Leanne
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Leanne
-
Antybiotyki nie-ale sterydy sa niestety podstawa leczenia tocznia. Wazne,zeby bylo odpowiednio dobrane przez kompetentnego lekarza-ja np.biore francuski solupred w malych dawkach i czuje sie po nim dobrze,nie puchne,nie mam zadnych dolegliwosci. Odnosnie ziololecznictwa-oczywiscie moze to komus pomoc,ale radzilabym ostroznosc.Moja daleka znajoma-tez chora na toczen-brala przez jakis okres preaparaty ziolowe i choroba jakby \"wycofala się\",byla pewna,ze wyzdrowiala.Niestety-niedawno choroba powrocila z ogromna sila.Kobieta musi brac ogromne dawki sterydow i innych lekow,ledwo ja odratowali.Takze radze zachowac ostroznosc. Ale dzieki za rady:) podziwiam,ze tak wspierasz swoja dziewczyne w walce z choroba:)jestes wspanialym facetem:)
-
A ty chodzilas z swoim na jakas tresure?
-
Ja wlasnie marze o yorku:) Jakie sa te pieski?
-
Remik to piesek, Lola to kroliczka:) Ich zdjecia sa na blogu:)
-
Niech zglosi,moze cos zrobia,choc watpie...:(
-
Jakby mojego psa ktos postrzelil,to chyba bym golymi rekami go udusila!!! I na pewno zawiadomila policje. Tobie tez to radze, skoro to tacy idioci, ze nie rozumieja, jak sie im normalnie tlumaczy,ze zle robia.
-
To chyba sie juz zalicza do przestepstwa, co robia twoi sasiedzi!!! Zawiadom policję,przeciez moga przy okazji czlowieka postrzelic!!!
-
Bez serca,naprawdę:( Jak juz koniecznie chce sie pozbyc psa, to niech go odwiezie do schroniska albo uspi.Przynajmniej nie bedzie sie meczyl.
-
Fakt:( Poza tym psy tam nie maja obroz z plakietkami z adresem wlascicieli,nie sa rejestrowane, wiec ci wlasciciele sa bezkarni:( i pewnie jeszcze istnieje spoleczne przyzwolenie na takie zachowanie:(
-
Pewnie za slaby jeszcze jest?
-
oj,prawda,sama o tym slyszalam. Tam trzyma sie psy tylko po to,zeby pilnowaly gospodarstwa.Jak zdechnie,zastepuje sie nowym:(
-
Pogłaskaj Reksika ode mnie:)
-
Ja Remikowi myję zeby taka specjalna pasta i szczotka. Co do karm-niestety,moj pies nie cierpi suchej karmy, tylko te z puszki je.Albo kielbaski,kurczaczki...:D Same problemy,ale i tak go kocham:) Wet ostatnio dal mi probki takich drogich suchych karm, ale po pierwsze,raczej mnie na nie nie stac, a po drugie,on i tak ich nie je. I co tu poradzic?
-
Dzięki Ariane Remik ma pewnie okolo tylu lat co twoj Kubuś,nie wiem dokladnie. Moze to nic powaznego,ale boje sie o niego, nie wyobrazam sobie,zeby mialo go zabraknac. On to w ogole jest taki wrazliwy, ciagle jakies chorobsko lapie, albo sie na cos nadzieje (kiedys lape sobie pokaleczyl,bo na drut sie nadzial), w listopadzie mial amputowany palec (prawdopodobnie nowotwor,na szczescie nie ma przerzutow).
-
Fakt,Remik to leń i pieszczoch nie z tej ziemi;) Teraz to w ogole najchetniej by tylko jadl i spal. Stary sie robi:( Ciagle choruje,zawsze byl wrazliwy,ale teraz ma jakies problemy z oddawaniem moczu,ciagle sika w domu,a nigdy wczesniej tego nie robil, i tak jakby w ogole nie zauwazal,ze sika,np. idzie i sika, w ogole nogi nie podnosi. Martwie sie o niego, bo bylam z nim u weterynarza, zrobiono mu badania krwi i moczu, zle wyszly, dostal antybiotyk i leki przeciwzapalne, skonczyl kuracje juz 2 tygodnie temu, a jest tylko odrobine lepiej.Wydaje mi sie, ze on po prosu nie wzial niektorych dawek antybiotyku, ale akurat wtedy musialam wyjechac i zostawilam go z babcia, a wiadomo,ze ona bby z im nie jezdzila codziennie na zastrzki, wiec musial brac tabletki. Chyba znowu musze z nim do weta jechac,zeby dostal jakies zastrzyki,albo nieh mu zrobia jakies dokladniejsze badania, usg czy cos. Tylko cholera jutro musze wyjechac na 5 dni, wiec dopiero po powrocie:(
-
Takie psiaki chyba nigdy do konca nie zaufaja:(za duzo zlego ich spotkalo:(
-
Ariane-słodki psiak i ma bardzo mądre oczka:)Pogłaskaj go ode mnie:) Wysłałam smsa, przynajmniej tak moge pomoc. To i ja sie pochwale moja znajda kochana:D Jego albumik: http://ewa-sos.fotosik.pl/albumy/240069.html
-
Co za ludzie...Szkoda slow:O Moj pies tez zostal przez kogos wyrzucony,co prawda nie przywiazano go do drzewa ani nie byl bity,ale blakal sie 3 tygodnie, zanim go przygarnelam,byl strasznie chudy i wystraszony.Moja babcia dowiedziala sie,ze w blokach niedaleko nas mieszkaly dwie starsze panie i mialy hodowle collie (moj Remik to wlasnie collie), i one obydwie zmarly w bliskich odstepach czasu, ktos odziedziczyl mieszkanie i psy, i pewnie je powyrzucal:(
-
Hej:)Ja już po wakacjach nad morzem i po Turcji.Bylo fajnie,wypoczelam sobie,czuje sie super:) Jeszce jade nad morze 15 sierpnia,a na razie mam sporo zajec-glownie zwiazanych z pewna mala istotka o imieniu Weronika;)
-
Dodałam do stopki album,sprawdz teraz.
-
http://www.fotosik.pl/moje_obrazki.php Pierwsza czesc zdjec:)
-
Zaraz dam linka,tylko mi się zdjęcia muszą wgrac:)
-
Aha,zapomniałam jeszcze dodać,że był jeden zasadniczy minus.Mianowicie miałam podczas praktycznie całego pobytu straszliwie wysuszoną skórę na twarzy-nie wiem,od czego,bo nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego,dosłownie taka skorupa mi się zrobiła,żadne kremy,które super sprawdzały się w Polsce,nie pomagały.Teraz próbuję to wyleczyć,smarując skórę tłustym kremem.Nie wiem,czy to była wina słońca,ale raczej nie,pewnie wody,więc radzę wam,dziewczyny,nie myć twarzy wodą z kranu.
-
Hej!Wrócilam:) Było bardzo fajnie.Hotel-super!Gorąco polecam-nazywa się BLUE DIAMOND ALYA.Ma 4 gwiazdki i jest naprawdę luksusowy.Pokoje bardzo ładnie urzadzone,przestronne,z klimatyzacją,codziennie sprzątane,z balkonami.Hotel duży,z kiloma basenami,zjezdzalniami,sauną,masażem,sklepikiem,barkiem itd. Miałam opcję all inclusive i posiłki były wspaniałe-rano obfite sniadanie,potem drugie sniadanie,potem obiad,potem przekaski,potem podwieczorek i kolacja i jeszcze nocna przekaska. Oczywiście nie chodzilam na wszytsko-nigdy bym tyle nie zjadla;) Kelnerzy bardzo uprzejmi.Do plaży blisko,wystarczylo przejsc przez specjalny tunel.Na plaży darmowe napoje,leżaki i parasole. Sama plaża bardzo ładna,morze rzecz jasna gorące:) i do tego starsznie słone.Słoneczko grzało niemiłosiernie,jeszcze pozno w nocy pot sie z czloweika lal:D Zakupów za duzo nie zrobilam,same podrobki,jak dla mnie szkoda kasy,i jeszcze tyle za nie chca.Kupilam sobie herbatkę turecką,szklaneczki,torbę z wielbłądami,mydełka naturalne,breloczki z okiem,ręcznik plażowy,bluzkę,kapelusz i w zasadzie tyle,jeszce jakies pierdolki dla rodziny i znajmych:) Na wycieczki nie jezdziłam,bo tylko tydzien bylam,troche szkoda bylo mi czasu,a poza tym tak goraco bylo,ze mi sie nie chcialo. Jesli chodzi o jezyki,bez problemu mozna sie dogadac po angielsku,niemiecku,rosyjsku,czesto takze juz po polsku. Polecam Turcje na wakacje-mi bardzo sie podobala:)Jesli macie jakies pytania,w miare mozliwosci chetnie odpowiem.Moge przeslac zdjecia hotelu i okolicy:)