jamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamka
-
jestem juz po , obronilam sie na 5, praca oceniona na 5 ...koncowa ocena 5!!!!!!!!!!!!!!...mam wakacje...hihihi...jutro ide skladac papiery na magisterskie... ide teraz odpoczywac...:)
-
Hmmmm.... co taka cisza...slonko swieci, pogoda piekna to pozapominalyscie o topiku...hihi:P...ja mroze truskawki na zime, robie obiadek, i zerkam na notatki z pracy mojej, bo cos trzeba sobie przypomniec...:)
-
nie ma nikogo?? Coirti znow w ogrodku ghrzebie na grzadkach i szuka skarbów..:P...tai pewnie w pracy...Kaprysek hmm...co o0na moze robic...sama nie wiem...A co sie stalo reszta dziewczynek... ja wlasnie zjadlam klacyjke i zbieramy sie na dzialke, bo trzeba truskawki pozbioerac, marcheweczke, cenulke, piesek i dziecko sie wybiegaja:P, ... jutro biore sie troszke za powtorzenie co pisalam w pracy, definicje podszkolic musz bo w niedziele...ech...sama nie wiem czy sie sieszyc czy sie bac...zobaczymy co to bedzie , ale trzymac kciuki juz od dzis prosze..:P dobra zmykam juz bo i tak nikogo nie ma...miluskiej nocki,,,.... jutro bedziemy sie czytac:P
-
czesc kobietki:) ale goraco dzis...a do tego mam brzusio wydety bo to popsucie daje takie skutki uboczne, jesc mi sie chce jakbym tydzien nie jadla, ale staram sie... A praca to w firmie zajmujacej sie art biurowymi i chemicznymi...ale nie wiem czy mnie przyjma bo jeste jeszcze jedna osoba do sprawdzenia,,...wiec jak cos to zadzwonia...zobaczymy ale nie napalam sie bo ja nie mam doswiadczenia w tym zawodzie, niestety...taka prawda...a teren to tylko opolsczyzna jest w zakresie tej firmy i to jest podzielone miedzy przedstwicieli... Corti jak ladnie mi napisalas...hihihi...ale szczerze powiem ze wolalabym zeby na wadze widniala cyfra 50 kg...moze da sie cos zrobic...pomysle nad tym... na razie jestem smutna i ide sie polozyc...mialam koszmary w nocy wiec sie nie wyspalam...ech.. caluski
-
hihihi Corti bo ja umiem czarowac:P... moje wymarki takie jak tydzien temu kochana , czekam na okres i nic, czuje sie ciezko ale na wadze i cm nie widac, ogolnie czuje sie kiepsko.... wlasnie wrocilam z pierwszego dnia przyuczania do zawodu, poznawania miejsc i tego co ja i gdzie, od poniedzialku chyba zaczynam sama juz... kurcze glodna jestem, a wczoraj nagrzeszylam bo byl mc donald i lody i czekoladki, ech wiem ale to przez okres...:P co z reszta kobitek??
-
ojojoj ja taka zakrecona jestem ze bleda takiego zrobilam...sorki kochane mialo byc herbata...:(...no i gore wziely emocje i opchalam sie czekoladka, a moze to tylko zapotrzebowanie na nia przed okresem...hmm..nie wiem...ale zmulilo mnie i zwrocilam wszystko...ale nie specjalnie...ani mi sie smilo...ech...jeszcze zrobilam 30 min na rowerku i juz sie wykapcialam, nasmarowalam, i pije herbatke zielona....corcia zajada suszone sliwki i banany i pije tez herbatke taka dla niej specjalna...:(...siedze i nie moge przestac myslec o tym wszystkim, a musze sie wziac w garsc bo jutro pierwszy dzien w pracy probny coprawda ale trzeba sie wykazac...a w niedziele obrona...wiec trzeba sie pouczyc...wiec musze byc w formie...ale jak ja miec jak tak wszysko jest pogmatwane...:( gdzie jestescie...Corti wylaz z ogrodka:P
-
Niteczko ja nie mialam na mysli ze na ojca biologicznego przepisze bo on nigdy nie mial praw rodzicielskich, ani nazwiska nie dal nic...ja mowilam ze na mojego meza kochanego corcie przepisze i bede miala swiety spokoj... wlasnie wrocilam z przedszkola i wstapilam do apteki po cherabtke dla viki, krem na ugryzienia koamorw, len mielony na jej jelitka i w9itaminki i zostawilam 30 zl ...fajne mi alimenty co nie:P
-
Niteczko kochana bo taka jest prawda...on potrafi tylko dzieci robic, i nic od siebie nie dac...naprawde powaznie zastanawiam sie nad tym zeby mala przepisac na meza, ale nie chce zeby ona pozniej miala pretensje ze ja tak zrobilam, boje sie tego, a po drugie ech...nie potrafie zrozumiec dlaczego w innych panstwach dba sie o dzieci a u nas jak to napisala jedna z forumowiczek\" głodzi się dzieci\"...ona ma razje co ja za 30 zl zrobi...no wiesz pojde do reala i kupie mojaj viki dres...smiechu warte...a jeszcze ona biedna ma cos z tymi jelitkami, nie moze jesc wzdeciotworczych rzeczy, czekolady i jej pochodnych, wiec nie jest za ciekawie...a ja caly czas sie zastanawiam nad tym czy to co jej dam do jedzonka to jej niezaszkodzi....a co do pracki to mysle ze bedzie ok...ciesze sie...ale powiem szczerze ze nie wiem czy pojde na jakiekolwiek wybory bo nasi politycy tylko obiecuja a niie robia nic co obiecaja...sa pazerni na pieniadze...zabrali fundusz...a ta ustawa co jest teraz nic nie zdziala...te przepisy sa nic nie warte i nic nie mozna zrobic...koncowa płęta tegoi jest taka ze alimenciarze sa bezkarni i nadal beda...niestety...tylko siedziec i plakac...ale tego nie robie bo nie chche mi sie oczkow z maskary zmywac pozniej...:)...
-
taka bylam szczesliwa a tu niemila niespodzianka mnie spotkala....dostalam alimenty za okres styczen kwiacien w wysokosci...uwaga...30 zl...:(...a ja wiem o tym ze jak zacznie placic nawet po 30 zl to mu policja nic nie zrobi...dlaczego, co ja takiego zrobilam , ze on jest bezkjarny i nie placi, dlaczego??....juz czuje za zaczyna mi sie chciec plakac, porozwalam wszystko zaraz...gdzie jest sprawiedliwosc...:(:(:(:(:(:(...jaki on ma tupet..on nie jest dla mnie istota ludzka, nawet nie zlasuguje na okrteslenie swinia, bo ona dba o sowje male...on jest smieciem.:(
-
no jestem...nie powinnam mowic ale wiem ze na 99 % mam pracke...jutro ide na dzien probny tzn szkolenie....hihihi bede przedstawicielem handlowym... mysle ze sie sprawdze w tym zawodzie...:) a co do naszych napiec miesiaczkowych to ja w tym miesiacu cierpie okropnie, bo juz tydzien mnie bola piersiaczki, brzuszek, mam ochpote na wszystko co sie z jedzeniem wiaze, staramn sie nie polykac slodyczy i tu mi wychodzi, ale chlebus i kanapeczki mnie nie omijaja....wrrrr...ja tak nie chce...dzis bede sie starac..zreszta staram sie ale wieczorki sa wiecie same jak jest....:( hmmmm...z tymi siostrami Corti no masz racje...moze nie mam cichych dni, ale w dosc stanowczy sposob zaczelam wyrazac swoje zdanie, i stoje przy tym, nie ma klutni, ani obrazania, ale tez takiego misowego przytulania, zachowania sie wobec siebie...ale to moze dlatego ze ja jestem przed okresem...i mam jazde z hormonami...a najlepsze jest to ze rano zawsze sie mnie pyta jak mi smakowalo w nocy jedzonko...bo nie dosc ze jest pelnia to jeszcze okres...i juz mnie nic nie powstrzyma przezd jedzeniem w nocy...:P Ech dziewczyny my to sie mamy z tymi chlopami...choc i tak kochani sa , slodcy, ale czasem trza ich przywolac do pozadku...bho co nam na glowe beda wlazic:P slonko wychodzi to moze nogi sobie poopalam...bo jutro do pracy...:) ja juz dzis tez na zakupkach bylam , sernika upieklam, ale nie dla mnie dla mojej babci...hiii....ja nie ruszam...:)
-
czesc kobitki ja juz tak wczesnie tutaj bo mala do przedszkola ... trzymac kciuki za mnie dzis...prosze...jak sie uda to powiem co i jak... milego poranka:)
-
Dydko ja jak ide na balkonik to od 9 do 10...wiec tylko godzinka i to jak nikogo w domku nie ma bo ja nago sie zawsze opalam....twarzy nie oipalam bo po co jak na codzien jest na sloneczku wiec nie trzeba...a jak na solarium to lampy wylaczone...wiec bedzie ok...:) bylam na miescie.....i na policji dowiedziec sie jak idzie sledztwo w sprawie alimentow...no i moj kochany pan ktroy to prowadzi mowi mi ze on sie nie stawil i wyslal ponowne wezwanie...hahaha...a teraz najlepsze...za jakies 20 min od wyjscia z komendy przez ulice przed nmaska mojego samochodu przechodzi ten kretyn i mi gleboko w oczka patrzy a ja tylko se w duchu pomyslalam...oj doprowadza cie sila na ten komisariat...ale mial mine jak mnie zobaczyl...jeszcze sie odwracal...hihihih... a po drugie trzymac kciuki za mnie jutro kobitki ale nie powiem jeszcze o co chodzi...jutro jak bedzie po wszystkim to powiem...:P... ide z pieskiem na spacerek bo zjadlam obiadek...truskawy z jogo i musli...pycha....tak cieplo ze sie jesc nie chce...
-
czesc dziewuszki:) nio nio nio Corti ales dala kopa do galopu...aha i zrob zestawienie starym sposobem bo tamto jakies nijakie jest:P... ja wlasnie zlazlam ze sloneczka...tak fajnie grzeje...ale wszystko z umiarem bo nie chce na starosc jak smazona skwarka wygladac:P...zreszta moja mala dzis wraca wieczorkiem..juz sie ciesze...a ze sloneczka korzyastam bo w czwartek sie popsuje, juz mnie od tygodnia wszystko boli, slaba jestem, a mam takie zachcianki na jedzonko ze nie umiem sie powstrzymac...mam nadzieje ze waga bedzie laskawa...staram sie trzymac ale jakos moja silna wola staje sie slaba na kilka dni przez tym wszystkim...a jeszcze teraz obrona w niedziele...ale jakos sie nie denerwuje bo wie3m ze sama pisalam prace..i bedzie ok...tylko martwie sie zeby okres sie nie przeciagnol bo ie dam rady sie skupic...wrrr... Kaprysku co ty za platki ryzowe wcinasz?? Corti u mnie w Opolku jest wg zegara 24.5 stopnia ale czujnik jest na balkonie i juz sama nie wiem o co to chodzi.,..wrr...mysle ze tak ok 26 jest, a w sloneczku wiecej napewno:P Dziewczyny bylyuscie nna tym \"Karolu...\" bo jestem ciekawa waszych recenzji...ja bylam i mysle ze jest to bardzo dobrze zrobiony film, jednak niektore sceny spowodowaly ze lzy mi pociekly po policzkach...ale warto isc... ech taka fajowa pogoda ale na miasto isc polazic za goraco...ide po soczek...:)
-
czesc dziewczyny....moja mala dzis na 4 dni pojechala na zielone przdszkole...ogladac Małysza...hihihi...i jest mi smutnawo...to jej pierwsza samodzielna wycieczka, wiec i ona sie poplakala,:( ale zeby o tym nie myslec to wzielam sie zaraz za pozadek w autku...no i juz jestem po...autko tylko na myjnie i na woskowanie musi jechac i jest jak z salonu...:P a jak tam wasze spotkanko, kto byl, i jakie tematy byly porusdzane...oibgadalyscie nasz wszystkie co??:p...przyznac sie babolce kochane:)... Obserwatorke nie martw sie ja wczoraj zjadlam pizze na kolacje, poprawilam merci, i czekolada, i piwkiem, ale to tak chyba dla towarzystwa, ide cos porobic bo mi sie nudzi...pojde z pieskiem na spacerek..:P
-
oj widze ze dzis sie spotkanio szykuje, a ja pakuje prasuje rzeczy malej, bo jutro jedzie na zielone przedszlole...moja mala... a ja bylam na miescie kupilam sobie krzyz srebrny z rozowymi kamykami i kolczyki, a tak na poprawe humorku, a jeszcze dwie bluzeczki...a co tam...raz sie zyje...fajna pogoda, cieplo jest , slonko swieci, a mnie sie dzis wyjatkowo nudzi...posprzatane mam, popakowane mam, obiadek juz zrobiony, ech...nie mam juz co robic...mam prawie wakacje...hihihi... mysle ze ten drugi termin w sierpniu bedzie fajny tez na spotkanie...moze w tedy pojdziemy tez na zakupki...i zjemy lody??
-
Corti no a ty skad wzielas te 54 kg???...matko ja tyle nie mam ...wrrr co to za waga, ja sie tak nie bawie, ja tak nie chce ja chce zeby pisalo przy wadze te moje 52 kg....:P... wrocilam wlasnie z miasta i wiecie co sie okazalo ze miasto jest mi winne ok 3000 tys zl za niewyplacone zasilki te co weszly w zamian za fundusz ...porazka, i nawet nie wiem czy mi to wyrownaja, znow staje do walki o kase....a komornik mi dzis powiedzial tak..tyle ze ta nowa ustawe mozna wydrukowac na papierze toaletowym bo tylko daje nowe zadania komornikom a oni i tak nic nie zrobia z tymi dluznikami bo ustawa nie daje im nic...ze nawet jak dostanie wyrok to go nie zamkna bo nie ma miejsc ani pracy w wiezieniach i nie ma tez przymusu pracy wiec nic ....i podobno zyjemy w panstwie prawa...hmmmm...to ja juz wole jak byl komunizm....bo w tedy byl przymus pracy i bylo lepiej....
-
czesc slonka Corti najpierw do ciebie moje wymiarki i waga takie same jak tydzien temu wiec sobie przepiszesz.... mialam ciezka noc bo moja mala znow miala bolesci brzucha i okazalo sie ze zamiast loda kupila sobie chipsy wczoraj i to dopelnilo swego,...o godzinie 00:33 pojechalismy do szpitala a tam oczywiscie czekanie, pozniej skierowanie do wojewodzkiego centrum medycznego i tam tez czekanie, potem badanie, czekanie, przeswietlenie brzucha...a w miedzy czasie zaswinila im korytarz, sama musialam posprzatac bo nikogo nie mozna bylo znalesc....no i w koncu okazalo sie ze mala nie moze jesc czekaolady bo to u niej powoduje wzdecia i zatwardzenia...i to bylo wlasnie przyczyna boli...bardzo mocnych...dostala lewatywke i wrocilismy 0 3 rano do domku...co ja sie mam...:( widze ze Bling zakupki rtobila...hihihih....ja tez ostatnio bylam we wrocku na duzych zakupach z mezem i corcia...a wczoraj jeszcze dopielnilam szczescia ze zdalam prace i znow sobie cos kupilam....:) a w czoraj musze sie poskarzyc na siebie zjadlam wieczorkiem pizze 3 kawaleczki i do tego ciacho z rabarbarem....ale raz na jakis czas mi wolno...:p...no nie:) Kaprysku jak siostra sie czuje??.....aha musze ci powiedziec ze ja mam ze swoja tarczyca wszystko ok...ciesze sie niezmiernie...:) coz sporzatac nie musze bo mam to za soba...p[ozniej jade odebrac stypendium...podbic karte obiegowa...a pozniej wracam i powoli zaczynam skadac rzeczy dla malej na jej wyjazd....no i lista rzeczy co moze jesc a czego nie....wrrrrr...
-
huRA PRACA ZAREJESTROWANA WIEC JUZ TYLKO OBRONA MI ZOSTAJE 26 CZERWCA...HIHIHIHI... ech ale sie ciesze... a co tam u Was??... w opolku pogoda taka pochmurna ale duszno jest wiec bedzie padac...
-
czesc slonka:) ja dzis ide oprawiac prace...nareszcie a jutro do dziekanatu rejestrowac, a przyszly tydzien obrona...:P....tak szczerze mowiac mam juz dosc czytania po raz 10 tego i samego, niech sie juz to skonczy...ale milo jest popatrzec, sluchac tego ze mowia ze sa dumni ze mnie i wogle...takie tam...hihihih... Corti ja mialam wczoraj pozegnanie przedszkola no a nic mi nie wiadomo zeby cos takiegi pisali...ale chyba nie:)...moja mala teraz w sobote jedzie na zielone przedszkole.. ja wlasnie zjadam sniadanko i goituje botwinke na obiadek...pychaaaaa...uwielbiam... dobra kochane moje ja mykam...Kaprysku I tai no i Blin widze Was tutaj to caluje, a reszte panienek:p...to pozdrawiam i pokazywac sie tutaj... aha jutro czwartek zobaczymy co waga pokaze, bo ostatnie dwa dni jak siedze nad ta praca to troszke mnie ponioslo...:P.
-
Corti ja ledwo ledwo, moja promotorka jest pogmatwana na umysle i to zdrowo, czepia sie przecinkow, i kropek, mam jej dosc dzis mialam rejestrowac prace ale dopiero dostalam meila od niej o 5 rano ze dopuszcza mi ja do obrony, wiec siedze od rana i mecze te kropki, przecinki, i inne, pozzniej bede to drukowac, a jak na to wszytsko patrze to jestem chora obloznie, bo mam dosc, naszczescie egzaminy za soba juz mam, wiec tego stresu juz nie mam ...jutro jeszcze mialam piec ciacho na zakonczenie roku w przedszkolu ale nie ma szans nie wyrobie sie wiec mam to gdzies, i tak tam nigdy nic nie jadam ,ze slodkokjposci wiec co mi tam niech inne mamusie sie cos staraja nie tylko zawsze ja...wrrr...padam juz, bola mnie oczka od kompa, i teraz sobie kawke zrobilam bo wiem ze czeka mnie ciezka noc, a nie chce podjadac, wczoraj sobie pozowlilam na wieczor z czekoladka, wiec nie moge podjadac, dobra motywacja sa dla mnie ciuszki te malutkie co mi sie tak podobaja, i w ktorych wygladam fajowo...:P a co u Was sliczne, Corti jak maja i jej nastawienie do szkoly??
-
dzieki slonka za trzymanie kciukaskow...hehehe...nie potrzebne te nerwy mojej byly ale tak zawsze jest...no wiec zdalam...tak jakby patrzac to juz mam za soba studia licencjackie, tylko obrona 26 czerwca o 12 godznie,,....jestem cala happy bo juz mam to wszystko za soba....jedzqa miala byc na 11 a byla o 12.30 tak nas dlugo trzymala, nerwy mnie zjadaly, ale zdalam na 4...wiec nie musialam sie bac...ech...mam to juz za soba, teraz zajme sie rejestracja pracy, i nauka do niej, bo wiadomo trzeba cos wiedziec jak oni pytac beda...heheh... zjadlam wlasnie obiadek, tzn ziemniaczki z wody z koperkiem i do tego salatka z pomidorkow z cebukla, ech pyszne bylo.... brzusio mnie nadal boli, Tai moze az tak dlugo nie bedzie mnie trzymac... ide sie polozyc troszke tylko dziecko przygotuja na podworko....
-
czesc kochaniutkie jak tam u Was, co robicie, cisza tutaj na topiku, smutno ale czasem tak jest...ja od wczoraj ledwo zyje, bo od jakiejs godziny 12 wczorajszego dnia umieram prawie na bole brzucha a dokladniej zoladka, nie wiem co moglo mi zaszkodzic, ale jest mi niedobrze, i okropne skurcze i bole mam, w nocy spac nie mogla, bralam nospe, pilam cieple gorzkie herabty, a dzis rano myslalam ze bedzie dobrze a tu nadal boli...a na 11 ide na odczytanie wynikow z egzaminu, biore corcie ze soba bo nie mam jej z kim zostawic, ale ledow zyje, planuje do lekarza isc jakby mi sie do jutra nie polepszylo.....nie wiem co to ale wczoraj za caly dzien zjadlam tylko musli z mlekiem i truskawkami i o 13 tez truskawki, a juz pozniej nic bo n9ie moglam....wiec wychodzi na to ze to truskawki mi zaszkodzili....buuuuu...boliii Tai zabiegana kobieto, moze jakies witaminki zeby sie wzmocnic...polnuj jedzonka zebys nie stracila tego co juz masz, a to ze stoi waga w miejscu to chyba dobrze niz jakby miala pojsc w gore...:)... trzymajcie za mnie kciuki, bo dzis odczyt wynikow i mam studia za soba, tylko obrona zostaje...hehe... Kocham Was wszystkie zonki kochane:)...trzymnajcie sie...odezwe sie pozniej jak wroce...pappapa
-
jestem juz::):):):):):) wlasnie wrocilam z egzaminow ustnych bo zdawalam na piątki te dwa...i co maglowala , pytala, i nie zagiela mnie w niczym, nawet za kolezanki pytanie odpowiadalam bo ona nie wiedziala, a ja pamietala, pochwalila, pogratulowala zaciecia i ambicji.....huraaaaaaa mam dwie 5...oplacalo sie teraz to wiem, jesli jeszcze jutro zdam choc na 3 bo wiecej nie chce, to bede juz zawodowym socjologiem bez dyplomu:P... Corti nie wiem co ci poradzic, a moze to po truskawkach co?? O Jagoda sie pojawila, no juz po maturce to teraz egzaminy na studia?...czy jakos inaczej?? boze jaka jestem radosna...opycham sie truskawkami a co mi tam...a pozniej ide z mala na lody...takie duzeeeee....swietowac,,,a jutro ja zdam szczesliwie, to na impreze, ale nie bede pic, az mi sie niedobrze robi jak sobie pomysle....:P..
-
czesc:) Corti kochana dzieki za rade ale o tym klepaniu to nie wiedzialam...piesek juz dobrze sie czuje, cale szczescie..bo bym umarla jakby jej sie cos stalo, ona dla mnie jest tak jak drugie dziecko...moze to glupio brzmi ale tak jest... aha a ja nie mam mgr pracy tylko licencjat...za dwa lata bedzie magisterski i w tedy to bedzie jazda...mam nadzieje ze nadal tu bedziemy Wszyskie razem:).. Musze sie przyznac kochane ze wczoraj wieczorkiem pogrzeszylam troszke, ale nie dlatego ze mialam ochote a tylko dla tego ze sama nie wiem...kurde no...zjadlam po 20 kromalki z pomidorkiem, male prince polo i 1\\3 czekolady z orzechami i do tego troszke chipsow, no i jablucho...wiem wiem ze zle zrobilam ,ale nie mam wyrzutow sumienia, bo podobno to jest najgorsze je miec, wiem ze to nie wplynie na moja wage, bo jem dosc duzo a ona spada, wiec jest ok:)... dzis mam dwa ustne egzaminy zdaje na 5, a jutro wyniki z pisemnego, i zobacze co dostane ale musze cos poduczyc sie bo pozniej mam poprawke jakby co...mam nadzieje ze ja jej nie bede miala...ech hmmm Niteczko ty juz duzo zgubilas...kocvhana super jak ja sie ciesze. jak to milo posluchac ze waga leci w dol...ja sie teraz uwielbiam w tej mojej wadze 52 kg....naprawde...:) aha a co sie stalo z Chudym...juz nas niedopinguje??...hmmm a tak sie milo zapowiadalo:P
-
ufff praca poszla juz meilem do promotorki z poprawkami moimi i mam to zglowy, niech mi poprawi co jeszcze uwaza za sluszne i bedzie ok... co robicie??