jamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamka
-
co robicie kobitki moje sliczne?? ja jak zjadlam o 11 tego rogala i bulke to mnie do tej pory trzyma i nie jestem glodna...a i godzinka rowerka chyba to spalila...mam taka nadzieje... dostalam mandat za zle przechodzenie przez ulice...tzn ze byly pasy a ja prezechodzilam obok nich i mnie i moja kolezanke zlapali ech,,...guwniaze i nie szlo ich przekonac zeby nie dawali mamdatu...kufa dostalam 50 zl ...zamiast przeznaczyc to na cos innego to chuje mi dali mandat...ale jestem moze nie al ale jakos inaczej nie wiem jak to nazwac
-
tzn tak Cortinko kiedys probowalam dietki takie konkretne z planem jedzenia ale nie bardzo mi to szlo...nie podoba mi sie to...dlatego ja jak nie jem slodyczy normalnych obiadow i nie jem po 18 to chudne..a jak do tego rowerek i sport to jest dobrze...ale ja np bardzo lubie bulki swierze z maslem i to mnie dobija...albo np jak zaczne cos jesc to nie mam umiru wiec jak sie odchudzam to jets ok..pozniej utrzymac to jest ciezko..np dzis mialam kryzys i zjadlam rogala i bulke z maselkiem ale tak jak juz pislalam do 12 a zaraz ide na rowerek to zgubic choc troszke... Haribo to sa te gumowe zelki miski, o roznych ksztaltach i smakach...kupuje to w niemczech dla mojej viki jej ojciec chrzestny a ja czasem jak mam ochote na cos slodkiego to wole to zjesc niz czekolade lub nutelle ...a uwielbiam ja tez... ja praktycznie to jem to co mam sobie kupione wiec nie kupuje jakos specjalnie dla siebie bo to co ja jem to i tez inny jedza wiec zawsze cos mam w lodowce ...a ja i tak odchudzam cala rodzinke pod tym wzgledem ze nie pozwalam zeby jedli jasne pieczywko, tluste wedliny, jakis tam mielonki i konserwy, mieso zawsze chude, obcinam skory i tluszcze, sosow nie zabielam zasmazka ani zup, woda tylko mioneralna jest w domu taka duza z dystrybutora, czasem soki bez cukru z hortexu, wiec trzymam ich tez dosc niskokalorycznie... babajaga ze mnie hehehhe...ale wiem ze dobrze robie... czasem jakis tam male odstepstwo typu chipsy i orzeszki moj mezus wcina do piwa ale tez jakis na to znajde sposob...byly kiedys takie fajne chipsy z jablek robione ale znikly..a samej w domku nie chce mi sie robic...to zawsze mam marchewke do chrupania, jablka, pomarancze grejfruty.. tylko te napady glodu byly wykanczajace...ale na razie nie mam ich...nie wracaja ...ciesz sie... cortinka jeszcze 2 kg i bede fajna...a tak poza tym to chce moje dosc masywne udka wyszczuplic ale jakos na rowerku mi nie idze a konkretniej chce wewnetrzna strone ud zlikwidowac...ech motylek lezy w kacie i czeka na mnie
-
no ja to wyczytalam z gazecie..ale tez mi sie nie chcialo wierzyc w to..bo przeciez ona zdrowa jest...tam tez bylo to ze czasem mozna nie przyswajac mleka i innych...ech... co do rachunku sumienia to ja mam czyste procz tego ze zjadlam haribo...ale chyba to spalilam na rowerku...a dzis juz tez nagrzeszylam bo zamiast zjesc cos ciemnego to ja zjadlam bulke i rogala ale z samym maselkiem...ale to juz jest biale pieczywko..ech ale do 12 to chyba dozwolone...mam zamiar dzis juz tylko wypic szklanke maslanki i owocki do konca dnia... zaraz ide po wode...a robie sobie dzien lub dwa bez herbatki zileonej i zobacze co bedzie... chce zeby bylo z czwartek mniej o 1 kg...ale czy mi sie uda...nie wiem...wazne ze nie przytylam ale tez czemu nie schudlam..HARIBO...a kysz ode mnie.. a tak wogle to czytala inny topik i jak sobie pomysle ze te dziewczyny maja tam po 172 cm wzrostu i po 53 lub po 50 kg wagi to mnie zazdrosc lapie a z drugiej strony to jak one musza wygladac, okropnie szczuple musza byc...a sama nie wiem czy chcialabym taka wage miec ide do nauki dalej...tworze cos sama nie wiem co:P
-
Cortinka ja wiem co to jets..jak sie pilnuje to wiem ze jest ok i nie zjem nic ponad to co mam zjec..a jak se pozwole choc na troszke to albo moja silna slaba wola to przetrzyma labo i nie...i zaczynam wtedy jest jak glupia.. tak szukam teraz czegos na temat zielonej herbaty...bo ostatnio wyczytalam ze pododowac moze wzdecia..a ja takowe miewam..a nie jadam czesto kapusiacnych i straczkowych...ech ale nic nie moge znalesc..moze ty kochana cos wiesz na ten temat??
-
witajcie kochane Cortinka nie jestem pocieszona tym ze waga nie spadla choc o 0,5 kg..nadal mam 55 kg...a co bedzie w czwartek ..mam nadzieje ze choc o te pol kg mniej...tez sie bede cieszyc... Kaprysku ja ci podalam strone w kuchni slaskiej na te pierniczki... ja wlasnie wsuwam musli i zabieram sie do czytania materialow..nie chce mi sie ..ale coz...
-
Obserwatorka -- ja dzis zjadlam: rano musli z mlekiem , potem owocki tzn 3 pomarancze popilam szklanka maslanki...hehehe...nawet mnie nie ruszylo w strone kibelka...potem kilka sztuk haribo...dzis niedziela...dwie buleczki zytnie z kielbaska...a na kolacje jabluszko i pol serka wiejskiego ze szczypiorkiem...i 40 min rowerka...i teraz juz tylko woda.. jutro profilaktycznie sie zwaze ale wage i wymiary podam w czwartek tak jak zawsze...mam nadzieje ze kilogram zejdzie... chyba ze te haribo cos mi zepsuja...ech.. pozdrawaim.
-
czesc a gdzie sie podzialyscie?? ja wczoraj do tej calej litani co zjadalm dolozylam jeszcze o 19 porcje sledzia z chlebkiem...i drinka ale nic sie nie stalo.. dzis jakos rano nie moglam w siebie wcisnac tego co zawsze jem snadanko..ale jakos zjadlam...i na razie siedze w ksiazkach i robie kwestionariusz osobowy kierowany o migracjach do pracy za granica...idzie mi to jak krew z nosa bo od ranka glowa mnie boli...u mnie w opolu mroz ale bez sniegu...zimnooooooo....brrrrrrr.... odezwijcie sie potem ...bo smutno tu ...:(
-
dzis bylo tak: sniadanko: musli + mleko + 1/2 jablka = 184 potem : jablko = 60 obiadek: wolowinka gotowana 80 g + 150 g kapuchy kiszonej = =152 potem bulka z szynka i do tego kspucha kiszona = nie wiem ile ale ze 200 napewno 10 szt gumisi haribo ==licze ze 100 kolacja 2 szt pomaranczek malych=100 ===== 796 kcal ale mysle ze mozna uznac ze 800 kcal dzis bylo ale napewno nie przekroczyalm 1000... gdzie sie wszystkie podzialy??
-
dzis bylo tak: sniadanko: musli + mleko + 1/2 jablka = 184 potem : jablko = 60 obiadek: wolowinka gotowana 80 g + 150 g kapuchy kiszonej = =152 potem bulka z szynka i do tego kspucha kiszona = nie wiem ile ale ze 200 napewno 10 szt gumisi haribo ==licze ze 100 kolacja 2 szt pomaranczek malych=100 ===== 796 kcal ale mysle ze mozna uznac ze 800 kcal dzis bylo ale napewno nie przekroczyalm 1000... gdzie sie wszystkie podzialy??
-
wracaj do zdrowka Dytko...czekamy na ciebie ..:)
-
ja na dzis na obiadek planuje miesko gotowane z rosolku i duzo kiszonej kapuchy....przed chwilka zjadalm jabluszko choc wbrew temu ze moj brzuszek jest najedzony... Obserwatorka ja jem na takich zasadach: ze pije pol godziny przed posilkiem i dopiero godzine po...i to moze dlatego jestem taka najedzona i nie mam gdzie tego wiecej wciskac...ale i tak dzis sukces bo zjadalm jabluszko...a tak poza tym to ja zawsze na sinadanko jem musli z mleczkiem bo uwielbiam takie jedzonko...i jestem po nim pelna i to na dlugo.. kaprysku cos poszukam ...bardzo proste sia ciasteczka z przepisu na opakowaniu proszku i cukru waniliowego z firmy GELLWE ...ja je bardzo lubie robic...a na pyszne pierniczki podam ci przepis a chyba ze masz kuchnie slaska to podam ci strone i 327 str. a nazwa \" pierniki choinkowe\" mniemusne i proste...fajan a zabawa jest z nimi..
-
Obserwatorka co ci slonko dolega..moze zle sie cos tam z toba dzieje w srodku..idz zrob badanka... wiecie co dzis wyczytalam w gazecie ...byla taka duza nota o tym co powoduje wzdecia...i byly tam kapusciane i strakowe rzeczy ale zaskoczylo mnie to ze wzdecia powoduje herbata zielona...ech czasami mam wzdecia i nie jadam kapusiacnych ani straczkowych wiec moze od tego??...sama nie wiem...ech.. Cortinka nie mam pojecia ile to ciasto ma ale jak znajde to ci podam... Kaprysku fajne ze corcia ma takie zainteresowana kuchenne...super,...ucaluj ja ode mnie wiecie co dzis zjadlam na sniadanko nie tylko musli tak jak zawsze ale dodalam pol jablka i bolal mnie brzuszek bo za duzo tego bylo...sama nie wiem co zle robie
-
wiec dzis zjadlam to: sniadanko: musli i mleko = 158 lcal obiadek: 2 jablka = 102 kcal podqwieczorwek: koktail truskawkowy = 85,5 kcal kolacka: 80 g sledzia + chlebek = 169,6 ===========515,10 kcal na dzis ...kurcze za malo ech co ja ze robie...ale powiem wam ze nie ejstem glodna...ale musze jesc wiecej bo mi przemiana materii siadzie calkowicie...jutro bede jesc wiecej... aha a wg roweka spalilam dzis 360 kcal...wiec sama nie wiem na czym ja zyje pozdrawaim
-
kaprysku pomysl ile juz zgubilas i badz dumna z tego...kochana ja mysle ze za malo jem..chyba ...bo na dzis zjadlam dopiero ok 350 kcla...a dokladniej wyszlo mi 354,50...ech czy cos zle robie ale boje sie zjadac wiecej zeby nie przedobrzyc...bo ja mam tak ze jak sie pilnuje i nie skosztuje czegos co jest zabronione to jest ok, ale jak juz bede miala kawalek zjedzonego to juz po mnie i zapominam o diecie i jem ta rzecz ile sie da...a potem wyrzuty sumienia...dlaeto jem tak skromnie...a tak poza tym to nie jem prawie miesa wiec musze brac tzw spiruline...bo tam sa mikroelementy...ale jutro ugoruje rosolek i zjem sobie kurczaczka gotowanegop z salatka... ja kcal onbliczam na podstawie pudelek jak mam to co jem i wg tabelki z tej sronki www.fitness.76.pl i tu jest dosc duzo tego wypisane... ech dzien mam dzis znow dobry , zero dolkow i narzekan, materialy do pracy prawie zebrane...i znow zakupki ale to dlatego zeby siebie nagrodzic za to swoja wytrwalosc...
-
czesc:) Cortinko dziekuje sliczne za zyczenia ...na razie jest spoko...fajny dzis dzionek sie zaczal bo wstalam o 7 polknelam l karnitynke i o 8 zasiadlam na rowerek i tak 40 min pojezdzilam sobie , bylo by dluzej ale mam dzis zamiar znow do czytelni jechac wiec nie bardzo mialam czas na to...teraz jestem juz po kapieli i jem snaidanko...takie jak zawsze..3 lyzki musli i mleczko...uwielbiam to... próba jak ja bym chciala miec choc 165 cm wzrostu sama nie wiesz jak bardzo...wtedy tak nie widac ze sie tyje...a tak jak jest sie taka malutko osobka to jak zaczyna sie przybierac kg to zaraz sie robi z nas kuleczka ...ech..ale trzymaj sie kochana kaprysku to my jestesmy teraz gora ale musimy dopingowac nasze sliczne kolezanki zeby tez im tak dobrze szlo>......napewnowierze w to... i po sniadanku...dobre bylo i sie skonczylo... wczoraj moj bilans kcal jak sobie obliczylam wyszedl na 653,25 kcal...i nie bylam glodna dzis w planie koktail truskawkowy z moich zamrozonych truskawek i do ntego kefir lub masanka...mniem...a na pozniej to nie wiem...zreszta nie beddzie mnie w domku wiec chyba ten koktajl wypije dopiero na kolacje...a w ciagu dnia nie wiem jeszcze... buzki caluski :pi wogle co najlepsze dla was kochane:p a tak poza tym to gdz9ie wymiary tego naszego chudego ..tak sie chcwali a teraz cisza...hehehhehe
-
chudy wiesz co ci powiem ze nie mozesz tak pisac o jakiejs tam ani bo to moja bardzo dobra kolerzanka a nawet chcialabym zeby sie to kiedys przerodzilo w przyjazn...ale nie wiem czy Ania tez tak o tym mysli...i nie podoba mi sie ze tak do niej napisales...ona jest wysoka i zgrabna wiec nie ma tylko tak szerokiego jak ty smiesz przypuszczac...wiem jaki tyleczek ma bo go juz widzialam i moge bez problemu to stwierdzci ze jest fajniusi i faceci sie ogladaja na nia ...wiec prosze przestan tak pisac jak nie wiesz jaka jest rzeczywistsc...a tak pozatym to dziekuje za kaplement...pochlebia mi to( jesli piszesz szczera prawde)...wiem ze mam fajne wymiary zawsze mialam...nawet po urodzeniu dziecka bardziej mi sie poprawilo na lepsze...le dziekuje... kochane podjelam decycje ze nie wystarczy mi moje 55 kg a zaplanowalam sobie ze bedzie 53 kg...trzymaj cie za mnie kciku bo bardzo mi zalezy na tym ale do tego musze sie wiecej ruszac...wiec Cortinko za 2 tyg mam nadzieje ze ci napisze ze waga moja to 53kg...a tak wolge to ja tez trzymac kciki za was sliczne moje.... chudy czekamy na pelna metryczke i wymiary...nie wywiniesz sie od tego...tylko bez koloryzacji bo my tu piszemy prawde...bo po co sie oszukiwac..prawda kochane?? wlasnie wrocilam z przedszkola i okazalo sie ze moja viki wpadla na pomysla ze wrzuci sweterek z gory na dol miedzy porecze, ale tak jak sie to praktykuje w przedszkolach to jest zalozona siatka specjalna zeby dziecku nie przyszlo do glowy wspinac sie tam i spasc bo bylo by nieszczescie...no i moja viki dzis wpadla na ten pomysl...ech,....co za diabelek wcielony...:) a musze sie pochwalic bylam na zakupkach i kupilam sobie spodenki takie czarne ze sztruksu w rozowe paseczki a do tego biala fikusna bluzeczka taka jak na imprezke, i taka czarna koronkowa ...taka sexi...i kurteczke czarna...ech ale ja jestem wymagajaca...:) ale co tam raz sie zyje kochane bede pozniej bo musze sie z viki nauczyc wierszykow na dzien babci i dziadka ..\"kocham was\"
-
162 cm a chcialabym wiecej ech co za zycie:P
-
a ja do tej pory to zjadalm tak: sniadanko : musli 3 lyzki z mlekiem 1,5 % = 158 kcal pierwsze snaidanko : kromak razowca 40 g z poledwiaca = 95 kcal obiadek: warzywa na patelnie 225 g + 1/2 lyzeczki olowy z oliwek = 160,25 kcal ===== 413,25 kcal na razie jestem zadowolona i sie trzymam
-
jestem wiec tak kochane: poszlam wyasnialm i wogle zostalam znow obsmarowana ze taka i owaka ale dalam zasiwadczenia ze dziecko zdrowe, ladnie ubrane czyste, nielgodzone, i wogle a on na to ze ja mam znajomosci ze dlatego tak napisane , sedzina powiedzial ze nie trzeba kuratora dawac do mnie do domku bo ona wierzy we pismo od dyrektorki przedszkola...heheh..ale co jeszcze ciekawe on napisal ze nie pracuje od dnia 15,11,04 ze nie przedluzyli mu umowy a dzis po sprawie pojechalam do komornika i okazalo sie ze on PORZUCIŁ prace z dniem 14.12.04....i znow napisal i zeznal nieprawde...kretyn ...kolejna sprawa jest 10.lutego o 9 rano...ech...co wy na to...on myslal ze ja sie nie dowiem ze porzucil prace a nie ze mu nie przedluzyli umowy...hehhe...kretyn cortinko zaraz ci podam wymiarki ale ja nigdy nie pamietam w ktorych miejscach sie mierzylam i moze byc tak ze jest wiecej a moze nie...zaraz waga 55 kg talia - 71..bez zmian wrrrrr biodro - 93 -92 zalezy jak mierzez ale juz wiem gdzie bede sobie mierzyc wiec bede juz dokladna udko - 49 biust - 85...ech nie tu mam chudnac łydka - 37-36 tez juz wiem gdzie bede mierzyc... fajnie ze sie mierzymy i piszemy hehhehe ...slodkie jestesmy co nie?? :P dzieki za trzymanie kciuków..pomoglo...ech
-
czesc dziwczyny ech Cortinko ja ci podaje dzis tylko wage bo nie ma sensu podawac wymiarow bo i tak nie bedzie to widoczne waga dzis rano 55 kg wiec o 0,5 spadla od poniedzialku czy niedzieli juz nie pamietam...w poniedzialek mam nadzieje na 54,5 kg ale zobaczymy...uszka byly robione przeze mnie wiec nie wiem ile mialy ale jestem pewna ze nie przekroczyalm 1000 wiec jest ok... Kaprysku dzis jest ten durnowaty dzien bo na 10 ide do sadu ...hehehe...glupek oberwie...:P dowiedzialam sie wczoraj ze picie maslanki tej owocowej jest niezdrowe bo tam sa same konserwanty ale jak tak popatrzec na to z drugiej stony to nic nie mozna jesc bo wszystko jest niezdrowe...chyba z e mialo by sie swoje pole i wiedzialo by sie ze to bez konserwantow i innego badziewia...ja w lecie tak mam jak z dziaki mojej babci bo ona nic nie daje , zadnych nawozow nic...tylko naturalne takie jak ze wsi od zwierzatek...ech wtedy to jest naprawde zdrowe juz sie doczekac nie moge wiosny i lata...tyle fajnych swierzutkich warzyw..mniamusne ...ale mamy dopiero styczen i jeszcze troszke nam zostalo...ale i8 tak mam swierza salatke z dziaki...:P...jakas taka niemiecka male listki i rosnie w zimie pod sklarenka i do kanapek, do salatek pycha ...choc tyle z tej zimy mam ide sie szykowac bo nie chce sie spoznic...a tak poza tym to mam juz skurcze w policzkach i wiem ze zaczynaja sie nerwy wiec musze cos polknac...potem sie odezwe jak juz bede po...choc to dzis sie nie skonczy ... trzymajcie za mnie kciuki
-
cortinko ty tam sie znasz na tych obliczeniach wiec powiedz mi prosze iel maj kcal 11 szt uszek malusich takich z grzybami...do tego szlanka barszczu krakusa ok szlanki....ech jestem pelna jak baczek wiec nie bede tu siedziec tylko ide na spacerek z pieskiem chydy co tobie to daje nasmiewanie sie ??
-
no jestem juz po calym dniu latania okazalo sie ze niestety nie dostane tej ksiazki sprowadzonej z miedzy bibliotecznych systemow bo tak sprowadzaja tylko dla magisterki i doktoratow a dla licencjatu NIE...dupa jasana cholera i co teraz ...ech... dzis dietka wygladala tak: sniadanko: 3 lyzki musli + 1\\2 szkl mleka 1,5 % obiad : 400 ml maslanki owocoewj ...100 ml to 60 kcal...a teraz nie wiem jakos nie mam ochoptki na nic wiec chyba tylko napije sie mleczka i zjem pomaranczek i bedzie ok... kaprysku ja bylam zepsuta w ostatni czwrtek wiec wiem co to jest...bedzie dobrze...ciesze sie tylko ze nie mam juz takich zachcianek jak kiedys... ech jednak zjadlam pol kromeczki razowca bez masla i plasterek poledwiczki...a i juz wiem co zjem na kolacje uszka z barszczem ale nie duzo...obiecuje ...tak z 5 szt i do tego barszczyk gdzie ta tai?/ sie podziewa ech kobietko
-
obserwatorka moj temat to: samobójstwo jako problem spoleczny...i nie mam najwazniejszej ksazki tzn. emila Durkheima \" Le suicide\" jakos nie ma u nas w opolu jego dziela...ale moze postaraja sie je sciagnac z miedzy bibliotecznych na ich koszt oczywiscie..hehehe nie boj sie moj tez nie ejst warty gadania bo nic nie mam napisane wiec musze sie brac do czytania bo bedzie zle...a tu jestem w polu calkowicie...aLE WIERZE ZE BEDZIE DOBRZE I ZA CIEBIE TRZYMAM KCIUKI cortinka jak tam robaczku twoja waga bo mi sie wydaje ze nadal jestem ciezka i wogle jakas taka nie bardzo ....ech co za zycie... wlasnie skonczyla sprzatac i niedlugo zabieraz sie z domku i jade do biblioteki...znow...:( mam dosc ale trzeba ...i na razie nie wiem co dzis bede jadla ale na razie to jest to: 3 lyzki musli bez dodatku platkow kukurydzianych + mleko ok 1,2 szklanki a teraz o 11 sok z grejfruta wypilam i na razie glodna nie jestem pozdrawiam buzki
-
Cortinka to jest tak indyk byla to poledwica taka dosc droda bo chyba 34 zl za kilogram i to byly 1 plasterek, maleko bylo ok szlanki pije zawsze 1.5 %, wiec tak to jest jakos nie mialam ochoty na to zeby robic soczek zreszta nie mialam na to czasu bo bylam na uczelni i po ksiazki wiec jakos tak minelo troszke czasu ...napisze jutro jak i co w jakiej ilosci jem i bede pisac wiec jak bedziesz miala ochpotke to mozesz liczyc dla mnie.... ide do lozeczka...i pije wode bo cos mnie glodzik lapie bo nie jadlam kolacji a ostatnie co jadlam to byl chlebus i pietka z plasterkiem wedlinki i koniec jedzonka na dzis pozdrawaim was sliczne kochane kwiatuszki
-
jak tam kobietki z naszym odchudzankiem?? u mnie jakso dzis leci choc dzis chyba przesadzialm choc sama nie wiem...rano banan i 2 lyzeczki jogurtu naturalnego...potrem o 12 jedna kromka z serkiem warzywnym ...ok 13 kawalek ciasta takiego co sie piecze na siwta bozego narodzenia kilka tygodni przed, takie tam drozdzowe z rodzynkami...teraz pol pietki i kromeczka razowca z maelkiem i indyczkiem...a do tego 40 min na rowerku dzis i wczoraj...ech chyba nie przegielam...co?? Cortinko ty specjalistak od liczenia jestes ile tam na oko mogo byc?? na kolacujke planuje juz tylko soczek z grejfrutow i jednej pomaranczki kurcze chyba bede musiala sie przejechac do wrocka ktoregos dnia zeby jakies materaily zebrac dodatkowo do pracy swojej...ech ale ja wogle nie wiem gdzie sa tam biblioteki i czytelnie cholerka... kaprysku pewnie ze bedzie dobrze jak bedziesz chudla a nie tyla czy stala w miejscu...wazne ze do celu sie zblizasz