Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewcik_1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewcik_1

  1. witam wszystkienowe koleżanki w naszym azylu - Roslyn i Diama 30. Tak jak napisała Smerfetka29 im nas więcej tym lepiej. Remoncik już prawie się zaczą więc jestem zaganiana, ale mimo to nie zapomniałam o testach owulacyjnych i wczoraj zrobiłam pierwszy - niestety 1 krecha, ale dzisiaj robię kolejny i tak do skutku. Moja bratowa jest w ciąży 5 mc i już wie, że dzieciątko ma siusiaczka więc chłopczyk cieszę się razem z nimi chociaż jest mi ciężko jak patrzę na jej brzuszek. Coś czuję że to będzie mój chrześniak bo mam jednego brata. Kasiada i Smerfetka29 czekam na wieści od was dziewczyny i pamiętajcie, że wszystkie jesteśmy z wami :):):):) Buziaki
  2. Sorki nie skończyłam wypowiedzi :) podobno to pomaga
  3. Smerfetka29 i Kasiada trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że już niedługo przeczytam super wiadomości :):):):). Oczywiście liczę, że zarazicie mnie. Telepatycznie będę głaskała Was po brzuszkach - podobno. Pozdrawiam i czekam na dobre wieści.
  4. Kasiada dzięki za informacje co do stosowania testów owulacynych - zaczynam je robic 25.03 i będę czekała na 2 kreski :):):):). Smerfetka29 masz rację że się wyluzuję i postaram się zapomnieć co nie powinno być trudne przy tak dużym nawale pracy. Ja za Ciebie trzymam kciuki i kiedyś nam się uda - oby jak najszybciej. Misiunia25 trzeba próbować dalej i pewnego dnia ta wsrętna@ do nas nie przyjdzie ;). Tylko dlaczego nie potrafi zrozumieć, że jest tak nieproszonym gościem. Zobaczycie dziewczyny już niedługo bedziemy głaskały się po naszych dużuch brzuszkach i będziemy rozmawiały jak to cudownie jest być w ciąży :):):):). Pozdrawiam Was wszystki - głowy do góry i pierś do przodu.
  5. Dziewczyny, tak jak do tej pory miałam doła bo ta jędza@ przyszła tak w tej chwili po przeczytaniu wypowiedzi Smerfetki29 i kasiady wstąpiło we mnie nowe życie i nadzieja. Dziewczyny jesteście super dziękuję Wam. Dzisiaj mam 6dc i juz niedługo zaczynamy starania. Zaopatrzyłam się w testy owulacyjne i w tym miesiącu zaczynam je robić - tylko nie bardzo wiem kiedy powinnam zacząć. Cykle mam średnio co 28 dni chociaż w tym miesiącu @spóźniła się o 4 dni. Napiszcie mi kiedy powinnam zacząć robić testy ????????????? Mam nadzieję, że ten miesiąc będzie inny niż wszystkie bo mam dużo zajęć 26.03 odbieramy nasze mieszkanko i będziemy w wirze remontu. Może chociaż na chwilkę uda mi się zapomnieć i się wyluzować a tego potrzebuję bardzo.
  6. Cześć dziewczyny, ja jestem właśnie po @ i powiem Wam szczerze, że jak przyszła to trochę się podłamałam i dlatego nie zaglądałam na naszą stronkę. Byłam bardzo zawiedziona bo myślałam że właśnie nam się udało a tu lipa :(. No cóż trzeba się otrząsnąć i żyć dalej - i właśnie tak zrobiłam może tym razem się uda. Pozdrawiam Was wszystkie i czekam na dobre wieści :):):):)
  7. Soniu ja dzisiaj miałam dostać @ ale jeszcze nie dostałam :). Test zrobiłam rano ale wyszedł negatywny :( więc trochę się zmartwiłam chociaż mam cichą nadzieję, że to może za wcześnie. Odczekam parę dni i zrobię test jeszcze raz o ile wcześniej nie dostanę @. Dzisiaj cały czas mnie mdli. Pozdrawiam
  8. Smerfetka 29 mam nadzieję, że tak i obym sie nie myliła :):):). A jeżeli faktycznie tak jest o \"pozarażam Was wszystkie\"!!! Kupiłam dzisiaj test i chcę go zrobić jutro rano chociaż nie wiem czy to nie zawcześnie. Trzymajcie kciukaski. Całuję Was.
  9. Dziewczyny, już pisałam że mogę być w ciąży jutro mam dostać @ i jak narazie się nie zapowiada. Więc jestem pełna nadzieji i powiem Wam, że o niczym innym nie mogę myśleć. Sama nie wiem jakie są objawy tak wczesnej ciąży i cały czas się obserwuję. Zawsze miałam plamienia przed @ ok 5 dni a tym razem nie. Boli mnie trochę podbrzusze i martwię się czy to nie jest oznaka nadejścia nieproszonej @. Wiem, że są dziewczyny, którym się udało więc mam prośbę napiszcie jak się czułyście i kiedy mogę zrobić test ciążowy bo najchętniej to teraz bym pobiegła do apteki - @ mam dostać jutro 13.03. Trzymajcie kciukaski i dam znać jak się sprawy potoczyły Pozdrawiam
  10. Cześć dziewczyny, Dawno nie zaglądałam na nasze forum, ale bardzo byłam zabiegana i intensywnie staraliśmy się z mężem o dzidziusia. Od kilku dni bardzo dziwniew się czuję (mam zawroty głowy czasami jest mi słabo, boli mnie lekko podbrzusze i mam lekkie mdłości -chociaż to ostatnie wydaje mi się że stanowczo za wcześnie) i mam nadzieję, że to jest właśnie ten miesiąc kiedy nam się udało. Wszystko się wyjaśni 13.03 bo akurat wtedy mam dostać @. Trzymajcie za mnie kciuki i dam Wam znać jak sprawy się rozwiną. Pozdrawiam
  11. Kwiat13 nie odzywasz się - co u Ciebie, jak tam samopoczucie??? Ja teraz teoretycznie mam dni płodne więc będziemy walczyć :). Czy wiecie może jak to jest z jajeczkowaniem tzn. czy wysępuje ono przemiennie z każdego jajnika, czy może być dwa miesiące pod rząd z tego samego??? Pozdrawiam
  12. Dziewczyny, dzisiaj idę kupić sobie test owulacyjny i zobczymy co wyjdzie mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Martwię się tylko, że plamię w różnych dniach cyklu - czasami jeszcze po @ kilka dni, a czasami około 20 dnia cyklu. Mój gin twierdzi, że to jest spowodowane stresem i ciągłym myśleniem o ciąży. Oby to była prawda - a nie jakieś kolejne komplikacje :( Pozdrawiam Was wszystkie i powodzonka :) Kwiat13 dzięki za całuski ja również Ci je przesyłam
  13. Neklla, dzięki za zabranie głosu jednak Twój sposób myślenia mocno odstaje od reprezentowanego przez niektóre tu osoby. Jest to nasz azyl, w którym bez żadnych zachamowań możemy podzielić się naszymi doświadczeniami i przemyśleniami. Myślę, że Twoje komentarze są niepotrzebne. pozdrawiam
  14. Kwiatku13 nie ma problemu czasami może wkraść się jakaś pomyłka :).Jak przeczytałam o tych testach owulacyjnych o chyba też sobie zrobię zawsze to jakaś większa szansa. Tylko jak możesz napisz coś więcej na ten temat - ja oczywiście zaraz poszukam w necie, ale skoro robiłaś to lepiej mi to opiszesz. Teraz jestem trochę zabiegana - dużo pracy i jeszcze egzaminy na uczelni więc mam o czym myśleć, ale mimo to i tak w głowie mamtylko jedno......Nawet poszłam na studia, żeby zrobić sobie drugi kierunek i zająć czymś czas - trochę pomaga ale też nie do końca. Bardzo Was wszystkie pozdrawiam i trzymam za nas kciukaski :):):):)
  15. Kwiat 13 dzięki za wsparcie z tego co przeczytałam widzę, że doskonale mnie rozmumiesz - masz podobną syuację. Jakoś musimy sobie radzić !!! Ja za Ciebie też rzymam kciuki i wiem, że za jakiś czas będziemy chodziły z brzuszkami :):):):) Bardzo mi wszystkie pomagacie i jak jes mi źle to wchodzę na nasze forum Pozdrawiam
  16. Cześć dziewczyny, znowu nic :( ajuż mylałam, że tym razem będzie ok.Miałam dostać @ 14 luego i nie dostałam tak się cieszyłam - ale byłby prezent na Walentynki !!! A tu dzisiaj przyszła, podłamałam się bo już sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. U mnie pracują oba jajniki, ale tylko jeden jajowód jest drożny więc szanse 50%.Lekarz twierdzi, że to bardzo dużo kazał mi przestać myśleć o dziecku i żyć \"normalnie\" - pytanie tylko jak to zrobić. Staram się myśleć o wszystkim tylko nie o ciąży szukam sobie różnych zajęć ale jakoś ciężko mi idzie. Jest mi bardzo trudno bo jeszcze moja bratowa jest w ciąży - mieszkamy w sumie daleko od siebie ale staram się jej unikać nawet w rozmowie telefonicznej. Źle się z tym czuję bo jeszcze do niedawna byłyśmy bardzo zaprzyjaźnione i często rozmawiałyśmy przez telefon teraz kiedy dzwoni telefon boję się że to Ona. Szukam w tej całej sytuacji czegoś pozytywnego - może \"zarazi\" mnie ciążą OBY. Trzymajcie się i wszystkim życzę wytrwałości. P.S Jesem z Trójmiasta może znacie tu jakiegoś dobrego specjalistę - oczywiście sprawdzonego.
  17. Cześć Dziewczyny !!! Dawno mnie nie było, ale niestety praca mam strasznie dużo zajęć. Zaczęliśmy się starać z mężem o dzidiusia po laparo - pierwszy miesiąc. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona i tak było do dziaiaj. Zaczęłam \"plamić\" w 19 dniu cyklu :(.I trochę się martwię. Miałam takie przypadki przed laparo, ale myślałam że po zabiegu wszystko wróci do normy. Czy któraś z Was miała tego typu objawy???Niestety pomyliłam się - pytanie zasadnicze czym to jest spowodowane, moim zdaniem to może być zabużona równowaga hormonalna i tak też powiedział mój gin.Narazie nic nie będzie z tym robił bo po laparo podobn są największe szanse zajścia w ciążę. Mam nadzieję, że tak będzie. Soniu17 jak Ty się czujesz i oczywiście Twoje Maleństwo. Monia trzymaj za mnie kciukaski może już niedługo dołączę do Waszego grona :):):):)
  18. Soniu17 bardzo Ci dziękuję za wsparcie i dobre słowo. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy w tym momencie. Właśnie wróciłam z Kliniki Badania Niepłodności i lekarz trochę mnie zdołował. Stwierdził, że poskręcane jajowody i jeden z nich niedrożny to duży problem. Zaproponował badania hormonalne i insyminację (chyba dobrze zrozumiałam) w 2 lub 3 dniu cyklu.Dał mi możliwość wyboru nie powiedział że musi to byk najbliższy cykl. Po rozmowie z mężem doszliśmy do wniosku,że narazie damy sobie na spokoj z hormonami i będziemy próbować naturalnie - przecież to dużo przyjemniejsze :). Bardzo się cieszę i OGROMNIE gratuluję Monia :):):):) Mam nadzieję, że zarazicie mnie swoją wytrwałością no i oczywiście ciążą Całuski gorące :):):)
  19. Cześć NARCYZ, ja brałam i troszkę przytyłam, ale to nieznacznie. Więc nie musisz się martić :)
  20. Monia, chociaż jestem z Wami od niedawna to czuję się jakbym Was znała już bardzo długo. Trzymam kciuki za Ciebie!!!!! Odezwij się jutro i napisz jak wyszło USG. Ja jestem 2 miesiące po laparoskopii i dzisiaj byłam u mojego gina na kontroli. Powiedział, że wszystko bardzo ładnie się zagoiło i teraz trzeba się starać o DZIDZIĘ!!!!!.Szansę mam 50% bo lewy jajowód wogóle niedrożny, ale prawy ok. Podobno jajeczkowanie mam miec jutro albo w środę ale niestety z lewego jajnika więc w tym miesiącu nici. Jestem jednak dobrej myśli i może uda się w przyszłym miesiącu:))). Gin powiedział mi, że mam żyć normalnie i bzykać się z mężem ile się da. Jeżeli przez rok nie zajdę w ciążę będziemy zastanawiać się co robić dalej - może invitro. Jutro jeszcze idę na 20:00 do kliniki badania bezpłodności INVICTA, żeby porozmawiać ze specjalistami w tej dziedzinie.Małe konsultacje. Wezmę całą moją historię a trochę się tego nazbierało i zobaczymy co mi powie. Bardzo Was wszystkie pozdrawiam i trzymam kciuki. Musimy być wytrwałe i spokojnie czekać na MALUSZKA.
  21. Hej Dziewczyny!!! Jakiś czas temu dołączyłam do Waszego grona i szczerze mówiąc to, że mogę się wygadać bardzo mi pomaga. Tak jak pisałam wcześniej jestem po laparoskopii i po kontrolii w przychodni przyszpitalnej.Lekarz powiedział, że wszystko ładnie się wygoiło i mogę zacząć starania o dzidziusia. Więc od najbliższego cyklu zaczynam . Mam jeszcze jeden kłopot i chciałam zapytać czy, któraś z Was miała podobny problem. Od ok pół roku plamię po stosunku raz mniej raz więcej lekarz generalnie nie bardzo wie czym jest to spowodowane. Podobno może to być wina mięśniaka którego mam na macicy ( nie pozbyli się go podczas laparoskopii bo jest tak umiejscowiony, że nie przeszkadza w zajściu w ciążę - nawet lepiej gdybym zaszła bo wydaliłabym go podczas porodu). Lekarz tłumaczył mi to w ten sposób, że podczas stosunku następują skurcze i śluz zabarwia się krwią która wydziela się z mięśniaka . Jeżeli któraś z Was miała podobny przypadek to proszę o info co to było i czy w jakiś sposób można to wyleczyć. Pozdrawiam
  22. mały błąd Oczywiście nie skurczanie tylko skurcze ;)
  23. Hej Dziewczyny!!! Jakiś czas temu dołączyłam do Waszego grona i szczerze mówiąc to, że mogę się wygadać bardzo mi pomaga. Tak jak pisałam wcześniej jestem po laparoskopii i po kontrolii w przychodni przyszpitalnej.Lekarz powiedział, że wszystko ładnie się wygoiło i mogę zacząć starania o dzidziusia. Więc od najbliższego cyklu zaczynam:). Mam jeszcze jeden kłopot i chciałam zapytać czy, któraś z Was miała podobny problem. Od ok pół roku plamię po stosunku raz mniej raz więcej lekarz generalnie nie bardzo wie czym jest to spowodowane. Podobno może to być wina mięśniaka którego mam na macicy ( nie pozbyli się go podczas laparoskopii bo jest tak umiejscowiony, że nie przeszkadza w zajściu w ciążę - nawet lepiej gdybym zaszła bo wydaliłabym go podczas porodu). Lekarz tłumaczył mi to w ten sposób, że podczas stosunku następują rozkurczanie i śluz zabarwia się krwią która wydziela się z mięśniaka . Jeżeli któraś z Was miała podobny przypadek to proszę o info co to było i czy w jakiś sposób można to wyleczyć. Pozdrawiam :)
  24. Witam Was Dziewczyny !!! Jestem miesiąc po laparoskopii.Skierowno mnie na nią bo miałam torbiel na prawym jajniku - pozbyli się jej.Dodatkowo sprawdzono drożność jajowodów i okazało się, że oba niedrożne. Prawy udało się udrożnić a lewy niestety nie :(. Dodatkowo stwierdzono, że jajowody są poskręcane co bardzo komplikuje całą sytuację.Lekarz twierdzi, że szanse na dzieciątko mam, ale trzeba sie brać szybko do pracy:). Napiszcie jak długo trwała Wasza \"abstynencja\" (jak szybko zaczęłyście się \"przytulać\") i jak szybko mogłyście się starać o dziecko. czekam na jakieś wiadomości ja już czasami nie daję rady. Dodam, że przed laparoskopią staraliśmy się z mężem o dzidziusia ponad rok. Pozdrawiam
  25. Hej Karool, dzięki za odzew. co do moich jajowodów to są poskręcane na 100% bo lekarz twierdzi, że jakis czas temu przeszłam zapalenie jajowodów i to jest właśnie skutek. Tak jak wcześniej pisałam jeden jajowód jest niedrożny a drugi drożny. Więc szanse jakies są ale może trzeba będzie długo poczekać. Leków żadnych nie dostałam tylko podczas pobytu w szpitalu zastrzyki (antybiotyk i coś przeciw tworzeniu sie skrzepów). Od mojej laparoskopii minęło dopiero 3 tygodnie, a za tydzien idę na kontrolę i będę wiedziała coś więcej. martwię się tylko, że nigdy nie będe miała swojego malutkiego dzidziusia a bardzo bym chciała :( pozdrawiam was wszystkie ...
×