Szczęśliwa kobieta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szczęśliwa kobieta
-
Biegnący, to ja poproszę o salsę przed snem:) Spiję ten puchar dobrego humoru i zmykam.... Padam po dzisiejszym grillu, nie ma to jak dwuletnie dziecko (znajomych) które sobie mnie bardzo upodobało:) Sałatkę Cordu;i skosztuję innym razem bo dziś objadłam się mięcha:) Jeszcze raz dobranocka:)
-
Ja też chyba na emeryturze...... Zawsze trzeba dokonywać wyborów kosztem czegoś... Ja zawsze kosztem wakacji... A to studia, a to praca, teraz będzie krucho z funduszami i czasem bo mieszkanie i remont.... Ale już po prostu przestałam czekac na księcia który się mną zaopiekuje i mi to zapewni, to może znajdzie się taki, który choć zapewni cudny wypoczynek:P Poproszę o jeszcze trochę tego napoju Bogów:)
-
Jestem spowrotem, mogę sie poczęstować winkiem przed snem? Mój M odezwał się przed moim wyjazdem, zupełnie beztrosko... Że jest gdzieś tam i wybiera się na zakupy... Dziwnie się czuję... Czegoś mi w tym wszystkim brakuje..... I to czegoś ważnego... Ale nieważne, jestem z Wami, bo dalej się czuję jakbym byla sama... Sama z najważniejszymi decyzjami swojego życia, sama z problemami... Dobrze że mam przyjaciół, że nie siedzę w domu, bo chyba bym zwariowała... Czarownica, dobrze, że nic Wam sie nie stało... Swoją drogą zazdroszczę tego jeżdżenia na bzyku:) Ja na razie co najwyżej mogę poczuć wiatr we włosach otwierając okno auta;) Mi, trzymam mocno kciuki, ale oczywiście zdasz:) Nie ma innej opcji:)) Cordulko, mówiłam że ten twój M jest toksyczny... Albo bezmyślny... No niecg Ci jeszcze napisze, że bawi się tam nie sam....... Cholera... Kadarko, całuję.... Biegnący, Ty się ostatnio rozchulałeś:) Tak trzymaj:) Dobra, wystarczy tych wypocin:) Życzę Wam spokojnej nocki i pięknych snów:) Winko przednie:) Dobranoc....
-
Witajcie:) Widzę, że dzis wszyscy odsypiają wczorajsze balety:) To miłe, że nasze grono się powiększyło:) Biegnący... wiem, wiem... mialam ostatnio dość stresów i chyba każda bzdura mnie dobija.... Ale nie zrobię nic glupiego, juz z tego wyrosłam... A martwię sie dalej, bo wiem że On jest w długiej trasie, z na moje naprawdę dobre wieści wcale nie zareagował.... nie mam od niego znaku życia od przedwczoraj..... I wolalabym, żeby to były tylko moje urojania....... Miłej soboty Wam życzę, ja zmykam potańczyć ze ścierką:P A potem do znajomych na grilla.... mam nadzieję, ze pogoda się utrzyma:) Pozdrawiam cieplutko!!
-
Biegnący... może masz rację... ale nie mów mi \"odpuść sobie\" bardzo Cię proszę... Leo, fantastycznie się tańczyło:) Zmęczyło mnie troche to tango, alkohol zaszumial.... Najwyższy czas udać się w objęcia Morfeusza:) Bawcie sie dobrze! Dobranoc
-
Leo, bardzo chętnie.... Tango? Salsa? I tak do białego rana:)
-
I tej kobiecej intuicji tak się boję........ To ona dziś mi spokoju nie dawala... A mój M nie odpisał mi na esa, a jest w trasie, więc się martwię......
-
Leo... pograłabym z Toba, ale moja gitara leży od kilku lat zakurzona u rodziców gdzieś na szafie:) A dedykacja... taka jak mój nastrój dziś.......
-
Kadareczko.... Czego chcesz posłuchac? Martwię się..... Trzymaj się!
-
Leo, dziękuję.... Prawie jak w oryginale:P Chcialabym to zadedykowac pewnemu mężczyźnie, który dawno temu coś dla mnie znaczył, dziś jest moim przyjacielem, ale dla niego chciałabym czasem cofnąć czas...........
-
No ładnie:) To mieszanka alkoholowa dziś niezła, widzę:) Ja poproszę o \"Brothers in arms\" mam do tego ogromny sentyment......
-
Przyłączam się do tych z paskudnym nastrojem... No dziś nawet wiadomość o mieszkaniu nie poprawiła mi nastroju... Czuję jakiś wewnętrzny niepokój, bardzo silny.... Coś nie daje mi spokoju, a nie wiem o co chodzi... Mam chęć na jakiegoś dobrego drinka... Może byc Pasoa z wódką i sokiem:) Chetni?
-
Ja dziś warczałam cały dzień.... Na wszystkich... Ale załatwiłam co chciałam:) Mieszkanie będzie na 100%:D A poza tym to jestem podminowana od rana, padł mi komputer w pracy, dopiero co został naprawiony.... Kupe czasu w plecy.... Bogu dzięki, ze właśnie zaczyna się weekend i właśnie robię wypad do domu.... Miłego weekendu:)
-
Już się częstuję wobec tego:) I uciekam.... Jestem dziś zmeczona... choć nie mam pojęcia czemu;) Teraz juz napewno dobranoc:)
-
Biegnący, uważam, że wszyscy się zgodzą, by jednak Tobie przyznać to 7000:D Stawiasz winko;)
-
Noooo... Tego to się nie spodziewałam.... Pomarańczowy mądrala się odezwał....
-
Następny wpis to 7000:D Kto łapie?? Ja już ide spać... Mój M dziś wysłał mi esa, że jest w Niemczech.... Mam nadzieję, że wróci szybko... Całuję Was na dobranoc:)
-
Alu, nie krzycz:D Witajcie, zapraaszam na kawkę i poproszę o troszkę uśmiechu z rana:) Cordulko... Gdybym żeglowała, nie bolałyby tak ręce dziś;) Przepłynęłam całe jezioro:P Fajnie było:) Ahaaa... no i poznałam już znajomych i rodzinkę mojego M... Ma fajną siostrę:) Kadarko, to dobrze... Uciekam do pracki, miłego dnia!!!
-
Wróciłam, ale widzę że u nas smutno.... Newet nie wiem co napisać... Mi, Aniołku, tak chciałabym Ci pomóc.... Trochę mi niezręcznie i dziwnie.... Wpadnę od czasu do czasu z kawką dla Was:) Witam wszystkich nowych uczestników dyskusji:) Trzymajcie się dzielnie! Ps. Kadarko.... czuję, że sprawy nie potoczyły się najlepiej.... Nie bedę Ci mówić, że dasz radę, bo wiem jak to wkurza... Ale jestem z Tobą... Buźka!
-
Chyba bedzie dobrze... Chyba kupię wymarzone M:) Teraz lecę, dziś popływam łódeczką po jeziorku:) Oczywiście nie sama;) Pogoda wymarzona.... Udanej redzty dzionka:)
-
Witam wszystkich:) Szarku, kawka jak najbardziej:) Nie ma jak zacząć dzień od pysznej kawy w miłym gronie:) Pozdrawiam Was, trzymajcie dziś kciuki.......
-
Alu, dlaczego? Leo ma sporo racji, choć my to już wszystko wiemy:) O wczorajszym incydencie nic już nie napiszę, by to co napiszę nie pokrzyżowało mi planów, ale Kadarko... łatwo powiedzieć olej, gdy ktoś wyrażnie grozi... Jutro 13-ty, ale decydujący dla mnie dzień... I znów wizyta w Sasinie:) Pozdrawiam Was, milego popołudnia!
-
Szarku, Mi..dzięki Ale szczerze mówiąc nie rusza mnie to wcale:) Raczej bawi mnie jego irytacja i wyzwiska pod moim adresem... Zachowam te sms-y, których mam juz chyba 6, a własnie przyszedł kolejny z pogróżkami... Cóż... nie dam się sprowokować... A co do mieszkania, Szarku... Mam dość informacji by wiedzieć, że żaden bank mi kredytu nie udzieli... Jedyna nadzieja w szefie...
-
Szarku, Mi..dzięki Ale szczerze mówiąc nie rusza mnie to wcale:) Raczej bawi mnie jego irytacja i wyzwiska pod moim adresem... Zachowam te sms-y, których mam juz chyba 6, a własnie przyszedł kolejny z pogróżkami... Cóż... nie dam się sprowokować... A co do mieszkania, Szarku... Mam dość informacji by wiedzieć, że żaden bank mi kredytu nie udzieli... Jedyna nadzieja w szefie... Ja to się umiem ustawić w życiu...........
-
Acha... I oczywiście się Wam żalę...... żeby nie było niedomówień:P