mnóstwo ludzi jak widać ma teraz kiepskie kontakty z innymi..znaki czasu? wszyscy zapracowani, zajęci, pochłonięci sobą? do tego mało kogo tak naprawdę obchodzą nasze kłopoty i radości. ludzie tracą ze sobą kontakty, jakby nie zależało im na podtrzymaniu więzi. ja także miałam znajomych - byli i odchodzili po czasie..pojawiali się nowi i znów z jakiegoś powodu się oddalaliśmy aż do całkowitego zaniku kontaktu.
na pewno ciężko jest z marszu znaleźć sobie znajomych. to raczej niewykonalne. narażamy się niestety na ośmieszenie. paczki są raczej towarzystwami zamkniętymi i obcy raczej nie są mile widziani. takie czasy.
ja wierzę w to, że w życiu to opatrzność, siła wyższa czy jak to zwał stawia mi na drodze pewnych ludzi w danym okresie życia albo i nie. biernie przyglądam się biegowi zdarzeń, nie szukam na siłę towarzystwa - jeśli mam je mieć - stanie mi na drodze, a jeśli czas będzie się z kimś rozdzielić - trzeba się z tym pogodzić i tyle. nie rozpaczam więc nad samotnością, bo życie jest długie i nigdy nie wiadomo kogo jeszcze poznam i z kim będzie mi dane obcować.
nie zawracajcie sobie głowy brakiem znajomych - bądzcie dobrzy sami dla siebie i postarajcie się ze sobą nie nudzić.
pozdrawiam:)