Witam Was !!!
Ja jestem już na chodzie po laparo - bardzo sie bałam ale to w sumie nic strasznego. Po zabiegu wogólenie krwawiłam tylko przez jeden dzień miałam lekkie plamienia. Moje trzy ranki prawie już się wygoiły teraz czeka mnie kontrola u ginekologa i dalej zobaczymy.
Diagnoza po laparo trochę mnie podłamała bo okazało się, że przeszłam zapalenie jajowodów i mam je teraz poskręcane :(.Lewy wogóle niedrożny, prawy drożny ale poskręcany. Szanse na dzidziusia jakieś mam ale słabe większe na ciążę pozamaciczną :(. Jestem trochę podłamana ale nadzieję jeszcze mam.
Napiszcie mi jak szybko po zabiegu zaczęłyście się starać o bobaska i z jakim skutkiem ???.
Pozdrawiam Was i wesołych świąt
Kochane ja jutro idę na laparoskopię i tak naprawdę strasznie się boję :(.Staramy się z mężem od prawie 2 lat o dziecko i nic z tego nie wychodzi...Okazało się że mam torbiel na jajniku i mięśniaka na macicy - i oto powód mojej laparoskopii. Napiszcie mi jak długo musiałyście być w domu po zabiegu, jak szybko zaczęłyście się starać o dziecko i po jakim czasie Wam się udało.
Będę wdzięczna za każdą informację