jamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamka
-
do wiosny jeszcze miesiac...choc mowia ze na Świeta Wielkanocne ma byc śnieg...:( kochaniutkie i cio z WAMi?
-
Mamba nie wiem co sie dzieje...ja tez nie umiem zaczac diety, mimo ze chce i staram sie, lecz w srodku nie czuje jakiejs takiej potrzeby..kurde..wiosna idzie...wrrr... jak patrze na moj pokoj to mnie smiech ogarnia..jakbym miala malowanie wszedzie gazety na podlodze, bo spiaki biegaja i sikaja..ale dobrze ze mam zapas gazet..:)...na szczescie teraz spia...a ja moglam sie wziac za porzadkowanie notatek bo skonczyl sie 1 semestr... zjadlam jabluszko i wypilam activie śliwkową... zmykam do notatek..:)..
-
hejeczka ..ja dzis mialam znow nieprzespana noc:(..tak bywa... dzis waga pokazala 55 kg...nie bede sie mierzyc...ide do lozka bo z mała do szkoly jeszcze czas....
-
i juz po kolacji...kielbaska wiejska z dwoma jajkami ..czyli jajeczniczka bez tluszczu...i pol kromki razowca suchego...najadlam sie jak durna...znow boli brzusio... psiaki wstaly, Madzia zjadla a dziecko sie bawi z maluchami, a ja zmykam na miasto za ty,m dresem...:)..
-
hej kochane... ja od dwoch dni mam uczucie ze sciska mi zoladek, wieczorami tak mi niedobrze ze juz dwa razy zwracalam, nici z wczorajszej kolacji...ech...dzis łazilam po urzedach..wymiana meza dokumentow...dzis zjadlam bananka, dwie buleczki z rodzynkami, rogala z serkiem bialym i 3 grzanki....teraz wypilam zielona ananasowa herbatke, i zbieram sie powoli na mała na basen... a co dostalyscie a Walentynki??..ja dostalam komorke Motorolke V 3 seria limitowana różowa..sliczna i do tego duze czerwone serucho pluszowe... moja maluchy rajduja po mieszkaniu, pija wode i roznosza kulki z miski Madzi..biegaja jak szalone bawia sie , gryza, rozrabiaja, nie potrzeba juz zadych rozrywek..a najlepsze ze jak zjedza kolacje o 22 to wstaja dopiero ok 6.30...i w tedy malo nie rozniosa płotku..:P... dobra zmykam na ten basen...caluski kochane.. Corti jak tam w pracy podoba ci si?? juz ci sie nogi przyzwyczaily??
-
ech Kaprysku als to opisala, wczesniej tego nie bylo, nawet jak ubieralam mini kozaczki i obcisla bluzeczke...byl tylko komentarz \"no tak\"..i nic wiecej a teraz nie wiem co mu odbilo...od soboty mam male pieklo w domku, dieta lezy, maz jest zlosiliwy i zazdrosny, egzaminatorzy poszaleli z iloscia materialu i pytaniam z kosmosu, psy daja sie juz porzadnie we znaki bo rozrabiaja....rykac mi sie chce a;le jakos nie chce tego po sobie pokazac...wczoraj zjadlam kolacje i tak mnie skrecilo w zoladku ze wyladowalam w ubikacji...wykoncze sie...a teraz ide po bule z dzemem brzoskwiniowym....:(
-
:(:(:(..nic mi sie nie chce..mam dola...maz robi dziwne akcje zazdrosci, nagla zauwazyl ze sie maluje do szkoly, ze sie stroje./..hmm.czy adidasy wytarte dzinsy i sweter to stojenie..chyba nie...wyzywa sie na mnie a za chwile dzwoni i przzeprasza...ide se poplakac, a pozniej z mała do dentysty...ech...
-
porabane to zycie i nie ma soprawiedliwosci...nie bede klac bo nie ma po co, jem pizze z zalu i michalki..od jutr dieta...nauka...i dieta...ale im wiecej sie ucze tym mniej mi to wychodzi... ja tez chce zdjecia...:(../mam dola i milo bedzie popatrzec na kogos usmiechnietego....a wstaje zawsze tak wczesnie..i tak mi czasu na wszytsko nie starcza:(
-
witajcie ..pisze z lozka, bo jeszcze sie polozylam, w nocy wstawanie do psiakow, rano o 6 karmienie, kąpiel, pieczenie ciasta,jeszcze telefon od babci ze sie zle czuje i czy nie mamy w domku tabletek na nadcisnienie, stres i bieg z mokra glowa do niej ..ech juz lepeij...a na dodatek ten egzamin wczoraj nie bardzo mi poszedl, wynikow nie ma z tego poprzedniego bo pani zapomniala sprawdzic...wrrr..dzis kolejny egzamin, lewo zyje malo spalam i zle wygladam...nie pilnuje sie z jedzeniem, nie mam do tego glowy.... oglaszam ze mam doscd, niech sie cos zmieni...bo zwariuje...dzis jeszcze mała ma urodzinki, jak wroce ze szkoly to kolejne zadania.... Mamba ja powiem ci tak, ze u nas praca niby jest ale tak jak zawsze ide na rozmowy to mowia o brak doswiaczenia...i dupa...a przy miotle tego doswiadczenia nie zdobede...kurde niech sie wypchaja...ja se poradze...silna jestem i dam rade... Obserwatorka juz wiem co to niewyspanie...ty to masz czesciej niz ja... buzki kochane...
-
najadlam siez tego wsyztskiego kielbasy z chlebem maslem i ogorkiem, jest mi niedobze i do tego wsyztskiego nie chce mi sie uczyc na jutrzejszy egzamin....buuuu
-
Tai poczytalam sobie i widze ze masz faktycznie ciezki problem, wspolczuje Ci kochana, nawet nie wiem co Ci powiedziec... trak sobi8e mysle ze nadszedl czas klopotow, rozterek, placzu i smutku..ja dzis zostalam skierowana do sprzatanie hali Reala..koszmar ja w moim wyksztalceniem, o nie, ale z drugiej strony co mam zrobic, jak nie popjde to sędzina powie ze nie chce pracowac...dzis sie okazalo ze oni maja dochodu 6000 zl miesiecznie po oplatach za dom i mieszkanie w Opolu zostaje im 3600 na zycie, i niech mi nie mowia ze nie maja kasy...a powiedzieli mi ze ona nie bedzie placic na obce dziecko, ...ryczec mi sie chce, jest mi slabo i ledwo patrze na oczy...widze ze sędzina jest po ich stronie i ma to wszytsklo daleko...nie wierze juz w nic, w nasze prawo, w sprawiedliwosc...bo jej nie ma...mam ochote najesc sie tab;letek i zasnac....:(:(:(....ale wiem ze nie moge...znaki na ziemi i niebie daja dowody przeciwko niemu a sąd i tak uwaza ze ja jestem ta zla co chce biednego chlopczyka o alimenty scigac..paranoja...:(:(:( do dupy to zycie...:(
-
czesc babeczki:( mi dni uciekaja przez palce, nie wiem kiedy minol mi ten tydzien, dzis juz piatek, a ja mam stresa bo o 12.30 mam sprawe o te nieszczesne alimenty, jutro ciezki egzamin i na niego nic nie umiem, mam rozwolnienie caly czas dzis, to chyba z nerwow, a wczoraj najadlam sie wieczorkiem slodyczy i taki efekt calego odchudzania... przed chwilka nakarmilam psy, pobawilam sie z nimi i poszly spac, moja Viki ma w niedziele urodzinki i musze zrobic w domku dla starszyznyu a dla dzieci to dopiero w przyszly piatek w mc d..juz zalatwione... kurcze musze do kibelka...no jestem juz... ledow zyje, tak mi jakos jest zle, nie wiem czy to podswiadomie nerwy na mnie tak dzialaja, nie wiem...:(..jak wroce to dam znac co i jak...trzyma c za mnie kciuki...:( a pozniej sobie poczytam co pisalyscie, bo teraz nic do mnie nie dociera...:()
-
Tai kochana to dobrze ze sie misiek znalaz, to sa wlasnie stresy w p[racy i gonitwa calumi dniami...a co ze zdrowiem...ech..pozdrow go ode mnie:)... ja sie zlamalam, chyba faktycznie nie jest to moj czas, ..rezerwowalam urodzinki dla mełej w mc d i od razu zjadlam zestawi dla dzieci bo tam sa maskotki z kubusia puchatka...glupiutka dziewcxzynka ze mnie..hihiih...teraz bede pic drinka..kupilismy sobie Black Label..pycha...cola light i mala czekoladka z orzechami...ech...
-
Msabu do gory nosek:)..powoli a dojdziesz do celu..tak jak ja..ale stracilam to co zyskalam bo moje łakomstwo nie zna granic...:( ja wrocilamz basenu z corcia, ale fajnie jej to idzie...teraz pije kawke, bo mała je truskawki z cukrem i siadamy do czytania...a jak maz wroci to o 20 na basen my idziemy..a cio..tez chce sie pochlapac...:p
-
jestem juz znow w domku, bylam po małą w szloe, nie maja dzis nic na zadanie domowe, a nawet dobrze bo na 15 basen ma dzis... Kaprysku wzdecie mi przeszlo, nie wiem czy po espumisanie czy po dwoch garnuszkach herbatki w dodatkiem rumianku...teraz zjadlam 3 kawaleczki sledzi i dwie kromeczki chlebka..pycha bylo, mam ochote na jeszcze ale nie wolno, ... mam nadzieje ze dzis bede mogla wiecej poplywac bo 12 min to chyba malo...postaram sie ,..zawsze to jakis dodatkowy ruch..:P ide teraz sie pouczyc na egzamin, poprzypominac bo jest ciezki..i mase materialu mam...
-
hej Obserwatorko:)... kurde skad ja mam taki duzy brzuch, jak w 5 miesiacu ciazy. tak mnie wzdeło..tylko co...rano musi z kiwi i teraz 3 mandarynki z jogurtem truskawkowym...buuu a zaraz mam isc na maisto:(...wypije herbatke z rumiankiem moze to cos da...a polknelam juz espumisan...wrrrrr...
-
czesc dzirewczynki.... COrti widze ze spac nie moglas..gratuluje pracki...:)..a 5 zl na godzine to duzo, bo moja kolezanka pracuje caly tydzien na zmiany ma umowe o prae i dostaje 4 zl na reke...cale 7 dni w tyg...zreszta roznie to bywa i lepiej miec taka prace niz zadna...:)..trzymam kciuki... ja zasnelam jak dziecko, brzuszek pelny, i prawde mowiac nie smakowala mi ta pizza bo to bylo łakomstwo..ech..dzis basen i pilnowanie sie....a to co piszesz o tych 3, 5 tyg to tez sie z tym zgadzam, bo wiem sama po sobie ze tak bylo ...i tak sobie mysle ze moze powinnam patrzec hna cm a nie na kg.... kurde znow te moje robaczki zaczynaja rozrabiac, teraz mi sie zacznie jak rozwalą plotek i rozleza sie po pokoju...diabelki..:p Niteczko fajnie ze dzis 3 dzien, w sumie ja tez bym dzis go miala, i tak go potraktuje bo co tam ta jedna niesmaczna przyjemnosc...:P
-
i dupa dietka przerwana bo zajadam pizze wege i dodatkowo z salami, wiec juz nie jest wege..ale pyszna i mam zamiar delektowac sie nia, a jutro basenik i dietka...
-
Bling ales ty zabawowa dziewczyna,...jakiedys tez byłam taka wariatka, prowokujaca ale subtelna, i takie tam, ale jakos od 2 lat sie to zmienilo.... Mamba ja robilam sobie keidys taka sałatkie do duzego pojemnika bo moze stac w lodowce kikla dni... kapusta pekinska lub biala, papryczki kolorowe zeby bylo ładnie, koperek lub natka piertuszki, groszek, kukurydzka i jak jadlam to dodawalam ogorka a to kiszonego a to swiezego , pomidorka, cebulke natke...i kikla kropli oliwi z oliwek...pycha.. a ja bardzo lubie jeszcze pomidorki ogorki cebulka jog natyuralny ...zapycha jak cholerka...o marchewka z jablkiem...starta surowa cukinia z do tego...pycha... teraz ide sie jeszcze pouczyc, a a jakies 30 min bede sie kladla spac....
-
Kaprysku to faktycznie Ty masz gorzej....przyznaje ci racje... ja dzis zjadlam niby malo niby sama nie wiem ale kolacja jakas taka niedobra ... musli z mlekiem dwa kiwi i mandarynka dwa rolmopsy z kr chlebka i grzanka kawa z mlekiem 5 klusek slaskich malych z cukrem i banan...hmm to nie bylo potrzebne ale jakos mialam na to ochotke...a podobno ziemniaki nie szkodza jak sa same bez sosu...:0 teraz po mojej podlodze rozpełzły sie maluchy, dwa spia a dwa biegaja, zjadl miesko i mecza mame zeby dala im cycucha ale jej juz nie wolno karmic...czaem mi sie wydaje ze Madzia zadrosna jest o te maluchy jak sie z nimi bawie, i staram sie podczas zabawy calowac tez Madzie wiec kurcze nie wiem co jest...
-
Mamba podobno czasem tak jest, kurczetak kiedys slyszalam ze na poczatku diety mozna nawet przybrac na wadze...nie wiem dokladnie jak to jest...a co do słonecznika to nie wiem jak to z nim jest, ale to jest jak nałóg...jesz i jesz i przestac nie mozesz...ja uwielbiam taki swiezy urwany z tej łodygi...a jak to z kcal no wlasnie?? ja dzis jestem grzeczna choc mam ochote na kolejnego banana ale mysle ze jeden wystarczy i jablko teraz... nakarmilam moje psiaki, cielecina mielona surowa z gotowanym ryzem, pychotka a jak jedza :)..słodziaczki moje teraz cos odnosnie sniegu,...mam juz dosc, pelno wszedzie go lezy caly czas sypie, spoldzielnia nie kwapi sie zeby przyslac traktor zeby odsniezyl garaze, ledwo do mojego sie dostalam, odgarnelam snieg i jak wrocilam to koniec auta zakopane stoja, ja mam garaz na koncu wiec ciezko dojechac..no i znow za lopate i musialam zrobic sobie droge zeby dojechac...wrrr...jutro rano to juz wogle bedzie porazka...
-
czesc słoneczka:) tak sobie czytam te zaleglosci i wpis Kapryska o urodzinkach jest piekny, wzruszylam sie:)... Corti salata z musztarda, ciekawa sprawa:)...a jeszce nie mam takich objawow jak ty ze puchne po jakmis jedzonku, no chyba ze jest to z min stopniu...hmm a co do tej teorii ze będą pulchna bede sie mialo prace..sama nie wiem jak to rozumiec..kurcze..jak sie ma w glowie dobrze poukladane to chyba nie wazna jest w tedy waga... ja wczoraj zjadlam malo bo jakos brakowalo czasu..musli z mlekiem, maly jog do picia jablko i dwie grzanki, dwa jablka na kolacje a wczesniej kawka...o 20 basen...o dziwo dzis mnie nic nie boli, nie mam zakwasow, a myslalam ze beda...:)..ja umiem tylko plywac żabką, i nie wiem jak sie to nazywa jak sie nacha nogami na przemian...hmm..ale nie jestem dobrym plywakiem...hihiih... Mamba masz rodzinke na suwalszczyznie??..ja mam rodzinke w Augustowie, w Raczkach...piekne jeziorka i powietrze...ech..moja prababcia tam mieszka, ciotkia i wujkowie , kuzyni...hihihi... temat miesa ..czemu nie..ja tam jadam, jak mam chec, a ja nie mam to potrafie nie jesc ok tygodnia..zalezy...za to moja Viki uwielbia miesko,,..az oczka sie ciesza ze ma apetyt...:) Msabu fajnie ze udalo ci sie kupic to na co polowalas, ja tak miala z torebką, bo kosztowala 190 zl a ja kupilam za 100..wiec udalo sie:)..no do torebki chudnac nie musze, ale do tych nowych spodenkek tak:P Tai ale ten twoj chłop jest tejemniczy, narazil cie na streys..oj kopnij go w kostke ode mnie...:P
-
hej ja tylko na chwilke Corti kochana to dla ciebie waga 56 biuscik 84 biodra 91 brzuch 79 talia 68 udko 48 wrocilismy z basenu, jak na pierwszy raz to jest oki, 7 dlugosci przeplynelam...moglabym jeszcze po malej przerwie ale boje sie zakwasow... dietka dzis byla, i teraz ide spac..jutro sie odezwe, pocztyam...buziaki
-
Corti chodzi ci o to czy utozsamiam sie z inna>?? bo nie wiem czy dobrz e zrozumiala, jestem w trakcie zabawy z jednym maluchem...:)
-
hihihihi Tai wiem ze ta czekoladka niewskazana ale jak juz kupiona z przeznaczeniem do zjedzenia to trzeba tak zrobic:p...popijam piwko , sama nie wiem dlaczego je pije bo nie lubie...jakos zachcialo mi sie.... a jesli chodzi o Agusie to jest jedna sunia ktora zostaje z nami...bedzie Madzia i Agusia:p....druga sunia ktora pojedzie do DEbicy to juz sie nazywa żabcia, i zostaje Stefanek i Fredzio:)...fajnie cio.... dobra ide sie kąpciac bo maz ma jakies niecne plany wobec mnie w lozku wiec musze sie streszczac:p...