... w końcu się dowiedziałem, że nie jestem sam:] a tak to ukrywałem i się bałem.. doskonale wszystkich (wszystkie) was rozumiem, ja również w towarzystwie nie potrafię robic najprostszych czynnosci... to jest jakas masakra. Cały czas myślę że wszyscy się na mnie patrzą i nie moge się nawet napic, gdy się odwróce to jest juz troche lepiej, ale to jest przeciez bez sensu :/ to jest chore i nie da się z tym wygrac. Myślałem, że to minie ale mam to już kilka lat i jakoś nie chce się to zmniejszyc. Nie wiem co mam z tym zrobic, przez to wogóle nie da się życ, staram się z tym walczyc, ale to jest silniejsze ode mnie.. wszyscy mówią że jestem maksymalnie wyluzowanym człowiekiem, nigdy się nie denerwuję, bo faktycznie - na wszystko potrafię \'wylozyc\'. Ale w najprostszych sytuacjach nie potrafię sobie poradzic. Najgorsze jest picie w towarzystwkie z kubka za ucho albo jedzenie zupy łyżką.. ogólnie nawet sięgnięcie po coś ręką... aż ręce opadają :/