wózku tez juz mu sie nie uśmiecha siedziec.Wczoraj byliśmy na cmentarzu i tez nerwów mi nie oszczędził, ale wiecie co?biegał biedny i wołał DZIADZIA. Super ze decydujecie sie na kolejne bobaski i podziwiam was za to ,ja juz raczej nie planuję dzidzi,wystarczy nam jedno,ja nie mam nerwów do dzieci niestety ale tez chciałabym iśc do pracy.Koleżanka moja znowu wpadła z trzecim ale jak ją widze to kłębek nerwów a gdzie jeszcze trzecie.Tu pokłon w stronę cierpliwych mam. Alan dzisiaj ma katar i ciekawe co wyjdzie ze szczepienia w środę? Póki co uciekam bo już brzęczy mój szkrabek.
  22. Cześc Alanek właśnie zasnął a ja mam chwilkę dla siebie i tym samym dla was.Alan zawsze śpi ok 12 w południe i tak prześpi godzinkę lub troszkę dłużej,potem wstaje i bryka juz do 19,20. Pogoda w Świnoujściu dośc ciepła ,grzybów pełno a komarów też nie brak jak zwykle.Mamcia moja poszła odwiedzic swoje mieszkanko ze znajomą ,wpadnie tam raz na jakiś czas i wiem ze ją bardzo tam ciągnie ale sama nie chce tam byc,cały czas ma wrażenie że czeka na nią tam tata.Mnie tam wcale nie ciągnie a jak tam pójdę to płaczę i widzę tam tylko cierpienie taty,mimo że wspaniałych chwil w tym domu było bardzo wiele przez kupę lat, to jakoś dwa miesiące cierpienia taty najbardziej zagnieżdziły mi sie w pamięci i nie potrafię tego wymazac.Nie potrafię iśc nawet do garażu mojego taty ale samochodem jego jeżdzę bo wiem ze tak by chciał.Myślimy teraz co zrobic z mieszkaniem czy zostawic czy sprzedac.Myślimy nad budową domku jabyśmy posprzedawali nasze mieszkania,właśnie na dniach mamy sprawę spadkową.Jest nam bardzo ciężko podjąc jakąkowliek decyzję ponieważ mieszkanie rodziców jest bardzo wypieszczone przez tatę i jest mnam też szkoda i nie wiemy co naprawde robic. Na szczepienie nie pojechaliśmy bo szczepionki w żadnej aptece nie dostałam ale juz zamówiłam i jedziemy w przyzłym tygodniu,a wy też szczepicie na ospę?szczepionka kosztuje 190 zł ale lekarz polecał bardzo,w grudniu zaczynam szczepic na pneumokoki,dwie dawki w odstępie 6 tygodni,koszt tej szczepionki 600 zł. Znowu sie rozpisałam ale jak juz usiąde to same wiecie. Pozdrawiam .
  23. Witam was kochane. Dziękuję za kondolencje i ciepłe słowa. Inesko tatuś mój zmarł w wieku 56 lat na jelito grube.Powiem wam ze naprawdę nikt nie spodziewał sie tak okrutnego i szybkiego przebiegu choroby,nawet lekarze sie nie spodziewali.A co do lekarzy to mam tak mieszane uczucia ze chyba bałabym sie w dzisiejszych czasach chorowac,poprostu znieczulica i za dużo kasy mają w dupie i w głowach sie przewraca a oni strajkują ,dziadostwo pieprz.....no oczywiście są wyjątki ale na taki trafic jest cięzko.Po tym co przeszłam pozostaje wiele pytan,bo mam wrażenie coś gdzieś po drodze leczenia zostało spierdzielone ale lekarzom nic sie nie udowodni.Ja ze swoimi rodzicami byłam bardzo związana,żyliśmy jakby wspólnym życiem,tatko mój oszalał na punkcie Alanka a mały szalał za nim,jeszcze naewt czasem powie DZIADZIA a mnie serce sie kraje.Mama moja teraz mieszka u nas i staramy sie wspólnie wspierac ale jak jadę dopiero na cmentarz to poprostu nie mogę.... A tak z codzienności to nic nowego,Alan tak buszuje ze juz nie mam siły,wszędzie włazi i juz nie mam nerwów,wyciąga wszystko z szuflad np.moje rajstopy czy staniki i zakłada sobie na głowę i tak zadowolony chodzi a my pękamy ze śmiechu,cały czas ma jakieś dziwne pomysły,odkurza ze mną ,tłucze schabowe i przygląda jak sie maluję i też chce.Jutro jedziemy na szczepienie na OSPĘ zobaczymy jaki będzie dzielny bo juz zaczyna kminic lekarzy haha. Edytko poznaję zdjęcia ze Świnoujścia,w tym hotelu po lewej stronie pracoawłam w Swarożycu,na tym zdjęciu na bryczce i widzę ze Międzyzdroje też zachaczyłaś,fajnie. Pozdrawiam was słodko i maluchy ,papa.
  24. Hej Alanka właśnie usypia tata a ja szybko do kompa,mąż dziasiaj idzie na noc do pracy a ja z Alankiem zostajemy sami. Alan całą noc gorączkował ale dośc ładnie sobie z tym radził,jak dostał czopka paracetamol o 22 tak juz o 2 w nocy czopek przestał działac i znowu gorączka ale juz nic nie podawałam dopiero rano o 6 dostał czopka ale pyralginę i gorączka ustała na dobre i dzisiaj cały dzien Alan gorączki nie miał.Uważam ze pyralgina jest lepsza od paracetamolu ,zresztą przekonałam sie po raz kolejny.Nawet na spacerku byliśmy bo przeciez ani kaszlu ani katarku nie ma,to tylko ząbki,których jeszcze nie widac ale dziąsełka całe zapuchniete. Zieloneszkiełko ,Alanek dostał juz szczepionkę na HiB ale nie pamiętam czy właśnie darmową ,muszę poszperac w papierach to potem napiszę,wiem ze koleżanka szczepiła gdzie indziej i dokupowała HiB za 60 zł. Karo dobrze trafiłas z tą opiekunką i napewno was nie opuści po przeprowadzce a najwazniejsze za akceptuje ją Maja.
  25. Heja Melduję sie po dłuższej nieobecności,szczeże powiem ze Alanek tak juz rozrabia i wymaga tyle uwagi ze jak uśnie wieczorkiem to nawet do kompa nie chce mi sie siadac i nic mi sie juz nie chce taka jestem zmęczona więc odpoczywam wylegując sie przed telewizorem,jednak potanowiłam dzisiaj juz zajrzec do was i zobaczyc co słychac. Jak wspomniałam Alan robi sie juz rozrabiaka,nie usiedzi ani chwili,cały czas musi chodzic i wszędzie zaglądac,zabawki stwierdziłam nie dla dzieci bo te go nie kręcą,na dworzu chce aby go prowadzac za rączki a w domu nawet w kojcu nie posiedzi ani w swoim krzesełku tez juz sie nie podoba,nic nie można zrobic ani sie umalowac ani nic ugotowac,dobrze ze codziennie wpadnie moja mama i mi Alanka zabawi jak mąz w pracy.Ostatnio mówili w tv ze dzieci do ukonczenia roku nie powinny oglądac telewizji bo wszystko z niej chłoną ale moje dziecko uwielbia ją glądac ale chyba ograniczę to.Alanek potrafi juz dac znac jak jest juz najedzony i jak zajada coś to w pewnym momencie kiwa główką nie....,a tak poza tym to pogoda super i całe dnie spędzamy na dworku juz od 10 rano po drugim śniadaniu bo juz wprowadziłam drugie śniadanko i obiad Alan je juz póżniej ok 13 więc rano juz jeżdzimy a tak zawsze czekaliśmy ze spacerem do obiadu i potem szliśmy.Udało mi sie zrzucic trochę zbędnych kg i wreszcie coś widac,ciesze sie bo mam juz 14 kg mniej po ciąży,nie jem nadal tylko kolacji i tylko ciemne pieczywo ale pewnie to również zasługa tych tabletek anty bo lekarz mówił ze takie mają równiez działanie. Jagga znam ten ból a raczej radośc urządzania domu,ja jestem taka niezdecydowana ze sama na siebie czasem jestem zła,jak coś kupimy to potem żałuję i tak wkoło ale żeby tylko takie miec problemy co nie?życze wytrwałości i dobrego gustu . Dzisiaj pomyślałam sobie wiecie ze chyba fajnie byłoby iśc do pracy,troszkę do ludzi i wogóle ale jeszcze musze poczekac az Alan podrośnie i wtedy zajmnie sie nim moja mama,ja nigdy bym nie oddała pod opiekę obcej osobie dziecka ale nie gniewajcie sie kobitki,rozumiem niektórzy nie mają wyjścia. Zieloneszkiełko ja Alankowi przy kąpieeli cwiczę siusiaka ale całkiem to jeszcze nie schodzi ale tylko tylko,wiem ze lekarze różnie mówi ą ale nie zaszkodzi cwiczyc,lepsze to niż póżniejszy zabieg a znam juz takie przypadki. Pozdrawiam was słodko wszystkie i całuski dla bobasków,uciekam wreszcie spac,papa.
×