magda.r

kurczaczek - ju juz tak przeszlam kilka modeli... :D i jeszcze duzo przed nami...

magua :D kurczaczek wyobraz sobie ze mas jeszcze zakupy czy chcesz tel odebrac, czy chocby psa wezmiesz ze soba.... jedna reka juz nie bedzie tak latwo...

kurczaczek - chodzi mi o prowadzenie go.

kurczaczek - ja tylko sie kiedys przymierzalam do niego, ale ma dla mnie nie wygodne raczki i musisz zawsze uzywac 2 rak... ale rzeczywiscie fajny jest.

kasia - , ja tez zaczynam byc bardziej aktywna, ostatnio chciałam robic przemeblowanie w pokoju... skonczyło sie na kierowaniu mezem... :) aniaa - cala ciaza to oczekiwanie na coś, najpierw na II kreski na teście, puzniej USG, koniec I trymestru, koniec dolegliwosci, kopniak, czkawka... i tak przez 9 mies... wiec na wszystko jest swoj czas...

kurczaczek, ja tez sie martwilam, ale warto czekac... jezeli nie jestes pewna to znaczy ze cos tam sie u ciebie porusza tylko nie wiesz czy to jest to???

to na pewno ruchy, bo co by innego... ja tam sie ciesze jak glupek... i mam nadzieje ze od tej pory bede caaałyyyy dzien czula ruchy.... :D

nika, magua - i pukanie i bąbelki to wszystko ruchy, tylko lżejsze raz mocniejsze... ja ostatnio miałam fajnie jak lezelam to poczułam jakby dzidzia położyla sie w poprzek brzuszka i rozicągnęła... i dod tej pory wyczuwam cz ęściej ruchy... ale zawsze sie uśmieje bo to łaskocze...

ania - nie martw sie mi lekarz powiedzial ze trzeba byc cierpliwym... ja juz od miesiaca czekalam i takmnie dzidzia zaskoczyła... :D

magua - suuuper, ja tez niedawno poczułam pierwszy raz a teraz średnio raz dziennie mam ta przyjemnosc... np. wczoraj w nocy jak zasypiałam.. :)

a mój pochrapuje obok, bo o 15 z pracy wrocil... :)

listkaa - ja tez biore prenatal complex, zapach maja rzeczywiscie obrzydliwy, ja biore wieczorem i to w trakcie jedzenia, bo są obrzydliwe i rano kiepsko sie po nich czułam, a w nocy i tak mi sie nimi odbija... . Najlepiej o to czy masz brac dalej zapytaj lekarza. Bierzesz raz czy dwa dziennie???

aniołek, marika - faceci są często gorsi niż dzieci, wiem a nie mam jeszcze dzieci ( nie licząc dzidzi w brzuszku ) ale sie trzeba nameczyc zeby wychowac takiego... :D

ale i tak go kocham i nie mogła bym bez niego żyć. ( no chyba, że mnie na prawde wqrzy... ) ;) :P

bellugioni - ja słyszłam x razy że dzieciak jestem i jak ja sie moge tak zachowywac, jak moge myśleć o dzieciach, jaka to jestem nieodpowiedzialna ( uspokoilo sie jak zaszłam w ciąże). wczoraj rozmawialismy i powiedział że cieszy sie na dzidzie jak głupek, ale nie potrafi oczami wyobrazni zobaczyc jak to bedzie, troche go to przerasta... moj ma 26 lat.

co do facetów, to zgadzam się z wami. Mój tez jest jak male dziecko, ale mam jeden problem z głowy - koledzy - mieszkamy na moim terenie i nie ma tu kolegów eic nie wychodzi... :) meczyk z moim ojcem oglada, a jak wychodzimy to razem. Tylko na imprezy w pracy chodzimy osobno. tylko najwiekszym problemem u mnie jest nadopiekuncza mamusia, od zareczyn probuje z tym walczyc - ale ona jakas oporna jest. Jak jedziemy to juz jedzonko podane, mamusia mu skarpeteczki przyniesie i majteczki... nałoży obiadek. juz zaczelam mu awantury przy niej robic, a ona nic... ale dam rade :D a ostatnio stwierdził ze jestem o nia zazdrosna, jak mu wpomnialam ze ma dwie raczki i chyba umie znalezc jedzenie w lodowce... teraz sie smieje ze nie wiem czy bedzie mi drugie dziecko potrzebne skoro mam jego... ;)

pierwsza stronka nie wchodzi ale polecam. jest tak dużo komentarzy na temat szpitali...

listkaa - to fajna oferta

qrde czemu mi nie mierzyl tetna... :( i nie dal serduszka posluchac...

ja juz kiedys robiłam ten test to wyszedl mi chłopak na 52 a dz. na 48 % wiec nei przywiązuje do tego wagi....

mi wyszło 40 % chł 60 % dz :)

joasia - co do suwaczka, to nie pojawia sie drugi co sie zacyna tak jak moj??? na ???

magua - mi gin nie mierzyl tetna fasolka.... musze go zapytac o to...

duzo nas... :)

ladybird - mi lekarz powiedział zeby nie wmuszac w siebie, dziedzia i tak ma co z nas wyciagac, wiec nie ma co sie meczyc... chyba ze tobie kazal.. mi powiedzial nic na sile, a dziecko sobie poradzi i tak zje co najlepsze w nas..