Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jamka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jamka

  1. no i zjadlam obiadek...3 pomaranczki plaster ananaska...pycha....:)..ale nadal mi sie nudzi...ech... gdzie jestescie kochane??
  2. no no no Kaprysku czyzby to byly zareczyny:P????...no to gratulacje , i wszytskiego naj naj na nowej drodze zycia..tak mi sie powiedzialo:p..zycze Ci szczescia...wspaniale..ale sie ciesze...no to czego Ci jeszcze do szczescia brakuje..??..procz tych mniejszych kilogramow??:) Blingus bo widzisz ja jak widze brudne okno to nie szlag trafia, a poza tym musialam sie czyms zajac bo nie chcialam jesc...hihiih...ale za nauke jakos nie moge sie zabrac... Corti dzieki za podpowiedz co do eseju, masz racje..tylko najgorsze jest to ze kobieta pisze habilitacje i bedzie sie czepiac do wszytskiego..nawet do kropek w przypisach....ech... ja dzis po raz pierwszy mam na twarzy podklad w kolorze bezu.firmy Bourjois...niby fajnie a nieby nie...hmm..nie widac go wogle, fajnie buzia wyglada, ale jakos boje sie uzywac takich rzeczy...ale mam katar no i wiadomo jak to jest...hmmm..musze cos pomyslec bo samoopalacz nie wchodzi w gre, a na solarium tez nie bede chodzic na razie, tak do kwietnia... kurde nudzi mi sie...snieg pada..ech...
  3. czesc slonka kochane:) Corti faktycznie spania nie mialas...ale tez dowalilas mi tymi wymiarkami z zeszlego roku..o matko. nie dam sie doprowadzic do tego co bylo...dzis kolejny dzien pilnowania sie, nie wiem jeszcze co bede jesc ale jakos nie mam ochoty na konkrety, ale na owoce, mam jabluszka, pomaranczki, ananaska swiezego, mandarynki, wiec moge jesc,..aha i soczek marchewkowy... ja od rana kszatam sie po mieszkaniu, mam poscielone lozka, pranie nastawione, gary pomyte...no to teraz poskladac reczniki, i na razie mam luz....dziecie moje oglada Witch\'a...wiec mam spokoj, ale pozniej ma poczytac troszke....Corti kochana u mnie w szkole jest klasyfikacja 9 stycznia...masakra, a 11 bedziemy czytac opinie na temat rozwoju i nauki naszych dzieci...no musze przyznac ze moja mała jakos sie wyrobila z tym zachowaniem, i jest oki:) potem musze pojechac do sklepu bo mi sie platki kosmetyczne skonczyly i po cielecinke dla Madzi...:)... dobra ide teraz do kuchni podgrzac mleko dla malej do platkow...tak sie zastanawiam czy nie lepiej byloby aby ona zamiast tych czekoladowych platkow Nestle jadla musli??..hmmm..musze sie lekarki zapytac....
  4. no jestem juz:)..zimno paskudnie i bez sniegu...jakas ta zima nie podobna do zimy...bylam w bibliotece mam 5 ksiazek, musze pomyslec nad koncepcja tego eseju...czy pisac analize pamietnikow czy normalnie opisac dlaczego ludziska wyjachali za granice...hmmm..sama nie wiem, jednak musze sie zdecydowac na cos konkretnego no bo malo czasu:P...\\ wypilam kawusie, a wczesniej na obiadek zjadlam jabluszko i dwie pomaranczki..tak samo na sniadanko..w miedzy czasie soczek marchewkowy.... jak tam dziewczyny zycjecie??.. aha mam pytanko czy musismy sie wazyc w czwartek??moze zrobimy to w sylwestra wraz z postanowieniem noworocznym..ile chcemy zgubic...??..hmm..ja nie pamietam chyba w tamtym roku zaczynalam z waga 58 kg..Corti ty jako nasza ksiegowa lepiej wiesz:p...ja mem pelno samozaparcia bo widze moja okragla buzke:)...za bardzo....:P
  5. Corti kochana u mnie tez rodzina podzielona, wiec wiem co i jak w takich sprawach..najgorsza jest zazdrosc i rywalizacja z najblizszymi.. a ja po sniadanku wizielam sie za pozadki, odkurzanko, i te bajery i wkurzylam sie na moja okno bo znow cale brudne ..wiec i je tez umylam..pozniej kapiel a teraz zmykam do biblioteki aby zdobyc jakies materialy na temat migracji do eseju....koszmar....pozniej jak wroce to o 16 pojade z madzia do kontroli..iadomo ciąza ..stan podwyzszonej kontroli... a dzis mocne postanowienie nadal trzymam..tzn owocki i soczki...zobaczymy co i jak..bo nie wolo mi wiecej kg nabrac..a kysz... dobra zmykam na razie ale jak wrcoce to wpadne tutaj Corti nie martw sie malenka bedzie dobrze...
  6. hejeczka sloneczka w zimniusi oporanek:) no coz stanelam na wadze i...:(:(:(..56,5 kg..o zgrozo co ja zrobilam..wiec od dzis jedzonko dietkowe...by do konca roku zgubic 2 kg...taki mam cel...ale wiem tez ze waga to jedno a cm to drugie,..hmm..bede musiala wyciagnac rowerek z balkonu ale to dzis wieczorkiem zrobie... maz pojechal do pracy piesek nakarmiony a ja wracam na chwilke do lozka dokonczyc film z wczoraj....:)..o i dziecie wola o sniadanko..ech znow normalnosc wrocila do swiata zywych...
  7. Tai buzi buzi buzi szczere i calusne..to dla Ciebie ....a ja nadal jem..malo bo malo ale jem...no coz ktos to musi pozjadac...a ja stanelam na wadze dzis i pokazalo 57 kg..ale przez 3 dni nie odwiedzialm kibelka...to mnie pociesza tylko..a od jutra koniec z tym... pozdrawiam
  8. hejka:) sorki ze dopiero teraz ale nie moglam uruchomic kompa...a wiec spoznione ale szczere zyczenia dla WAs wszytskiich kochanych słodkich i najwspanialszych przyjacolek na swiecie:)...zycze WAm i Nam tego co naj naj najbardziej pragniecie, zeby sie spelnilo...:)... a tak poza tym boli mnie brzusio, za duzo zjadlam, a najwiecej sernika...plan od jutra pilnowac sie i nie jesc za duzo....:)...na razie mykam do lozka....odladac Tygryska i kubusia i przyjaciol:P..jednego Tygryska mam w lozku drugioego jako maskotke a trzeciego w TV...coz 3 tygryski to juz balanga:P...milego swietowania slodziutkie
  9. ojojoj zajadanie problemow, znam to Corti...ja wczoraj wrocilam z zakupow, nie kupujac nic slodkiego dla siebie, ale kupilam mieszanke orzeszkow, ale zjadlam jeszcze paczke eklekrow, i dwie kromalki ...nadal bola mnie flaczki...a glupia jem...ech...dzis dalszy ciag skladanie paczki dla malej, bo tak jakos nie moge dostac roznych ubranek dla Baby Born...slodycze juz kupione, zestaw palstelinowy Play ..cos tam tez ...plecka z dydlem piornik notesiki i inne pierdolki tez..no w koncu dwie choinki bo u babci u u nas...:)...i jeszcze mys;le o sweterku z WItchem...hmmm... mialam jechac wczoraj na pazurki ale nie wyszlo bo kleilam pierogi i uszka no wiec jade dzis....a teraz zmykam poscielic lozka, i poukladac poduchy przy lozkach bo Madzia juz nie umie wskakiwac z tym brzuszkiem i znow tak jak byla malutka bedzie wlazic po poduchach:)... na razie zycze mileo dnia....a TY Coprti nie daj sie fochom meza...widzisz ja mam inaczej to w wiekszosci ja nie chce rozmawiac, i mowie ze nic nie jest a on cisnie zeby pogadac i wyjasnic...co za zycie...
  10. Niteczko to co piszesz to straszne jest..jak mozna...a najpierw byla wielka milosc i skakal kolo twojej siosry zeby pokazac jaki to on dobry nie jest...udusilabym jego...wrrr.. a ja wrocilam z miasta, koszmar nie ma gdzie zaparkowac, ale jak uparta kobieta musialam miec to co sobie umyslilam w swojej glowce..uknulam sobie ze chce miec czarna koszule i chuste...zlazilam cale miasto, nogi mi zmarzly bo ubralam adidasy zeby wygodniej mi bylo no i po 2 godzinach szukania...MAM:).ale tylko szal bo koszuuli nie znalazlam..czy to takie wielkie cudo ze nigdzie nie ma.....a pozniej jeszcze kupilam kojec dla piekow jak sie urodza zeby madzia miala z nimi wygodnie...i jestem w domku...bede pic kawusie, i spisywac liste zakupow...a o 17 jade z pieskiem na ostatni zastrzyk bo juz jest cala zdrowa:) a co u WAs sliczne moje?? jak tam przygotowania do swiat...ja mam na szczescie posprzatane, wiec tylko male porzadki, i reszta...ale jest oki...jeszcze jakby tak nauka szybko sie wbila do glowy..tzn wiedza..hihihi...
  11. Niteczko to co piszesz to straszne jest..jak mozna...a najpierw byla wielka milosc i skakal kolo twojej siosry zeby pokazac jaki to on dobry nie jest...udusilabym jego...wrrr.. a ja wrocilam z miasta, koszmar nie ma gdzie zaparkowac, ale jak uparta kobieta musialam miec to co sobie umyslilam w swojej glowce..uknulam sobie ze chce miec czarna koszule i chuste...zlazilam cale miasto, nogi mi zmarzly bo ubralam adidasy zeby wygodniej mi bylo no i po 2 godzinach szukania...MAM:).ale tylko szal bo koszuuli nie znalazlam..czy to takie wielkie cudo ze nigdzie nie ma.....a pozniej jeszcze kupilam kojec dla piekow jak sie urodza zeby madzia miala z nimi wygodnie...i jestem w domku...bede pic kawusie, i spisywac liste zakupow...a o 17 jade z pieskiem na ostatni zastrzyk bo juz jest cala zdrowa:) a co u WAs sliczne moje?? jak tam przygotowania do swiat...ja mam na szczescie posprzatane, wiec tylko male porzadki, i reszta...ale jest oki...jeszcze jakby tak nauka szybko sie wbila do glowy..tzn wiedza..hihihi...
  12. hejka z samego ranka..maz mnie zbudzil szykujac sie wczesniej do pracy..piesek wlazl do lozka i zaczal perfidnie i ze znana mi jej beszczelnoscia wciskac sie pod koldre..no coz i ja musialam wstac... Corti Rodowiczka sie odchudza?? ja zawsze jak ja pamietam to ona byla taka sama nieforemna...hmm..no jestem ciekawa efektow...coz na \"starosc\" jej odbija... nic wracam do lozka, polezec jeszcze troszke...a pozniej znow od nowa ...wrrrrr...ale mam 5 pieskow w domku:P...hihiihihh...
  13. no ijestem znow..bylismy na usg i okazalo sie ze moja madzia ma 4 pieski a nie 3 ...a mozliwe jest ze moze byc 5 pieskow...sliczne serduszka bylo widac jeden machal łapkami przednimi, bylo juz widac pyszczki...mowie Wam jakie to jest przezycie....ech...a ona grubiutka jest i juz jej jest ciezko wskakiwac na lozko, lezy na podlodze...ech...porod mamy w styczniu...ok 10 -15 dnia stycznia...jutro jedziemy kupowac kojec dla szczeniaczkow i madzi, zeby miala wygodnie..:):):):):)..trzymac kciuki kochane moja bo pieski sie bardzo dobrze rozwijaja..madzia tez sie dobrze czuje...dostaje witaminki i pije herbatki cieple z cytrynka i miodem lub soczkiem z malinek babcinej roboty...bo miala cos z gardelkiem...hihihi..dobra koniec juz nic nie pisze bo mnie ochrzanicie...:P...doranosc...aha zjadlam teraz dluga buleczke z pomidorkiem i szyneczka....oj nic juz wiecej dzis...
  14. hejka ponownie...uff uporalam sie z farszem do uszek i pierogow, jutro bede lepic, i zamroze..a co nie bede w wigilie sie meczyc za bardzo...hihih..sledzie mam juz zrobione, karp zamrozony, w galarecie sie zrobi...hihih..sie zrobi..bede musiala robic...a reszta jakso pojdzie... Corti ja powiem tak...jak bylam na Cyprze 3 tyg to moj marcin, zajmowal sie domem, gotowaniem, dzieckiem, psem, i samym soba, oczywiscie babcia pomagala i dziadek, a dziecko jadlo w przedszkolu, ale sciage do pralki mu napisalam i dal rade:)...prasowal hmmm sama nie wiem nie pytalam, zreszta lato bylo wiec nie tzreba bylo bo wiadomo szybko wyschnie i zaraz sie sciagalo do prania...nie moge narzekac, on duzo pracuje, i ma dosc dlaeko do pracy ...autko jest ale przebic sie przez cale miasto tez trudno...ale np mnie nie puszcza samej z psem do weterynarza bo na USG chce jechac ze mna...chco moglabym to zrobic sama zeby sie nie meczyl...jak jestem w szkole to pozmywa gary...niestety brak zmywarki, chco z drugiej strony mnie jakos nie potrzebna ona jest:P...wiec uwazam ze jest ok... moja mala strasznie sie poci, lezy w lozku, odrabiala troszke zaleglych z piatku lekcji, ale na dzis wystarczy....ja jutro jade po zamowione kićki, i poszukam sobie czarnej koszuli takiej na guziki..ale to graniczy z cudem bo wszytsko brazowe...ech... Corti nie smutkaj Tai ja mam ochote na jakies tureckie jedzonko...hmmm moze pojedziemy dzis...zastanowie sie...:P
  15. czesc baboszki:) nie bylo mnie o mialam za duzo na glowie, studia, dziecko chore, piesek chory, bylam z nia wczoraj na zastrzyku, na zakupach choc jest jak dla mnie za duzo ludzi, dom, kursowanie miedzy domem a mieszkaniem mojej babci po dziecko i jej klamoty, dzis rano czesanie pieska, mycie pyszczka i reszte inhnych pierdolek...ech...boli mnie lewe ramie, nie wiem dlaczego,...mialam w planie dzis kleic uszka i pierogi dac do zamrazarki i miec spokoj..hmmm...nie wiem moze mi sie to uda...nie mam zamiaru stac w wigilie w kuchni...... a co do facetow, to ja by,m chetnie mojego meza odciazyla od robienia zakupow, ale ten sie buntuje bo on chce ten czas spedzic ze mna..jak mowi ze caly dzien w pracy jest..no niech mu bedzie, mnie w sprzataniu nie pomoze bo mam juz to co najwazniejesze zronione, a z drugiej strony to on nawet w wigilie jest w pracy...choinka juz ubrana od tygodnia....zostaly jeszcze takie swieze zakupy do zrobienia...nie moge narzekac:) Corti bluzeczka taka z koronki dlugi rekaw plecki i rekawki = koronka, dekold duzy wiazana w pasie jak to teraz modne, a z przodu lsniaca w kolorze zgaszonego brazu ze zlotem cos ala tafta....superandzka, ..zreszta cena tez byla ladna..ech...a teraz we wtorek zamowilam sobie cos ala chuste ale zrobiona z kićków pomponikow...fajowa,...sluzy jako szal i jako chusta...tylko zachcialo mi sie jeszcze czarnej koszuli...do tego... a w swieta mialam leniucowac no ale nie wyjdzie, mam napisac pol 2 rozdzialu, oddac esej bagatela na temat migracji (wogle mnie to nie interesuje)...mam dwa egzminy zaraz po nowym roku...umre:(... Tai gratuluje dobrego wydadkuja nie kupuje teraz spodni, bo jakos nie umiem...ale kurtek tez juz mam wiec na razie mam w planie torebke i te kićki:) moja waga na dzis to 54,5 kg...ale moj maz powiezial mi tak: wszytsko mi sie podoba, slicznie jest ale buzia ci sie okragla zrobila i to mu wadzi...ech...mam w planie od nowego roku na cwiczeniazaczac chodzic...hmmm...mam niedaleko klub otwarty gdzie chodza starsze panie wiec nie bede sie wstydzic...tylko ze one maja lepsza kondycje niz ja..ech..a moj rowerek zostal zdegradowany do pozycji bycia na balkonie bo nie byo na niego miejsca w pokoju...wiadomo choinka... dobra zmykam bo lece z reklamacja mojej skorzanej torebki, zamek sie zacina i zabki wyginaja..a jutro jade na pazurki...:) ale sie napisalam...hihiihih
  16. ide spac...mam ochote cos zjesc,ale moze uda mi sie nic nie ruszyc...choc maz bedzie kusil popcornem:(...dobranoc moje sliczne
  17. wlasnie wrocilam, padam na twarz, mam dosc, latanie po miescie, spotkanie na kawie, pozniej zakupki i buszowanie w galeri zakonczone kupnem slicznej bluzki, ale nie poprawilo mi to humorku, bo piesek dostal kolejny zastrzyk, dostala syropek, i meczy sie bardzo, ma powiekszone migdalki...a corcia tez lezy jak struta w lozku, tylko jej jest lepiej....a ja mam dosc...nie ciesza mnie swieta, nie chce mi sie lepic uszek i pioerogow...jutro jeszcze mam zajecia, chce mi sie plakac...:(...
  18. no i znow mam dziecko chore, teraz zapalenie gardla, antybiotyk, lezenie w lozku, i dopiero po swietach i po nowym roku do szkoly, czyli 2 stycznia,....znow zaleglosci, i marudzenie... ok 22 zjadlam bulke razowa z szynka i ogorkiem kiszonym...a dzis wsyztsko mi w gardle staje, boli mnie glowa, i jakos zle sie czuje, ogolne oslabienie, brak snu, i nerwy....buuuu...ja mam dosc.:(
  19. piesek dostal zasrzyk, dziecko lezy ze stanem podgoraczkowym..37,5 st..dostala lek, i juz jest w lozeczku, maz tez dostal aspirynke bo cos go wszytsko boli...i tez lezy, a piesek zakopany pod kocykiem tez juz spi, ja sie umylam i spadam do lozka...ledwo patrze na oczka, a cos czuje ze nocke mam znow z glowy:(...dobrze ze mam sliczne wlosy, to mi daje troszke dobrego humorku.. dobranoc moje sliczne..aha a dzis dwa łyki maslanki, pietka i kromka z maslem chlebka razowego, dwie pomaranczki i banan i mandarynka, kawa z mlekiem...na dzis koniec, nie mialam nawet czasu jesc..jutro ez sie na to zapowiada... papapa
  20. hejka... ja juz w domku, fryzjer fajowo mi wloski zrobil..kolor ciemny polisander z mała iloscia pasemek jasnych...a w domku okazalo sie ze dziecko znow boli gardlo, piesek tez znow kaszle, jade z nia do lekarza, a z dzieckiem jak nie poprawi sie to jutro po lekcjach...mam dosc, tych chorob i zarazkow...buntuje sie...wrrrr Mamba ty chcesz 49 kg...nonono kochana, zazdroszcze ci bo ja na razie jestem na etapie tego ze fajnie sie czuje sie w wadze 55 kg...od stycznie zaczynam chodzic na cwiczenia lub silownie...zobacze jeszcze...teraz mykam konczyc z mała zadanie, posprawdzac jak odrobila i czytac musi... pap na razie...
  21. hejka kochane ja tak z rana bo maz wczesniej do pracy, ie wyrabia z papierami i zalatwianiem spraw firm, wiec trzeba wczesniej jechac, a ludzie wala oknami i drzwiami na zakupy, ale to dobrze:) Corti tzn ja pojde na kolejna sprawe, ale z tego co mi sędzina powiedziala, to od rodzicow jest ciezko uzyskac alimenty bo oni tez nie maja za duzo kasy, tzn maja ale na lewo i jakbym nawet zrobila fotki ze przelewaja paliwo to nikt mi nie uwierzy:(...zreszta sa tez inne zrodla dochodow, jak wynajmowanie pokoju w ieszkaniu w Opolu, ale jak to zglosze to oni od razu wywala tego faceta a sasiedzi nic nie powiedza :choc wiedza:...bo nie chca zaczynac z debilami, zobaczymy co bedzie.... a na wnuki juz dawno mialam, jeszcze jak nie bylo wiadomo ze sa pieski to juz ich bylo, a najlepsze jest to ze mam wiecej kupcow niz pieskow, ale ja sie ciesze ze Madzia ma 3 pieseczki bo po co ma sie przemeczac:)...cos mi sie zle czuje bo znow ma kaszel, po porodzie musze ja zaszczepic przeciwko kaszlowi psiemu:P.. Corti ty pewnie nie spalas w nocy bo masz szpital w domku, a my tez mamy noc pokopana bo psinka szukala pomocy, nieumiala znalezc sobie miejsca i kaszlala, no to ja juz nie spalam..ech:(..spac:( na 9 jade do fryzjera pozniej zrobic babci zakupy, i zrobic malej duza paczke od chcrzestnego ...plecak, piornik, jakies notesiki kredki i cos jeszcze z ta mysza Didlinką:) musze ugotowac obiad, ale chyba zrobiekotlety bo to najszybciej...aha jak myslicie czy pieskowi moge podac syrop taki na kaszel jak dla malych dzieci??..musze do weterynarki zadzwonic...boźie jak moja madzia cierpi....i niech mi ktos powie ze ja nie mam drugiego dziecka to dostanie w nos:P Mamba ja tez jem i to za duzo, kurde wczorj wieczorem 3 soczki i 3 kawalki pizzy...ale mnie flaki bolaly:(
  22. a ja skonczylam pisac, poczytalam, napisalam 2 strony i na dzis mam dosc...teraz pije goracy kubek borowikowy...a o 15 zjadlam bulke z serem zoltym i szynka...dlatego nie jestem bardzo glodna... Kaprysku chyba sie zarazilam od Ciebie, bo cos niewyraznie sie czuje..ech...zreszta od kilku dni jestem jakas oslabiona, blada i boli mie glowa...kurcze chyba jakies witaminy musze zaczac brac albo wieej owocow jesc...a moze to wina kawy??..hmm..w koncu nie pije jej duzo, bo jedna lub dwie w ciagu dnia, i to jest tak ze pol na pol...wiec co to za kawa...:(
  23. Corti ja jak bylam na rozmowie w sprawie pracy to tez mi mowia : o pani nie ma doswiadczenia, a ja zawsze na to grzecznie odpowiadam: ze chcialabym zdobyc doswiadczenie, i praca w waszej firmie mi to moze umozliwic...no ale oni jak zwykle maja lepszych z doswiadczeniem, bo po co im studia...ech...ja na razie rozwazam podjecie jeszcze jednych studiow, mam w planie psychologie lub pedagogike spoleczna...ten pierwszy kierunek ciezki i trudny, ale bardzo mnie kreci..a ten drugi latwy i przyjemny, nie namecze sie za bardzo, ale...ech jakos nie jestem zdecydowana...no i cenowo sie roznia...:(.. teraz biore sie za pisanie pracy bo dostalam jakiegos zapalu , wiec trzeba skorzystac:)...z mała juz odrobilam, pozniej bedzie jeszcze czytac... a becikowe to juz zbieram, musze pomyslec gdzie ustawimy kojec, i pokupowac jeszcze pare rzeczy:)..Madzie teraz spi kolo mojej małej:)... Kaprysku do wyrka, grzac sie...a co do urlopu to jak juz pisalam, zawsze uwazaja ze jest sie niezastapionym i po co urlop, po co do lekarza, \"Ty nie mozesz byc chory, jak my sobie poradzimy\"...takie slowa padaja ...ale nic sie nie poradzi...takie zycie...
  24. NIteczko jakos to bedzie, a z tym jedzeniem czekoladki, to wiesz ja tez ok 22 zjadlam, ale chleb z pomidorkiem i ogoraskami kiszonymi...moze to dlatego ze jestem przy \"nadzieji\":P:):P:)...moja madzie teraz spi, ja pisze kartki na swieta... sniadanko mam juz za soba, a pozniej pojade na miasto, choc nie mam nic konkretnego do kupienia, ..no wczoraj bluzeczke sobie kupilam i dwa blyszczyki:P...i czekam na dostawe perfumki dla meza pod choinke..bo sie skonczyly..hihih... jeszcze mam zajecia teraz na weekendzie, a tak mi sie nie chce isc...ale musze..buuu.. Blingus zbieraj faktury bo to ostatni rok odliczen, a na randki nie chodzisz bo jeses zajeta...:p..ale czasem tak scisnie w serduchu jak kolezanki opowiadaja o kolejnych podbojach..prawda??:)
  25. NIteczko jakos to bedzie, a z tym jedzeniem czekoladki, to wiesz ja tez ok 22 zjadlam, ale chleb z pomidorkiem i ogoraskami kiszonymi...moze to dlatego ze jestem przy \"nadzieji\":P:):P:)...moja madzie teraz spi, ja pisze kartki na swieta... sniadanko mam juz za soba, a pozniej pojade na miasto, choc nie mam nic konkretnego do kupienia, ..no wczoraj bluzeczke sobie kupilam i dwa blyszczyki:P...i czekam na dostawe perfumki dla meza pod choinke..bo sie skonczyly..hihih... jeszcze mam zajecia teraz na weekendzie, a tak mi sie nie chce isc...ale musze..buuu.. Blingus zbieraj faktury bo to ostatni rok odliczen, a na randki nie chodzisz bo jeses zajeta...:p..ale czasem tak scisnie w serduchu jak kolezanki opowiadaja o kolejnych podbojach..prawda??:)
×