jakaś tam ania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jakaś tam ania
-
Do Chudego: Naprawdę strasznie jestem szczęśliwa i zaszczycona, ze interesujesz się moim tyłkiem , szczególnie że Twój jest\" bardzo zgrabny i jędrny i bardzo podoba sie panią szczególnie gdy chodzisz w dżinsach\" :) Dlatego pragnę pośpieszyć z wyjaśnieniem że przy moim wzroście 167 cm 56 kg wagi w przełożeniu na mój tyłek to raczej niewiele także śpij spokojnie jeszcze długo powinnam się zmieścić w fotelik kinowy. Mam jednak inny problem żaden facet nie chce zaprosić mnie do kina. Jestem zrozpaczona , może jakieś rady? Może to dlatego że nie mam tak jak Ty mocno naprężonych mięśni brzucha i nie czuję ich twardości .Jednak jestem pewna , że i na to coś poradzisz drogi specjalisto . Z utęsknieniem czekam na odpowiedź.
-
Do Chudego: Ty się o mnie chopie nie martw , ja jestem bardzo zwinna dziefcynka i radę sobie dam z moim dupskiem jak bedzie trzeba i przyjdzie na to pora ( patrz : pierwsze rozdziały tej telenoweli) Zresztą puki się mieszczę w 36 jest oki A co do Twojej chudej pupy to raczej bym się zastanowiła nad tym spacerowaniem , bo wiesz może się okazać , że całkiem zniknie Pozdrawiam Jamciu: Jak sukienka dla Viki? Wszystkim dziękuję za życzenia Buziaczki
-
Witam! A ja właśnie zasiadłam do tortu, wczoraj miałam urodziny i zostało ponad połowę ,wzięłam razem z paterą i do tego łyżeczkę . Czekam na zakłady ile zjem:))) Pieprzyć dietę ! Najem się dzisiaj jak świnka:) A i zgłaszam że przytyłam około 3-4 kg przez ostatnie 3 miesiace i moja waga teraz tak mniej więcej 56-57 kg. Jakoś mnie to specjalnie nie martwi bo w niedzielę zaczyna się moja pierwsza w życiu sesja więc pewnie zgubię ze 2 kg ze stresu. Poza tym dostałam pracę( wprawdzie narazie na 3 miesiące , ale jest) więc nie będę miała czas na zapychanie się ciastem. Jedyne co mnie martwi to zupełny brak ruchu , nie chce mi się ćwiczyć i czuję że flaczeję ...Pozdrawiam sflaczała Ania
-
A zapowiadał się taki fajny topik...Wszystko było oki dopuki każdy pisał co chciał i kiedy chciał , nikt nikomu nie narzucał ile ma pisać . Dlatego nie dziw się cortina , że piszesz sama ze sobą , bo po stwierdzeniu w moją stronę którejś z Was że jak mam pisać tak lakonicznie i krótko ( czy coś w tym stylu) to mogę wogóle tu nie pisać , nie czuje się tu mile widziana. Nie lubie jak ktoś mi narzuca co mam robić i w jaki sposób dlatego żegnam Was i milego odchudzania . P.S.1 Tai dziękuję Ci za wszystko i \"więcej ruchu\" hehe :P P.S.2 Jamciu widzimy się w przyszłym tygodniu na lodach :)
-
Witaj Kaprysku :) Strasznie się cieszę , że wszystko poszło po Twojej myśli , zresztą wierzyłam w to że będzie oki No właśnie ...nie wiem dlaczego jak słyszę takie różne historie nie dotyczące bezpośrednio mnie to zawsze jestem pewna że skończą sie pomyślnie , ale jak dotyka to mnie to mam takie pesymistyczne wizje , że masakra , a mam dwoje dzieci więc zawsze coś się przytrafi jak to mówią\" jak nie urok to sraczka\" . Dlatego w tym momencie odprawiam czary : abra kadabra a kysz...a kysz od naszych pociech wszelkie zło\" Noooo juz się nie macie o co martwić :P Teraz nasze dzieci będą już tylko zdrowe i piękne i zostana oczywiście prawnikami i lekarzami żeby nam mamusią było dobrze hehe
-
Witajcie Kochane ! Nie było mnie 2 dni , bo musiałam je spędzić na uczelni od rana do wieczora, ale jestem już a Wami , tak więc: Liwia...witaj skarbie już myślałam że o nas zapomniałaś, albo pojechałaś na wycieszkę dookoła świata:) dopiero potem zajażyłam że masz problemy z TEPSĄ :) Ajeczko...ja tez Cię pamiętam , wpadaj często i nie krępuj się:) Jameczko...czemu Twoje słoneczko na GG jest czerwone? gdzie się szlajasz?:P myślałam że poplotkujemy jak co rano :) Kaprysku drogi...staraj się myśleć pozytywnie...ja też mialam ostatnio przejście z dzieciakiem ( zauważyłam na jej nóżce takie ohydne owrzodzenie) na szczęście skończyło się na maściach, choć , nie powiem najadłam sie trochę strachu. Nie jest mi jednak obce wycinanie migdałków itd , przy dwójce dzieci ciągle coś się dzieje , trzeba się poprostu starać uodparniać, wiem że na początku trudno i nerwy są i wymiotować sie chce ze strachu ,ale trzeba bo inaczej trudno żyć. Jestem pewna że wszystko pójdzie po Twojej myśli , a co do Twojego ex to postrasz komornikiem i nie zawracaj sobie nim głowy , nie trać energii na niego tylko magazynuj dla córci. Lilaweneda...witaj w klubie. Cortinko mam nadzieję że wyglądasz superowo bo ja jak słyszę hasło \"fryzjer\" to mnie w gardle ściska po moich ostatnich przejściach :) A teraz coś o mnie : właśnie wróciłam z drugiej rozmowy w sprawie pracy .Poszło mi nieźle więc licze że zadzwonią i zaproszą na trzecią- już ostateczną rozmowę. Trzymajcie kciuki . Idę teraz posprzątać bo po mojej 2 dniowej nieobecności w domku jest taki sajgon że masakra . Potem jeszcze wpadnę zobaczyć co słychać . Pozdrawiam P.S. Tai pamiętaj \" więcej ruchu\" :)))))))
-
Witajcie! Ja dołączam do grona Nitki i Próby nie mam motywacji i ochoty się odchudzać...przynajmniej narazie ...więc jesteśmy już 3:P Co do Twojej pracy Niteczko to dokładnie wiem co czujesz , pracowałam tak przez 6 lat w jednej firmie , co jak się rano budziłam to mi się haftać chciało że tam musze iść . Jednak teraz nie mając pracy marzę o tym co miałam , takie życie.... :( Co do pięknej pogady w czasie weekendu Cortinko to tez do bani bo całe dwa dni siedze na uczelni od 8 do 20 także raczej nie skorzystam. A wogóle to boli mnie gardło i brrr jest mi zimno.Lipa jakaś...:( ale świadomość tego , ze nie jestem sama taka jakaś zdołowana i ze mogę się Wam tu wyżalić sprawia , że jest mi trochę lżej:)
-
To znowu ja kochane! Niteczko przesłałam Ci zdjęcia Cortiny ( mam nadzieję że nic nie pomotałam i wysłałam to co trzeba tam gdzie trzeba) A przyszłam się Wam pochwalić że przed chwilką dzwonili do mnie z tej firmy w której byłam na rozmowie i zaprosili na drugą rozmowę w \" większym gronie\" jak to nazwali ,także w poniedziałek znów idę ...i mam cichą nadzieję że może mi się uda...
-
Na wstępie wszystkim serdecznie dziękuję za fotki , mam nadzieję że moje tez do wszystkich dotarły :) Moja waga też niestety większa niż na początku tego topiku bo 2 kg mi doszły czyli mam 55 , jakoś specjalnie mnie to nie martwi, boję się jednak bo zima idzie i może się w niedługim czasie znowu zwiększyć , tym bardziej że właśnie siedzę i zajadam pyszne grzanki ze wszystkim co było w lodówce:P Poza tym i mnie dopadło jakieś choróbsko bo mnie telepie i bolą mięśnie :( zaraz wskakuję spowrotem do wyrka. Pozdrawiam i całuję Ania
-
Jamka...pewnie że Cie wezmę . Już mam plan : pojedziemy tak: najpierw do sklepu \"Łąka\" czynnego tylko w niedzielę :))) hehe bo z tego co pamiętam to tam trzeba z rana być żeby nam nie wykupili buhahaha a potem skoczymy na Bielany :) a druga wersja to taka że najpierw na Bielany po serwetki papierowe z Ikei ( żeby nie było że nic nie kupiłyśmy) a potem na dużeeeeeeee lody:P Wchodzisz?
-
No Próba..jestem z Ciebie dumna:P Chyba się wezmę za pisanie instrukcji :)
-
Witajcie to znowu ja:) Jamka widzę że Cię też obwładnął szał zakupów :P Próba i \" agnieszka kropka małpa kropka telekomunikacja kropka peel\" :)) moje fotki już poszły , a do Ciebie Próba poszła jeszcze instrukcja jak się z Tlenu wysyła , mam nadzieję że napisałam ją w logiczny sposób i zajażysz:) Ej Ty ...agnieszka pl Ty to kurcze wyglądasz młodziej ode mnie ( a ja mam przecież 18 lat) :P Tak jak już wcześniej ktoś trafnie zauważył same \"grubaski \"na tym forum heh
-
Dzięki Niteczko za informacje co do sklepów i za przypomnienie , o tym bazarku bo całkiem o nim zapomniałam , kiedyś za czasów mojego liceum jeździłam tam właśnie po perfumki , myślałam że go już nie ma, no ale cóż taki interesik zawsze będzie kwitł hehe Pozdroofka
-
Niteczko...dzięki za informacje ...A te \"Łąki\" to są koło takiego stadionu? Bo chyba tam kiedyś byłam ...hm...i napisz mi jeszcze Kochana czy ten sklep \"Łąki\" jest czynny tylko w Niedzielę?:P
-
To może mi jeszcze powiesz Niteczko gdzie ja bym mogła kupić sobie czarne spodnie , takie z lycrą bardziej eleganckie niż sportowe, ale też takie młodzieżowe nie jak dla starej baby?:P Macie jakieś takie sklepy ?
-
Witajcie! Tak się napisałam i mi wszystko w kosmos poszło:( A miałam taką wenę że nie uwierzyłybyście ile napisałam :P No nic postaram się to odtworzyć Tai i Cortinka ...zdjęcia poszły do Was czekam na Wasze. Kaprysku i Próba ...trzymajcie się ciepło i nie dajcie choróbskom. No a ja właśnie sobie siedzę i \"ciuciam\" nim2 (łakocie i witaminy) i zastanawiam co zrobić z dzisiejszym dniem. Mam już dosyć robienia w kółko tych samych rzeczy ! Chcę do pracy! Wiem że niektóre z Was( te co pracują) chętnie by sobie posiedziały w domku i nadrobiły zaległości w praniu itd ale ja juz powoli usycham:( a pracy wciąż brak . Znów czekam na odpowiedź w sprawie pracy ...znów byłam na rozmowie i znów czekam:( Ja normalnie to już bym mogła ksiązkę o tym napisać . Ech ile to jeszcze potrwa? :( Jakbym dużo kasy miała to bym se na Majorke skoczyła , zeby sobie humorek poprawić , albo na zakupy do Paryża:( heh Niestety najbardziej ekskluzywną rzeczą w moim życiu są zakupy w \"Wielkim mieście\" Wrocku hehe :P i tu pytanie do Wrocławianek...czy w Tesko jest TERRANOWA? Aleeeeeeeeeeeee nudaaaaaaaaaaaa...i jeszcze diety nie chce mi się trzymać , przytyłam 2 kg :( Pozdrawiam Was gorąco z Opola trzymajcie się chociaż Wy skoro ja nie mogę :)
-
Bo ja ogólnie to nie jestem \"przy kości \" niestety wszystko odkłada się w tyłek:P Nie przesłałam Ci mojej ślicznej pupci więc nie możesz obiektywnie ocenić hehe:))
-
Moje zdjęcia nie są aktualne , ale jak w czwartek przyjdzie do mnie Jamka to porobimy sobie i wyśle aktualne . Bo u mnie to taka sytuacja że jak nie miałam cyfrówki to namiętnie pożyczałam od znajomych i trzaskałam zdjęcia , a teraz jak mam to jakoś mi sie już nie chce hehe
-
Strasznie długo trwa przesyłanie załącznika na serwer z tlenu , tak więc cierpliwości Niteczko jestem w trakcie :)
-
Ja też kcem fotki ! Obiecuję odesłać swoje ...tylko wiecie jak przyślecie mi swoje to będę miała od razu Wasz adres i nie będę musiała juz szukać:P taka wygodnicka jakaś jestem :)) mój adres broonetka@tlen.pl Czekam z niecierpliwością i zajadam bialy serek :)
-
Jestem! Witajcie! Mnie jakieś choróbsko bierze( więc nie mam apetytu:) ) A jutro mam tą rozmowę :( Byle bym gorączki nie dostała bo nic nie wydukam :)) Obiadek juz zrobiony zaraz jadę odwiedzić moją 86 letnią babunię i jak się do niej przytulam to czuję takie wzruszenie i wogóle że żyć się chce :) Jamciu będę dzisiaj u mamy więc wezmę dla Ciebie to rzeczy dla Vikuni , a Ty ucz się pilnie i wykładaj tam na uczelni bo wiesz ktoś mi będzie rękę musiał podać jak zacznie się sesja:P Zimno mi okrutnie , zaraz skocze po jakąś herbatkę z cytrynką i spróbuję coś poprasować, chociaz jak mam się wziąć za tą górę prania to mi się odechciewa...no ale cóż w końcu matka-polka jestem i w dodatku kura domowa więc muszę dbać o swój wizerunek heh Trzymajcie się ciepło Wszystkie i nie podjadać!!! Tai...\" więcej ruchu\" :))
-
Czuję się zawstydzona tą naganą , chyba się popłaczę...:P Ostatnio to naganę w podstawówce dostałam , bo ciągle jadłam na lekcji polskiego hehe A wogóle to ja się nie zgadzam na ta naganę , ja przynajmniej tu jestem z Wami i czytam Was codziennie więc może upomnienie? Naganę to dla tych , które wogóle nie przychodzą już tu zatrzymajcie , tym bardziej że skoro nie przychodzą to tez nie będą wiedzieć że ją otrzymały, a skoro nie będą wiedzieć to na Was nie nakrzyczą:))) :))) A tak bardziej serio to z dietą u mnie na bakier . Waga mi się wciąż waha 53-55 kg w zależności od apetytu i stresu . Teraz mam niestety 55 , ale zbytnio się nie martwię bo w tym roku te studia zaczęłam więc przy egzaminach mi na pewno sporo poleci bo ze mnie straszna nerwuska . Poza tym spotykam się z Jamką . Ona zielona herbatka bez cukru i jedno ciasteczko...a ja herbata z cytryną 2 łyżeczki cukru i ciastek 5 :) Nie mam za grosz silnej woli . I co ja mam zrobić? Nie umiem się zmotywować.Jak chudnę i mam 53 kg cieszę się jak dziecko a jak mam te 55 to jakoś sobie myślę że i tak powinnam się cieszyć że nie więcej bo jem co wlezie . Z innej beczki to Wam jeszcze napisze że bracy brak mimo mojego zaangażowania i usilnego szukania :( W poniedziałek idę na rozmowę więc może...może coś będzie, ale się już nie napalam bo nie chcę się rozczarować znów:( Oki , biorę się za sprzątanie ...i mam nadzieję że dostanę jakąś pochwałę za mój przedługi post:)
-
Podpisuję listę obecności :P
-
No skoro jest wymóg że trzeba raz dziennie pozostawić po sobie ślad to zostawiam:) Podpisuję listę obecności i zmykam do lepienia pierogóffffffff:P
-
Melduję się :) Bożesztymój jak zimno:( Ja tez dzisiaj latałam po urzędach żeby zebrać wszystkie papiery na stypendium socjalne i właśnie wróciłam a ręce mam lodowate , ale gotuje grochówkę więc sie zagrzeję :) Co do diety to zgłaszam że przez sobote i niedzielę straciłam 1,5 kg to taki stresik...pierwsze wykłady itd Jak przyjdą pierwsze zaliczenia i egzaminy to chyba całkiem zniknę heh Tak więc myślę że decyzja o studiach była trafna bo to dieta cud :P Pozdrawiam Was gorąco z przezimnego Opola