jamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamka
-
czesc slonka:) ja jakos nie mam na nic czasu biegam po bibliotekach i czytelnich szukam matewrialow do pracy a nie ma nic cholera...a do 31 stycznia mam oddac pierwszy rozdzial pracy..ech co za zycie cortinka wiesz co ja tez nie chodze glodna i jak tak juz sie tam zbierasz w tym liczeniu to moze i mi policzysz heheh ...choc wczoraj moj mezus zaciagnal mnie na kolacje do mnicha i jadlam ryz ciemny + kapusta wloska + pstrag z rusztu ale i tak polowe zabralam do domku bo nie dalam rady wcisnac nic juz wiecej ...i mam na dzis obiadek..hehehhe ide dalej czytac materialy ufff
-
Kaprysku jakos leci, sprawa w czwartek ale jakos sie nie przejmuje bo to jeden wielki niewyksztalcony kretyn i nie dorasat mi do piet ...tak o nim mysle ...jak widzialas jakos z dietka mi leci ale powiem szczeze ze sie zastanawiam nad Cortinkowa dietka ale jakos trudno mi sie przestawic...od dzis bede miala mniej czasu bo musze sie ostro zabrac do pisania pracy , mam egzaminy zaliczenia dom, dziecko, ech tak bywa...ale jakos to musze przezyc i sprezyc sie bo musze ta prace obronic na 5..takie mam zalozenia i musze tego dopiac... cortinko ja ci pytam zlotko o jedno czy w tej dietce nielaczenia moge jesc muslio z mlekiem 1,5 % bo tak zawsze jem rano + do tego owoc?? jakos nie umiem sie zamienic z ta moja malo jedzeniowa dietka...a tak pozatym to jem 4 posilki o 9, 12 lub 13, 15, 18 a czasem jak nie jestem glodna to nie jem o 15 bo nie trzeba to [pije socczeek z grejfrutow i pomaranczy w domku robiony...ja praktycznie nie jem miesa jakos nie chce mi sie gotowac ale chyba musze zaczac wiec dzis zjem chyma ale dopiwero na kolacje lub o 15 napisze cos pozniej bo na 12 mam seminarium wiec musze cos przeczytac...ech ...masakra..
-
cortinko masz prezencik i podaje ci dzis wymiary waga 55,5 talia 71...o zgrozo biodra 93,5 udko 50,3 biuscik 89...jakim cudem o 3 cm wiecej ...hmmm łydka 36,5 a ja ide teraz po viki a potem na uczelnie...aha nie mialam wczoraj egzaminu bo pani sie rozchorowala...ech a tak sie uczylam jak nigdy... buzki slonka dla was
-
Cortinko ja ci podam wymiarki i wage w poniedzialek z samego rana..:)...bo nie lubie sie wazyc i miezyc jak mam okres, bo zaraz moge zalapac dola...ech...poniedzialek sie melduje na 1000% ... ja tez czasem biore espumisan i tak ccosik pomaga, ja dosc czesto miewam wzdecia i purksam jak stary chlop ale zawsze wychodze z zalozenia ze lepisj isc wydalic to z siebie niz trzymac i zatrzymywac gazy w sobie i cierpiec... ech ja na 9.40 ide na uczelnie i dzis egzamin i woge 2 zaliczenia wiec powinnam sie denerwowac ale jakos spokojna na razie jestem... cos nie moglam za bardzo spac bo jak zawsze chodzilam spunkac tak miedzy 21 a 22 tak wczoraj poszlam po polnocy wiec uwazam ze za malo snu dla mnie , bo wiadomo trzeba odpoczac zeby byc pieknym...hehehehhehe...:P pozdrawiam....aha kaprysku jak masz rumianek to zapaz i pij bo ja jak mam wzdecia i bole w okolicach jelitek i watróbka mnie boli to dziala
-
jestem i ja....bylam jednak u fryzjera i wiecie co nie zaluje jest zajebista fryzurka praktycznie bez scianania ...a balejaz zajebisty...a tylko odsierzyla mi tamten i na odrosty zrobila kolorki ...wiec nie sa wloski zmasakrowane i tak mialo byc...kuracja nawilzajaca byl tez do tego ale platna ...ale jestem zadowolona jak nigdy,...naprawde i juz nie wierze w przesady...ale troszke sie martwie bo moj okres zaczal sie wczoraj i dzis sie skonczyl tzn jest marny a praktycznie nie mam juz nic...ech...ale dopiero bylam u ginekologa i jest ok nawet bardzo ok...wiec moze taki miesac.. kochane ide do lozia bo jutro egzamin i musze sie wyspac...Kaptysku trzymaj sie kochana nie daj sie cortinko caluski na noc a gdzie reszta babeczek?? ej nie wagartowac bo uwagi beda w dzienniczku i rodzicom naskarze:p
-
Cortinko ja jestem z 14.kwiecien i jestem uparta jak baranekno i tez tak jak mam jak ty...hehehe...wiesz ja mam muz taka dlugosc wloskow ze moze cos malego fikusnego z nich zrobic co do fryzurki juz jestem pewna ale co do tego koloru to sie wacham...chopc fakt nie ma problemu jak jest balejaz bo dopiero teraz mi zaczely przeszkadza c odrosty...zobaczymy co bedzie jak sie uda to wysle zdjecie a moje menu dzis to śn; 400 ml maslanki owocowej 1,3 % tluszczu i teraz obiadek ; kromka razowca pomidorek + 2 mandarynki.. siedze i sie ucze ale niedlugo koncze i biore sie za cos do pisania do pracy... aha co do dietki to jakos sama sobie reguluje ilosc jedzenia i jest ok jak jem umiarkowanie i mam nadzieje ze jak juz znow wroce do 55 kg to nie zaczne znow jesc za dwoje ...tak se posytanowilam..bede powoli wracac do wiekszych ilosci ale nie do przesady
-
faktycznie Cortinko jestem zakrecona.....i teraz mam dylemat bo nie wiem co robic ...tak bardzo chcialam isc do fryzjera ale kurde sama nie wiem ...jak zawsze cos robilam sobie lub komos z wlosami to zawsze bylo tak ze by nie bylo okresu....ale ja jestem uparta i nie wiem jak to wyjdzie...ech...taka moja barania natura...a moze cos na necie bedzie pisac na ten temat...wpisze w goglach i zobacze...hehehhe ech ...cortinko ja chcialam temu chydemu napisac ze nie jest tu mile widziany aLE JAKOS SIE POWSTRZYMALAM BO NIE CHCIALAB BYC NIEMILA ALE CISNELO MI SIE TO NA USTA MOCNO...:)....dzieki za wyreczenie...heheh....Cortinko ciekawe te twoje menu ale powiedz mi czy ty jesz tylko 3 razy dziennie czy wiecej z przekaskami?? a co do tych wlosow to ja mam tak ze mam bzika na ich punkcie , nie susze ich suszarka, nie uzywam zelu i nic innego tylko Wax do maseczek i biore tabletki ze skrzypu...ale bylabym szczesliwa jakbym mogla odwrocic czas i nic z nimi nie robic a teraz po tych farbowaniach i pasemkach nie mam juz tego samego koloru naturalnego tylko jakis taki srednio ciemny blad i nie bardzo mi sie podoba i tak sie zastanawiam co robic..... bo mam kilka pomyslow: albo zrobic sobie jeden kolor bardzo zblizony do teraz tego co mam, albo odnowic balejaz ktory mam juz od 3 miesiecy, albo zrobic sie calkowicie na blad, ale wtedy bede musiala co miesiac robic odrosty...jaka jest wasza opina ...prosze o rade:)...ja jestem bardziej za tymi dwiema p[ierwszymi pomyslami... ja teraz siedze caly czas i sie ucze do egzaminu tzn robie sciagi zeby sie czuc pewniej i przy okazji powtarzam sobie caly material...nigdy nie wkuwam na pamiec bo to nie ma sensu..
-
dla was sliczne kaprysku ja po nocnych bolesciach juz musialam wziac tabletke bo chcialam sie wyspac , wiesz ja nawet jak mnie boli glowa to nie lykam nic przeciwko bo uwazam ze nie potrzeba walic do organizmu niepotrzebnych szkodliwosci, ale juz wczorja sie zlamalam i wzielam tabletke...ech...z jedzonkiem sie trzymam...wczoraj: sni; musli z mlekiem + pomaranczka ob; paroweczka cieleca na zimno + 2 kr razowca z pomidorkiem kol; sok z 2 szt grejfruta i pomarancza a caly czas herbatak zielona i woda...aha i jeszcze 1/3 kruchego ciasteczka maslanego nie duzy bo wymiary mial 2cm na 1cm....ech...zdaza sie ale co tam... zobaczymy efekty na wadze w poniedzialek... powiedzcie mi jedno, bo juz drugi raz sie pytam czy to ze mam okres przeszkadza w tym zebym poszla do fryzjera?? bo podobno sa jakies takie przesady, ale i tez dotycza ciasta a ja ciasta pieke w tym czasie i nawet drozdzowe wychodza.....wiec jak to jest do tych wlosow...powiedzcie?? ja mam jutro egzamin i jakos tak bym chciala isc ladnie na uczelnie...:P
-
kaprys sluchaj ja mialam kiedys takie bole: zyganko,kibelek, i tamta dziurka z kazej cos lecialo...bol niesamowity, przeszyswajacy z gory do dolu, zwroty i omdlenia....nie moglam lezec wstac chodzic nic pomagaly mi na to choc troszke oklady z lodu zawiniete w scierke bo przynosily niesamowita ulge...ale nie przesadzc bo mozna jajniki przeziebic...ale pomagalo tabletki to prawie nic ale jak polozylam sie juz do lozka z tym okladem to po jakims czasie bol zacza mijac po tabletkchach a po okladzie bylo lepirej i zasypialam ... a ni e waze sie dzis bo tak jak ty mam dzis pierwszy dzien...ale na razie juz nie mam takich boli cale szczescie ale wiem jak to jest ....szkoda mi cie slonko
-
czesc slonka co to za rozprawy jakiegos kona tu na naszym topiku, nie wiem co on tu szuka ...i wiesz co ci poiwem nie jestes madry i nie tryskasz intelektem , gadasz same glupoty...jak nie masz co z soba robic i jak piszesz ze wolisz biegac zamiast siedziec przy kompie to nie wpisuj sie tu ani na innych topikach tylko zadzieraj kopytka i na sciezkje galopem marsz...jesli potrafisz ruszac sie z taki gracja i szykiem jak rasowe arabskie ogierki ...choc watpie w to.. a co do tych hormonow ( jesli chodzi ci o tabletki anty) to niestety my kobiety mamy w przeciwienstwie do niektorych mezczyzn mozgi i myslimy o naszej przyszlosci...i o tym ze nie chcemy rezygnowac z przyjemnosci sexu ...pozdrawiam pseldo chudzielca:P cortinka fajnie ze sie trzymasz dietki oby tak dalej...mnie powoli idzie ale do celu daze malymi kroczkami...nie waze sie dzis bo nie ma sensu dzis czwartek wiec dopiero podam w poniedzialek obserwatorka ja tez mam egzamin teraz w sobote z socjologii narodu i wlasnie mam zamiar sie zabrac do powtorki, ale najpierw musze dokonczyc plan pracy zeby moc konkretnie cos juz pisac....powodzenia na egzaminach ech trudne zycia zaka jest:P kaprysku ja wczoraj zjadlam male prince polo ale zaraz siadlam na rowerek i 40 min jezdzilam wiec chyba je spalilam..hehheh...i bez wiekszych wpadek wczoraj bylo ok kochane caluski i bede pozniej
-
czesc slonka cortinko na rsazie nie cnie wiem ale tez wiem ze on kalmie i ma przekichane w sadzie...to mnie trzyma na duchu...musze teraz opracowac strategie na przyszyl y czwartek ale na to jeszcze czas... powiedzcie mi kochane czy jak sie ma okres to nie wolno nic robic z wlosami tzn balejazu...bo ja pieke ciasta jak mam ale nie wiem jak to jest z fryzjerem.. kaprysku...moja viki tez miala robione AEG ale w dzien i tylko przez 20 min...bo ona jest nadpobudliwa ale w ukladzie nerwowym jest ok wiec to wina tylko wczesniejszcego stresowego zycia mojego i jej po czesci...nie wiem co zrobie na razie z tym sadem bo on znow nie pracuje nie stawil sie do pracy ,...a ja zbieram materialy , dowody i wogle wszystko ci sie da...zobaczymy jak to bedzie....moja viki nawet nie ma jego nazwiska bo on jej nie uznal... ide do lekcji z vika usiasc hehe...uczy sie zaba mala caluski wracaj do zdrowia obserwatorko
-
Cortinko on nigdy nie mial i nie ma praw rodzicielskich...a ja nie utrzymuje z nimi kontaktu od 2001 roku jak mu powiedzialaam w twarz ze go nie kocham, ze mu doprawilam rogi z moim obecnym mezem..a jak mu mowialm ze go zdradzam to mi nie wierzyl...ale odbilam za swoje krzywdy te co mi robil zdradzajac mnie i ponizajac...a ja z taka ulga i radoscia w oczach patrzylam jak on plakal i prosil zebym go nie zostawiala i wybaczyla i dala kolejna szanse...ech to juz tak dawno bylo...ale nic sie nie zliemnil chuj posrany...wiec nie dam chyba sobie spokoju choc bym chciala ale wiem ze jest taki jakis przepis ze nawet jesli dziecko jest przysposobione to ojciec biologiczny ma nadal obowiazek placic alimenty ale musze sie tego dowiedziec...naprawde mam juz dosc ale nie wiem jak mozna napisac ze nauka jezyka mojej viki jest dla mnie czerpaniem kozysci...bo ja uwazam i to mu wygarne na sprawie ze nie chce zeby moje dzoecko mialo takie trudnosci ze znalezieniem pracy jak on bo jest niewyksztalcony i glupi...hehhehe.... do adwokata ide zapytac sie co i jak dalej ...mam cicha nadzieje ze wygram sprawe....wiesz z jednej strony dalabym se spokoj ale jak se pomysle ze on nie bedzie juz musial palcic i matrwic sie ze jak zatrudnia go gdzies to mnie to motywuje do walki a moja viki ma ropna angine lezy w lozeczku i jest grzeczna:) \"kocham was\" ndzieki ze jestescie
-
no masz racje kaprysku z tym...ale wiesz nie kapuje najpier badania wypieranie sie ze to nie jego.potem zazuty ze przekupilam wszystkich zeby badania byly dla mnie otopwiednie czyli ze on ojcem jest, potem tak jak w najgorszym snie...klutnie, pobicia, palcz lament i strach przed tym ze bede sama...a teraz gdy sobie zalozylam rodzine i domagam sie tylko tego co mi sie nalezy tzn mojej viki to tak mam za to odplate...wiesz jakos stracilam chcec do walki i nic mi sie nie chce, ale z drugiej strony musze...bo on bedzie zawsze mial komornika na karku...ja rozwalam kase na sowje przyjemnosci, zabawy, dziecko zaniedbane, na dwor niewypuszczane i wogle takie tam, ja mam to szczescie ze on nie ma z nia kontaktu...ale zyje w trwodze ze keidys zeby sie odegrac to wniesie sprawe do sadu o przyznanie praw i chcec odwiedzin...tego sie boje, bo na razie to viki ma moje panienskie nazwisko i on nie ma praw rodzicielskich...ale sie boje co zrozumiale jest....napisal ze gdybym przyszla i powiedzial mu ze nie mam na jjedzenie dla dziecka to by pomogl a tak to ja wydaje kase na siebie i nie da mi bo jego dzieci nie maja ...a jakbym tam podeszla to by mnie pobili wszyscy i wezwali policje ze ich nachodze...ech wiesz o czym pisze...teraz znow pozostaje bez pracy i nie ma z czego mi placic wiec musze znow sprawe odwiesic o to zeby jego starzy palcili bo takie jest praweo , zejesli ojciec nie ma to placa starzy...ech duzo by pisac mam dosc i tak jest ale co dlaej to nie wiem zobacze jak znow mnie obsmaruje na sprawie...znow wyzwie mnie od dziwek i najgorszych...ech takie zycie nasze [pokopane
-
czesc:( kaprysku ten chu...znow bruzdzi..rycze jak glupia bo mam juz tego dosc ..caly czas klamie , oczernia mnie pisze bzdury i klamstwa...mam dosc jezu jak ja mam dosc tego zycia i tego kretyna...moglabym przepisac moja viki na mojego meza ale nie chce temu gnojowi dac prezentu ze nie bedzie musial placic...ech....znow nie pracuje i zas sie zaczyna gechenna i dowiadywanie sie gdzie pracuje...napisal ze ja chcodze pieknie ubrana i wogle zabawy , aerobiki i solaria a dziecko w lachmana ch chodzi i wogle nie dobrze jej ze mna...oczernia mnie ze jestem zla matka i wogle....jezuuuu jak mi zle ....jestem dziwka i ladacznica tak jak pisze o mnie ...a ja tylko ubiegam sie o to co moje...czy zle robie ...sama nie wiesz jak jak zaluje ze sie z tym gnojem zwaizalam ..tylko zdrowko mam zniszczone i wogle..napisal ze dziecko mi przeszkadza w robienu kariery i ze sie nie troszcze o nia...jak tak mozna...:(:(:(:(:(:(:(:( nie wiem co dalej robic ..mam sprwe teraz 13 stycznia a 8 egzamin i nie wiem jak mam sie nauczyc bo mam nerwy...dziecko chore....jescze te sady...deficyt ksiazek do pracy nie maoge nic znalesc...wali sie juz na pocztaku tego roku... ide se poplakac kochane...pozdrawaim
-
czesc slonka kochane:) jak tam juz w nowym roczku sie czujecie...ja jakos zyje choc moja mala wczoraj caly dzien lezala bo myslalam ze ma wirusa i caly dzien walczylam z goraczka ale nie spadala mimo zbijania paracetamolem ...ech pojechalam z nia 0 20 do szpitala na izbe i okazalo sie ze ma ropne zapalenie anginy...i caly tydzien mala bedzie w domku...a ja mam w tym tygodniu egzamin i musze oddac 2 prace zaliczeniowe ..ale to juz mam zroboione lecz do pracy licencjackiej nic kompletnie ..ech..to zycie.. a ten delikwent co sie tu pokazuje to do niego: ja mam na minusie 1 kg...zadowolony..pozdrawiam kochane ja sie waze w czwartek ale akurat w czwartek sie zozsypuje wiec waga bedzie jakas niepowazna wiec wage podam w poniedzialek w przyszlym t6ygodniu
-
hej kobitki spicie jeszcze??? bo ja juz od 10 nie...hehehheh....ale byla zabawa fajowo a jak u was?? czekam na relacji ...kacyk jest bo ja nie mam nic a nic nie pojadlam nic kompletnie ale za to pozwolilam soibie na troszke czekolady bialej Lindla czy jakos tak hehehhe ale to jeszcze w nowym roku...a dzis jabluszko 2 kromeczki chlebka razowego z pomidorkiem i serkiem wedzonym i jeden krokodylowy Haribo...wiem niedozwolone ale lepsze to niz czekolada...i caly czas cherbatka zielona .. caluski kobietaki
-
hej ja niestety nie mam gotowego tekstu zyczen ale i tak zycze milego slodkiego szamapnskiego sylwka i zebysmy kobietki slodkie postanowienia swoje wykonaly w 2005 i zeby to nie bylo dla nas meczace i uciazliwe...zdrowka , usmiechow na twarzy i zadowolenia z siebie i z wlasnego cialka bo ono zawsze jest piekne...nie wazne jak inni mysla...100 lat slonka kochane \"KOCHAM WAS \" nawet nie wiem od kiedy tu istniejemy ale zaczynam nowy 2005 rok i niech on bedzie caly nasz i badzmy tu\" ze soba \" zawsze w smutku i radosci, bo tu jestesmy tak jakby w swojej rodzince... usciski i caluski nie upijcie sie za bardzo ..:) hehehheheh...ja juz jestem po pierwszym driku hehhe
-
czesc slonka ech wiesz co obserwatorko ja sie mierze w miejscu gdzie jest pepus...ech nie wiem co jest ja przy wadze 55 kg mialam tyle sami w brzuszku co teraz przy wadze 58 kg...co jest nie tak...ja nawet jak tyje to nie nabieram w brzuszku ..zawsze mam placki, napiety choc nie cwicze prawei nic...chyba ze mam wzdecia to mam wywalony jak w 6 miesiacu ciazy...taka tak zalezy jak kto to widzi bo ja bedac w 5 miesiacu nie mialam nic brzuszka...chodzilam w bikini i nikt nie wiedzial ze jestem w ciazy.hehehhehe....a teraz po nie wiem dlaczego mam tak szeroko w tali poczekajcie....zmiarze sie jescze raz w miejscu pepusia...74 cm .ech ...nie wiem co jest cortinka nie wolno ci tak sie objadac...ja tak tez mialam nawet popijalam kazdy kes ciepla woda bo lepiej sie potem zwracalo ..opamietalam sie i jest ok...nie wpadnij w to bo bedzie zle kochana .. dla wszystkich kobitek topiku
-
Obserwatorka- pozazdroscic ci moge ze przy takiej wadze masz tylko tyle w pasie ja nie wiem robie brzuszki i jakos mi nie chce sie zmniejszyc ten pas...wrrrrr....a co do babeczek to uwazam ze ok...smietanowej zabawy zycze w sylwka..ja z mezusiem do merkurego idziemy to znaczy do holtelu Mercure w Opolu , zapowiada sie fajna zabawa ale ja sie z jedzonkiem ogranicze chyba do uwielbianych sledziiiii....mniamusnie ulubione...hehhehe...
-
ok tak jak powiedzialam dzis czwartek wiec waga sie podaje...ja przez caly grudzien niepilnowania sie calkowicie, objadania,kolacji na miescie i wogle swieta przytylam 3 kg...ech...ale od poniedziaku walcze z malymi wpadkami, trudno mi jest znow wejsc w ten tryb oszczedny.. cortinko towja tabelka juz ma moje wymairy oto one udko - 53 cm...a p[rzbralo mi sie ok 4 cm biodra - 97...przybylo 3 cm, zreszta zawsze mialam szerokie jako chudzielec talia - 74...i hbez zman poprzednio tez tyle bylo...ech porazka cycuchy - tylko w ciazy mialam fajny rozmiar - 86...nic nie przybylo ani ubylo łydka- 37...bez zmian waga 58kg....feeeee mam nadzieje ze do poniedzialku ubedzie mi z kg choc jeden bo jak mam wage 57 to juz jest ok , ale powyzej to masakra, mnie wszystko idzie w udka i bioderka, choc moja rodzinka to w brzuszki ma wszystko, chyba sie w rodzinke ojca wrodzilam ...ale nie wiem bo nie znam biologicznego swego:(...i niestety nie chce mi matka powiedziec...ech takie zycie cortinko uzupelnij swoja tabelke o moje wymiary, ja sobie postanowialam ze do 8 stycznia bede miala 56 kg, a 7 stycznia ide do fryzjera i wogle taka bede troszke rozrzutna, tak troszke dobra ide sie uczyc bo mam 8 egzamin juz z socjologi narodu a do pracy jeszcze nic nie napisalam tylko czytam i czytam i nic nie wchodzi mi do gflowy...echchchhc.... a witam nowa kolezanke beatke:) milo mi .... aha cortinka nie bij mnie za to ze 3 kg do gory mam ..poprawie sie
-
no tak kaprysku ale jak ja sluchalam tych ludzi co mieli po 250 kg, i jak kobieta mowila ze nie moze sie opanowac zeby nie jesc , ze nie wie wtedy co robi to tak jakby byla zakleta i nie umiala powiedziec stop, zagryzanie problemow i wogle, moze i masz racje ze to jest tak juz do konca zycia, ale ja ci powiem ze nigdy nie mialam z tym problemu tzn z waga i jedzenoiem ale jak skonczyly mi sie strasy, nerwy, placz , krzyki to jakos mi wtedy zaczelo sie przybierac na wadze, ale tego nie wiedzialam bo wszyscy mowili jak najepiej na moj wyglad i wogle, masakra...a jak pamietam w 2001 roku na festiuwalu u nas w opolu , pracowalam w pubie polaczponym z hotelem , to juz w tedy bylo super ja mailam w tedy jakies 52 kg i jak zjachali sie goscie to byla jazda...a szczegolnie jak mialam u siebie na hotelu Bratankow i wisniewskiego...ci z bratankow to malo mnie nie zjedli wzrokuem i wogle ...to mi sie podobalo, ale nie zwracalam uwagi na to co jem i zaczelo mi przybywac...a jak juz przybylo to nie moglam przestac jesc i zaczynalam sie obajadac i zwracac..i tak bylo ok 2 miesiecy jak zdalam sobie sprawe ze nie moge tak robic i ze mam pocztaki bulimi,,,,teraz mi do glowy czasem przychodzi zeby sie najesc i zwrocic ale nie umiem...tak wiec jakos sie pozbieralam:)
-
czesc slonka kochane kaprysku wspolczuje ci ze tyle tego msza na glowie ale wiem co to sa bynjamniej u mnie niedloszli tesciowie ..masakra naszczescie ja nie mam z nimi kontaktu i z tym kretynem tez...ale jakos nie mam szczescia do tesciow bo obecni sa poprostu falszywi...przed slubem malo w du...nie wlezli a teraz juz od ponad pol roku obrazeni ma maxa i wogle ...sram na to ale z drugiej strony serducho sciska sie...powoli pouklada sie i u ciebie i mam nadzieje ze u mnie tez juz sie skoncza te sady i inne glupotry z jego strony bola mnie cos cale flaczki, w jelitkach burczy, brzewraca sie i jakies dziwne skurcze mam, na noc rumianek wypilam i dzis rano tez. na sniadanko musli z mlekiem i na razie nic....zaraz bede pic rumianek i biore sie do czytania o \" traumie wielkiej zmiany\" ech niestety musze a nie usmiecha mi sie to... z ruchu dzias to: poprasowalam. posprzatala troszke, pranko sie pierze a ja zaraz do nauki... cortinko ja jutro wage podaje i moze wymiary..hehehhe,...boje sie stana na wage bo wiem ze mi sie znow przytylo i to bardzo/// ech... wiecie co tak ogladalam ostatnio program o osobach otylych i o tych co maja problem z jedzeniem i podobala mi sie jedna wypowiedz , ktora uznalam ze swieta prawde...\" ze napady glodu wilczego sa choroba niedowyleczenia, bo to jest tak samo choroba jak palenie , picie, narkotyki, jest sie od tego uzaleznionym... ale kazac mniej jesc grubaskowi :) to tak jakby palaczowi kazac palic tylko 3 papierosy dziennie a pijakowi pic 3 kieliszki dziennie...niestety taka prawda..\" i tak sobie pomyslalam ze to faktycznie tak jest, niestty z jedzenia nie da sie wyleczyc:( taka smutna prawda ze z tego nalogu nie wychodzi sie tak jak z palenia czy picia...
-
nie dostaniesz bury bo kazda z nas chyba sobie podjadla swieta ..bynajmniej ja:),,,...ja juz teraz pije soczek z marchewmki i jabluszka ..sama robilam i od dzis wracam do dietki...waze sie w czwartek tak jak bylo zawsze ...
-
czesc pytam was slodkie moje jak tam po obzarstwie swiatecznym..bo ja jakos zyje choc bylo tego duzooooooooooooooo zaraz ide na spacerek i potem do lozia a od jutra ostro do roboty..heheheheh... do jutra kobitki
-
czesc slonka swiateczne:) dzis wigilia i pewnie mam jeszcze sporo do zrobienia...ale co tam warto dla tego barszczu z uszkami co raz w roku jemy.hehehehhe zycze wam szczesliwych spokojnych swiat..bez bolu brzuszka z przejedzenia i zaby nas omijaly z daleka zbede kilogramy:P u mnie dietka stoi bo jak juz pislam po siwietach pozdrawam slicznotki i do zobaczenia