

kuropatwa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kuropatwa
-
Magdalenko napisz mi jeszcze jak nazywały się te witaminy na porost włosów w nosie i te tabletki z koprem i sedesem na turboklocka:):):)
-
No to juz się piecze pasztecik,ala tofu sojowo-fasolowy:) Przyjechała do mnie ciocia czerwonym ferrari więc jedzenie mnie w zasadzie przestało interesować:):)Jaśnie pani przywiozła ze sobą też ból brzucha....:(
-
Serio?????To ja jestem w szoku,że Ty nie jadłas soczewicy:):)Może Ci posmakuje:)strączkowce to podobno zajebiste źródło białka:):):)
-
Dobra kobitki spadam na razie.Idę mielić strączkowe na tofu:)Tofu w sumie najlepsze jest z cieciorki,ale nie posiadam aktualnie:) Do później:)
-
Tą zupę z soczewicy mozna podawać z ryżem ugotowanym na sypko.Kładziesz na talerz ryż i polewasz tą zupą z warzywami i mięskiem.Tylko nie ładowac ryzu do zupy i broń Boze nie gotować tego ryżu w zupie!!!Tylko w osobnym garnku z dodatkiem oleju.
-
A kurcze do tej zupy z soczewicy koniecznie pomidory bez skórki,albo w drodze wyjątku koncentrat pomidorowy===KONIECZNIE!!!!!
-
Mam wujka,ktory pół życia mieszkał w Iraku żebyście wiedziały co on potrafi ugotować to się w pale nie mieści. Ja soczewicę kupuję w zwykłym sklepie spożywczym.Jest u mnie półka pod tytułem zdrowa żywność i własnie tam leży soczewica.Myślę,że w hipermarketach tez powinna być.
-
Zupa z soczewicy(tu lepsza czerwona) Mięsko najlepiej wołowinka,ale chyba ujdzie na kurzym cycu. Papryka(2 sztuki).cebula(2 sztuki),czosnek(5-6 zabków-ja daję cała główkę bo uwielbiam czosnek),kabaczek,albo,cukinia,albo patison i czerwona soczewica. Gotujesz mięsko pokrojone w kosteczkę.Jak wołowina to wiadomo,ze najpierw samo mięso trzeba pogotowac z dobrą godzinkę:)Dodajesz pokrojoną paprykę,cebulę w półkrażki,czosnek i pokrojony w grubsza kostkę kabaczek,albo cukinię,albo,patison.Gotujesz,gotujesz,sól do smaku(nie dodawać wegety,ani żadnych kostek rosołowych bo zjehowi smak!!!)i jak już cebula jest średnio miekka to dowalasz czerwoną soczewicę.Bardzo dobre!!!!Gotujesz jeszcze trochę aż soczewica zmięknie:):):)
-
Magda nie potrafię Ci powiedzieć ile ja gotuję.Serio!Poprostu w trakcie gotowania próbuje czy juz jest miękka i odcedzam jak juz jest o.k.Acha i soczewicę gotujemy w osolonej wodzie,albo w bulionie żeby nie była jałowa:)
-
Magdalenko martwi mnie Twój żołądek:( Mercka ugabuga-ugabuga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Tak Madzix pamiętam.Święta prawda!!!!!
-
Madzix jak Ty mnie znasz:)faktycznie zawierałam nowe znajomosci w poczekalni.Mam zrobic Morfologię bo pani doktor się przejęła,że tak długo jestem chora.To szczegół,że żeby czegos się dowiedzieć to nalezy zrobic morfologię z rozmazem i to do tego recznym,ale pani doktor pierwszego konfliktu wiel lepiej.Mam wrażenie,że lekarze pracujący w przychodniach to jakieś spady co się nie sprawdziły w szpitalach:(:(
-
a gołąbki z soczewicą i grzybami....niebo w gębie....Małżon mnie męczy żeby jakis film ogladac...buziolki Pyrku syrku:):) Magda emilian zajefajny lałam!!!!!!!!!!!
-
Ty wiesz jakie pyszne żarcie robią wegeterianie?U mnie w gdańsku sa dwa bary wegeteriańskie.Nażresz się jak dziki wąż za 12 zł.Pychotka!!!Musisz Pyrku spróbowac koniecznie!!!!
-
Miałm nie pic alkoholu...:(Laski może my sobie spotkanko zorganizujmy w AA:P
-
a ja mam ugotowana na jutro fasolę i soczewicę i robie ala tofu z grzybami:)To można porównac do takiego jarskiego pasztetu. Nawet dobre to wino musujące:):)Tralalalalalala....zaraz będe śpiewac:)
-
Moja mam jak robi pasztet to wkręca tam jakieś tłuścizny typu boczki i inne rzeczy mało dietetyczne,ale też wychodzi zajebisty.Poza tym najczęściej robi go z królika.....
-
Jakiś Filipetto.I to jest wino musujące,a nie szampan:(Pomarzę sobie,ze piję szampana:)Pyrku Twoje zdrowie!!!!!!!!
-
Idę go otworzyć.Co to za szampan nie wiem.Zaraz oblukam.Takie pasztety co nie mają nic wspólnego z dieta są najlepsze:P:P:P
-
No widzisz mercka wpędziłaś nas w wyrzuty sumienia,ale niestety pewnych rzeczy się nie przeskoczy.Pyras,a może pojedziemy stopem...buhahahahhaaaaaa....
-
Suchy?Bo ja wiem?Mi smakuje tylko ,że ja durna pała tej gałki nie dałam!!!
-
Chyba sobie szampana otworzę.Generalnie to nie lubię szampana,ale dzisiaj mam wyjątkowo ochotę:)
-
A własnie ja dodałam jeszcze wątróbki:)Może ona spowodowała,że coś mi w nim nie pasuje? Merca domyslam się ,że jestes znudzona naszym tłumaczeniem.Nie martw się jeszcze się spotkamy:)W końcu się uda:)
-
Mercku smutno Ci wiem:(Ta jebana kasa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Pyras nie jesteś osamotniona w tym braku kasy:( Pasztet wyszedł mi o.k.(tylko pół już zostało)ale czegoś mi w nim brakuje.Czytam jeszcze raz Magdowy przepis i juz qrwa wiem,nie dodałam gałki muszkatołowej!!!!!!!!!!A to na sto procent dało by ten specyficzny smaczek.Ogolnie polecam bo bardzo smaczny,a przede wszystkim chudy:)