magda.r

spoko... miła kobitka... mi dzis jedna powiedziała ze mam malutki brzuszek :( a dla mnie wcale nie jest mały...

ide jeszcze pouzywac słonka :)

a mnie czeka dzis bojowe zadanie, jutro mam wizyte u gina, wiec musze sie ogolic... nogi to pół biedy, ale nie wiem jak ja sobie broszke ogole...

a mi sie kiwi chce... :) kebaba tez ostatnio jadłam, w sobote maz mnie zabral.

bellugioni zapraszam :) jeszcze kilka zostało... :) a w razie co to mozna dosmazyc...

bellugioni - z domu wyszłam ok 9.30 ale jeszcze polazilam po sklepach i usmazyłam placki ziemniaczane, a puzniej wzielam sie za doczytanie wiec troche sie zeszlo..

ja wrocilam z pobierania krwi, jutro wyniki... stracha mam co do tego cukru.. i kupiłam sobie bluzeczke... :) kuleczko - to super ze u Twojego brzdaca wszystko ok.

joasia ja miałam w okolicach 20 tygodnia i tak jak mówiła kasik zaczęło sie... a teraz prosze jak ide spac zeby mnie nie kopała, bo to zaczyna boleć... :P i rano jak sie przebudzam, jak Jacek wychodzi do pracy to tez ja czuje jak szaleje...

hej :D ja mam stresika lekkiego bo dziś mam ten cukier badać i ja też sie obżeram słodyczami, boje sie... :(

mi tez jakas wysypka wyskoczyła na szyi, może to te truskawki :( a takie pyszne sa... :( i tez mam krostki na ciele zwłaszcza na dekolcie i górze brzuszka...

joasia - dzidzia albo sie rusza albo babelkuje.... moze jak sobie pływa, my nie czujemy kopniaków ale bąbelki... tez tak miałam, na zmiane... :D takie sprytne te nasze malenstwa :D

aniaania a ty jak wyprawka skompletowana?? bo mi jeszcze brakuje... :( kasik dobrze ze wszystko gotowe dla Bartusia :D i dotleniajcie sie, przyjemniej na werandce niz w domu :) joasia lecz sie lecz...

dobra urywam sie na chwilke ide smazyc kotlety na obiadek... :D a takiego mam smaka na kotleta ze szok...

aaaaaa a mam zrobic 75 g.

ja dzis dzwoniłam do laboratorium i pani powiedziała ze moge wypic w domu i przyjechac po godzinie, a morfo. tez mozna z tego zrobic... tylko pewnie bede musiała siknąć wcześniej do pudełeczka... :) ja też jem duuuuzo słodyczy... i zaczęły mi rece puchnąc...

nika bluzka rewelka i extra ci sie udało z tym lezaczkiem.... genialny jest :D ja tez musze cos upolowac :P ja czekam, az bede miala kase i zaczynam szalec :D bo sprzedajemu autko i zmieniamy na cos wiekszego, kupujemy od szagra za mniejsza kase wiec bede mogla przeznaczyc troche funduszy na Ole :D

myszka i dla was

myszka - nie zdawałam sobie sprawy, ze bedziecie sie martwic o mnie :( wiec bede sie meldowac i cos pisac, zebyscie sie nie martwiły :)

myszka - synek śliczny :D

hej melduje sie bo widziałam ze sie pytalyscie o mnie :D wiec podczytuje was :P ale piszecie w takim tempie ze mam problem z wbiciem sie w temat :P :) i jestem na majówkach :D odezwe sie w środe i powiem jak było u gina bo mam wizyte. myszka - ja kutro ide na glukoze :( ale moge wypić w domu bo na czczo robiłam na początku ciąży... przynajmniej mam wpisane w karte ciąży... wiec nie martwcie sie o mnie jakby co to bede sie odzywac :)

joasia - to dzidzia Ci bąbelkuje :D

u mnie tez pięknie, to mi mówi ze coraz bliżej maja jesteśmy... :D

malolepsza

tu znalazłam piłke na nallegro, tą do ćwiczeń, jakby któraś była zainteresowana :D http://www.allegro.pl/item172493953_pilka_do_cwiczen_w_ciazy_profesjonalna_.html

ja stawiałam praktycznie od początku ze jak baba bedzie to Ola, a z chłop em bym miala wiekszy problem... ale pewnie bylby Olek... :D albo Hubert