Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jakaś tam ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jakaś tam ania

  1. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cześć , Dzisiaj szybciutko bo mam strasznie dużo załatwiania po urzędach . Mam 55,5 kg . Trzeba by było pozbyć się tego \" pół kilograma\" :) Nitka...trzymaj się i nie dawaj , to co najgorsze myślę , ze już Cię spotkało bo przecież w nieskończoność nie może być źle. Co Wy z tą pełnią?:P Ja spałam jak niemowlak , a Wy się szlajałyście po necie . Szwendaczka Wam się włączyła hehe
  2. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Jamka...niestety nie wiem o co chodzi , i szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi .Żeby nie robić tu więcej dymów napisałam Ci to mailem . I również jestem za ignorowaniem siebie nawzajem. Obserwatorka...o czym jest to o \" najaranej Ance?\":) Pimko...no wstawaj już zołzo jedna:)
  3. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    A może byśmy tak razem coś wykombinowały , żeby sie zmotywować albo coś . Jakiś zakład ...no nie wiem. Coraz więcej już tu nas takich \"mało zmotywowanych\":) Prisilla ...witaj , musisz zrzucić kg dla teściowej? Jeszcze ślubu nie zdążyłaś wziąść a już się jej podporządkowujesz? Zrób to dla siebie a nie dla niej , Jak teraz się złamiesz i pokarzesz jej ,że jesteś słaba to do końca życia Ci będzie truć . Pimko ...\" pobudka wstać , koniom wody dać!...\" W Polsce wstajemy o 8:00 ( mówię tu o leniwych mężatkach takich jak ja) więc i Ty wstawaj i nie patrz na amerykański czas :P
  4. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Sorki Tai :( mozesz mnie przepędzić stąd.
  5. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Jamko ...co do cyt \" w Twoje nie\" miałam na myśl Twoje kilogramy, a nie Twoje 48 kg. Sesji ważenia( ż wymienia się na g) nie mam potrzeby u Ciebie robić , juz raz próbowałam niestety uciekłaś do drugiego pokoju oświadczając że ważysz się rano, nago i po kupie także wybacz , ale nie jestem zainteresowana tym bardziej że Twoja waga coś zaniza bo ważyłam na niej znacznie mniej. Poza tym u mnie to nie kwestia wiary tylko tego że mam taki zmysł jak wzrok. Jeszcze raz gratuluje odwagi co do gorsetu , napewno sprawiłaś że jest teraz mniej monotonnie , nie to co u mnie. Pozdrawiam
  6. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Tak Jamka masz rację jestem zazdrosna o Twój gorset, trzeba mieć niemałą odwagę żeby sobie taki kupić , ja bym się bała. Co do Cortiny to wierzę w jej 48 kg ,niestety w Twoje nie (bo Cię widziałam) ,stąd dalej się upieram że raczej by się w nim utopiła. Jednak mam nadzieję , że tego nie zrobi .Pozdrawiam:)
  7. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Niteczko...szkoda że jak masz stresy to właśnie jesz , ja mam zupełnie na odwrót . Jak mam problemy to mam takiego gula w gardle że nie jestem w stanie nic przełknąć , wiec jak mijają problemy to mam ze 3 kg mniej .Przynajmniej jedyny pozytyw przykrych sytuacji. Ale nie martw się , Twój orgaznizm widocznie potrzebuje teraz większej dawki by móc walczyć i radzić sobie ze stresem. Jak sytuacja się ustabilizuje to znowu wrócisz do diety , a my Ci napewno pomożemy. Tai...dokładnie tak jak piszesz , też mi sie wydaje że u Ciebie brak efektów to brak sportu.Nawet jakbyś odżywiała się normalnie ( w sensie prawie wszystko mi wolno) a poćwiczyła to zawsze cosik byś spaliła. Ale rozumiem, że Ci się nie chce ,bo mam to samo niestety. Ale może Dytko nas wesprze? Ona jest specjalistką na naszym topiku od sportu:) Tylko jak się znam to ją nie posłucham:( Tai, ja Ci strasznie zazdroszczę tego basenu , mi się wydaje że ja bym z niego nie wychodziła , chociaz moge się mylić bo w zasadzie mój rower stacjonarny stoi w suszarni zamiast w domku:)
  8. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Ja bym Ci mogła dokopać Kaprysku drogi , ale najpierw ktoś by musiał dokopać mi. :)Trochę ostatnio dezorganizuję ten topik odnośnie odchudzania. Sama sobie z tym nie radzę . Jednak gdybyś miała jakieś problemy innej natury to pisz chętnie pomogę. Co do zaprzepaszczenia tego co już osiagnęłaś ,to zgadzam sie z pimko-rimko szkoda by było .
  9. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    A kto mnie bedzie wspierać? :( wiedziałam pimko że nie nabierzesz się na to ciasto:) zjadłam juz 3 kawałki:) Czemu ja wogóle nie mam silnej woli, kiedyś umialam sie zaprzeć i osiągnąć cel , a teraz to mi sie nawet zacząć nie chce, a spodnie robią się coraz ciaśniejsze.
  10. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Kaprys...gratuluję , nie można była tego lepiej ując. Trafiłaś w dziesiątkę heh i rozbawiłaś mnie przy okazji:)
  11. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Wyłazić z krzaków Pipki jedne:) Ja właśnie piekę ciasto dla mojego małego szkodnika . Niestety jest niejadkiem i muszę się nieźle nakombinować, żeby coś zjadła. Szkoda tylko, że moja silna wola jest słaba i też będę je wcinać . Dalej szukam natchnienia do odchudzania , ale jakoś nie potrafię je znaleźć , przypomina mi się Nitka z początku tego topiku mam dokładnie to samo co Ona wtedy. No nic ,idę bo nie chce mi się gadać samej ze sobą :)Będę tu jednak zaglądać licząc na to , że ktoś przemówi :)
  12. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Niteczko...szkoda ze nie wiedziałam ,że tu wieczorkiem siedzisz bo bym wpadła podtrzymać Cie na duchu:( Pimko...może już czas zastanowić się nad wydaniem tomiku wierszy hyhy:)
  13. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortina ...mówiąc do końca tygodnia pimko miała na myśli , aż Jamka wróci :) Pimko wredoto :) chcesz od Jamki gorset pożyczać dla Corti? przeciez ona się w nim utopi ( dosłownie i w przenośni hehe) I dementuję plotki jakobym zamęczyła pimke przez tel. to Ona nawijała makaron i nie dawała mi nawet dojść do słowa .Zdążył mi cały obiad wystygnąć i teraz głodna siedzę. Oki życzę miłego wieczoru ja spadam do łóżka bo obiecałam młodej psotki-gilgotki( nie pytajcie co to hehe)
  14. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    No fakt trochę zamotałam :) żeby nie robić bałaganu wyjaśniłam Ci to mailem.
  15. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Teraz już całkiem poważnie: Tai... w zupełności się z Tobą zgadzam, co do tego że trzeba otwarcie mówić o wszystkim co nas boli , wkurza czy cieszy. Ja np. walę prosto z mostu i tego samego oczekuję od innych. Bardziej cenię osoby , które potrafią jasno określić czego chcą i potrafią o to walczyć , nawet jeśli ma to być dla mnie przykre , niemiłe itd to wolę jak mi ktoś szczerze \"pojedzie\" , niż nieszczerze życzy wszystkiego dobrego. Dlatego, i tu zwracam się Cortina do Ciebie: nie możesz pisać że Ci coś nie leży, a potem przepraszać za szczerość , mówisz co myślisz bo masz do tego prawo , tak czujesz i tak Ci wolno. Tai...a tak na marginesie, nie zastanawiałaś się kiedyś nad tym ,że istnieje jakiś związkek pomiędzy nami ( dwoma koziorożcami) nerwicowo-depresyjnymi a tym ,że nie lubimy niewyjaśnionych kwestii i niedomówień czy to nie oznaka niskiej samooceny? Czy to nie tak , że musimy kontrolować sytuację dlatego lubimy jasne sytuacje?
  16. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortina: Wiedziałam , że się złamiesz ...Ty poprostu nie możesz bez nas życ ( oczywiście mówiąc \" nas\" nie miałam na myśli siebie ) i wracasz tu jak bumerang :) Jest tak , że żeby poszło gładko trzeba mieć kamień u nogi , tym kamieniem co Ci ciąży jestem ja , a ja nie chcę zginąć . O nie! Skoro więc razem jedziemy na tym samym wózku to może spasujemy i dajmy żyć innym.
  17. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortina...ale jak się topić to z klasą , nałóż najpierw na siebie coś ładnego. Tai...prosimy razem z pimko o łagodny wymiar kary :) Przeniosłyśmy się na telefon . Poplotkowałyśmy i teraz damy Wam żyć:) Bling ...ubezpiecz , ubezpiecz kupę kasy zarobisz jak coś:P Jezu ,ale jestem dzisiaj światowa najpierw dzwoniła pimko z NY , przed chwilą Marcia z Chicago , a ja taka nieumalowana:P
  18. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Nawiązując do Britney : ups we did it again pimko ...znowu zaśmiecamy topik :(
  19. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Nie nie pimko to była pepsi light, przelałam ją tylko do butelki nie light , zeby wyglądać bardziej jak Britnej Spirs. A co do podbródka to franco jedna przejżałaś mnie:)
  20. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Tai...dziękuję za konstruktywne podejście do tematu i właśnie za to Cie lubię , że potrafisz konkretnie powiedzieć o co Ci chodzi i sprawiedliwie ocenić sytuację.
  21. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortina ...masz coś do mnie pisz na maila bo zaśmiecamy dalej to forum . Poza tym to chyba nie na miejscu ciągnąć ten temat w obliczu tego co stało sie Nitce :(
  22. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortina...mów za siebie . Jak zwykle wypowiadasz się za wszystkich naraz . I kto tu jest uszczypliwy . Poza tym mialaś być na urlopie chyba? ( tak ! teraz byłam uszczypliwa)
  23. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Oj Niteczko strasznie mi przykro , nie wiem co powiedzieć...:( Strasznie parszywy masz ten rok...hm Trzymaj się dzielnie !
  24. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Kogoś jeszcze uraziłam? i jeśli można...to czym? Chciałabym zrozumieć gdzie przebiega ta granica o której pisze Cortina? Cortina...myślisz że chciałoby mi się tu przychodzić żeby Cię obrażać ? Za bardzo bierzesz wszystko do siebie.Nie uważasz że szkoda czasu na analizowanie tego co o Tobie piszę i roztrząsanie czy to żart czy już uszczypliwość? Poprostu powiedz mi żebym zamkęła buźkę i ja to uszanuję i nie będę już pisać o...Tobie ale o innych będę :P P.S. Proszę o szczere wypowiedzi co o mnie myślicie, może rzeczywiście przesadzam. Wiecie jak to jest jak Ci ktoś powie, że coś z Tobą nie tak to Cie to zgrzewa ,ale jak Ci to powie parę osób to warto się nad tym zastanowić .
  25. jakaś tam ania

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Niestety nie mogłam od razu zareagowac bo szlag trafił mój ruter ale już jestem i odpowiadam na twoje zarzuty Cortina. Po pierwsza ja się nie obrażam tylko jak widze że jestem gdzies niemile widziana to się usuwam bo nie lubię sie pchać na trzeciego. Po drugie zastanów się czego tak naprawdę chcesz Cortina : jak pisze za mało to źle bo jest to zbyt lakoniczne , jak za dużo to też źle bo nie na temat .Jestem osobą spontaniczną i nie będę notować cały dzień tego czym chce się z Wami podzielić a potem wieczorem pisać jednego maila sorki ale to nie w moim stylu A czy Ty zawsze piszesz o diecie? To że mam teraz zanik chęci do odchudzania to znaczy że mam sobie stąd pujść? Jesteś zadowolona tylko wtedy jak Ci dziewczyny tabelki wysyłają Jednak nie wszyscy mają na to ochotę i powinnaś to uszanować . Trudno żebym podawała Ci \" łydkę \" co tydzień skoro od 5 lat jest taka sama dla mnie to bez sensu, dlatego podaję Ci tylko wagę skoro waha się ona w przedziale 2 kg w tą lub inną stronę . Cały czas pisząc coś o Was zaznaczam że to żarty , poprostu nie umiesz się śmiać z siebie ( może już czas wyluzować troszkę) Co do Twojego cyt.\" do tej pory byłyśmy zgraną paczką...\" tzn że co? odkąd pojawiła się pimko i w końcu zaczęło się coś dziać to już nie jesteśmy? Przecież pisanie o zdjęciach czy adresach mailowych wiadome że będzie trwać tylko do momentu poprzesyłania sobie ich . Co do docinek to j.w. nie sa to docinki ale widze że niestety masz poczucie humoru Tadeusza Drozdy i nie łapiesz. Co do wulgaryzmów to może do koleżanki Jamki się zwróc nie do mnie. I jakim prawem piszesz ,że ktoś tu pasuje lub nie. A kim Ty jesteś właścicielką tego topiku ? Pozwól że wszyscy o tym zadecydują bo to w równym stopniu topik Twój jak i Leny która jest tu kilka dni. Co do moich wpisów to owszem mogę się ograniczyć do jednego wpisu co czwartek i suchego podania wymiarów ( co tydzień tych samych) I uprzedzam Twoją odpowiedź wcale się nie obraziłam w tym momencie tylko wyrazilam swoje zdanie. Poczytaj czasem trochę Tai to zrozumisz o czym piszę . Tai...tak masz rację trochę zaśmieciłyśmy z pimko topik w ostatnim tygodniu.Sorki tak się jakoś rozpędziłam bo polubiłam tą laskę od pierwszego kliknięcia. Przeniesiemy się jednak na maile i tam sobie pogadamy . Pozdrawiam wszystkich i przepraszam jeśli kogoś czymś uraziłam No cóż może rzeczywiście moje wygłupy sa śmieszne tylko dla mnie hm..
×