Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jamka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jamka

  1. hej a gdzie sie wszytscy podziali??? ja wlasnie zjadlam obiadek, tzn wypilam bo nie chcialo mi sie robic czegos wielkiego wiec najprosciej bylo mi wizac maslanke truskawkowo rabarbarowa i wypic + do tego dwie kromeczki wasy bo grzanki mi sie skonczyly...buuu...a ja je tak lubie... zmykam zaraz sob ie na miasto popatrzec za czym fajnym, z bielizny...:)
  2. helo:) widze ze sie tu niezle dzialo jak mnie zabraklo ale to bylo tylko chwilowe, i juz jestem:P... tak sobie poczytalam to co moje sliczne pisalyscie i wiecie co pozowle sobie nie wyrazac za bardzo swojego zdania na ten temat...powiem tylko ze bylo fajniusio, slodko, przyjaznie i jak w takiej duzej rodzince, a zrobilo sie ( to moim zdaniem) jakos tak nieprzyjemnie, obludnie i niemilo ze strony niektorych...koniec:)...ja to tak widze...reszta jest ok, wiecej kiedys pisalysmy o diecie, co jemy, jak grzeszymy i jak dzielnie sie trzymamy, jak z usmiechem na buzi cieszymy sie i skaczemy do gory z powodu utraty kolejnych kilogramow...teraz tego nie ma, ale moze wroci, teraz musimy wspierac Niteczke bo choroba tatusia jest straszna, i ona potrzebuje naszego dobrego slowa, musimy wspierac Kaprysa bo ona walczy z chorobami, i tak samo jest jej dobre slowo potrzebne i pamiec:)... kurde piesek piszczy i sie zlosci a ja weny tworczej dostalam...:P... Corti zlosc sie zlosc ja potrafie zrobic nie wiem o co awanture mezowi w nocy, zjechac go i sie obrazic i rano nic nie pamietac...hihihi...a dzieje sie tak jak jestem zmeczona lub niewyspana i jak jest pelnia....:)...ale jazda pozniej mi opowiada co ja w nocy robilam:) widze ze sie obserwatorka pojawila...ja moge ci kochana cos powiedziec...podejmij decyzje ze sie odchudzasz i koniec..zaloz sobie cel...do konca sierpnia schudne np 2 kg....i daz do tego...naprawde, stawianie sobie celow i dazenie do nich pomaga...:)... Tai no wlasnie jak psinka, moja rozrabia, jest uparta jak kjazda magdalenka:P...ma swoj uparty i zadziorny charakterek, potrafi sie obrazic jak czegos niedostanie, nauczyla sie zapierac na dworze ze nie chce isc w ta strone co ja tylko w ta co ona chce...a jaki charakterek ma twoja psinka:)...znow zmienilam temat ech:P pogoda fajna jest teraz , slonko swieci, ale nie jest zbyt cieplo, a moja mala nie ma fajnej pogody bo tam caly czas pada, dopiero bedzie slonko od srody...ech...szkoda... teraz juz moge juz sie pochwalic jak bylo...:)..fajowo...super hotel, sliczny pokoj, lazienka z fajowym prysznice, a ja tak bardzo lubie prysznice, no i bylam mile zaskoczona bo byla silownia, do ktorj tylko zajzalam:P..sauna, i jakuzzi, i takie dobre jedzonko....no i teraz sie zacznie bo jak uslyszycie co jadlam to sie za glowe zlapiecie...mialam ochote na cos prstego a nie takie cos wykwintne i wyszukane, wiec swoim zwyczajem schabowy kapucha z kielbacha i ziemniaki zasmazane:P...wiem ile to kcal ale coz...pozniej byly lody, czekolada z orzechami, pringelsy tak sobie skubnelam i batonki czekoladowy...hihi..i cola light...rano snmoadanko i wszystko musialam zjesc...a co...bardzo duze sniadanko, i juz mnie to pozniej trzymalo dosc dlugo, ale pozniej kodziki trzy razy, kawa i ciacho, obiadek taki lekki, a jak wrocioismy do domku wieczorem to takie domowe hoddogo - chamburgery... pozwiedzalismy, poleniuchowalismy, ale bylam zawiedziona bo w czestochowie nie bylo w Tesco ani osaya ani nic...buuuu..pojechalismy do Auchana..czy jhak sie to tam pisze, a ten orsay tam to sie smietnikiem moze nazywac, bo nic nie bylo i juz mi sie humorek popsul...wiec w drodze powrotnej do Opola zaiczylismy jeziorka porajskie, a w opolu jak to nzawalm moj maz kaprysem - pojechalismy do wrocka...do Corony i tam juz sobie poprawilam homorek, bo kupilam sobie spodenki jeansowe i bluzeczke, fajowo, no i loda o smaku krowki:P...je4stemw ypoczeta, zrelaksowana choc malo w nocy spalismy...:P a dzis juz tak jak obiecalam Niteczce jestem grzeczna...wlazlam na wage nie bedac w ubikacji bo cos mnie zatkalo, mam cos tak ponizej 54 kg...wiec jest ok...sniadanko zjadlam teraz pije cherbatke..:0 ale sie napisalam.ale co tam nie pogniewacie soie na mnie, bo taka spontanicza jestem ze lubie opowiadac co jak i gdzie...oczywisie bez prezesady hihihii... miejmy nadzieje ze sie pogoda poprawi...:P a najlepsze jest to ze mimo przybranych 2 kg nie zmienilam sie rozmiarowka kupilam 36...spodnie..hmm ja wiem ze gdybym nieprzybrala w bioderkach to bym kupilam sodenki xs...tak jak ostatnio...no ale wszytsko b ylo ok tylko w bioderkach sie nie dopinalam...hihih tak wiec dziewczyny dzos poniedzialek i zaczynam bo skzoda by bylo dalej tyc...walke zaczynam pelna zapalu i checi...:)
  3. jestem i ja jeszcze raz...wrocilam od fryzjera i slicznie mam wloski zrobione tak bardzo naturalnie, i ciesze sie z tego....bardzo...ide sie do konca spakowac i smigamy bawcie sie tez dobrze, caluski Niteczko badz dzielna, i nie jedz za duzo , ja nie mam zamiaru sie odgraniczac co do slodkosi ale ich ilosci:P..pappa
  4. hejka ja tylko na krociotko wlasnie wrocilam z dzialki, bylam podlewac pomodorki pod szklarnia bo na dworze mokro wiec nie potrzeba, od razu posprzatalam w domku, pomylam podlodzi i zamiotlam przed nim, a pozniej znow na rowerek i do domku, zrobilam ok 6 km, zmarzlam, boli mnie teraz gardlo i glowa...buuu...zebym znow czegos niepodlapala Niteczko witaj w klubie, wiesz co ja jakos jak zaczynam dietke od poniedzialku to lepiej mi idze....a wczoraj wyszlismy na miasto no i wypilam male piwko i do tego paluszki , a pozniej zachcialo mi sie c os jesc i poslzismy na Knysze z szynka...no i zjadlam to cudo...pycha bylo...wiec ja proponuje moze bo ja tak zrobie ze od poniedzialku a konkretnie od niedzieli wieczorem nie jem po 18, jak wroce z weekendu to najlepiej tak bedzie... tak wiec ja zmykam, sie kapac po tej wycieczce z samego rana, pozniej do fryzjera a jak wroce to sie musze spakowac..:) całuski buziaczki papa
  5. i znow ja:P Niteczko ja dzis bardzo grzecznie bo rano jog natu z musli i nektarynka, pozniej kawa z mlekiem, pozniej krispi kawalek arbuza i jablko, a na kolacje maslanka owoce lesne Milko, teraz 2 papieorwki...i mam nadzieje ze bede juz do jutra rana grzeczna... zaraz wybywamy na rynek na ogrodki...:)..buzki
  6. no i jestem juz jednak fryzjera przelozylam na jutro bo dzis nie bylo sensu, ja pojde rano sobie a jak wroci moj marcin to wtedy od razu wsiadamy w autko i na weekend do Czestochowy mykamy, wiec szkopda by bylo dzis robic wloski i klasc sie spac z nimi:P...zrobilam sobie tylko brwi, i bylam na rowerku pojezdzic...:).. Niteczko ja sie nadal trzymam, zobaczymy jak bedzie...ale jutro bedzie obiadek i kolacyjna na miescie wi8ec bede starac sie jesc cos takiego malo tuczacego...a na sniadanko sobie pozwole hihihihiih... kurde jakos mi dziwnie dzis...sama nie wiem co jakos slabo i wogle cisnienie mam do niczego..brrrr ja z tymi wymiarkami jestem za Corti, co dwa tyg bedziemy dawac, bedzie widac konkretne roznice lub naduzycia...:P
  7. o czesc Porobciu jak tam widze ze samopoczucie nie za dobre, moje tez prawde mowiac sie popsulo, bo pojechalam do kosmetyczki zrobic brwi i okazalo sie ze ma zamkniete , pozniej chcialamw stawic autko do garazu ale oczywiscie facet brame wymienia i zastawil mi moja brame i nie moge wjechac i powiedzial mi ze nie odjedzie bo zaczeli i nie ma jak, quzwa co za dzien....jeszcze chce isc do fryzjera ale teraz cos czuje ze znow z tego nic nie bedzie...szlag mnie zaraz trafi...buuuuu zjadlam sniadanko...3 lyzki musli + jog nat + nektarynka ...
  8. ech nie spie juz od 6 rano bo sasiadka taka czarownica kryminalistka ma psa i zostawia go na balkonie i on szczeka , skomle, boze a tak dobrze mi sie spalo.buuuuu:( Corti ja powiem tak ze ja juz nie pisze za bardzo o dolkach i innyc h niezwiazanych z dietka, wiec jakos nie pisalam...a teraz dopadl mnie dolek i9 trzyma juz ponad tydzien...Corti kochana trzym alam sie dzielnie ale buuuuuuuu...:( zjadlam 4 kromale razwoca wieczorem ale popatrz jakie, jedna z pasztetem, druga z mizeria co zostala z obiadu a dwie kolejne z miodem.....i co teraz czekam na kupke i chce sie zwazyc, ale wiem ze przybralam bo widze po tali....ja tak nie chche. jak byla zima to lepiej mi bylo, bo nie chcialo mi sie ejsc, a teraz co, niby lato, cieplo i niepowinno sie chcec jesc, a ja jem na umor....ja sie tak nie bawie, jeszcze teraz na weekend jedziemy do Czestochowy, a tam w hotelu jest zawsze takie fajne jedzonko, bo i obiad i kolacja na miesci a rano sniadanko - szwecki stol, a tam pewnie jeszcze wiecej dobroci niz w naszym Mercurym...buuuu..a czlowiek jest tak ze jak cos ma wloczone w cene to chce sporbowac wszytskiego:(...ja nie wiem juz co robic....buuuu.... Corti ja tylko pojde do kibleka i dam znac...ale wiem ze mam i tak za duzo...byuuuuuuuuuuuu
  9. aha no to ty niewiele jesz Bling..hmm.. ja wlasnie skonczylam robic porzadek z jarzynami, bo mrozilam takie mieszanki jarzynowe nha zime, pozniej jak znalazl na zupke swoje z dzialki bez konserwantow, i gotowalam rosolek, tzn jeszcze pyrka na maluskim ogniu i kurczaczka wstawilam no ogolnie obiadek, mialam ochote zeby zjesc kurczaczka ale jak pomyslalam o tych wszystkich jablkach i owocach co mam je w domku i ze ktos to musi zjesc i to zawsze jestem ja to n9ie bede jadla kurczaka tylko owoce, bo szkoda zeby sie zmarnowaly:P no i dochodzi 18 wiec zasiadam teraz pisze dalej i jem jabuszka..pycha:)... Nitka teraz jest najciezej, trzymamjmy sie razem:)...jak dzis wytrzymamy i jutro to pojdzie z gorki...mowie ci damy rade...:)
  10. Bling ja na szczescie jestem opalona ale bez przesady, spieczone lica niektorych kobiet sa poprostu odrazajace, ale coz jak one same tego nie widza to juz nie moja wina. a powiedz mi jak ty sie odzywiasz tam teraz bo ostatnio szlas jesc lody ??:P
  11. dziekuje Niteczko za przepis sproboje sobie takie cudo ugotowac, a grochowke uwielbiam choc dawno nie jadlam, bo boje sie wzdec, ale sproboje:) Tai widze ze dolaczasz do mnie i Nitki z tym ze ciezko jest sie ograniczyc z jedzonkiem, ech na poczatku to jest trudno przyznaje bez bicia, ja sie jakos trzymam, o 15 zjadlam nektarynke, 2 krispi i 3 szt morelek...i na razie nic...nie czuje sie glodna, choc jak przyjdzie wieczor znow bedzie pokusa zeby wsiasc w autko i do mc d po tortille i frytki jechac...boze juz mi sie zachcialo:P..ech... Bling u ciebie slon eczko a u mmnie deszcz, zimno bo 17 st mokro i paskudnie, chmury i dopiero z tego co w pogodzie mowili bedzie ladnie w niedziele... ide gotowac obiadek, tzn wstawiac kurczaczki niech sie pieka, a ziemniaczki pozniej...i musze zadzwonic do córci bo juz chyba sa na miejscu ...:)
  12. Niteczko melduje ze wypilam dzis juz dwa garnuszki cherbatek z bratka i nagietka i jeden zielonej...a teraz o 13 zjem cos lekkiego i dzis planuje tylko 3 posilki zeby skurczyc zoladek,....a napisz mi prosze jak sie ta zupke z soczewicy robi i jak to smakuje??
  13. Niteczko ja na razie sie trzymam, nic nie podjadlam, robilam sobie parówke na buzie z rumianku bo mi cala brode wysypalo, ech a do kosmetyczki z takim czyms nie pojde bo bedzie mi cala buzie czescic a tam nie ma co...pije cherbatke z nagietka zeby sie oczyscic od srodka, a tak szczerze kmowiac to pojechalabym na taka 7 dniowa kuracje oczyszczajaca organizm...bo w domku to nie dalabym rady...ale teraz musze myslec o kupnie ksazek bo reszte juz mam do tej pierwszej klasy...juz tylko ksiazki zostaly mi, a co dalej bedzie to nie wiem, bo jeszcze ubezpieczenie , swietlica bo mala chce chodzic...zobacze jak to bedzie...na razie walczmy o to zeby stracic te zalegajace kg co nham przybyly...a to jest ok 2,5 kg...u nas prawda?? Corti a ty co spisz??
  14. hejka:) Corti wyb acz ale sie nie zawzylam i niepomierzylam bo rano od 6 do sklepu, pozniej ganianina jak to przezd wyjazdem, jedzonko trzeba uszykowac, ubrac uczesac, zawiesc na stacje...pojechaly juz... Niteczko wspolczuje ci i widzisz chyba jestem z toba telepatycznie bo dotrzymalam ci kroku wczoraj wieczorkiem i zjadlam nieco za duzo...ech...ale to tylko dlatego ze za wszelka cene i jak najszybciej xchce sie tego pozbyc i nie jadlam za duzo w ciagu dnia, i jakos tak wyszlo...teraz juz jem grzecznie sniadanko...serek wiejski pol bo wiec ej jakos mi niesmakuje i dwie kromeczki razowca z pomidorkiem i ogorkiem... czesc Tai fajnie ze jestes:) ech.....
  15. Niteczko ja sie tez trzymam...dzis zjadlam jog nat z musli i kiwi, pozniej jabluszka 2 , pozniej morelki , krispi z pomidorkiem i ogorkiem, kawe wyp[ilam, i na kolacje zjadlam duza malonowke i jabluszka i naktarynke niedawno...i tak zakanczam dzien, ciagnie mnie do jedzonka bo jest tego masa w domku ale coz, jakos trza sie postarac,...
  16. Niteczko jak ci idzie, ja o 12 zjadlam obiadek, tzn 3 krispi z pomidorkiem i ogorkiem i banana do tego...teraz pije kawe boi jestem cos glodna ale mam czas do 15 zeby cos przekasic..:P ide prasowac bo małą musze spakowac a zawsze jej prasuje choc mozna by to bylo zrobic tam na miejscu, ale tak mam juz wrodzone:P...
  17. dzieki Corti za dobre slowka:)...na razie sie trzymam ale juz nie mam na razie co robic i zaczynam myslec co by tu zjesc...ech...byle by do jutra wytrzymac....
  18. Niteczko ja wiem ze bedzie dobrze, tatus bedzie tam mial opieke, mam nadzieje ze u Was tam ludzie w takich osrodkach maja lepsza opieke niz u nas, a wiem dosc duzo na ten temat i o zgrozo nie powinno tak byc, wiec trzymaj reke na pulsie i kontroluj to...a tatus bedzie wracal do zdrowia a na to trzeba czas...a teraz co do dietki to ja wlasnie dokanczam jog nat z wczoraj wiec jest tylko polowado tego musli i kiwi...na pozniej mam papierowki i morelki bo babcia mnie zaopatrzyla w takie owocki i kupilam sobie nektarynki, wypije jeszcze maslanke truskawkowa i finisz...moze kupie arbuza...musimy sie sprezyc i zgubic to co nam przybylo...zaczynamy od dzis....i nie podjadamy po 18...tak??
  19. no i tak jak nie chcialam zjadlam wieczorkiem 2 buleczki i ciasteczka...ale od dzis tak jak uzgodnilysmy z Niteczka bierzemy sie za siebie tak ma byc... dzieki Corti za podtrzymanie na duchu, siedz z mala i opiekuj sie nia a jak bedzie wszystko ok to znow bedziesz tu z nami czesciej... dzis szykuje wszytsko dla mojej corci bo jedzie na wies z babcia wiec trzeba spakowac, poprasowac poprac..kurde w zlej kolejnosci:)... niedlugo ide jesc sniadanko
  20. i znow ja ...zjadlam kolejny kawalek arbuza i 4 grzanki razowe...mam andzieje ze wytrzymam nie podjadajac nic, a od jutra NIteczko trzymam cie za slowo ze bierzemy sie znow za siebie, bo nie warto tyc...po co zeby znow miec dola...nie chyba to nienajlepszy pomysl...a wiec od jutra...:).,..a moze ta waga to tylko zawartosc duzej ilosci jedzenia w brzuszku ??
  21. i co wytrzymalam do tej godzinki i zjadlam arbuza, choc mialam ochote na te ciacho i jabelcznik, kurde jakie to ciezkie...:(
  22. Niteczko bylam dzis nad woda, ale ile mozna tam lezec, dla dzieci to frajda a ja juz nie chce sie opalac, a jak tu byc nad woda i sie nie opalac..:(..a teraz znow mnie ciagnie do kuchni bo tam szarlotka, i ciasteczka...i tak baredzo chcialabym to zjesc...trzeba sie wziac za siebie wiem o tym ,ale dla mnie najgorzej jest sie zmobilizowac, a pozniej juz z gorki idzie...ja sie warzylam rano i mam 54 kg, czyli wiecej o 2 kg, a to juz widac po ciuszkach ktore kupowalam na 52 kg...boze jaka jestem smutna ze tak sie zapuscilam:(buuuu...wracamy bycia grzecznymi dziewczynkami. tak??od jutra...od czego zaczynamy?? moze cos na zmniejszenie zoladeczka?? znasz cos dobrego?? Corti wracaj??:(
  23. Niteczko tak prawda, szlo nam znakomicie, a cos sie popsulo, i ja nawet wiem co:(..a teraz to juz dupka, Corti siedzi przy córci z wiatrowka, wiec nie ma czasu do nas zagladac... Niteczko ja namieszalam teraz i tak mnie zmulilo ze wyladowalam w kiblu:(buuuuu...ja sie tak nie bawie...nie chche tak, jak bylo zimno i paskudnie na dworze to jakos nie mialam ochotki na jedzonko, a jak jest slonko i goraco to nie wiem skad ona sie bierze...ja to juz wiem ze ja inaczej reaguje na utarte stereotypy w odchudzaniu, np na chrom reaguje wielkim glodem na slodycze, i na inne specyfiki typu wypelniacze brzuszka czy cos podobnego...ale to juz od dawna wiedzialam, a teraz to moze byc tez wina nudy...czytam ksiazki juz te coi beda na studiach do pracy mgr...no bo ile mozna lezec, ja tak nie umiem...buuuu...nawet upic sie nie umiem bo po jednym piwie jestem juz wstawiona:(
  24. witajcie:) Blingus nie bylas sama bo ja wlasnie o tej porze jak ty tu pisalas jadlam arbuza, bo pic mi sie chcialo:P...i powiem ci ze jestem zla na siebie ale od kilku dni nie kontroluje siebie, w dzien jest ok, a pozniej masakra, wczoraj np kupilam cala czekolade i zjadlam ja jednym posiedzeniu a pozniej byly jeszcze kanapeczki z jajeczkiem, pomidorkiem, cebulka i szyneczka, jestem bardzo zla na siebie...wrrr..fakty waga pokazuje 54 kig, ale to juz przegiecie, nie moge dojsc do 55 kg...dzis za to boli mnie brzusio, wiec chyba nic nie ebde jadla, ale jade nad wode... a co do tej trudnej decyzji to juz ja podjelam, wybralam ta co miala mniejsze zlo...trudno spelnienie marezen musi poczekac jeszcze dwa latka...a teraz juz zaczynam pisac prace magisterska, mam juz materialy, plan juz konsultowalam z byla prom otorka wiec nie bedzie klopotow zebym mogla pisac...a wiec do dziela....:)... slonko swieci dzis fajnie wiec niedlugo jade nad wode...poczytam sobie ksiazke a mala sie bedzie chlapac wq wodze...hihihi i ja tez:P milusiego dnia
  25. Corti babo jedna dobrze ze jestes:) Niteczko Twpoj problem jest taki wielki ze moj przy nim sie wydaje jak mropweczka, ale mnie etz jest ciezko, bije sie caly czas z myslami, robie tabelki za i przeciw i nic mi to nie pomaga, boze kochany mam dosc....:(..mam dola juz przez to wszystko, nie chce tak, do dupy..a co do odchudzanka to mnie tez dupka urosla o 2 kg...i tez nie umiem sie zabraz za pilnowanie, tzn teraz za odchudzanie...buuuuuu...co za zycie:(
×