jamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamka
-
Czesc Corti cos tak malo napisala??:P ja jem sniadanko, powiesze pranko i zmykam do biblioteki po ksiazki bo chce dalej pisac prace ale brak mi jeszcze kilku rzeczy... niby od dzis ma juz coraz cieplej...fajnie by bylo/....mam nadfzieje ze humorki dopisuja dzis wszystkim naszym żonciom..:P..miluskiego dnia i do zobaczenia jak wroce...:)
-
Corti ...kurde c hyba takiej buzki nie ma...heheh...ja tez tak sobie czasem czytamn nawet mam pospisywane gdzies numerki gdzie co sie znajduje... wrocilam wlasnie z solarium, moja kolezanka dala mi takie lozeczko zebym sie nie poparzyla i jest naprawde super, na razie przygotowuje skore do tego, ale juz sobie pwoiedzialm ze w zadny razie nie bede opalona tak bardzo jak np na cyprze....tylko chce tak troszke...:) ja zjadlam na kolacyjke tzn kurczaka i kapuche kiszona...teraz pierdze jak stary chlop:P...a moj mezus je teraz popcorn serowy a ja siedze kolo niego i nie chce mi sie jesc...pije soczek fit z woda i jest super...czuje sie atrakcyjna, sliczna i do tego madra bo sprawdzony zostal moj 2 rozdzial przez meza i dziadka i mowie ze jest fajny, ze dobrze sie czyta i madrze napisany...ech popadam w samozachwyt....skorka gladziutka na nozkach i p[osladkjach....hehhe.. a najlepsze bylo to ze w solarium kupowalam karnet i mowie do marcina zeby zaplacil a on na to sama se zaplac,bo on ma tylko setki w portfelu, wiec ja place i mowie do kolezanki ze jak sie chcialo miec zone to teraz dbaj o nia...a moj marcin wyciaga 100 zl z portfela i mowi masz, no wiec ja chce placi a on schowaj se...ale sia nasmlaysmy razem z moja kolezanka...heheh...ale ja nie lubie takich sytuacji, bo wydaje mi sie ze to tak dziwnie wyglada....tak z drugiej strony jak sie zastanawiam to ja nie jestem dosc kosztowna zonka, jak wiem ze czegos nie moge miec to nie chce tego...tak jestem nauczona...ech i nawet dobrze...ciesze sie z tego... kupilam sobie ten krem z eveline jakis taki ujedrniajacy i podobno dobry wiec wyprubuje,,...choc moja skorka jest fajniusia , gladka i jedrna, ale dam znac co i jak.... dobra ide sie niedlugo smarowac i buzke tez nowym kremikiem ten z loreala...hapyderm...zobaczymy...ja tak dosc sceptycznie podchodze do nowosci ale to dobra firma i zobaczymy.... dobra rozpisalam sie ...ale powiem Wam sliczne moje ze sie ciesze ze Was mam, i ze sobie mozemy pogadac, pozalic, poprzytulac na odleglosc, i jestem bardzo bardzo za spotkaniem...tylko pozwolcie mi sie obronic... ...spijciue dobrze...ech nie wiem co jeszcze napisac... dobranoc..
-
jestem jeszcze raz na chwilke...:) zaraz bede jesc kurczaczka bez skorki pieczonego w piekarniku...wiec chyba dietetyczny i do tego kapuche kiszona...a moja rodzinka z miemniaczkami jeszcze.... mam za soba juz skonczony 2 rozdzial i teraz biore sie za 3 ...mam to zamiar skonczyc do konca tygoidnia i w przyszlym tygodniu oddac promotorce...tylko musze sie jeszcze zaopatrzyc w 3 brakujace ksiazki , a sa mi bardzo potrzebne,,,...ale i tak mam juz jeden z podrozdzialow gotowy bo jak musialam skrocic pierwszy rozdzial to wywalilam z tamta to co teraz wykorzysatam do tego podrozdzialu...fajnie co:)...ale sie ciesze...wiem teraz ze pojdzie mi to z gorki...Kocham Was...ale dostalam humoprku...zycie jest piekne...prawda... ide kochan bo dzis jade na solarium tak malutko bo 5 min, zeby sie nie poparzyc znow, zreszta zmienilam solarium bo okazalo sie ze tam gdzie chodzilam to klientki kradly miniuty z karnetow i wogle prazka jedna wielka.... pozdrawiam caluje i do jutra...jestem dzis grzeczna z jedzonkiem i tak ma byc:P
-
oj dzis jest tutaj ruch wielkosci autostrady.:P... Niteczko fajnie ze jedziesz gdzies na wakacje bo ja nie wiem czy gdzies pojade najwyzej z mala do rodzinki na wies...bo moj mezus nie bierze urlopu bo nie ma jak...niestety...a tak poza tym to ja staram sie jesc tak jak piszesz tylko ja np lacze owocka z musli i mlekiem...ale np nie jem szynki z chlebkiem, mieska z ziemniakami, gorzej u mnie z rybami bo nie lubie. Obserwatorka wez sie w garsc i zacznij albo ta nielaczenia albo jak masz chec licz tak jak ja...ja tez myslalam ze nie bede umiala liczyc kcal ale jakos w dwa dni sie z tym uporalam...:)...wybierz cos dziewczyno i do roboty..jak sie postarasz to do konca maja tak z 3-4 kg ci spadna a to juz duzo...sluchaj sie nas bo tak trzeba... ide pisac...:P
-
Corti kochana wiesz co ze ja tak naprawde nie wiem jak to sie dzieje ze waga sie trzyma,...wiem ze mialam 53 kg ale teraz mam 54 kg i to wiesz przy jakim jedzonku...az mi wstyd z tego powodu...ale tak naprawde wiesz co ja uwazam ze ja tak schudlam na 1000 kcal i to bylo umiarkowane chudniecie i powolne, i to jest ten chyba klucz do sukcesu, bo im szybciej chudniesz tym szybciej przybierasz...ja ta uweazam...kochana ja sobie pozwalam na jedzenie po 18, i te inne wybryki a jak widzesz waga sie trzyma...i ja nie chce zapeszac...czasem mozna sobie pzowlic i to bardzo...np jak ostatnio ty z orzeszkami..:)...a potem trzeba wiedziec kiedy przestac , zeby znow nie obudzic sie z reka w nocnkiu i z waga wyjsciowa...bo to dol murowany pozniej....:P ja pisze ale zagaldam do Was,.,...tzn teraz czytam i mysla nad dalsza koncepcja..hehehe...ale sie mondrala zrobilam...hehehe
-
Kaprysku ales mnie rozsmieszyła...:)...ja tam nie mam co oddawac zadnej z chorob bo wg lekarza jeste zdrowa jak rybka, a celulit walcze z nim, smaruje i wogle ale powiem szczerze ze sama nie wiem ktory to stopien bo chyba z tego co pisza i kaza sprawdzac to mam ten 1 ale smaruje sie mazidlam , cwicze....tzn dzis znow zaczelam...serduch bedzie zdrowe tylko dbaj o siebie...nie pij kawy kochana,,..ja nie pije, a jak pije to od wielkiego dzwonu... jestem cala podniecona bo dziadek mgr prawa i byly pułkownik milicji sprawedzil mi moj drugi rozdzial i powiedzial ze ...ech cuda same...zobaczymy co powie promotorka...a opina dziadka dla mnie wazna jest bo on zna te czasu komuny...bo ja za mala bylam zeby pamietac...wiec on sie lepiej na tym zna i mi wyklady robi bo w ksiazkach to pisza tak jak z kosmosu...hehe...ide wiec pisac dalej bo dzis koncze,,...i juz tylko zostana poprawki , wstep i zakonczenie do zrobienia...trzmajcie kciuki za mnie...
-
aha zapomnialam Niteczko ciesze sie ze leci w dol...:)...bardzo a gdzie Tai??? Obserwatorka nie gadaj glupot przy takim wzroscie i cwiczeniach nie moze byc az tak zle....na wysokich osobach nie widac tak duzo jak u nas kordupeków...sorki za okreslenie...u nas takich malutkich osobkach od razu widac kazdy kg i to bardzo....Corti prawda...??zgodzisz sie ze mna??
-
czesc:) podaje to o co Corti sciga nas... waga: 54 kg talia: 66 bioderka: 89,5 udko: 47 biuscik: 85 łydka:35,5 ja tam sie ciesze ze nic nie przybralam mimo pizzy i lodow, czekoladek i ciatek, serniczka i schabowego z ziemniaczkami i koperkiem , rogalikow francuskich...wrrrr...nie bij,...:) jestem dzis juz grzeczna, rowerek rano i cwiczonka, prysznic masaz i smarowidla...teraz sniadanko...musli z mlekiem i otrebami z jablkeim + banan... zaaz zabieram sie do pisania bo juz koncze....prawie i mam zamiar oddac w przyszlym tyg do sprawdzenia cala prace.. co robicie sliczne moje.. Corti kochana jak sie ciesze ze masz to co masz...ja tez sie ciesze ze mam te 54 kg...tak mi dobrze jest...:) Kaprysku kochanie co u ciebie??...
-
oj juz dobrze bede gdzeczna...opanuje sie ...:(...tylko nie krzyczcie...powstrzymalam sie zeby nie zjesc sernika ale obiadej zjadlam sobie bo byly mlode ziemniaczki z koperkiem i schabowy i do tego salata...zjadlam ale do tej pory juz nic, tylko lekka kolacja i to jeszcze nie wiem, goscie sobie juz poszli, musze teraz gary pozmywac i pochowac reszte...caly dzien zawalony bo ani pracy napisac bo laza i trza z nimi siedziec, to z psem na dwor i po dziecko, ech, a mysla ze jutro cos napisze a musze sie streszczac bo juz malo mi czasu zostalo niecale 3 tyg aby ja oddac...heheh.,...znajac mnie to zawsze na ostatnio chwilke pisze i bedzie ok...zreszta co ma byc to bedzie...:) Obserwatorka to ty faktycznie wysoka jeste...co ja bym dala zeby miec tak 5 cm wiiecej...ech...:P... Kaprys dostalas zdjecia??
-
tak Corti tak bylo...wiem ze nie zrobilam dobrze ale jakos tak...ech...plakac mi sie chce...nic mi nie wychodzi, same problemy, i w domku i poza nim, szkola , i wogle wszystko to do dupy...wrrrr...ide pisac m,oje wypociny,...
-
Dydko dzieki ...:) Nitka tobie tez dziekuje , widze ze jestescie jednomyslne co do moich wloskow , wiec chyba nie mam innego wyjscia jak sie zrobic na braz, o kt juz od niedawna mysla, ale tak zrobie...a teraz mam balejaz braz, moj nat kolor i jasny, ech ja tak szczerze powiem to chcialabym miec swoj nat kolor i nie meczyc wloskow farobowaniem i wogle ale teraz juz nigdy on nie bedzie taki sam...ech...
-
Corti dziekuje za komplementy ...i ja tak samo jak napisalam sadze ze nasza Obserwatorka nie jest grubaaaaaaa....a za to cwiczy wiec jest lepsza od nas...:P...ja jakos nie moge sie znow zmobilizowac do jazdy na rowerku ale moze , moze...hehhe..Corti teraz ja chce twoje zdjecia z tej nowej upragnionej Corti cos chciala nia byc...dawaj szybko...:)
-
dzis jest sroda wiec nie ma wazenia...heheh... dzieki za ta komplementy z ciemnymi wlosami...pomysla cos nad tym...:) Obserwatorka pytalam sie o to bo wczoraj zjadlam batona i nalesniki 2 szt i do tego jeszcze bulke i jakos mi sie tak dziwnie zrobilo bo nie chcialam tego zjesc no i stalo sie...:(...a i tak wczoraj pojechalismy na pizze i na lody wiec co mi to dalo...ech...glupia jestem i tyle.. dzieki za zdjecia kochana, ale uwazam ze nie wygladasz na tyle kg o kt piszesz. ile ty masz wzrostu...chyba ok 165??...a tak poza tym to masz fajna \"naboczna\" grzywke...podoba mi sie... ja teraz pije koktail z maslanki i manadarynek i kiwi + cynamon...i czekam na tych przekletych gosci...tzn ja robie tylko za kucharke bo ja tam nie mam czasu z nimi siedziec , niech se z dziadkiem gadaja a ja zajme sie swoimi sprawami..... brrrr zimno mi.... Kaprys gdzie ty jestes??
-
Kaprysku powiedz mi czy jak sie kiedys mialo zapedy do tego aby wpasc w bulimie to juz tak zostaje do konca zycia??:(
-
Obserwatorka jak zeskanuje zdjecie z grecji ...choc juz jedno kiedys dawalam to w autokarze to to jest moj nat kolor wlosow...a tak pozatym to ja robie teraz balejaz ale mam zamiar zrobic mezowi niespodzianke i zrobic sobie jasna czekoladke lub jakis fajny brazik....wysle Wam jeszcze zdjecie ze slubu to pochwale sie swojaj sukienką...hahah.. ide dalej sprzatac, juz umylam wilgachne okno balkonowe z duzaaaa szyba i psa wykapcialam...ciasto up[ieklam, kotlety potluklam ...a jutro te przeklete goscie...nie chce mi sie i juz...zbuntuje sie i bedzie wielka klapa...hehe...bede pozniej..
-
jestem juz uff.. Obserwatorka wszyscy mi mowia ze lepiej mi w czarnych wlosach...moj mezus namawiam mnie na nie ale wiem ile mnie kosztowalo cierpien i udreki wrocic i zapuscic kitke kt teraz mam...ech....ale dziekuje... bylam u ten nieszczesniej pani prof i ona do mnie dlaczego ja kartki nie oddalam. a ja jej na to ze oddalam i nie wiem gdzie jest. no ona mowi ze jej sie to pierwszy raz zdarzylo ze nie policzyla kartek po egzaminie ale to jej wina. ja jej mowie ze w takim razie bede pisac poprawke ,a ona dobrze ale bede traktowana nie jako osoba kt nie zaliczyla tylko jako piszaca pierwszy raz....uff. nie chcialam sie znia klocic zeby dala mi 3 i odpusicla sobie, bo to jej wina ze kartka zginela , ale tak se pomyslalam ze ona taka kuzwa pokrecona i wogle wredna kobita wiec odpuscilam sobie... Kaprysku kochana moja sluchaj odebralam wyniki z tarczycy i mam takie : TSH 2,03....norma to 0,24 - 4,20...czyli dobrze jest FT 4 1,37...norma to 0,93 - 1,7....czyli chyba dobrze a na przeciwciala musze isc do poradni i sie zarejestrowac i sprawdze czy mam je nadal za duze czy sa w normie czyli 0,0 - 34,0... ogolne wyniki badan krwi i moczu mam ksiazkowe wiec nie trzba mi nic lykac, zadnych witamin i nic, jestem zdrowa...niby...hehehhe.... Corti zazdroszcze ci kochana , ja wiem ze musze sie wziac za cwiczenia bo nic mi nie pomoga moje pilnowania sie z jedzonkiem jak nie bede cwiczyc...:)...ajak tam przygotowanie do komuni..ja juz sie boje swojej a mam ja dopiero za 2 lata..heheh...czekam na relacje jak to wyglada z cenami co jak i gdzie...:P ide sprzatac bo zakupy juz zrobilam a musze jeszcze pieska wykapciac, bo dzis jedziemy ja zabezpieczyc przed pchlami i kleszczami to musi pachniec... bede pozniej...Dydko czekam na opinie...
-
Obserwatorka wyslylam meila ale nie wiem czy dojdzie , moze nie wiem...u mnie pisze ze juz poszlo...daj znac na kafe czy doszly a ja sie postaram uzupelnic to zdjecie co brakuje ...a narzekam na udka bo mnie sie nie podobaja ale coz taka budowa cialka..hahahah
-
czesc kochane:) a wiec tak wczoraj ok 20 pozowlilam sobie na jednego kasztanka i 6 kotek czekolady z truskawkami...wiem wiem ze nie powinnam ale wczesniej przed tym sie pilnowalam caly dzionek i od 18 sprzatalam mieszkanko kt wynajmujemy a ci faceci co tam mieszkali zrobili taki syf ze szkoda gadac...teraz jem sniadanko taki jak zwykle bo musli z mlekiem, a szczerze powiem mialam ochote najesc sie kiszonej kapuchy ale to chyba zly pomysl na sniadanko...ale juz zjadlam i jestem pelna...dzis mam tez urawnia glowy bo zakupy i sprzatanie wiec nie bede miala czasu na myslenie o jedzonku...zreszta zobaczymy jaka waga bedzie w czwartek... Corti zazdroszcze ci kochana tej wagi , ja bym chciala miec tak 50 kg ale w tedy to juz by mi calkiem kostki wyszly na dekolcie ...moj najwiekszy problem to dosc masywne udka...coz trza cowiczyc a mnie cos sie ostatnio nie chce... dzis ide po wyniki badan ogolnych mocz, krew no i dodatkowo platne zrobilam hormony tarczycy...zobaczymy czy cos mi sie tam dzieje ze jestem ciagle spuiaca, boli mnie glowa i jestem padnieta ok 18 godziny codziennie, moze to ta pogoda ale wolalam sprawdzic bo i tak juz od 3 lat nie bylam u lekarza.zobacze co mi lekarka powie, moze kaze brac jakies witaminki... Obserwatorka bedzie dobrze, pomysl sobie ze ja tez sie mam bronic , nic mi nie idzie, chcialam kupic prace ale okazalo sie ze ona juz sprzedana jest do wrocka wiec odpada, ech szkoda gadac, sama ja napisze,i bedzie ok, spreze sie jakos.. Nitka dostaniesz zdjecia tylko ja myslalam ze jak Kaprysek je dostanie to powysyla dalej ale chyba Kaprysiatko ma tak kaprysna poczte ze nie chce odebrac mojej...:P...podaj mi adres bo zagubiona jest moja ksiazka meilowa , i nie mam nic poza meilem do Kaprysa.. mam katarek , ledow zyje , boli mnie glowa od rana, a ide teraz nastawic pranko i sie szykowac do lekarza... Jagoda jak matura??
-
wiesz co Obserwatorko ja nie wiem co ja mam z tym zrobic , dlaczego ja mam odpowiadac za jakies jej niedopatrzenie, i np balaganiarstwo, a tak poza tym to mogla by mnie puscic bo jak dala mi 5 z cwiczen sama bez niczego za aktwynosc, referaty i za dwie przeczytane nieprzymusowo ksiazki to ja mam znow nerwy przechodzic...a np jakby sie okazalo ze ja wyladuje w szpitalu, albo mnie auto rozjedzie akurat w tend zien kiedy jej poprawka to co obrona pracy mi sie przesunie....wiem sama ze nie za dobrze mi poszlo ale z tego co sprawdzilam dzis to mialabym 3 zaliczone wiec dlaczego...pytam sie sama siebie dlaczego ja mam znow pisac...nie rozumiem tego...sa inne osoby kt nie chodzily na zajecia a teraz zalicza a jua nie bo ona zgubila prace....wrrrrrrr....nie lubie takich sytuacji....i teraz nie wiem co robic bo natepny egzamin mam 4 czerwca a prace doknczyc musze..zastanawiam sie co z tym zrobic... moze inna z kolezanek mi cos poradzi????
-
Obserwatorka to jest tak wczoraj ja nie bylam na wynikach bo mialam jechac na dzialke wywyesc stary tv bo stoi nowy a pozniej jak dzwonilam to kolega powiedzial mi ze moja praca zaginela nie wiem jakim cudem...i teraz nie wiem co mam robic czy bede musiala pisac poprawke z innych pytanb czy poprostu isc do kobiety i z nia pogadac i powiedziec jej ze ma mnie odpytac z tcyh pytan co byly na egzaminie czy jak...poiradz mi kochana bo ja nie wiem co robic...a watpie zeby ona odpusicla i przepuscila mnie ...niech by mi dala 3 i bylo by ok...dlaczego ja mam pisac drugi raz jak juz pisalam a ja tylko wiem ze nie za dobrze mi poszlo choc nie wiem czy nie napisalam na 3...prosdze o twoja konsultacje co robic bo nie chce glupstwa popelnic a oc dwie glowy to nie jedna... Kaprys dostalas meila ze zdjeciami???
-
Corti masz racje ze pogoda do bani i podobono ma tak byc do konca tygodnia bo dopiero po 15 ma sie cos polep[szyc...szkoda mi tylko tych dzieciaczkow komunijnych co mialy teraz na poczatku maja komunie bo pogoda im niedopsala...trzymam kciuki za wizyte u okulisty... ja jak juz sie tak zebralo na refleksje to i ja cos napisze...wczoraj szukalam uporczywie gdzies schowanej serwetki na 100 letni stolik mojego meza ...tak na marginesie on znow urzadza mi w pokoju busz w postaci kwiatow...ja nie przepadam za kwiatami a on je uwielbia wiec trzeba isc na kompromis..:P...ale do rzeczy...znalazlam przez przypadek lancuszek tak jak sie nosilo na biodrach i wiecie co poplakalam sie i tak mnie w serduchu scisnelo...bo jak zmierzylam ta czesc w ktorej sie w nim zapinalam wyszlo mi..o zgrozo...ze 4 latka i wczesniej mialam w bioderkach na tej wysokosci co sie nosi lancuszek to mialam 76 cm...a teraz w tym miejscu mam 88 cm....boze jak sie zdolowalam...a potem moja babcia mi poprawila ze to wszystko te prinnce pola tal teraz sa..to prawda...ech...nie wiem co mam zrobic zeby znow miec tyle co wtedy...tak sie zastanawiam na silownia bbo blisko mnie teraz otworzyli na basenie silownie wiec moglaby chodzic...ale sama nie wiem...zreszta teraz nie bede miala na to czasu bo jak juz pisalam wczoraj jestem zawalona nauka...tak czy siak jak sobie pomysle jak to kiedys bylo ech... Nitka wracaj za te 2 dni byle bys sie nie zgubila gdzies na tych wycieczkach...:P gdzie reszta??
-
jestem tylko na chwilke dziewczyny kochane bo wpadlam do domku na chwilke z uczelni bo mam wolne...jestem troszke smutna bo wczoraj mialam ten egzamin i nie zdalam go, niestety wiem juz o tym bo nie poszlo mi najlepiej a dzis dopiero wyniki sa ale kmnie na nich nie ma bo po co jak wiem ze oblalam, kobieta wpadla do sali rozdala liste egzaminacyjna podzielila nas na 2 grupy porozsadzala na rzedy a pozniej kazal wyciagnac kartki i teraz tak...pytanie i od razu odpowiedz ...2 min na odpowiedz mielismy..20 pytan bylo...jedna wielka masakra...z tego co wiem to 3/4 roku oblalo...nie mielismy mozliwosci sciagac a ja nie umiem pisac w takim stylu jak to ona niby nazwala testem...nie jestem zalamana bo nie ma sensu poprawka 21 maja...niestety mam przechlapane bo prace musze oddac do 30 maja..4 czewraca mam egzamin ostatni a do polowy czerwca musimy oddac indeksy i obrona w ciagu 2 tygodni...jestem zawalona nauka jak nigdy w zyciu nie bylam...wiec nie wiem kiedy bede miala czas do Was kochane pisac i czytac...jeszcze mam gosci w srode wiec trzeba posprzatac i ugotowac,,,...pomoc babci musze i jeszcze rodzina...nie wiem czy sie nie wykoncze.. uciekam kochane pozdrawiam i lece na uczelnie bo jeszcze mam seminarium i musze z praktyki kwestionariusz odebrac i jeszcze go przeprowadzic i zrobic zestawienie odpowiedzi...jestem zaszokowana podejsciem wladz z dziekanatu ze nam tak dowalili i jeszcze takie krotkie terminy...ale to opisze pozneij kocham WAs
-
wstalam juz bo trzymaja ssie mnie nerwy bo o 11 mam ten pokrecony egzamin. wczoraj gadalam z kolezanka to z tego co wiem to nie bedzie tak latwo...dzis przyznaje boje sie isc tam i to pisac...trzymajcie kciuki za mnie...pozdrawiam [
-
Niteczko kochana ja tez bym je wspominala milusko...choc nie mowie ze nie jest tak...ale gdyby to byly dzienne studia to ok ale to zaoczne, a na dziennych lepiej sie przyjaznie zawiazuja,..i wogle jakos tak inaczej imprezy wypaddy na piwko z ludzmi z roku, wogle romanse i milostki na roku...ja bylam rok na dziennych studiach ale to byla szkola niepanstwowa i t6am jakos to dziwnie sie wszystko ukaldalo, ludzie zbijali sie w 3 lub 5 osobowe grupki, nie kumplowali sie z innymi, nie pomagali z notatkami, wiesz zazdrosc i zawisc ...nie podobalo mi sie to...a jeszcze nikt na roku nie wiedzial ze ja mam dziecko bo chchailam byc traktowana jak jedna z nich...pozniej powiedzialam niektorym kolezankom co sie z nimi przyjaznilam to bylo ok...ale takie to dziwne bylo wszystko, ta cala zawisc i wogle atmosfera jaka tam panowala wsrod tych \"bogatych dzieci\" nie bardzo mi lezala, a tak sobie teraz mysle ze dobrze sie stalo ze zmienilam kierunek studiow bo jestem teraz bardzo zadowolona z tego co sie ucze...a marudze bo mam same klopoty i do tego jeszcz nauka i obrona i to dlatego nie chce mi sie juz uczyc...:P,...bedzie dobrze boi musi byc...wiem ze ucze sie dla siebie i dla mojego dziecka bo chce zeby moja viki mogla powiedziec jak sie jej ktos zapyta : kim twoja mam jest to powie ze socjologiem, juz teraz takl mowi...hehhe...kochana corcia...wiesz co Ci powiem jakbym nie miala tylu problemow z tym moim bylym, to by bylo fajnie...ale kazyd ma problemy bo tak juz jest poukladane na tym swiece...tyko ze ja tak sie mecze od urodzenia dziecka..ciagle sądy, klutnie i wyzwiska pod moim adresem...a tak prawde mowiac to ja nic zlego nie zrobilam...to ja bylam ofiara...a teraz jeste ta najgorsza i zla baba co jemu chce zaszkodzic...ale wiem ze sama sobie dziecka nie zrobilam i on musi ponosic odpowiedzialnosc za to chocby od strony finansowej....ech rozpisalam sie znow nie na temat...:P...sorki... tak wiec sudia sa ok...teraz jak jestem na zaocznych to tu sa osoby starsze ode mnie a le jest super, wspopraca, pomoc, i wogle, nie ma wyjsc na piwo bo kazdy ma rodziny prace i wogle...ale jest lepiej niz tam... co robicie babeczki??:P ja pije kawe bo zasypiam na stojaco..
-
dzieki Dydko za tego meila ale sorki kochana nie wysle go do nikogo bo nie wiem czy on nie jest pechowy jak po tych zdarzeniach u Corti...:)...mam nadzieje ze nic sie nie wydazy mimo ze nie wylalam go do nikogo...pozdrawiam..:)..pisze sciagi i od razu sobie przypominam co tam bylo w tej antropologii..matko komu to potzreba wiedziec...bllleeeee...