biała orchidea
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez biała orchidea
-
KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....
biała orchidea odpisał na temat w Dyskusja ogólna
tez tak miałam. mam wieloletniego partnera, przez jakis czas spotykałam sie z kimś innym. nie potrafiłam sie rozstać, ale i nie potrafiłam zerwać tamtej relacji, to było straszne. dla mnie, dla tego drugiego... stało sie tak, ze on zdecydował ze to koniec. wyjechał. zaczął być z kimś innym. ja stwierdziłam, ze tak musi byc, cierpiałam nieziemsko, tęskniłam (będąc w teoretycznie idealnym związku) ale staralam sie nadrobić i wrócić emocjonalnie do mojego partnera. wiem, ze o takich jak ja ma się złe zdanie, ale ja kocham mojego, teraz juz narzeczonego... ale...po roku kompletnego braku kontaktu, teraz, cięgle 'zawodowo' widuje sie z tym drugim. i wiem, ze nie jest juz z tamta..i może WYDAJE mi sie...ale ciągle zerka, patrzy w TEN swój sposób na mnie... jak poznajecie, ze temu drugiemu wciąż jeszcze zależy....? boje się co by mogło byc teraz. cierpiałam bardzo, chciałam(tak!) zostawić mojego partnera dla niego. tyle ze tamte zdarzenia dzialy sie tak szybko. myslalam, ze rozpadnę sie na milion kawałeczków. a teraz znów wszystko wraca, gdy widze, jak na mnie zerka, gdy przypadkowo chwyta moja dłoń...ale dalej wciąż relacje sa pokryte duza warstwa lodu i oficjalności. -
nie nie pojechala... przyjechała i go odwiedziła, tak jak ja miałam. wiedziałam, ze on zna taka dziewczyne jak ona, ale nigdy nie sadzilam, ze komus moze proponować to samo co mi, być kimś takim samym, jak dla mnie... nie wiem za wiele, pewnie sobie dopowiadam, wyjechał, znali sie wczensiej, przyjechala, sa zdjecia jak sie całuja, nie byla tam jeden dzien, bo za daleko, musiala spac...wyladowali z łozku? dalej juz moja wyobraźnia fiksuje... i dalej ta cisza...i jesli mnie nigdy nie kochal to jest mag mistrzemw udawaniu emocji, cco nie wierze w to...wiem ze kochał...wiec dlaczego? i teraz ten brak szacunku? wiecie co, ja nie jestem zaslepiona, ja wiem ze bylo przewspaniale...dlatego tak bardzo nie wierze w to co sie wydarzylo...ciężko mi teraz jest żyć. //WIEC OPISZE WAM to ja
-
CHOINKA- ŚWIEŻA KONTRA SZTUCZNA- JAKĄ MACIE? PYTAM BO...
biała orchidea odpisał na temat w Dyskusja ogólna
:)))))))))))) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
biała orchidea odpisał na temat w Zdrowie i uroda
burza nocna - gratulacje! ja takze teraz jestem na kilku antybiotykach. clindacne np. pomaga mi to tak roznie...ogolnie mam gladka cere tylko pozostay dwa ropne pryszcze... tyle ze u mnie to jest tak ze czasem mam cere idealna a czasem wysyp takich bolacych podskornych pryszczy, ze mi sie przez miesiac z domu nie chce wychodzic. -
była jakaś taka wybitnie nieświąteczna...bez magi jaką pamiętam z dzieciństwa. Pasterka jakaś mdła...ludzie śpiewający kolędy pięć razy wolniej...na znak, ze ksiądz daje komunia - szturmujący biegiem do ołtarza... Nie wiem czy do dlatego ze pracowałam do ostatniej chwili przed Wiglią..w ogole nie czuję świąt, mimo, że choinka stoi ubrana, mimo prezentów i śiątecznych filmów, opłatka, jedzonka, pasterki... tak dziwnie jest, powiedziałąbym, że beznadziejnie.
-
studiował ktos z Was? może ktoś cos powiedziec o tych studiach? jak z praca po?
-
można jest przy trądziku? bo wiadomo, że należy ograniczyć słodycze... jednak ona nie ma tyle cuktu co zwykła np milka? orientuje się ktoś jak to jest?
-
NIE UMIEM WYTRWAC W POSTANOWIENIACH. nienawidze siebie za ta bezsilnosc
biała orchidea dodał temat w Dyskusja ogólna
I uwaga..o nic wielkiego nie chodzi. po prostu, zaczął sie nowy rok. Miałam kilka postanowień, Motywacje. I co? i nic się nie zmieniło. Wg wielu osób, nie mam pracy. Jestem architektem, pracuje także jako grafik. Studia skończyłam dwa lata temu. Obecnie realizuje sama zlecenia, projektując w domu. Ale to nie jest dobre, brak ciągłości finansowej, a w domu człowiek...gnuśnieje. no i chciałam pozmieniać życie. Wyjść do ludzi, bo jeszcze troszkę a poważnej deprechy się nabawię. Nie spać tak długo(!), nie zarywać nocy...zmienić swoje życie. I co? i gówno. nie umiem. jestem słaba :( a tak na serio to mam dość wszystkiego.:(((