Perła30

Dokładnie Kochanka:) wypowiadam sie tam gdzie mam coś do powiedzenia:) pozdrawiam gorąco:)

Oj Kochane ja ta zyje juz od dwóch lat!Poznałam kogos i nie wiedziałam ze sie zakochamy,ja mam męza a on zone i jest to bardzo męczące dla nas obojga!Kochamy sie a nie mozemy byc razem!Zyjemy ze swoimi partnerami,bo tak postanowilismy!Choc czasami załuje tej decyzji,może kiedys sie zmieni? zobaczymy!Mieszkam ,pracuje i zyje z męzem i staram sie w miare możliwosci ukrywac wszystko jak długo jeszcze ? niewiem nie pytajcie!To juz trwa dwa lata i chciałabym zeby trwał wieki!Bo on dodał mi chęci do zycia sprawił ze poczułam sie Kochną i dowartosciowaną kobietą,czuje jego miłosc której od dawna nie czuje od męza!W moim małżenstwie czuje sie samotna,nie potrzebna,nie kochana!Przepraszam potrzebna do sprzatnia,prania i gotowania!Jestem zakochana i czuje sie szczesliwa mimo wszysto,to piekne uczucie i cudownie to czuc!Myślałam ze nigdy juz nie pokocham nikogo innego ale stało sie inaczej:) czego nie złuje Kocham go i on mnie tez :) Pozdrawiam

Witaj:) Ja tez jestem mężatka od 10 lat i w moim małżeństwie jest tak samo,i uwierz mi nie pomoże żadna kolacja ze żwiecami ani dobry sex!Mam juz to wszystko wypróbowane:)Wszystko jest cudownie w tej danej chwili a potem znowu wszystko wraca do szarej codziennosci!Jestesmy razem a tak naparwde osobno,gdyby nie sprawy finansowe i syn to tak naprawde nie mielibysmy nawet o czym rozmawiac.wkradła sie rutyna i monotonie dla mojemu męzowi to nie przeszkadza ale mnie? no własnie mnie przeszkadza,czuje sie samotna... mimo ze on jest obok,ja wiem ze nigdy nie będzie jak było to nie możliwe,ale ludzie co bedzie jak bedziemy starzy niedołeżni?Dzieci dorosną? to juz wogole nie bedziemy mieli tematu:( a moze wogóle nie będzie nas?Kto wie? Zycze powodzenia pozdrawiam serdecznie!